Zastanawiałem się nad działem '120mm wz.42' (1941-11), o którym była mowa w wątku Primusa.
Szczerze mówiąc z '120mm wz.42' mam lekki problem, bo pojawia się znikąd, nie specjalnie pasując do jakiejkolwiek koncepcji.
Role lekkiej i mobilnej haubicy polowej w RoP, z założenia spełnia zaprojektowana jeszcze przed wojną '100mm wz.38 St.'.
Lukę w artylerii dalekosiężnej wypełnia '155mm wz.40'. Rozwinięciem ciężkich haubic jest hipotetyczny '155mm wz.43'.
'120mm wz.42' niezbyt tu pasuje.
Na tą chwilę, sprawia wrażenie wyłącznie jednostki przejściowej między wrześniowymi "ciężkimi" haubicami, a dostępną dopiero w 1943 haubicą '155mm wz.43'.
Gdyby miała krótszy zasięg (5) i inną ikonę, spełniałaby role lekkiej polowej haubicy, podobnej do radzieckiej 122mm M-30.
Gdyby zasięg był dłuższy (7) i miała wyłączone wsparcie, przypominałaby brytyjskie dalekosiężne BL 4.5-inch.
Niestety zasięg (6) i ikona sprawiają, że stoi w rozkroku.
Masowo stawią ja to w połowie drogi między radziecką haubicą (3,1 tony) a brytyjską armatą (7,2 tony), czyli w okolicach 5-ton.
W obecnej postaci raczej nie wyobrażam jej sobie holowanej przez 'TP2-C' (PZInż 202), czyli stosunkowo niewielki ciągnik półgąsienicowy (masa i moc silnika o połowę mniejsze niż w niemieckim Sd.Kfz. 7, czy amerykańskim M2 half-track).
Postanowiłem podejść do sprawy bardziej organizacyjnie niż sprzętowo.
W 1939 dywizjon artylerii ciężkiej był uzbrojony w haubice 155mm i armaty "dalekosiężne" 105mm.
Pojawiająca się w końcówce 1941 armato-haubica '120mm wz.42' (1941-11) wpasowuję się akurat po środku, jako coś pośredniego/uniwersalnego.
Zgaduje że taka była oryginalna koncepcja autora.
Problem w tym, że '120mm wz.42' w 1942 roku występuje samotnie (większość wrześniowego sprzętu znika przed końcem 1941) , i wydaje się wyrwana z kontekstu.
Sensownie wygląda dopiero w towarzystwie haubic '155mm wz.17' i armat '105mm wz.29'.
Samo przedłużenie dostępności powyższych mijało się z celem ze względu na parametry i wygląd wspomnianych (od 1942 RoP jest w pełni zmotoryzowana).
Zdecydowałem się więc dodać wersje "odświeżone":
- '155mm wz.17/41' (1941-12) dostał nową ikonę (gumowe koła) i 8 punktów amunicji (było 5);
- '105mm wz.29/41' (1941-07) dostał nową ikonę i 7 heksów zasięgu (wersja "duńska");
BTW. Dla wyjaśnienia, '105mm wz.29' występował w kilku wersjach z różnymi długościami lufy; wersja "polska" została wybrana ze względu na najmniejszą masę; wersje "grecka" i "duńska" brały udział w testach i były oceniane wysoko (wersja "duńska" miała lufę L/48 i ~20km zasięgu), ale zostały odrzucone ze względu na duża masę (brak odpowiedniego ciągnika); po testach 4 armaty trafiły na Hel. Myślę, że po wprowadzeniu nowych ciągników w połowie 1941, dostarczenie bardziej dalekosiężnej wersji '105mm wz.29' byłoby wykonalne i dość sensowne (dostępna była technologia i prototypy).
Przy okazji zwiększenie zasięgu armaty '105mm wz.29/41' do 7 heksów sprawiło, że jednostka funkcjonalnie stała się "prawdziwym" działem dalekosiężnym (odpowiednikiem '10.5cm sK18').
To pozwoliło lekko przeorganizować kwestię artylerii dalekosiężnej w RoP.
'155mm wz.40' przestał być jednym realnym działem dalekonośnym (w latach 40-44), więc mogłem "odświeżyć" jego statystki.
Poprawiły się parametry ataku R=9 HA=14 SA=18 (zasięg 27,6 km, pocisk 50kg) ale istotnie wzrosła cena do 576pp (było 444pp).
W ten sposób jednostka przestała być "nieudaną" armatą dalekosiężną, i stała się zgodnie założeniami "armatą do ostrzeliwania celów o dużej powierzchni", na szczeblu armii (w odwodzie Wodza Naczelnego).
Dla zrównoważenia całości, od 1943-08 wprowadziłem dodatkowo 8-heksową dalekosiężna armatę '120mm wz.43' (odpowiednik brytyjskich/amerykańskich 4.5-inch Gun albo rosyjskich 122mm A-19).
IMHO to powinno pozwolić na budowanie bardziej sensownych składów "dywizjonów artylerii ciężkiej":
- 1939-1941 w składzie haubica '155mm wz.17' (5 heksów) i armata '105mm wz.29' (6 heksów);
- 1941-1943 w składzie haubica '120mm wz.42' (6 heksów) i armata '105mm wz.29/41' (7 heksów);
- 1943-1950 w składzie haubica '155mm wz.43' (6 heksów) i armata '120mm wz.43' (8 heksów);
Myślę, że to sensowniejsze niż targanie na szczeblu dywizji 15-tonowej '155mm wz.40'.