Ankieta
Pytanie:
Czy chcesz limit czasowy w grze przez komunikator ? (argumentacje oraz swoją propozycje prosze umieszczać w postach)
Opcja 1: Tak
głosy: 7
Opcja 2: Nie
głosy: 3
Kończą sie eliminacje za chwilę zacznie się faza pucharowa. W związku z tym proponuję zdycypliniowac uczestników MP.
1. Niech gracze umawiaja się w ten sposób aby mieli czas zakończyc grę tego samego dnia lub nocy ;D ( gra KEMPCZOL-KONMAR
zakończyła sie o 3 w nocy.
W czasie elimincji byly przypadki rozgrywania na raty bitew bo zawodnik nagle musiał wyjechać na zakupy >:(
Gry mozna rozegrac w czasie 3-6 godz. i proszę o rozerwowanie takiej ilości czasu na grę.
2. Proponuję równiez ustalić limit czasowy rozgrywania tur ( sugestia steelfoxa-moim zdaniem bardzo sensowna)
Wynika z rozegranych pojedynków ze przecietny czas rozgrywania tury to 10-15 min. Jeżeli gracze bedą przygotowani do
rozegrania danego scenariusza to ten czas ulegnie na pewno skróceniu.
Gra nabierze tempa i na pewno emocji.
Ci z którymi rozmawialem a grali pierwszy raz przez komunikator potwierdzają, ze gra w ten sposób dostarcza o wiele więcej
emocji niz przez mail. Zachęcam równiez do rozgrywania pojedynków Ligowych w ten sposób.
Kris zgadzam sie z Toba...gra przez komunikator to cos wiecej niz przez e-mail....i nawet argumenty ze gra sie mniej uwaznie sa juz coraz bardziej słabe. Doswiadczenie niektórych graczy którzy grali przez skypa pokazuje ze można grac i sensownie i pięknie i nie popełniać błędów...kwestia przyzwyczajenia. Zachęcam wiec graczy którxzy jeszcze graja swoje gry przez e-mail na przerzucenie sie na skypa.
Rozsądna tez jest prośba Krisa zeby gracze umieli dostosowac swoj czas i kalendarz. Nie moze byc sytuacji gdy gracze graja 2 gry jednoczenise przez skypa, nie moze byc ze gracz sie umówił na gre i sie nie stawia a nastepnie wymaga od swojego przeciwnika zeby ten zgodzil sie na kolejny tym razem narzucony odgórnie przez niego termin. Nie dopuszczalne jest tez ze gracz nagle znika...sammam niestety taki charakter ze nie usiedze przed kompem wiecej niz 1-1,5 godziny...musze gdzies wyjsc...ale trzeba byc twardym i zrobic czasem wyjątki...3-6 godzin to moim skromnym zdaniem sa relane granice.
Nie zgadzam sie natomiast z czasem rozgrywania tur...10-15 minut to stanowczo za mało. Panowie to juz sa ćwiercfinaly...gramy juz na serio...trzeba 2 razy obejrzec replay, zastanowic sie - to zajmuje duzo czasu przy takich scenariuszach jak chocby omawiany przeze mnie nie dawno Caen...z doswiadczenia wiem ze pierwsze tury rozgrywa sie tez znacznie dluzej niz 10-15 minut czasem dochodzi do 30 albo nawet godzny. W koncowej fazie ten czas sie skraca...i faktycznie wynosi nawet 5 min (Depet-Saygon)...
Rozumiem, że wielu graczą zlaży na szybkim rozstrzyganiu pojedynków. Ale pragnę zwrócić uwagę aby pamiętać że gramy dla przyjemności a nie dla obowiązku grania bo wtedy to już nie jest przyjemność. Każda gra wymaga głębokiej analizy, przemyślenie kilku wariantów taktycznych a nawet co bardziej doświadczeni gracze są w stanie przewidzieć wynik poszczególnych starć z uwzględnieniem takich czynników jak: okopanie, wsparcie artylerii, wpływ jednostek sąsiadujących, pogoda, teren, doświadczenie, zasięg jednostek itp. Jeśli chcecie grać szybko to proponuje grać z komputerem bo tam nie trzeba za dużo kombinować. Ja osobiście dużo pracuje, mam dom, rodzinę i mogę grać w PG2 w wolnym czasie, czyli zazwyczaj około pierwszej w nocy, wiięc szybka gra przez komunikator jest dla mnie pomyłką. Proszę przemyśleć sprawę czy gramy dla ilośći czy jakości pojedynków.
Cytat: ratig w Sierpień 03, 2006, 01:30:08 AM
1. Ale pragnę zwrócić uwagę aby pamiętać że gramy dla przyjemności a nie dla obowiązku grania bo wtedy to już nie jest przyjemność.
2. Każda gra wymaga głębokiej analizy, przemyślenie kilku wariantów taktycznych a nawet co bardziej doświadczeni gracze są w stanie przewidzieć wynik poszczególnych starć z uwzględnieniem takich czynników jak: okopanie, wsparcie artylerii, wpływ jednostek sąsiadujących, pogoda, teren, doświadczenie, zasięg jednostek itp.
3. Jeśli chcecie grać szybko to proponuje grać z komputerem bo tam nie trzeba za dużo kombinować.
4Ja osobiście dużo pracuje, mam dom, rodzinę i mogę grać w PG2 w wolnym czasie, czyli zazwyczaj około pierwszej w nocy, wiięc szybka gra przez komunikator jest dla mnie pomyłką. Proszę przemyśleć sprawę czy gramy dla ilośći czy jakości pojedynków.
I tu Ratig ( jeden z kandydatów do scisłego finału) poruszyl kika waznych spraw i teraz
adn. 1 Oczywiscie że gramy dla przyjemności tylko moim zdaniem jezeli jestesmy członkami Ligi to jest to równiez pewnego rodzaju zobowiazanie
sie do gry. Rozwiazaniem jest ( ta propozycja czeka do realizacji przez Szarika) aby była informacjia w lidze na osobistej stronie ze zaiwszam rozgryki na np.miesiąc, dwa itd. Wtedy wiadomo ze taki członek Ligi chwilowo nie może grać-nie dostaje wyzwań i ma spokój a pozostali chetni do gry wiedzą ze jest wyłączony z gry.
adn.2 Uważam , ze na analizy i przemyślenia jest czas przed grą szczególnie w MP kiedy scenariusze znane są od bardzo dawna. Oczywiście sytuacja zmiena sie w czasie bitwy. I gra przez komunikator ma wtedy swoje plusy i minusy. Plusy bo staje sie bardziej dynamiczna i emocjonująca a doswiadczeni gracze ( jak sie sami przyznają) popełniają błędy których by nie popelnili grajac przez mail. ale to z kolei wyrównuje szanse gry kiedy spotykają sie gracze o zdecydowanie dużych róznicach w umiejętnościach gry. Poprostu doświadczeni tez popełniają wtedy błedy ( i to jakie ;D)
A sposob gry w lidze i tak jest ustalany miedzy przeciwnikami - czyli nie ma problemu.
adn.3 Nie jest i nie było moją intencją namawiac kogoś do jak najszybszej gry zreszta ma wybór jak napisalem wyżej.
