Cóż, chciałem się dowiedzieć, czy Sympatyk gra w ogóle, czy tylko mapy robi, i zajrzałem. Więc tutaj ciągnę wątek, baaardzo stary, ok. ale...
No cóż ? ja jestem bardzo, bardzo niedzielnym graczem. Zacznę od tego, że podziwiam Wasze zaangażowanie w tworzenie i rozwój przedtem PG2 a teraz OG.
mam odpowiedź, jednakże, zastanowiło mnie to, dalej:\
Rozumiem, że jeśli grało się jeden scenariusz już 100 razy - to potrzeba w nim - nowych wyzwań i zmian trudności na większe. Dlatego też, jeśli pozwolicie to napiszę tak: rozumiem Kowdara, który ma swoją wizję odnośnie stopnia trudności konwertowanych kampanii ? ja nawet nie będę próbował w nie grać - bo są poza moim zasięgiem. Również poza moim zasięgiem jest większość kampanii Gustlika i to nawet te, które oceniacie jako łatwe.
A dlaczego tak? ? bo decyduje pierwszy scenariusz. Jeśli gram to dla przyjemności. A przyjemność to nie wpatrywanie się w monitor i rozważanie każdego ruchu kilka razy, albo zaczynanie gry od nowa. Również inne rozstawienie jednostek na starcie, które zmienia wynik zmagań to na pewno nie przyciągnie nowych graczy.
Bardzo mądre uwagi. To znaczy, fajnie, jeśli kampania nie zaczyna się jakimś hardcorem, nie do przejścia. I też nie jest fajnie, jeśli kampania zaczyna się od 100 jednostek do poruszenia. Raczej od mniejszego, do większego.
I żeby nie było tragicznie dużo do wykonania ruchów.
Bardzo, bardzo celne uwagi.
Przede wszystkim, dla nowotworzących.