Otóż mam coś ważnego do powiedzenia w tej sprawie - przez ostatnie dni pracowałem nad nową wersją Panzer General 2 PBEM and ON-LINE Edition i nie zajmowałem się sprawami o oszustwo. Dziś otwieram skrzynkę i zostałem dosłownie zalany oskarżeniami....co gorsza znaczna część z nich okazała się albo mocno podejrzana (część graczy o których wiem że oszukują ale robią to zręcznie i nie mam jednoznacznych dowodów) albo po prostu ewidentnie czarno na białym widać że kantują....do tego doszły podejrzenia yazza co do mojej gry w Dunkierke (sorry yazz - wiem że nie powiesz tego wprost ale tak myślisz)....sprawa przegranych grishy w grupie....i na koniec sprawa pewnej osoby która uchodziła dotychczas za symbol uczciwości (tutaj jeszcze nie ma końcowego werdyktu ale dowody są cholernie mocne).....
Jestem załamany....50 % graczy wie jak oszukiwać żeby nie dało się tego złapać (choć moim zdaniem i tak prędzej czy później się wpada)....25 % oszukuje w tak perfidny sposób że wpada bo są dowody. Ręce opadają - kiedyś zerwany replay to była rzadkość - dziś zdarza się praktycznie w każdej grze.
KONIEC Z TYM !!! Trzeba uzdrowić sytuację i poniżej stawiam ultimatum:
KONIEC Z GRAMI PBEM (Play By E-Mail)
GRY PUNKTOWANE W LIDZE TYLKO PRZEZ SKYPA (lub inny komunikator) I ON-LINE PRZEZ PROGRAM WARZONE (wersje gry uwzględniająca tą możliwość umieściłem już na serwerze)
GRY PBEM ZAREZERWOWANE TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA PIERWSZYCH GIER TESTOWYCH Z NOWYMI GRACZAMI (CZYLI W PRAKTYCE DLA MENTORÓW) I W WYBRANYCH TURNIEJACH !
Dlaczego ? Ponieważ po pierwsze nowy gracz w lidze nie potrafi oszukiwać i rzadko to robi (odsetek jest znaaaaaacznie niższy od liczby graczy regularnych)....po drugie: mentorzy grają tyle gier że aby sprawdzić poziom graczy nowych po prostu muszą grać PBEM bo inaczej nie wyrobią się z czasem.
Jednak nie zrozumcie źle tego co napisałem. Tylko PIERWSZA gra z nowym graczem - następne już Skype lub On-Line. Skype zwłaszcza dla tych którzy moja niewiele czasu...grę dzieli się wówczas na kilka rat i można robić save...on-line trzeba grac od początku do końca niestety....
Skype oczywiście z dołączonym arbitrem - nawet jeśli nie będzie aktywny ! To będzie osoba która w razie sytuacji spornych będzie mogła sprawdzić ile jakiemu graczowi zabrało czasu rozegranie danej tury.
PBEM dostępna będzie tylko w turniejach ze SKRYPTEM - tylko w tych turniejach gdzie trzeba grać kilka gier jednocześnie w relatywnie krótkim czasie.
To moja propozycja będąca również ultimatum - albo uzdrowimy ta chorą sytuację albo ja kończę grę w tej lidze i opuszczam urząd do spraw analizy tur - niech ktoś inny siedzi w tym bagnie. Ja w tym cyrku brać udziału już nie chce :o
...może każdy gracz powinien mieć do kompa podłączonego penDriva ze specjalnym oprogramowaniem?
Pewnie by sie dało tak wykombinowac, aby pliki były w specjalny sposób szyfrowane i dały sie rozpakowac tylko z takim "trzecim Okiem". No i wersja ligowa PG musiałaby "widzieć" nasze "trzecie Oko" aby się uruchomiła. Co pewien czas Depet robiłby nam spowiedź pobierając plik monitorujacy z naszego pendriva. Temat mało przemyślałem ale moze wywoła burze mózgów?
KZ_gda.....nie tędy droga....nie sztuką jest powołać do życia setki osób sprawdzających, monitorujących i generalnie pilnujących porządku. Sztuką jest stworzyć takie zasady że gracz nie będzie w stanie oszukiwać !!! A w przypadku gier przez Skype lub ON-LINE matactwo jest niemożliwe.....