ALe jeszcze raz pokreślam że gra przez komunikator nie musi być i nie jest związana z brakiem planowania, przemyslania swoich posunięć mimo tego że jest szybsza. ( są gracze w Lidze ktorzy bardzo perfekcyjnie rozplanowują swoje bitwy i gra przez komunikator im nie przeszkadza)
Poza tym ja zawsze traktowalem panzera jako pewnego rodzaju symulacje pola walki. A na wojnie "czy sie ginie czy walczy dalej deyduje sie to w ułamku sekundy" (nie pamietam ktory z generałów alianckich to powiedział) Jestem zdecydownym zwolennikiem skracania czasu rozgrywania tury- co spowoduje :
a) urealnienie gry tzw. presja czasu koniecznośc podejmowania szybkich decyzji (jak na froncie)- oczywiscie o ile komus na tym zalezy -mnie zalezy
b) powoduje popełnianie więcej błędów przez graczy
c) i moze najwazniejsza sprawa z tych wszystkich - ogranicza do minimum kombinowanie w grze ( co i jak mozna robić to wstrzymam sie od pisania). A jest to sprawa która mnie najbardziej wkurza w Lidze. Wiele bitew przegralem na poczatku bo nawwet nie weidzialem ze istniej cansel move którego nigdy nie używalem bo nigdy mi nie był potrzebny. Wszystkie błedne ruchy jakie robilem w grze traktowalem jako normalne ( duzo bitew w historii zostalo przegranych lub wygranych z powodu błędów różnego rodzaju.)
adn.4 Oczywiscie ja i inni mniej doswiadczeni gracze chcieliby zamieniac ilośc rozgrywanych pojedynków w jakość. I dlatego wymyślilem Szkołę Generałów niestety żaden z Mistrzów nie podniósł paleczki .A tylko chyba ja wiem bedąc drugim obok Rommla Mentorem ile jest frustracji i żalu w nowych czlonkach naszej Ligi. Dostaja baty od Mistrzów i nie wiedzą dlaczego tego sami nie potrafią. Jedni ograniczaja swoja grę w lidze bo nie bardzo widzą mozliwość w jaki sposób mogą zblizyc sie umiejetościami do najlepszych a co dopiero z nimi toczyc wyrównane bitwy. Inni zaciskają zeby i próbują szukac wiedzy jak grac lepiej, lepiej i jeszcze lepiej. Niestety nie kazdy z nowych moze trafic tak jak ja na chetnych do podzielenia sie swoją wiedzą.
I tutaj chciałbym wyrazic szczególne podziękowania, za cierpliwość i poswiecenie swojego czasu na moją naukę w PG2. W kolejności alfabetycznej dziękuję
Bolesta Adam - MARDER
Mariusz - DEPET
Janus Grzegorz - JANUS
Juszkiewicz Mieczysław - MIETEK
Rafał - STEELFOX vel Tanker ( nazwiska nie podaje bo nie znam)
I na koniec jest szansa, ze jeden z mistrzów będzie prowadził pojedynki treningowe z chetnymi do nauki. Ma to polegać na rozegraniu bitwy i pozniejszym wspólnym analizowaniu. Poniważ decyzja nie zapadła na 100% nic wiecej nie mogę napisać.
Jak sądzę kwestię ograniczania czasu na odpowiedż, w ramach gry przez komunikator, Kris podjął m.in po rozmowie ze mną. Jestem głębokim zwolennikiem ustalenia czasu gry na odpowiedź przeciwnika, ponieważ:
1. pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie (i nie zgodzę się, że to one wymagają dużo czasu, bo na początku niewiele widać)
2. następne ruchy wymagają tylko reakcji na posunięcia przeciwnika, wtedy jest za późno na ustalanie strategii (jeśli mowa o szkole generałów, to zaczynając pojedynek już trzeba mieć strategię), można ją tylko korygować
3. Zastanawianie się nad posunięciami (głębokie) nie dotyczy całego planu gry, a jedynie jednostek, które znajdują się w kluczowym punkcie dla naszej strategii, jest to zwyle 30% wszyskich jednostek.
4. Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.
5. Osobiście uważam, że jedyną bezpieczną formą jest gra on-line (testy w trakcie), jeśli ktoś spróbuje zagrać w ten sposób to przekona się szybko, że nawet w najbardziej skomplikowanej sytuacji, rozegranie własnego ruchu zajmuje max 15.min bo:
1. nie można używać Cancel
2.. nie można stosować Relod
3. nie da się stosować dodatkowych elementów z listy ZAKAZANE, przecież partner wszystko widzi :-)
4. nie można stosować nagłego "wysypania" komputera, bo całą rozgrywkę trzeba rozpoczynać od początku
ostatnia uwaga sprowadza się do tego, że ograniczenie czasu odbiera możliwośc wykonywania dodatkowych operacji, które są nie fair, a mogą być zrealizowane bez pozostawienia śladu.
pozdrawiam
Steelfox
Ciekawie sie forum rozwinęło.... :)
Cytat: steelfox
Jak sądzę kwestię ograniczania czasu na odpowiedż, w ramach gry przez komunikator, Kris podjął m.in po rozmowie ze mną. Jestem głębokim zwolennikiem ustalenia czasu gry na odpowiedź przeciwnika, ponieważ:
1. pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie (i nie zgodzę się, że to one wymagają dużo czasu, bo na początku niewiele widać)
Pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie? A na jakiej podstwaie tak sądzisz? Na swojej grze z Marderem w Sedan...to tylko uwierdza moja opinie że wszystko zależy od scenariusza. Sedan to scenariusz mały...a właściwie bardzo mały. A spróbuj grać w Monte Cassino Alantami...albo Prokhovke...jak na początku każda ze stron ma po 100 jednostek....
Cytat: steelfox
2. następne ruchy wymagają tylko reakcji na posunięcia przeciwnika, wtedy jest za późno na ustalanie strategii (jeśli mowa o szkole generałów, to zaczynając pojedynek już trzeba mieć strategię), można ją tylko korygować
Zgadzam sie ale tylko i wyłącznie w przypadku strony broniącej - tam nasza startegia uzależniona jest od tego jak gra przeciwnik. I to faktycznie zajmuje 10-15 minut. Wiem bo takim przykładem jest Monte Cassino gdzie Niemacmi wyrabiam sie w 5-10 minut a alinatami ślęcze przed monitorem z dobre pół godziny czasem dłużej a i tak dostaje baty.... :)
Cytat: steelfox
3. Zastanawianie się nad posunięciami (głębokie) nie dotyczy całego planu gry, a jedynie jednostek, które znajdują się w kluczowym punkcie dla naszej strategii, jest to zwyle 30% wszyskich jednostek.
Jakie 30 % ? Nieraz trzeba rzucić do walki wszystkie dywizje nie zostawiając nic w odwodzie...Nie raz już widziałem gry w których jeden z graczy rztem na taśme w ostatnich turach zwyciężał bo nie bał sie rzucić na szale wszystko co miał - czyli dajmy na to 90 % to 90 jednostek (duży scenariusz)...żeby dobrze grać tzreba przeiwdzić łączność,współprace, przemyślec własne doktryny taktyczne, obsadzić kolejne pozycje....nie Panowie po tym co zobaczyłem u Bolesty moje nastawienie zmeiniło sie z "fun" na coś głębszego. Płytka gra kończy sie zawsze przegraną - wiem co mówie bo pisze relacje.
