Kampanie polecane ( spoza puli Gustlik Center )

Zaczęty przez Gustlik, Maj 04, 2010, 03:13:56 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gustlik

Tak sobie pomyślałem, żeby wyjść trochę na świat i zobaczyć co u innych słychać, więc zakładam taki wątek, celem wymiany informacji o kampaniach ze świata i okolic. Jeśli ktoś grał w coś, co mu się spodobało - niech daje znać.
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Gustlik

Mając w perspektywie trzy dni wolne, z "wyjechanymi" domownikami, postanowiłem
poszukać sobie wrogów. Zarzuciłem więc kilkakrotnie wędkę na strony Steve'a Browna
i Adlera odławiając co nieco, ale po trzech kolejnych próbach, zapragnąłem już tylko
znaleźć coś, co nie byłoby kolejną mutacją (wariacją na temat) "Blitzkriegu" SSI.

I znalazłem prawdziwe cudo!!

Kampania nazywa się "Guderian's Gambit" i obejmuje bitwy tegoż dowódcy - od września
1939, aż do jego dymisji, po ofensywie moskiewskiej 1941.

Podstawowe info:

efil - Adler
język - angielski
czas - 1939-1941
ilość scenariuszy - 22
liniowość - prosta
teatry działań - Polska, Francja, Rosja.
core - zdefiniowany - limity rozstawienia.


Zaczynamy od maleńkiej ekipy (3-4 jednostki) i atakujemy Grudziądz, potem Wizna (!!),
Białystok, Brześć i do Francji. Ponieważ w pierwszych bitwach jednostek jest mało,
każdy zakup, każdy ruch, niemal co do jednego heksa - ma znaczenie. Manewr i jeszcze
raz manewr. Walczyć, czy omijać? Przeciwnik jest groźny. Ulubiony zabieg autora, to miasta
bronione przez podwojone, potrojone jednostki, na tym samym heksie.     

Posiłki wroga zachodzą od tyłu, z boku, odbijają heksy (choć zwykle, do ich utrzymania,
dodane jest jakieś mięso armatnie w charakterze posiłków własnych). Zadaniem gracza jest
gnać do przodu - a często w kilku kierunkach naraz. Wszystko wyliczone w idealnym timingu
i zgraniu. Nie wolno przegapić niczego. Ograniczona liczba jednostek, sprawia, że każda
do czegoś musi sie przydać. Lotnictwo przeciwnika rozłożone równomiernie na
kolejne tury, tak że raczej nie ma permanentnego spokoju od samolotów (z wyj. Polski).

Niestety, kampania sporo traci z uroku pod koniec, gdy na froncie wschodnim mamy już
typowe naparzanki w ilościach hurtowych, no ale w końcu tak było... Nie znaczy jednak,
że te scenariusze są gorzej zrobione. Po prostu nie są juz tak subtelne.

Podsumowanie - zdecydowanie najlepsza kampania w którą kiedykolwiek grałem. Może stanowić
wzór i elementarz jak nalezy budować kampanię, aby gracz musiał zwracać uwagę na wszystko
łącznie z układem mapy, drogami dojazdu i zgraniem akcji w czasie.
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Rozprza

Poproszę o link lub jeśli możesz to paczkę na e-mail (jeśli będziesz tak łaskawy ;D). Muszę to zobaczyć.
Właśnie usiłuję zrobić dla siebie kampanię PzDiv 4 (mam 2 sceny i materiał do trzeciego i czwartego), czyli kolejna wariacja Blitzkrieg.
W przeglądarce można "ustawić" sprawdzanie pisowni. To nie jest trudne...

Gustlik

Wysłałem Ci, a tak w ogóle to kampania jest u Adlera w dziale "Campaigns"

http://www.adlerkorps.com/

No i najważniejsze - autorem jest Doug Hone

Kampania była tematem rozgrywki w cyklu "Campaign Challenge No.45" na JP's Panzers, więc jest tam dokładnie rozpracowana. Dla tych którzy nie lubią zaskoczeń - dokładne opisy przebiegu  i komentarze można znaleźć tu:

http://www.panzercentral.com/forum/viewforum.php?f=152
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Zsamot

Ja polecam Stalingrad, co była kiedyś dorzucony do polskiej edycji gry do gazety, razem z kampania brytyjską w Afryce.  Ta pierwsza- absolutnie nieliniowa, pamiętam szok po kampaniach SSI ( ;) ), gdy nagle przeciwnik miał zorganizowana obronę, oddziały przydzielone też miały zróżnicowany charakter.
http://opengeneral.pl/
Allah jest wielki ale B-52 też jest duży.
Jesteśmy na FB:
https://www.facebook.com/groups/140111696051369

Greg

Trzeba także przypomnieć o kampanii  FOFY Adlera.
Czyli "For our Freedom and Yours"  (Za naszą i waszą wolność)
Przed kampanią "Znak Orła" Gustlika chyba jedyna kampania obejmująca tak szeroko stronę Polską.
Warto tutaj także zaznaczyć staranność pod względem dodatków do kampanii.
Każdy scenariusz posiada osobnego "Smacka" i jest specjalny podkład muzyczny pod Tą kampanie.
Do ściągnięcia na stronie Adlera: http://www.adlerkorps.com/
a sama kampania:  http://www.adlerkorps.com/campaigns/FOFY.zip
Na stronie Adlera są też do ściągnięcia wszystkie dodatki multimedialne do niej.


mikeyello

Z Adlera polecam kampanie " Meine Ehre Heisst Treue LSSAH" oraz "Das Reich" - historia obydwu dywizji pancernych w przekroju całej wojny.