Co to za liga w której przeciwnicy patrzą na siebie krzywym okiem, oskarżają jeden drugiego...w której replaye rwą się co 3 tura....???? Trzeba zrobić tak żeby ludziom się nie opłacało oszukiwać i stąd moja inicjatywa.
może ja sie nie znam....ale grając za pomocą skype chyba też mozna oszukiwać, ma się na to tylko po prostu mniej czasu
nie wiem jak wygląda sprawa gry-online
natomiast wiem że gdyby była możliwość rejestrowania gry na serwerze i rozgrywania tur łącząc się z serwerem to byłoby z ogromną korzyścią dla rozwoju ligi i wszystko byłoby "czyste"
jakie są problemy z wdrożeniem takiego rozwiązania?
Grając przez Skype nie zdążysz...na turę masz 30 minut i żadna sztuczka Ci się nie uda. Co do sposobu który podałeś się nie wypowiadam bo się nie znam.
wady skype
1. ktoś może chcieć poświęcić na turę więcej niż 30 min - nigdy Ci się to nie zdarzyło?? uważam że ktoś kto rozgrywa tury szybciej jedzie na pałę :)
2. obaj zawodnicy muszą mieć czas w tym samym momencie
3. można miec drugiego kompa ściągnąc na niego turę i rozegrać ja kilkarotnie? - tak wymyślam bo nie grałem przez skype z arbitrem
z serwerem widzę to tak:
tury sobie na nim leżą, łączysz się, rozgrywasz turę i koniec, zanotowane na serwerze i nikt nic nie wykombinuje
nie jestem informatykiem, nie wiem jak to załatwić z technicznego punktu widzenia
ale idea mi się podoba
zaletą by było to że tak jak w PBEM można grać kiedy się chce (wszystkim to dużo bardziej pasuje)
można rozegrać turę w 5 minut a można posiedzieć nad nią i 2 godziny, jak kto woli
no i żadnych szans na kant.....
Mysle ,ze Depet wykonuje kawal dobrej roboty, stojac na strazy uczciwosci rozgrywek. Sam JUZ zdazylem sie o tym przekonac, gdy to w pierwszej swojej grze przy 3 turze pomylilem hasla i potrzebowalem jego pomocy - stanol na wysokosci zadania, wykumal szybko co jest grane i uratowal nasza potyczke z kempem. A kto wie czy tez nie nasze postrzeganie siebie. Bo po takim nieporozumieniu(gdyby nie zostalo wyjasnione), mielibysmy prawo patrzec na siebie inaczej - jeden mysla by ze to drugi i blablabla.. . Na szczescie to byla tylko moja glupota i wszystko wrocilo do normy. Dalej mozemy toczyc walki o Tannenberg :).
Do czgo zmierzam.. A do tego ze ten koles (Depet) ma iniciatywe(a to strasznie wazne) i wiedze techniczna(ktorej ja nie posiadam) potrzebna do tego zeby przeprowadzic taka reforme. Mysle ze generalicja GenGuild powinna sie zebrac i podebatowac na ten temat, opracowac cos co ograniczy liczbe oszustw. Jezeli udalo by sie cos takiego opracowac -Z barkow depeta zdjeto by ta malo kolorowa czynnosc i zarowno ten czas jak i swoj potencjal moglby wykorzystac w innych kierunku rozwijania szeroko pojetego klimatu pg.A gracza dalo by to cenne poczucie czystosci rozgrywki. No wiec popieram inciatywe
Mam tylko pytanie.. Czy gra przez komunikator mozliwosc rozegrania gry w czasie dluzszym niz 1 dzien?? :o. (bo byla mowa o ograniczeniach 30 min na ture) .Jezeli nie - to jestem przeciwny, bo ja nie mam czasu zeby rozgrywac potyczke w jeden dzien.I pewnie nie tylko ja.
pzdr
Cytat: Depet w Marzec 10, 2007, 05:37:18 PM
KZ_gda.....nie tędy droga....nie sztuką jest powołać do życia setki osób sprawdzających, monitorujących i generalnie pilnujących porządku. Sztuką jest stworzyć takie zasady że gracz nie będzie w stanie oszukiwać !!! A w przypadku gier przez Skype lub ON-LINE matactwo jest niemożliwe.....