Cytat: steelfox
4. Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.
Tutaj nie będe polemizować...bo po prostu zgadzam sie z Tobą pod każdym aspektem. I jest top w sumie jedyny argument który przemawia do mnie wyższościa gier skype nad e-mail.
Cytat: steelfox5. Osobiście uważam, że jedyną bezpieczną formą jest gra on-line (testy w trakcie), jeśli ktoś spróbuje zagrać w ten sposób to przekona się szybko, że nawet w najbardziej skomplikowanej sytuacji, rozegranie własnego ruchu zajmuje max 15.min bo:
Mam nadzieje że cos z tego wyjdzie. Jednak nawet jesli gra online sie uda (w co wątpie jako informatyk) to i tak nie ma większych szans na akceptacje graczy LIGOWYCH. Jedynie turnieje można by rozgrywac tym sposobem. Dlaczego ? Prosze przeczytać post Ratiga...
Moje opinie opieram na wielu wielu grach z przeciwnikami :)Sedan akurat jest złym przykładem i dobranym przez Ciebie tendencyjnie :-\ (ze złośliwości powiem, że MC wymaga jeszcze mniej czasu na decyzje ;)). Reakcja na ruchy przeciwnika nie dotyczy tylko obrony, bowiem decyzję o ataku też podejmujesz w oparciu o ustawienie jednostek. Może dostajesz baty dlatego, że za długo ślęczysz nad ustawieniem jednostek zamiast czytać strategię przeciwnika z jego ruchów? Jeśli wątpisz jako informatyk w to, że uda się gra on line to ja jestem jako informatyk z innej szkoły ;D, ale poza tym OK
No Sedan faktycznie był użyty prze ze mnie specjalnie..co do Monte Cassino to dostaje baty bo jestem słaby i nie myśle tak jak pownienem... :) (ale samokrytyka)...w kazdym badz razie limitu mim zdaniem stworzyc sie nie da co nie znaczy ze wolno rozgrywac ture ile sie chce; jak przeciwnik siedzi nad tura 45 minut to juz jest lekka przesada. Co do informatyka...hehehehe...tak naprawde to ja dopiero studiuje (Wydzial Elekt. Telek. i Infor.) :) wiec wiedza Tobie nie dorównuje i tyle. Czemu nie wierze? Bo jestem informatykiem-pesymista - kiedys próbowałem przekonwertować PG 2 na wyższa rozdzielczosc tak jak w People's General przy zachowaniu reguł gry z PG 2 - nie udalo sie. Stąd mój stepcytyzm do tej gry....Ale trzymam kciuki....
Dopisek moderatora: Postranowiłem wydziielić kilka wiadomości..bo juz robił sie bałagan. Spekulacje co jest lepsze i dlaczego w wątku o Mistrzostwach ?... :) Temat jest głębszy i wydaje mi sie że należy się mu osobny topic. Zapraszam do dyskusji.
[/b]
Cytat: steelfox w Sierpień 03, 2006, 01:10:18 PM
Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.
Jak do tej pory nie rozpisywalem sie na powyzszy temat na forum ale wydaje mi się, że czas wreszcie o tym szczerze porozmawiać.
Przyjmijmy wreszcie w Lidzę jedną ZASADĘ - nie robimy zakazanych posunięć w grze. Jezali cos takiego się zdarzy należy BEZWZGLĘDNIE poinformowac przeciwnika i wtedy to nasz przeciwnik podejmuje decyzję czy gra dalej czy rejestruje swoje zwycięstwo.
Natomiast jeżeli zakazany ruch zostanie odkryty (przeciwnik nie powiadomił o takim ruchu) automatyczny walkower i kara regulaminowa - tutaj do Szarika czy przewiduje jakies zmiany w tym temacie.
Ja jestem juz mocno zmeczony sprawdzaniem save moich przeciwników i poprostu szkoda na to czasu bo przy duzej ilości gier jest to bardzo czasochłonne a Szarik zamiast reformowac Ligę marnotrawi czas na sprawdzanie tur.
Jestem poprostu za rejestrowaniem wygranej w przypadku jakichkolwiek zakazanych ruchów przeciwnika. Niech gracze którym to sie zdarza wreszcie dopilnuja czystości gry.
W dalszym ciągo zdarzają się w moich bitwach cansele, powtarzanie tur, reapley się zrywa itd.
Czas wreszcie z tym skonczyć, niby regulamin jest, niby wszyscy go przestrzegają a w bitwach cuda sie zdarzają (co prawda nie zawsze są związane z kombinowaniem)
Czas najwyzszy aby Szarik wypowiedzial sie na ten temat - ostatnio jeden z graczy miał podrasowny e-file, zostalo to udowodnione i co i cisza nikt nic nie wie - czeski film.
Jestem zdecydowanie za grą przez komunikator (pierwszy pojedynek grałem ze steelfoxem od razu przez komunikator i to na raty bo trudno skonczyc gre w czasie jednej sesji.)
I na koniec - w lidze nawiazywane są osobiste kontakty, sympatie rozpoczynaja sie wspólne projekty zwiazane z PG2, gra on line , nowe scenariusze itd. Tworzy sie grono zaufanych graczy którzy sobie wierzą i grają ze sobą nie sprawdzając swoich tur. Apeluje do wszystkich aby w imię zwycięstwa w jakieś bitwie nie poszli na łatwiznę ( kombinowanie) bo nie ma moim zdniem nic gorszego jak zawieśc czyjeś zaufanie.
Jak dla mnie zwycięstwa OSZUKANE nie mają dla mnie żadnej wartości ale natura ludzka jest ułomna i może innych takie zyciestwa satysfakcjonują.
Witam Panów,
tu mnie jeszcze nie było, ale skoro kol. Depet wymienił mnie z nazwiska w kontekście zepsucia mu nastawienia 'fun' ;), to pozwolę sobie zabrać głos:
1. ograniczenie czasu:
pomysł dobry, ale ma jedną wadę: nie sposób określić ile czasu jest potrzebne na rozegranie tury. Sam nawet w małych scenariuszach czasem siedzę godzinkę i myślę co i jak. Kombinuję, usiłuję znaleźć najlepsze zastosowanie dla posiadanych jednostek.
Gram teraz Crusadera z Krisem na zasadzie "gry dla przyjemności" i przyznam się, że to nie jest to co lubię. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem pomysłu ograniczenia czasu - uważam, że nawet w małym scenariuszu może powstać sytuacja wymagająca bardzo głębokiego zastanowienia.
2. czy e-mail, czy komunikator
oczywiście, że skype, ewentualnie technika mieszana, ale to tylko w szczególnych przypadkach, czy w grach ligowych. turnieje powinny byc bezwzględnie rozgrywane przez Komunikator.
Uważam również, że gracze, co do których powstało podejrzenie (kiedykolwiek) że troszkę starali się "poprawić" rzeczywistość powinni mieć bezwzględny nakaz grania przez skype i być może (jako karę, sankcję czasową czy jak to zwał) powinni mieć narzucone ograniczenie czasowe, ale z sensem w stosunku do rozgrywanego scenariusza.
Pomijam fakt, że powtarzanie tur w grze, gdzie spotyka się dobry dowódca z przeciętnym temu przeciętnemu raczej nie pomoże.