Teraz wziąłem się za kampanie "Green Devils" - hipotetyczne i prawdziwe potyczki z użyciem wojsk spadochronowych. Zobaczymy co będzie, ale wydaje się piekielnie trudna.

Gustlik

No właśnie - kampanię " Meine Ehre Heisst Treue" miałem polecić w następnej kolejności - o ile komuś nie przeszkadza konotacja historyczna. Czyli dowodzenie 1 Pancerną SS.

"Das Reich" - podobnie - choć z tych dwóch zdecydowanie wskazuję na pierwszą.
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

mikeyello

Mi też ta pierwsza bardziej przypadła do gustu.

czata

Bardzo oryginalne kampanie ma też Santiago Fuertes na efilu Adlera. Bywa, że gracz nie ma żadnych własnych jednostek na początku. W niektórych kampaniach jest też interesująco rozwiązana liniowość (bądź jej brak).
Jego kampanie są krótkie i układają się w pewną całość. Najpierw można zagrać w Polsce (w sumie, cztery różne kampanie w dwóch paczkach), potem Norwegię, następnie Francję (też różnorodne rozwiązania), następnie Wielka Brytania, Bałkany, bądź ZSRR.
Pewnym minusem tak rozwiązanych kampanii, czy to Fuertesa, czy Guderian's Gambit jest to, że błędów popełnionych na początku nie da się potem nadrobić

Pozdrawiam, Czata

czata

"Guderian's Gambit"

Bardzo obszerne briefingi. Jednak zdecydowanie wolę po Polsku.

Gambit.
Posłuchałem sugestii Gustlika i briefingu, choć raczej nie znam angielskiego.
Kupiłem czołg, dwie piechoty i recon, bo na bombowca nie starczyło. Czołg z jedną piechotą na północ, recon z drugą piechotą na wschód.
Jednostki aux używałem do obrony już zdobytych miast, bo przeciwnik pojawiał się znienacka. Tylko z Tucholą miałem problemy, reszta poszła gładko.
Dokupuję artylerię ciężką i przeciwlotniczą, a jako prototyp dostaję czołg.

Battle of Wizna.
Chyba najdziwniejszy scenariusz, w jaki przyszło mi grać. Na początku nie ma punktu rozstawienia, a zdobyć go wcale nie jest łatwo. Popełniłem błąd wdając się w walki o Wiznę, zamiast zdobywać SH. Przez to wygrałem tylko TV.
Cały scenariusz to bicie głową w mur i to pojedynczymi jednostkami.

Bialystok.
Nie mieszczą się wszystkie moje wojska.
Scenariusz bardzo podobny do poprzedniego. W takich scenariuszach trzeba mieć dużo szczęścia. Ja go nie mam.
Komputer ma kilka izolowanych punktów oporu, do których trzeba się przebijać. I wcale nie chodzi tu o przebijanie się przez wrogie siły. Na mapie jest raptem kilkanaście heksów z drogami, mimo że grafika mówi co innego.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu, uzupełniłem jednostki podczas scenariusza. Część z nich niepotrzebnie, bo nie zdążyli już na pole walki.
Tym razem loss.
Co to za dziwne jednostki Area AD?

Pozdrawiam, Czata

Gustlik

#11
Cytat
Battle of Wizna.
Chyba najdziwniejszy scenariusz, w jaki przyszło mi grać. Na początku nie ma punktu rozstawienia, a zdobyć go wcale nie jest łatwo.

Po pierwszym scenariuszu trzeba OBOWIĄZKOWO kupić bombowiec. Wtedy wypuszczasz go nad Łomżę, trzy ataki, potem wjazd czołgiem i SHex Twój.

A wejście na teren umocniony to rzeczywiście wyzwanie. Tu pomyłka w kolejności kolumny na moście, może kosztować wygraną,

CytatBialystok.
Nie mieszczą się wszystkie moje wojska.
Scenariusz bardzo podobny do poprzedniego. W takich scenariuszach trzeba mieć dużo szczęścia. Ja go nie mam.

Brylant w Białymstoku to jest rzeczywiście wyzwanie, podkreślają to wszyscy którzy grali. Przyznam się, że zrobiłem to raz, ale jak już się wściekłem i zagrałem na 300%. Wtedy miałem dwa bombowce, które czyściły drogę przed kolumną na południu. Do tego recon, który dwa razy zatrzymuję przed granicą ruchu, aby uzupełnić paliwo, nie tracąc kolejki. Wtedy ma szansę zdążyć na Brylant. Ale nie może się zatrzymywać do walki.

