Jeśli chciałbyś podążać zgodnie z chronologią II WŚ to proponuje mniej więcej taką kolejność:
France '40, Smolensk '41, Moscow '41, Tobruk '41, El Alamein '42, Kharkov '42, Stalingrad '42, Rzhev '42, Kursk '43, Sicily '43, Salerno '43, Korsun '44, Normandy '44, Market-Garden '44, Bulge '44
Istotne też przy wyborze części jest strona po jakiej chcesz grać i czy chcesz raczej atakowac czy się bronić i tak:
np we France '40 uważam, że Niemcy ogólnie mają dużą przewagę, grając po stronie Francuzów, Belgów, Holendrów i nawet Polaków gra sie trudniej. Zaletą tej części jest dość duża ilość "czystych" heksów, przez to jednostki poruszają się szybciej. W tej części chyba jako jedynej można odczuć prawdziwy "Blitzkrieg"
Smolensk '41 to również dość duże możliwości szybkiego poruszania (stoper ostatnio tak mnie objeżdzał że musiałem się wycofać mimo tego że to ja byłem stroną atakującą

), oraz jak dla mnie w miarę zrównoważone siły przez to straty są wyrównane.
Ogólnie cały front wschodni z wyjątkiem oblężeń większych miast jest podobny do Smoleńska.
Tobruk i El Alamein to Afryka, skoro Afryka to pustynia, tutaj też zdolności manewrowe są wysokie, chociaż samo oblężenie Tobruku sprawia mi kłopoty i można sie troszkę załamać mając zdecydowanie większą ilość jednostek i widząc jak "walą głową w mur" a Alianci siedzą za polami minowymi w bunkrach i w karty grają. Swoją drogą powinienem chyba dostać jakąś nagrodę za rozminowywanie tych pół

O froncie zachodnim (z wyjątkiem Francji) za dużo powiedzieć nie mogę, gdyż nie gram w to za dużo, Pewne jest że to Alianci są głównie stroną atakujaca. Zdązyłem zauważyć to że szybkość natarcia Aliantów nie jest tak duża jak Niemców na froncie wschodnim, spowodowane to jest oczywiście heksami kosztującymi większą ilość MP oraz większa ilość rzek, które niestety jednostki zmotoryzowane muszą przekraczać po mostach, a te na ogół albo podminowane albo dobrze bronione. Częste desanty to również cecha tych części, ja osobiście nie lubię jak mi jednostki rozwali po mapie to raz, a dwa to że siła tych desantów znikoma i stają się szybkim "mięsem armatnim" dla przeciwnika. Uważam też że Niemcom jest łatwiej sie bronić niz Aliantom na froncie wschodnim i we Francji w 40 roku.
Reasumując w bardzo prosty sposób, jeśli chcesz grać głównie Niemcami i chcesz mieć "optyczną" (czy jak to nazwać) przewagę i chcesz w większości nacierać to proponuję wszystkie części do roku 43 od tego roku to już przewaga Aliantów.
Oczywiście nic nie jest z góry przesądzone i kazdy scenariusz może się zakończyć każdym rezultatem i wszystko zależy od Twoich zdolności taktycznych, ale jak zauwazyłem wyżej, wydaję się że w pewne scenariusze gra się łatwiej.
Silnik gry we wszystkich częściach jest taki sam (oczywiście zalecam sciągnięcie update-ów), rozgrywka toczy się niemal identycznie w każdej części, różnice to oczywiście mapy na jakich są rozgrywane scenariusze, jednostki biorące udział, jak to nazwałem "optyczna przewaga" w niekótrych częściach.
Najważniejsze jest to, że to Ty jesteś dowódcą i to co jest dla mnie osobiście utrudnieniem czy przeszkodą dla Ciebie może być kluczem do zwycięstwa.
PS Myślę że Smolensk będzie dobry na początek