3. gra on-line
jestem jednak przeciwnikiem narzucania gry on-line, ponieważ wiąże się to z rekonfiguracja zabezpieczeń komputera, więc uważam że skórka niewarta wyprawki.
4. cancele itp
uważam, że powinien być limit operacji cancel (np. 3) do wykonania w grze. Jeżeli przeciwnik go przekroczy wtedy można myśleć o sankcjach. Czasem wykonujemy mało przemyślany ruch, ponieważ np. żona weszła do pokoju cos tam na 'miłego' powiedziała a my po 5 minutach wracamy do gry w stanie wskazującym na furię i bach... nie to co trzeba. (tu można wpisać zammiast żony dzieci, telefon od klienta, podwykonawcy znajomego, udział w czacie - wszystko co powoduje, że oderwaliśmy się na chwilę od gry - doświadczam tego bardzo często.)
Inna sprawa, to może wprowadzić dwie klasy pojedynków: czystą, gdzie brak możliwości jakiejkolwiek korekty i tę drugą 'wolną amerykankę' gdzie wszystkie chwyty dozwolone... Nie oszukujmy się, część graczy ZAWSZE będzie prenendowała do gry w tej drugiej grupie...
Inną sprawą związaną z purystycznym nastawieniem: jak coś nie działa, to pewno oszustwo, czyli rejestruje wygraną, są zwyczajne błędy gry. Idealnym przykładem jest tura SteelFoxa z Sedanu, w której replayu jest co innego niz widać po jego zakończeniu, a jednak uznaliśmy wszyscy że to nie było nic z winy SteelFoxa (jeszcze raz Stary przepraszam za moje ówczesne zachowanie) i co? W warunkach proponowanych przez Krisa przerwałbym grę, zarejestrowal wygraną, a SteelFoxa odsądzilibyśmy od czci i wiary. Tak nie można.
pozdrawiam Marder
Cytat: ab w Sierpień 04, 2006, 03:05:11 PM
4. cancele itp
uważam, że powinien być limit operacji cancel (np. 3) do wykonania w grze. Jeżeli przeciwnik go przekroczy wtedy można myśleć o sankcjach. Czasem wykonujemy mało przemyślany ruch, ponieważ np. żona weszła do pokoju cos tam na 'miłego' powiedziała a my po 5 minutach wracamy do gry w stanie wskazującym na furię i bach... nie to co trzeba. (tu można wpisać zammiast żony dzieci, telefon od klienta, podwykonawcy znajomego, udział w czacie - wszystko co powoduje, że oderwaliśmy się na chwilę od gry - doświadczam tego bardzo często.)
I tu mnie kolega Marder zaskoczył - dla mniet o jest przezrzucanie odpowiedzialnosci za swoje nieprzemysalne ruchy na przeciwnika. To powinien byc problem tego któremu sie to zadaża. a chodzi przecież o to aby sie NIGDY nie zdazało. A jak ktos zrobi cansel to przeciwnik decyduje o dalszej grze. Idąc dalej tokiem rozumowania Mardera- przydalby sie takie 3 cansele w Volokolamsk (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) albo mnie by sie przydaly 3 cansele aby wygrac w ostaniej turze z Lejsikiem albo ze steelfozem bo była taka mozliwość
No i Marder zapomniał że mozna wstrzymać grę i dac tury do analizy do Szarika - nie ma potzrzeby od razu rejestrowac zwycięstwa. Wszystko zależy od rodzaju PRZEWINIENIA. ( nie mozna od razu scinac głowy za kradzież cukierka
Hehehe...nie no Marder to jakis zart chyba....nasze państwo jest państwem "Prawa i Sprawiedliwości"... :) Nie ma mowy o żadnej możliwości używania canceli - zreszta od pół roku sa juz to zachowania czysto spontaniczne...ja ostatnio w ogóle takich nie widuje...problemem stały sie zrywane replay-e....Część z nich to błąd scenariusz (ok 80 %) ale reszta to świadome oszustwa (ponowne wgranie tury). Nie zmieni tego nawet wporwadzenie możliwośći uzywania Canceli - to co napisał Kris mówi samo za siebie. Ja do tego podchodze inaczej: źle sie ruszyłem trudno - gram w nocy kiedy wszyscy w rodzinie śpią i nie ma sytuacji że ktos mi wejdzie do pokoju itp. Kwesita przyzwyczajenia - moim zdaniem nie ma pobłażania - ale jak już trafi sie oszustwo nie należy karać zbyt bardzo..żeby nie zniechęcić..or cała filozofia. "Łatwo wpaść - łatwo wyjść". Co do gry e-mail i przez komunikator do którch odnosi sie moja polemika nad oszukiwaniem - gram podobnie jak Bolesta, czyli wiele czasu spędzam nad zastanowieniem sie...i nic tego nie zmieni. Więc limit czasowy jak już wcześniej powiedziałem jest nie do ustalenia.
Panowie,
wsadziłek kijek w mrowisko....
I najdelikatniej mówiąc: "Sound to retreat!"
Rzeczywiście chciałem Was koledzy troszkę podpuścić, ale cancele czasem są używane i uważam, że w pojedynku między dwoma uczciwymi graczami jest również miejsce na anulowanie błędnego ruchu, ale tylko wtedy kiedy nie jest to oszustwem czyli mamy na to zgodę przeciwnika.
I jedna dygresja:
Co do oszustwa i wojny, to oszustwo jest jedną z najsilniejszych bronii w historii wojen, niedowiarkom polecam kilka książek, np. "W służbie kłamstwa" lub "Deception in the Desert", zwłaszca ta ostatnia robi niesamowite wrażenie. Fotografie zgrupowań bronii pancernej na pustynie, które w rzeczywistości są zgrupowaniami gumowych makiet, itp...
Oczywiście warto rozzważyć wprowadzenie tego rodzaju "bronii" do panzera...
pozdrawiam i przepraszam wszystkich, których niechcący uraziłem
jednoczesnie zapewniając że jestem zwwolennikiem czystych gier bez dodatków psujących nastrój.
marder
W krzyżu mnie łupie jak cholera >:( ach ten wiek ::)
Moje krótkie przemyślenia po krótkim pobycie w lidze i 3 porażkach podczas MP :'(.
1. Najlepiej to zagrać na 2 kompy u kogoś w chacie. Jeszcze raz dzieki za gościnę Conmar :)
Ale to jest trudne do wykonania.
Mamy pracę, rodziny i inne sprawy na głowie.
2. Dla mających mniej czasu PBM jest jak najbardziej idealnym rozwiązaniem.
3. Jak masz duzo czasu to graj przez Skypa.
4. Jeżeli chodzi o MP, to niepoważne jest zachowanie graczy, którzy grają i nagle... ???
np. żonka na zakupy delikwenta wysyła ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
5. Są oczywiście przypadki losowe. MP powinny być rozgrywane przez komunikator,
lecz w uzasadnionych przypadkach można rozegrać PBM lecz musi to być w miarę szybko.
MP muszą być rozegrane sprawnie ! Jak nie masz czasu to nie graj i innym dupy nie zawracaj.
6. Jesteśmy dorosłymi facetami a czasami zachowujemy się jak chłopcy w piaskownicy. ;)
7. Co do oszukiwania... Czasami pomylić się, to ludzka rzecz. Trzeba umieć się tylko zachować.
Pozdrawiam.