Co to za liga w której przeciwnicy patrzą na siebie krzywym okiem, oskarżają jeden drugiego...w której replaye rwą się co 3 tura....???? Trzeba zrobić tak żeby ludziom się nie opłacało oszukiwać i stąd moja inicjatywa.
podpytałem jeszcze tęższe głowy od mojej i one potwierdziły to co podpowiedział Darkonza.
Zdecydowanie najlepszy system to taki w którym tura jest na serwerze. Ale jak tego dokonac?
Co do gry przez Skypa to równiez pdzielam argumentację Darknozy, 2 kompy dla oszusta załatwiaja sprawę.
No cóż...
Z Revolutionary_pilot-em gram Tannenberg i był mały moment zawahania ale moja propozycja została przez przeciwnika zaakceptowana i spakowane tury przesłaliśmy Depetowi. Raczej nie podejrzewałem przeciwnika o machlojki, tylko winą obarczyłem czynnik ludzki, czyli pomyłkę.
Nikt nie jest doskonały. Mam w swoim folderze Save podział-foldery, na graczy z którymi gram. Jest to dobry sposób, by zapanować na wieloma grami które rozgrywam.
Lecz czasami zdarzają się błędy.
Dlatego proponuje troszkę mniej emocji i na spokojnie analizować co się stało.
"Niech rzuci kamień ten co jest bez winy !" ;)
Co do oszukiwania...
Prędzej czy później, to się wyda kto i kiedy !
A Depet jest po prostu zmęczony i wcale się mu nie dziwię.
Pozdrawiam.
Witam,
cieszę się Depet, że dochodzisz do tych samych wniosków, już dawno mówiłem, że jedyną skuteczną metodą jest on-line.
Wg mnie wątek ten jest trochę histeryczny, a dlatego, że:
1. To że ktoś przegrywa, zwłaszcza w swój ulubiony scenariusz nie oznacza, że przeciwnik oszukuje,
2. Jeżeli przegrywam, to może grałem schematem, który działał na wielu, ale nie na tego jednego,
3. Jeżeli dzieje się coś dziwnego w grze, to może jest dziełem zwykłego przypadku? Może czegoś nie zauważyłem, może jednostka nie widzi na 2 pola tylko na 3 poza tym widzę tylko jednostki w moim zasięgu widzenia.
4. Zawsze mogę sprawdzić turę PGCHK'iem
5. Jeżeli jest coś nie tak, to można po prostu zapytać przeciwnika,a w zasadzie od tego należy zacząć!!!
Dopiero gdy wszystko zostanie wyczerpane gra powinna być przesłana do Depeta.
Myślę, że w większości wypadków wynika to z przekonania, że tak świetnie gram i znam scenariusz, że to niemożliwe abym przegrywał. Zawsze twierdziłem, że zerwanie replay'a to dowód, że coś jest nie tak, ale dziś tak nie uważam.
Grisha przegrywa gry, to dowód na to że przeciwnicy oszukują? Czy to aby w porządku wobec wygranych? Jakiś czas temu grałem z STR'em w Market Garden, który świetnie znam więc byłem przekonany, że wygrana w kieszeni, a on po prostu był lepszy i to oznacza, że oszukiwał?
Co do oszukiwania, to nie ma co się okłamywać można to zrobić na kilka sposobów i to w niezauważalny. Dla osób z wiedzą informatyczną to więcej niż banalne, tylko czy o to chodzi? Satysfakcja z wygranej bez kantu jest dużo większa, a szczególnie gdy przeciwnik oszukiwał.
Nie znam szczegółów ostatnich spraw o oszukiwanie, ale wiem, że trafiło do Depeta ich sporo w ciągu ostatnich dni. Do lipca zeszłego roku sam się zajmowałem analizą tur PG2. Jest to bardzo niewdzięczna robota, zajmująca sporo czasu, który można by wykorzystać np. na ulepszanie naszych rozgrywek.
