Szczerze nie wiedziałem o tej opcji, a przy okazji
Gustlik pokazał przypadkiem(?) nową kampanię bo tych nazw scenariuszy nie kojarzę
Jak dla mnie takie duże mapy idealnie są dla walk w skali całych armii lub nawet frontów. Cóż, jeśli jest mniej jednostek to zawsze będzie trochę tak "pusto"...
Sympatyk ma rację:
A ja myślałem, że to jest zgodne z rzeczywistością ..
Lotnictwo, czołgi i wojsko zmotoryzowane pędziło do przodu (w końcu to elita i procentowo w składzie całej armii - ile ich było? Evil), a piechota i duża część artylerii ciągnięta przez koniki .. musiała dojechać
Takie wrażenie jest grając w Open Generał, że wszystko jest zmotoryzowane i piechota i działa etc. A tak naprawdę do końca Wehrmacht i także inne armie używały koni, które miały się bardzo dobrze jako środek transportu. Wojska pancerne to zawsze taka szpica i dlatego zbudowano samobieżne działa różnego typu by dotrzymały im tempa. Podobnie jak zwiad, rozpoznanie.
Mam porostu wrażenie, że nastawianie się tylko na "duże" mapy (w kampaniach lądowych WW2) to błąd.
Zawsze walkę na dużej mapie można podzielić na kilka scenariuszy - na początku toczymy walki w tym miejscu, potem w następnym w innym, kolejnym bronimy się przed kontratakiem wroga, a w ostatniej okrążamy wroga. I np. wyłączając przy tym autouzupełnienia.