Kempczol święte słowa - nic dodac nic ując
Jeśli pomyśleć o poważnych grach turniejowych to gra online PG2 ma zbyt dużo wad, aby mieć tu zastosowanie. Co prawda nie można w takiej grze wgrać ponownie tury, ale można oszukać. Chwyt, który zaobserwowałem u graczy grających w Homm3 online:
nie powiodło się to zrywamy połączenie.
I kto tu udowodni, że zerwanie nastąpiło z winy przeciwnika? Co gorsza w PG2 nie ma autosave i gra jest nie do odtworzenia.
Jest jednak teoretyczne rozwiązanie gry przez internet PG2, które absolutnie wyklucza oszukiwanie. Opiera się ono o technologię zdalnego PC, na którym jest uruchamiana gra. Ten zdalny PC to komputer sędziego. Na ten komputer logują się na przemian gracze i wykonują swoje tury.
Zero szans oszustwa.
Może jest tu ktoś na forum, kto interesował się technologią zdalnego PC i chciałby pomóc wdrożyć ten pomysł do życia?
Odniosę się teraz do wprowadzenia ograniczenia czasowego na turę w grze przez skype.
Szachy to taka gra, że nad jednym posunięciem można myśleć godzinami (jest ogromna ilość wariantów do rozpatrzenia, grałem sporo jako junior) jednak na każdym turnieju szachowym są zegary szachowe. Aktualne produkcje z branży gier turowych online na PC, również mają opcję ograniczenia czasowego tury. Uważam, że takie ograniczenie czasowe byłoby dobre w grze PG2 przez skype. Największym problemem jest zrealizowanie takiego ograniczenia od strony technicznej. Jedyny sensowny pomysł, jaki nasuwa to czat na skype z udziałem sędziego, który nie musi być obecny, ważne, aby jego skype rejestrował historię czata. Tury były by wysyłane przez ten czat i po grze w razie reklamacji były by policzone czasy przetrzymywania tur przez poszczególnych graczy. To rozwiązanie jest do wprowadzenia, ale tu pojawiają się kolejne pytania:
Jaki ma być limit czasowy na turę? 20min ?
Czy zróżnicować limity czasowe w zależności od ilości jednostek w scenariuszu?
Czy limity czasowe powinny maleć w miarę rozgrywania kolejnych tur?
Szarik
Nie no to juz zaczyna być obsesją..... :). Na wszystkich ligach - czy to Bettle Group , czy to Rayyders...graja w normalny sposób PBEM. A my tu kombinujemy jak koń pod góre - inna sprawa ze "Polak potrafi...". Oszustwa były, są i będą i dążenie do inwigilacji, kontrolowania już mieliśmy - w poprzednim systemie... :). Co do szachów - dobry argumant - porównanie jak najbardziej trafne, faktycznie ograniczenie czasowe w takim wypadku powinno być...ale tak jak napisał to Ratig z tego zaczyna się robić nie przyjemny obowiązek a nie zabawa. Nie gramy o jakieś szczególne laury - gramy dla zabawy (przynajmniej ja to tak postrzegam). A z ograniczeniem to ja juz to widze: jak wszyscy gorączkowo szybko rozpakowują do katalogu uruchamiają, obgryzają paznokcie, patrza na zegar...a replay idzie...."szybciej, szybciej !!!" skupić sie nie można....Zaczynam powoli do tego podchodzić z coraz większym sceptyzmem...Czy jak się Liga rozrosła to oznacza że musimy ją coraz bardziej zamykać w jakiś przysłowiowych "ramach i granicach" ? Mam wrażenie że powoli zatracamy sens naszej gry.....
Cytat: Kris_13
Przyjmijmy wreszcie w Lidzę jedną ZASADĘ - nie robimy zakazanych posunięć w grze. Jezali cos takiego się zdarzy należy BEZWZGLĘDNIE poinformowac przeciwnika i wtedy to nasz przeciwnik podejmuje decyzję czy gra dalej czy rejestruje swoje zwycięstwo.
Natomiast jeżeli zakazany ruch zostanie odkryty (przeciwnik nie powiadomił o takim ruchu) automatyczny walkower i kara regulaminowa - tutaj do Szarika czy przewiduje jakies zmiany w tym temacie.
Na taki przepis się nie zgodzę. Można taki przepis wprowadzić jedynie dotyczący canceli po ruchach, które odkrywają teren.
Cytat: Kris_13
Ja jestem juz mocno zmeczony sprawdzaniem save moich przeciwników i poprostu szkoda na to czasu bo przy duzej ilości gier jest to bardzo czasochłonne a Szarik zamiast reformowac Ligę marnotrawi czas na sprawdzanie tur.
Zgadza się. Może ktoś chce pomóc i zostać moim asystentem od reklamacji dot. oszukiwania?
Cytat: Kris_13
Czas najwyzszy aby Szarik wypowiedzial sie na ten temat - ostatnio jeden z graczy miał podrasowny e-file, zostalo to udowodnione i co i cisza nikt nic nie wie - czeski film.
Procedura postępowania w takim przypadku jest zachowana i nie ma mowy o "czekim filmie". Dziwię się Kris_13, że to napisałeś, bo o tym jaki jest tok postępowania w tym przypadku rozmawialismy.
Cytat: Kris_13
Jestem zdecydowanie za grą przez komunikator (pierwszy pojedynek grałem ze steelfoxem od razu przez komunikator i to na raty bo trudno skonczyc gre w czasie jednej sesji.)
I na koniec - w lidze nawiazywane są osobiste kontakty, sympatie rozpoczynaja sie wspólne projekty zwiazane z PG2, gra on line , nowe scenariusze itd. Tworzy sie grono zaufanych graczy którzy sobie wierzą i grają ze sobą nie sprawdzając swoich tur. Apeluje do wszystkich aby w imię zwycięstwa w jakieś bitwie nie poszli na łatwiznę ( kombinowanie) bo nie ma moim zdniem nic gorszego jak zawieśc czyjeś zaufanie.
Jak dla mnie zwycięstwa OSZUKANE nie mają dla mnie żadnej wartości ale natura ludzka jest ułomna i może innych takie zyciestwa satysfakcjonują.
Święte słowa!!!
Szarik
Cytat: Depet
Nie no to juz zaczyna być obsesją..... :). Na wszystkich ligach - czy to Bettle Group , czy to Rayyders...graja w normalny sposób PBEM. A my tu kombinujemy jak koń pod góre - inna sprawa ze "Polak potrafi...".
Zwróć uwagę, że tam się nie gra przez komunikator.
Cytat: Depet
Oszustwa były, są i będą i dążenie do inwigilacji, kontrolowania już mieliśmy - w poprzednim systemie... :). Co do szachów - dobry argumant - porównanie jak najbardziej trafne, faktycznie ograniczenie czasowe w takim wypadku powinno być...ale tak jak napisał to Ratig z tego zaczyna się robić nie przyjemny obowiązek a nie zabawa.
Zapewniem ciebie, że dobrze można się bawić w PG2 z ograniczeniem czasowym (oczywiście rozsądnym). Ja też byłem przyzwyczajony w szachach, że czasu do namysłu nikt mi nie mierzył, ale kiedy zacząłem grać w klubie, to grałem na czas i nie czułem, że to nieprzyjemy obowiazek.