EDIT - oczywiście ostatni heks południowo-wschodni (Pohraniczna) bierze grupa zachodnia, startująca z Łomży skręcając potem na wschód. Nie ma co liczyć na to, że zdążą tam ci, którzy maja brać Białystok. Ten ostatni hex jest wolny, więc moze go wziąć byle kto. Natomiast do wzięcia południowo-zachodniego hexa (Wrotnów) przyjdzie batalion aux. Nie trzeba sobie nim głowy zawracać. Trzymaj się głównego szlaku i gnaj.   

CytatCo to za dziwne jednostki Area AD?

Obrona przeciwlotnicza "obszarowa". Zamiast ustawiać kilka AD, stoi jedna z zasięgiem na 6, symuluje sytuację, w której cała strefa dookoła obiektu (miasta) jest broniona, ale wystarczy rozwalić tą jedną jednostkę (centralę), żeby przestała działać.

Podpowiedź - w efilu Adlera jest coś co trzeba mieć za wszelką cenę. - to jest FW-200 Condor. Nie wiem czemu, ale jest to maszyna niezniszczalna i takie AD (oraz inne Flaki) zjada na śniadanie. Do tego ma 6 amunicji. Dostanie lidera oszczędnego - robi się z tego 12 i praktycznie przez cały scenariusz nie musi wracać na lotnisko. Dostanie Dewastatora - też dobrze - zrobi 3 podwójne ataki.

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

czata

Brest.
Kiedy załapałem, że na południe od SH są umocnienia (min. bunkry o poziomie okopania 50) i należy je obejść, wydawało mi się, że będzie łatwiej. A gdzie tam. W samej twierdzy jest pięć jednostek, każda z okopaniem co najmniej 10.
Zdobyłem V.

Chelm.
Briefing sugeruje zakup myśliwca, a potem okazuje się, że nie ma lotniska.
Mniejsza mapa, mniej jednostek. W dodatku, momentami komputer gra trochę dziwnie, biegnie od swoich VH do brzegów mapy.
Tym razem BV.

Break to Sedan.

Według briefingu mam teraz kupić recona, decyduję się na artylerię samobieżną. Nie było to konieczne, gdyż teraz mam więcej jednostek, niż jest miejsc rozstawienia.
Tym razem scenariusz bardziej subtelny, jedna jednostka tu, druga tam, gdzie indziej jakieś przeszkody.
Na południu puściłem trochę za dużo wojska, przez to zamarudziłem na północy. Ale i bez tego nie wygrałbym BV, gdyż próbowałem zająć jak najwięcej flag.
Po lasach Francji jeździ się lepiej, niż po drogach w Polsce. Przykre.

Pozdrawiam, Czata

Gustlik

CytatBialystok. W takich scenariuszach trzeba mieć dużo szczęścia.

Eureka! Zagrałem wczoraj jeszcze raz i odkryłem sposób - całkiem przez przypadek, bo po prostu dostałem prototyp. Otóż wyjściem na Białystok jest zakup jednostki.... konnej! Typu: "Aufklarung". Szybko jeździ i nie trzeba uzupełniać paliwa. Poza tym ma "All Terrain Movement". Idealna na takie tereny, tyle że bojowy pożytek z niej niewielki. Na południu trzeba jej wyrąbywać drogę bombowcem. Ale dają radę dojechać do ostatniego heksa - nawet z zapasem.
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

czata

Sedan Bridgehead.
Niby jednostek dużo, a nie ma czym walczyć. Punkty rozstawienia mocno sugerują sposób rozgrywki.
Do Stonne wybrałem się po linii prostej na południe. Uff, tyle można o tym napisać.

De Gaulle's Counter-Attack.
Na początku jest prosto, bardzo prosto. W którymś momencie zaczyna być to niepokojące.
Wyjaśnienie pojawia się w okolicach Laonu. Najpierw pojawiają się czołgi francuskie, jednak nie stanowią wielkiego zagrożenia.
Znacznie gorsza jest rzeka Oise i barykady stojące za nią. Na szczęście, przebiłem się w okolicach Guise i zająłem Saint Quentin od północy.
Bf 109T-1 ma takie same statystyki jak Bf 109E-3, a różnią się ceną.

Amiens.
Zgodnie z punktami rozstawienia tworzę dwie grupy. Idzie stosunkowo łatwo, tylko trzeba pamiętać o pilnowaniu tyłów.
W którymś momencie rozdzieliłem północną grupę na dwie części. Miałem tam tylko jedną piechotę i poszła ona na Picquigny. Potem mi tej piechoty zabrakło pod Abbeville, wojska pancerne i rozpoznawcze nie dały sobie rady.
Może, gdyby nie było tak długo rain, to byłby BV. A tak, tylko V, w dodatku wygrany poprzez zniszczenie wszystkich jednostek.

Cytat: Gustlik w Maj 09, 2010, 09:56:55 AM
Idealna na takie tereny, tyle że bojowy pożytek z niej niewielki.
Kawaleria jest świetnym pomysłem. I nie zgodzę się, że pożytek bojowy z niej niewielki. Jest piechotą! A piechota, przy tak dużej liczbie umocnień, jest niezbędna.

Pozdrawiam, Czata