Ostatnio miałem protest w lidze PG/AG i analiza zajęła mi 2 godziny. Były protesty w lidze PG2, które zajmowały mi więcej czasu niż 2 godziny.
Sprawę trzeba przemyśleć i przedyskutować, ale należy to zrobić na spokojnie.
Jestem za tym aby zwiększyć ilość rozgrywanych gier przez skype. Gry online ze względu na brak możliwości gry na raty nie mogą być podstawowym trybem gry. Dodatkowo w grze online istnieje zagrożenie jej zerwania, również umyślnego przez gracza któremu coś nie poszło.
Wiem, że istnieje możliwość gry przez serwer opisana już w tym wątku, ale nie zapoznałem się z tym problemem od strony technicznej. W przypadku zwykłych gier ligowych taki tryb gry byłby przerostem formy nad treścią (dochodzą bardzo duże koszty utrzymania serwera, na który gracze by się logowali).
Widzę jeszcze rozwiązanie takie, że aby utrzymać granie przez email z możliwością zgłoszenia tur do analizy, to trzeba Depeta wynagrodzić za poniesiony trud i stratę czasu co wiązałoby się ze znaczącym podniesieniem ceny abonamentu. Więcej będę mógł napisać po rozmowie z Depetem.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że oszukiwał w MP "Rycerz bez skazy". Który zawsze pietnował oszukiwanie w PG2 i był zwolennikiem gry przez skype lub ON LINE. Uważałem, go za jednego z graczy grających fair.
Ja czekam na werdykt SZARIKA i dalsze decyzje w tej na 100% udowodnionej sprawie.
Dziwny ten temat się zrobił - najpierw apel i prośba o natychmiastową interwencję...później doszły głosy jakobym był przemęczony :) (dzięki za troskę)....na końcu sugestia że powinienem otrzymywać gratyfikację za tak ciężką pracę :o ......
Panowie - nie o to tutaj chodzi - ja się z tymi sprawami wyrobię, nie chodzi mi o żadną materialną satysfakcję - po prostu nie wiedzę sensu w grach PBEM jako osoba która z machlojkami w tej grze ma najwięcej do czynienia.....Dlaczego tak nagle upadłem na duchu ?
Po pierwsze z powodu który opisał wyżej Kris_13 (choć pewne to nie jest na 100% - wole polegać na zdaniu Szarika w tej sprawie)
Po drugie z powodu wciąż rosnącej tendencji do błyskotliwych zwycięstw/zagrań niektórych graczy które dają mi jasno do zrozumienia że część graczy UMIE OSZUKIWAĆ tak że nikt tego nie dostrzeże i co więcej czerpie z tego przyjemność....i co ja mam powiedzieć ? "No moim zdaniem gracz oszukuje ale nie mam na to dowodów - przykro mi ale przegrasz" ? - tak wygląda połowa spraw które do mnie trafiają. Czy na tym polega gra multiplayer ? Czasem aż mi głupio pisać w odpowiedzi że problemy z replayem są losowe bądź spowodowane błędami gry bo wcale tak nie musi być - po prostu gracz umiejętnie oszukuje i mogę sie tego tylko domyślać !
Wreszcie po trzecie - to moje gry (a szczególnie ta z yazzem ). Z różnych źródeł dochodzą do mnie głosy że ludzie po prostu są w stosunku do mnie nieufni. I wcale im się nie dziwię. Nie od dziś wiadomo że znam sposób na oszustwo doskonałe (że o innych rzeczach nie wspomnę)....przez co moi przeciwnicy po prostu jak widzą jakieś śmiałe zagranie lub po prostu fart (najczęściej w powietrzu a tu zawsze miałem farta - spytajcie się Krisa o Prokhorovke, lub Rommla o Sedan na zlocie :) ) podejrzewają mnie o Bóg wie o co.