Proponuję zagrać parę gier przez skype z ograniczeniem i zobaczyć jak to jest. Uważam, że to jest kwestia przyzwyczajenia, wprawy, po paru takich grach będzie OK.
Cytat: Depet
Nie gramy o jakieś szczególne laury - gramy dla zabawy (przynajmniej ja to tak postrzegam). A z ograniczeniem to ja juz to widze: jak wszyscy gorączkowo szybko rozpakowują do katalogu uruchamiają, obgryzają paznokcie, patrza na zegar...a replay idzie...."szybciej, szybciej !!!" skupić sie nie można....Zaczynam powoli do tego podchodzić z coraz większym sceptyzmem...Czy jak się Liga rozrosła to oznacza że musimy ją coraz bardziej zamykać w jakiś przysłowiowych "ramach i granicach" ? Mam wrażenie że powoli zatracamy sens naszej gry.....
Dramatyczne słowa, ale nie pasują do sytuacji.
Na pocieszenie dodam, że nie mam zamiaru wprowadzać limitu czasowego w obecnych MP. :)
Szarik
Panowie...
spokojnie...
ograniczenia czasowe mogą bbyc uciążliwe i mało przyjemne, uważam, że chyba nie mają zbyt niego sensu, ale...
Jeżeli już, to muszą istnieć na podobnej zasadzie jak ilości prestiżu w scenariuszach - dla każdego scenarriusza musza być inne: proszę przykład Sedan francuzami w I turze a Sedan francuzammi w VI turze... szkkoda gadać.
dajmy limitowi czasu spokój, spieszyc się należy przy łapaniu pcheł.
pozdrawiam
marder
Cytat: Szarik
Procedura postępowania w takim przypadku jest zachowana i nie ma mowy o "czekim filmie". Dziwię się Kris_13, że to napisałeś, bo o tym jaki jest tok postępowania w tym przypadku rozmawialismy.
Ten przypadek jest akurat przykładem, nie podałem zadnych szczegółow bo to są Twoje kompetencje. Nie sądziłem że zwrócisz uwagę tylko na to.
Czyli pytam wprost Szarika - czy takie przypadki powinny być podane do wiadomości członków GG ze szczególami.
Bo jak na razie jest to jednak czeski filim - czyli sprawy za kulisami rozgrywek.
Ja akurat nie mam ochoty tracic czasu na grę z tymi którzy kombinują i wydaje mi się że inni gracze też.
Ok. Za namową Krisa wyrażam swoją opinię na temat zmian w lidze.
Otóż, jak ma wyglądać liga i sposób rozgrywania w niej meczy, to powiedziane zostało tyle, że ja nic nowego nie wymyślę a bardziej mnie interesuje kiedy te zmiany byłyby wprowadzone i które konkretnie.
Co do pytania mail czy komunikator - to i to.
Jak bowiem wyobrażacie sobie wdrażanie nowych graczy do gier w lidze? Roznosząc takiego delikwenta w parę tur? Zniechęci się taki chłopina i tyle go zobaczycie ... A tak, to przynajmniej pomyśli, poczyta na forum ... i może uda się podręczyć lepszych od siebie.
W MP lub turniejach można pozwolić sobie na rozgrywki przez Skype'a bo każdy kto się do nich zapisuje automatycznie akceptuje zasady i nie ma że boli ...
W lidze musi być wolny wybór.
A jeśli ktoś kantuje to ma jak w banku, że drugi raz z nim nie zagram i uważam że każdy powinien mieć takie podejście.
Dopisek moderatora: Kwestia ile czasu powinno się poświęcać na rozegranie tury w grze przez komunikator powinna byc rozstrzygana w tym wątku. W wątku o oszukiwaniu powinny znaleźć się wiadomości dotyczące oszukiwania; tego jak uniknąć niesprawidliwych oskarżeń itp.
[/b]
Chciałbym zwrucic uwagę, że 15 minut na rozegrtanie tury to zdecydowania za mało.
Jedyny możliwy sposób sprawdzenia długości rozegrania tury to mierzenie czasu od momentu odebrania pliku z turą od przeciwnika
do wysałnia mu tury. A w tym czasie należy wykonać następujące operacje:
a). Rozpakować pliki
b). Uruchomić grę
c). Obejżeć replay
d). Poświęcić jakąś chwilę na bierząca analizę pola walki
e). Ruszyć się
f). Spakować pliki i wysłać je.
Na sałabszym sprzęcie np takijm jak ja dysponuje rozpakowanie plików, a zwłaszcza uruchomienie gry zajmuje sporą ilość czasu, a gdy dojdzie do tego jeszcze działąjący w tle skyp, który jest dosyć obciążający dal systemu, to czas ten znowu się zwiększa.
Dlatego propnuje, ewentualne zwiększenie czasu na rozegranie tury niestety do 25-30 minut.
Chciałbym jeszcze zwrucić na uwagę, na trudności z rozegraniem całej gry w ciągu jednej sesji. Z mojego skromenego doświadczenia 3 gier wynika, że trwa to bite kilka godzin. Nie każdy może wygospodarować taką kolsalną ilość czasu zwłaszcza w porze wieczornej, kiedy jest rozgrywana większośc gier przez komunikator (chyba). Nie każdy może i ma warunki do tego by spędzić przy kompie kilka godzin ciurkiem. Sa rzeczy ważniejsze i istotniejsze niż PG jak rodzina praca itp.
Cytat: lejsik w Sierpień 16, 2006, 11:51:22 AM
Chciałbym jeszcze zwrucić na uwagę, na trudności z rozegraniem całej gry w ciągu jednej sesji. Z mojego skromenego doświadczenia 3 gier wynika, że trwa to bite kilka godzin. Nie każdy może wygospodarować taką kolsalną ilość czasu zwłaszcza w porze wieczornej, kiedy jest rozgrywana większośc gier przez komunikator (chyba). Nie każdy może i ma warunki do tego by spędzić przy kompie kilka godzin ciurkiem. Sa rzeczy ważniejsze i istotniejsze niż PG jak rodzina praca itp.
Zgadzam się z toba ale tylko jeżeli chodzi o rozgrywki Ligowe.
Zapominasz ze teraz bedzie faza pocharowa czyli dla połowy z nas jest to ostatnia gra w MP.
I uważam ze kazdy z nas znajdzie w ciagu 2-3 tygodni czas aby rozegrac tą być moze jedyną bitwe w ciągu jednej sesji.
Zgadzam się całkowicie z Lejsikiem....cała argumentacja jaka podał jest bezsprzeczna. 15 minut to stanowczo zbyt mało, a po drugie wcale nie uważam że trzeba uregulować czas rozgrywania. I koniec, jeśli chodzi o ten aspekt gry to mówie po raz ostatni moim zdaniem nie da sie a wręcz nie powinno sie ustalać granic czasowych (argumentacje swoja podałem wcześniej). Nie biore dalszego udziału w tej dyskusji bo widze że do niczego nie prowadzi. Kris po raz kolejny obstaje przy 15 minutach choć wiadome jest że na taki punkt w regulaminie nie zgadza sie 3/4 graczy + Szarik :)
Ostatnio miała sytuacja którą moim zdaniem trzeba przedyskutować...otóz zdarzyła sie gra przez skypa w której jeden z graczy rozgrywał ture 1,5 godziny !!!. Od początku byłem zwolennikiem nie ustalania czasowej granicy górnej...ale 1,5 godziny na ture to lekka przesada... nie chce się wdawać co było przyczyną takiego długiego czasu rozgrywania tury...ale grałem niedawno z Lejiskiem który pomimo tego że komputer cały czas odmawiał mu współpracy (resetował sie, skype sie wyłączał) kilka tur przesłał....szybciej ode mnie :o....rozgrywanie tur nie zajmowało nam więcej niż 45 min max....a ja gram bardzo wolno...
Tak więc 1,5 godziny to już chyba lekka przesada....taka gra przeciez nie ma sensu....w ciągu 4,5 godziny 3 tury....!!! Paranoja...może lepiej było grac przez e-mail...ta sprawa mnie troche zbulwersowała...bo byłem przeciwnikiem limitu czasowego a tu prosze ktoś to mocno wykorzystuje...umieszczam więc kolejna ankiete: tym razem z pytaniem: Czy chcesz limit czasowy ?...zaś ile ma trwać prosze o wpisywanie w postach z argumentacją...po tym zdarzeniu ja sam zmieniłem zdanie...i proponuje w nowo pisanym regulaminie w paragrafie dotyczącym gry przez skype zawrzeć punkt o limicie czasowym - proponuje max. 45 minut - nie dlatego żeby uniknąć prób oszustwa (to też) ale dlatego żeby obie strony mogły z takiej gry czerpać przyjemność....
Rozgrywanie tury, przez półtorej godziny, jest rzeczywiście "lekkim przegięciem". Sądzę, że 45 minut zaproponowane przez Depeta, aby wykluczyć takie przypadki to bardzo rozsądna propozycja. Sądze, że zadowoli ona zarówno zwolenników jak i przeciwników limitu czasowego. 45 spełnia zasade złotego środka (przynajmniej według mnie), którą sądzę, że należy stosować przy wszelkich zmianach w regulaminie.
Ewentualnie można pomyśleć o wprowadzeniu pewnej nieformalnej etykiety grania przez komunikator, w której mieściła by się zasada nieprzeginania przy czasie rozgrywania tury.
Jestem za ustaleniem limitu czsowego w takich turniejach jak MP. W grach ligowych powinno to być ustalone między przeciwnikami. Z moich doswiadczeń z różnymi graczami wynika ze jedna tura rogrywana jest przecietnie ok 15-20 min. np.\ wczoraj graliśmy z Grisha i prawie równocześnie kończylismy rozgrywać swoje tury, gra była płynna bez zacięć i emocjonująca. Przez prawie 4 godziny gry rozegraliśmy po 12 tur.
Moim zdaniem limit powinien być ustalony na max 30 min w turmniejach. Są dobrzy gracze którzy rozgrywają 1 ture 5-10 min.
Rozgrywanie w jednej z gier MP jednej tury prawie przez 1,5 godziny, pozostałych tur ok 1 godz. niestety wypaczyło wynik pojedynku. Gracz który grzecznościowo korzystał z dostepu do netu nie chcąc naduzywac gościnności mało sobie znanych ludzi po godz 24 poddał grę :-[
Sprawa limitu czasowego jest banalna - jest to czas, który wzajemnie ze sobą ustalają gracze :-).
Odrębną jest sprawa rozgrywek w turniejach, gdzie nie tylko dla wyrównania szans, ale także sprawnego przebiegu limity powinny byc ustalane.
Mamy w zasadzie dwa typy gier
1. mail - wg mnie max. czas odpowiedzi to 1 dzień
2. komunikator - wg mnie max czas odpowiedzi to 30 min.
Nie od dzisiaj wiadomo, że jestem dosyć radykalny (replay, cancel), ale uważam, że przy rzetelnej grze i jednym replay'u+ rozpakowanie i spakowanie 15 min. to wystarczający czas.
pzdr
Witam!
Na poczatku chcialem sie przywitac, to moj pierwszy post tutaj.
Z ludzmi gralem doslownie kilka razy pare lat temu, w ogole gralem pare lat temu bo z SI mi sie znudzilo
Przeczytalem praktycznie wszystkie wypowiedzi z dziale PG2 a takze wiekszosc w innych watkach.
Tutaj chce sie odniesc do tematu:
1) Zgadzam sie, ze pbem ulatwia oszukiwanie
2) Zgadzam sie, ze przez komunikator jest znacznie szybciej
3) Zgadzam sie, ze przez komunikator sa wieksze emocje (przynajmniej tak mi sie wydaje ;) )
4) Zgadzam sie, ze czasami ludzie przeginaja z czasem na ture
...ale :)
Zgadzam sie, ze "mamy" (jak sie zarejestruje bo to czesciowo zalezy tez od tego tematu) grac dla przyjemnosci a limit czasowy tylko stwarza presje.
Ja mam wystarczajaco duzo "wrazen" na codzien zeby jeszcze "odpoczywac" spieszac sie w grze
Argument, ze "jak sie gra w lidze to sie do czegos zobowiazuje" jest do bani, bo ta liga to tylko zlepek milosnikow gry i ona jest dla nich a nie odwrotnie (mam racje?)
Nie wiem jak niektorzy, ale ja mam prace, zone i 7-miesieczne dziecko ( nie wpsominajac o obronie magisterki w pazdzierniku). Ci, ktorzy sa/byli w takiej sytuacji niech sobie przypomna jak to bylo. Ja np nie mam takiego komfortu, ze sobie poczekam az rodzina pojdzie spac i nic mi nie przeszkadza. To samo z argumentem, ze jak sie chce grac to sie czas znajdzie. I co? Bede gral przez komunikator, mam 30 minut i sie w nocy dziecko obudzi bo mu sie akurat zabki wyzynaja to mam obudzic zone bo ja gram!?! Jak niby to sobie wyobrazacie? Ktos moze powiedziec, ze to odosobniony przypadek ale moze inni maja podobnie? Moze czyjas zona nie lubi jak sie siedzi po nocach przy kompie? Rozumiem, ze ci co nie maja rodzin to moga tego nie rozumiec ale pozostali?
A co z ludzmi, ktorzy tak jak ja maja problemy z netem? Za kilka miesiecy odbiore nowe mieszkanie, z netem na poczatku pewnie bedzie krucho.Jedyna szansa na gre to w pracy zgrac save'a,rozegrac w domu i nastepnego dnia odeslac swoja ture. A przez komunikator to niby jak? :)
Nie wspominajac juz ze jestem mlody->mam mloda zone. Ci co maja to wiedza, ze jak zona zadowolona to i maz zadowolony ;) Grajac pbem rozgrywam jedna ture wieczorkiem kiedy mi pasuje (tyle czasu ile mi potrzeba) a zonka sie szykuje do spania, ona idzie spac i ja z nia ;D A przez komunikator to niby jak?:)
Jak sie podszkole to w MP tez chcialbym zagrac zwlaszcza jak zaplace abonament a przez komunikator sie czlowiek wiaze z konkretna godzina i to na dlugo. Zreszta jak sie ma czas to mozna zagrac przez komunikator ale priorytetem powinien byc pbem. Ba, jak jest czas mozna rozegrac 3-4 tury przez komunikator (zalezy ile jest tego czasu) a reszte mailem, albo na zmiane ( to juz troche mieszanie) ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem obligatoryjnego komunikatora.