Z tych 3 powodów ja nie widzę już sensu w grach PBEM - może zacząłem ten wątek troszkę histerycznie jak zauważył SteelFox i się porobiło...więc oświadczam że jeśli dalej chcecie grać PBEM - jestem do Waszych usłu i z roli "analizatora" :) nie zrezygnuje. Rezygnuje jednak całkowicie ze swoich gier PBEM - bo ja najzwyczajniej w świecie widzę jakie kosmiczne rzeczy wyrabiają ludzie. Opcje ta pozostawiam sobie tylko dla gier z nowymi graczami jako gry testowe. I nic mojej decyzji już nie zmieni. Chcecie to grajcie PBEM, łudźcie się że gra jest uczciwa....i żyjcie w niewiedzy bo jest ona błogosławieństwem - wiem co mówię bo przez pierwsze parę miesięcy w lidze PG 2 wciągnęło mnie bez końca i spraw takich jak oszustwo nie dostrzegałem.
Oczywiście nadal podtrzymuje swoja propozycję - usunąć gry PBEM (zostawić tylko na wypadek mniej istotnych turniejów i gier testowych dla mentorów)...zwiększyć rolę Skype i ON-LINE. Co do tego ostatniego oryginalne scenariusze można już grać (odpowiednia wersja znajduje się na stronie)...od jutra zaczynam konstruować wersje do gry scenariuszy Rayydersów przez lobby.
grajac przez serwer, to jak rozumiem jest własnie "lobby". Z tego co zrozumiałem, nie mam mozliwości zapisywania stanu gry?
Cytat: KZ_gda w Marzec 11, 2007, 07:26:03 PM
grajac przez serwer, to jak rozumiem jest własnie "lobby". Z tego co zrozumiałem, nie mam mozliwości zapisywania stanu gry?
TAk - nie ma możliwości przerwania gry, zrobienia sava i powrócenia powiedzmy jutro z powrotem....ale zapominacie Panowie że on-line gra się
singla - czyli jeden jako atakujący; drugi jako broniący - NIE DUEL - więc czas też jest o połowę krótszy niż gra przez
Skype....nie mówiąc już o innych zaletach.....
nie ma możliwości przerwania gry, zrobienia sava
może zlecic jakiemus programiscie dorobienie takiego modułu?
Ja automatycznie bujam sie z tej ligi, jezeli zapadnie taka decyzja ze wszystko trzeba bedzie rozgrywac z marszu -w jeden dzien..
:-\
..bo nie mam czasu na gre w taki sposob
Cytat: Revolutionary_pilot w Marzec 11, 2007, 09:35:14 PM
Ja automatycznie bujam sie z tej ligi, jezeli zapadnie taka decyzja ze wszystko trzeba bedzie rozgrywac z marszu -w jeden dzien..
:-\
..bo nie mam czasu na gre w taki sposob
Spoko nie zapowiada się żeby coś się zmieniło w przypadku gier ligowych; choć ja nie widzę sensu w takiej grze....nie znaczy to że wszyscy oszukują :) - ja jednak kończę gry PBEM bo zbyt dużo już widziałem "cudów nad Wisłą" ::) i zbyt wielu graczy mi nie ufa.
zaraz, zaraz, Depet, Ty wiesz, że sa oszustwa. Piszesz, ze bez sensu jest gra na dotychczasowych zasadach.
Przypominam sobie, ze MAXHAUSENEM tez oszukiwał, i usuneliscie go.
To jak masz dowody na innych, to poinformuj nas koło którego zawodnika jest najwiecej niedomówień i moze pokaz to w jakiejś tabelce. Proponuje rubryki;
1. ewidentne oszustwa,
2. prawdopodobne oszustwo,
czy cos w tym stylu.
Bo teraz to jest tak, że mamy wiedzę od Depeta, ze ktos w towarzystwie dżentelmenów kradnie portfele. W zwiazku z tym, że on to wie, to proponuje aby nie uzywać pieniędzy tylko przejść na bezpośrednia wymiane towarową :-)
KZ -> widze że nie czytasz dokładnie tego co pisze....chcesz "polowania na czarownice" ? A jak CI powiem że uważam że 50 % oszukuje ale nie mogę dać żadnych dowodów ale wiem niemal na pewno że kantują to co ;) ? Bo PG 2 to taka skopana programistycznie gra w której da się dokonać oszustwa doskonałego.....i wtedy powstaje problem - bo fakt wpadnie jeden z drugim bo oszukali a nie umieli a ile oszukuje i nie zostawia żadnych śladów....I co mamy karać także tych których ja sie domyślam że oszukują ? - wolne żarty - musi być czarno na białym....czy może karać tylko tych co wpadną ? To jaki sens ma wtedy regulamin i w ogóle wszystkie rozgrywki ligowe ? Błędne koło - albo wprowadzamy radykalne zmiany (koniec z PBEM) albo za jakiś czas faktycznie najlepszym wyjściem będzie zezwolić na ponowne rozegrania tury, cancele, same overwatche....itd. Ale wtedy to szukajcie mnie na drugim końcu NETA :)
Już powiedziałem boli mnie chyba bardziej od tej OSOBY - ZAGADKI świadomość ile osób kantuje nie zostawiając śladów że o innych jeszcze gorszych rzeczach nie wspomnę - i co zrobisz z takimi osobami kiedy dowodów brak a jednak oszukują ? Bo nie bójmy się tego powiedzieć - 50% graczy to jest realna liczba - możecie mi wierzyć.
Ja nie chce podwyższenia kar czy tworzenia rubryki "prawdopodobne oszustwa" bo wtedy gdybym miał decydować o tym kto tam trafi nie pełnił bym tej funkcji na 100%. Nie jestem wyrocznią i nie zamierzam nią być. Mnie chodzi o t żeby WYELIMINOWAĆ możliwość oszustwa doskonałego !!! - a to da się zrobić grając on-line i Skype.
Na kogo mamy uważać!? Nie mozna tak rzucac oskarżeń, trzeba sprawę do końca wyjaśnic bo inaczej to mamy sytuacje podobną jak z lustracją SB:
musimy dbać o rozwój ligi, więc sytuacje trzeba uzdrowić, trzeba szukac rozwiązań dla tej sytuacji, moze na drodze programistycznej?
Moze trzeba przydzielac zółte kartki jak na boisku? Wiadomo, ze wykroczenie wykroczeniu nie równe a poza tym to ktoś musi tę niewdzięczną prace wykonac! A ludzie beda podwazac takie werdykty.
Jest to duzy problem.
Przedyskutujcie Państwo sprawę modyfikacji gry OnLine z opcja Save! Niech ktos powie czy to jest w ogóle mozliwe. Jesli nie to co nas ogranicza?
Cytat: Kris_13 w Marzec 11, 2007, 05:39:09 PM
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że oszukiwał w MP "Rycerz bez skazy". Który zawsze pietnował oszukiwanie w PG2 i był zwolennikiem gry przez skype lub ON LINE. Uważałem, go za jednego z graczy grających fair.
Gdyby nie ten "Rycerz bez skazy" to uznałbym, że Kris pisze to mnie, ale zdaje się, że tak jak mąż o żonie, ja dowiem się ostatni. Jeśli tak jest, lub tak nie jest to najwyższa pora powiedzieć o kogo chodzi, a przede wszystkim kto twierdzi i na podstawie czego, że ma doczynienia z taką systuacją.
Ja też rezygnuje z gier przez PBM, jeżeli ktoś chce ze mna grac to w skype.
Optymalnym rozwiązaniem byłaby by gra na zdalnym serwerze. Wchodzisz , rozgrywasz turę, zapisujesz, wychodzisz, potem loguje sie przeciwnik itd.
Pozostaje tylko do rozwiązania techniczna strona.
Ja i gracze z którymi rozmawiałem deklarują finansowe wsparcie aby taki serwer powstał.
Cytat: steelfox w Marzec 11, 2007, 11:00:01 AM
Witam,
cieszę się Depet, że dochodzisz do tych samych wniosków, już dawno mówiłem, że jedyną skuteczną metodą jest on-line.
Wg mnie wątek ten jest trochę histeryczny, a dlatego, że:
1. To że ktoś przegrywa, zwłaszcza w swój ulubiony scenariusz nie oznacza, że przeciwnik oszukuje,
2. Jeżeli przegrywam, to może grałem schematem, który działał na wielu, ale nie na tego jednego,
3. Jeżeli dzieje się coś dziwnego w grze, to może jest dziełem zwykłego przypadku? Może czegoś nie zauważyłem, może jednostka nie widzi na 2 pola tylko na 3 poza tym widzę tylko jednostki w moim zasięgu widzenia.