Nie chce tu wyjsc na jakiegos defetyste ale rozrywka to rozrywka i nie widze jakos przyszlosci przed rygorem wojskowym. Co prawda zawsze moze ktos powiedziec, jak sie nie podoba to nie graj tutaj, ale tak sie chyba nowych czlonkow nie zdobywa? :)
To jest moje zdanie ale to moj pierwszy post wiec powiedzmy, ze niech sie liczy na pol glosu ;)
Jeszcze maly edit, ogolnie limity TAK, ale spore, nawet jak czasami przesadzone ale zawsze duze
Witamy na forum i dzięki za fachowy post - podsumuwuje wszystkie obawy opisane spontanicznie wcześniej. Nie widze Cie jeszcze w Lidze PG 2 więc gorąco zapraszam. Na forum tez czuj sie niczym nie skrępowany i wal smiało co Ci sie w lidze nie podoba - Szarikowi przyda sie konstruktywna wypowiedż.
Limit czasowy - generalnie stał sie faktem - Szarik wprowadził go kilka dni wcześniej do gier przez skype w MP - moim zdaniem mocno przesadził dał tylko 25 minut ale debata ciągle trwa i mam nadzieje że podwyższy do chociażby 35 minut. Llimit czasowy musi być i zostanie....to co się ostatnio zdarzyło zaważyło...nawet ja gorliwy przeciwnik zmieniłem pogląd....podkreślam jednak że 25 minut to stanowczo zbyt mało. Rozumiem Szarik że wprowadziłeś to bo sie spieszyłeś (niedłygo już 1/4 finału) ale w następnych grach by skype trzeba to zmienić.
Gra przez skype - Franek jak nie chcesz nie musisz grać przez skype...jeśli chcesz grać przez skype ale z większym limitem czasowym nie ma problemu - wystarczy przezd grą dogadać sie z przeciwnikiem. Ale tylko i wyłącznie w grach ligowych. Lige tworza gracze i tam nie wręcz nie ma być ograniczeń - Wy gracie Wy decydujecie. Inna sprawa to turniej Mistrzostw Polski - bardzo prestizowy i ważny turniej - tam nie może być miejsca że odpada gracz bo jego przeciwnik rozgrywał ture 1,5 godziny...albo rozgrywał na dwóch komputerach albo cos innego.....tam sie gra według porządku regulaminu. W regulaminie do Ligi da sie wzmianke o grach przez skype - ale TYLKO o etykiecie - że nie wypada grać tury przez 1,5 godzniy...MP to inna sprawa - trudno trzeba sie dostosować.
Zanzaczam jednak Franek - oprócz MP - wszystko inne gramy by e-mail (no chyba że chcesz skype w lidze od czasu do czasu nikt nie broni) więc nie ma co się zastanawiać tylko bierz opcje zarejestruj i włącz sie do gry !!!
I kilka słów końcowych - Franek nikt nie powie Ci tutaj że: "jak sie nie podoba to dowidzenia" - wręcz przeciwnie. Szarikowi przyda sie troche konstruktywnej krytyki. Twój post liczy się wręcz na 2 głosy :) bo jest w nim dużo prawdy...ja tez nie przepadam za grami by skype dlatego gram przez e-mail (demokracja). W MP zagrałem i sie dostosowałem (2 pojedynki by skype i oba wygrane - więc chyba sie da ;D ).... Co do żony to nie jestes sam - większość tutejszych generałów ma z nimi problemy (albo to żoany maja probelmy ze sowimi "generałami" :) zależy od punktu widzenia)....i jeszcz mała uszczypliwa uwaga: jak masz żone to juz nie jesteś młody.... ja nie mam i to ja moge powiedzieć że jestem :) (joke) ::)
Cytat: Depet w Wrzesień 16, 2006, 09:24:50 PM
jak masz żone to juz nie jesteś młody.... ja nie mam i to ja moge powiedzieć że jestem :)
ach, ta dzisiejsza mlodziez, nic starszych nie szanuja, za moich czasow bylo inaczej ;D
a tak na serio to rozumiem wymagania limitu w MP, nie mniej jednak powinno to byc znacznie wiecej czasu.
25 minut to tak sredniawo bym powiedzial, no ale regulamin to regulamin, co to za wojsko gdzie jest demokracja !?! :)
Pozostaje wiec powiedziec tylko "ser, jest ser" :)
gramy sobie poprzez Skypa.
W pewnym momencie otrzymuje kolejną turę włączam replay i widzę, że otrzymałem odpowiedź na moją turę która On rozegrał po raz kolejny i trochę inaczej niz poprzednio.
Ja mu nie udowodnię, że on rozegrał po raz drugi to samo tylko mu sie pokickało coś w zapisie bo On powie, ze ja mu ponownie tę samą ture przysłałem!
Czy dobrze rozumuję?
Nie ma żadnej kontroli wysyłanych plików!
Analiza, ja to KZ:
wietnam_kz_abc_01A => wietnam_kz_abc_01b
wietnam_kz_abc_02A => wietnam_kz_abc_02b
wietnam_kz_abc_03A => wietnam_kz_abc_03b
i otrzymuję:
wietnam_kz_abc_03b który jest inaczej rozegraną partią wietnam_kz_abc_02A
czyli odpowiedzia na wcześniejszy plik. Czy ja się nie zapętliłem? Prosze starszych stażem kolegów o opinie.
KZ....kilka podstawowych pytań: kto był u Was obserwatorem zewnętrznym ? Czy w ogóle taki był ? Dalczego sprawa nie wpłynęła mi na konto: pg2cheating@generalsguild.com ? :)
Jeśli jest tak jak napisałeś - tzn. że albo Twój przecinik świadomie podesłał Ci odpowiedz na Twoja ture 02a bo myślał że nie zauważysz różnicy (choć wydaje mi sie to cholernie naiwne)...albo po prostu sie pomylił....choć skoro nazywaliście tury tak jak nazwaliście...to dziwne...
Cytat: KZ_gdaNie ma żadnej kontroli wysyłanych plików!
Przeciwnik nie wybroni sie mówiąc że Ty mu podesłałeś złą ture bo wtedy zła ture dostałby tez obzerwator.....no chyba że nie mieliście obserwatora :) hehe.....
Zreszta i to można sprawdzić o ile graliście przez skypa....ale żebym mógł cokolwiek zrobic prosze o kontakt osobisty lub na maila
pg2cheating.
to była zwykła luźna gra... Bez obserwatora. Nie chce człowieka oskarżać, bardziej mi chodzi o procedury na przyszłość. Oszustwo w grze bez obserwatora jest nie do udowodnienia.
witam przeczytałem to dopiero
jesili ci ktoś przesyła turę ze zmienioną (stara nazwa) nazwą to jak rozumiem do tego ze zwalonym riplejem
1-mógł zapisać niechcący turę na starej turze (mnie się to czasem zdarza)
2-riplej zile działajacy nie swiadczy o tym ze ktoś oszukiwał
3-zapisujac ture masz komunikat ze juz masz taka ture wiec wystarczy zmienić nazwe tury w trakcie zapisu i problem masz rozwiazany.
bo jak zrozumiałem chodzi o to ze zapisałeś na jego poprzedniej zle działajacej nową?