4. Zawsze mogę sprawdzić turę PGCHK'iem
5. Jeżeli jest coś nie tak, to można po prostu zapytać przeciwnika,a w zasadzie od tego należy zacząć!!!
Dopiero gdy wszystko zostanie wyczerpane gra powinna być przesłana do Depeta.
Myślę, że w większości wypadków wynika to z przekonania, że tak świetnie gram i znam scenariusz, że to niemożliwe abym przegrywał. Zawsze twierdziłem, że zerwanie replay'a to dowód, że coś jest nie tak, ale dziś tak nie uważam.
Grisha przegrywa gry, to dowód na to że przeciwnicy oszukują? Czy to aby w porządku wobec wygranych? Jakiś czas temu grałem z STR'em w Market Garden, który świetnie znam więc byłem przekonany, że wygrana w kieszeni, a on po prostu był lepszy i to oznacza, że oszukiwał?
Jest to naprawdę głos rozsądku.
Odnośnie MP i gier z Grischą - bo czuje się tutaj oskarżony - odpowiem tak. W Avalanche Grischa zagrał ze mną schematem, sądząc że wykończy mnie szybko i bezboleśnie. Nie dałem się podejść na zwyciestwo w 3-4 tury, bo już rozegrałem ten scen. z Saygonem (i wtedy zreszta tez wygralem, choc był to mój 1 raz). Grischa podzielił spadachroniarzy na dwie grupy, przy czym miasto nad morzem chciał zająć tylko jedną jednostką. Wycofałem więc co mogłem z jednostek niemieckich i odbiłem to miasto (tracac jednocześnie punkt zyciestwa na samej północy). Potem ustawiłem się jak najdalej od morza (wiedziałęm że przypłynie flotą - Saygon mnie tego wczesniej nauczył) i w oparciu o przybywające posiłki (recon, tygrys, piechota i dwie artylerie) , oraz kupione jednostki (piechota i plot.) obroniłem to miasto. Grischa wczesniej czy pozniej zniszczylby mnie, ale wlasnie o czas tutaj chodzilo. I zdobyłem ten czas.
W swojej grze aliantami nie patyczkowalem sie i calosc sapdachroniarzy rzucilem na miasto nad morzem. Dobrze sie okopali i przybywajace posilki niemieckie nie byly dla nich problemem. W miedzy czasie wszystko co sie ruszalo (2 x Sherman, 3 x art, 2 x piechote, 1 x recon) rzucielm na polnocny heks. Jak zlikwidowalem plot Grischy (recon + sherman), to tygrysa wykonczylem lotnictwem (ja kupilem A20 a Grischa Boufightera, A 20 jest o niebo skuteczniejszy). Wejscie do miasta bylo juz kaszką z mleczkiem.
Błąd Grischy - moim zdaniem - miał chrakter strategiczny i to spowodowało jego przegraną. Chciał jednym rzutem zagarnąć obydwa punkty zwycięstwa. Błąd popełnił także przy zakupach. Alianci - wspomniany już boufighter który jest kiepski, duża liczba zakupionych, slabych recon-ów - po co?, heksy na dole i tak się wczesniej czy pozniej zajmie; niemcy - kupil piechote i 3 plot; za prestiz uzyskany ze zdobycia alianckiego heksu zwyciestwa na plazy mozna kupic panthere i plot - jaka jest skutecznosc tej pary moze opowiedziec Saygon.
Poza tym nie powtorzylem jego ruchów w 1 turze (a moglem, bo robil je swietne), puscilem jednego cancel`a (co zgodnie z regulaminem automatycznie konczy gre walkowerem) i nie wykorzytalem blegu gry (Sherman po wyladowaniu z barki i zrobieniu kilku overrun-ow nabral wlasciwosci ... samolotu, moglem jechac nim na koniec mapy - pojechalem tyle ile zwykle sie porusza).
Zagrałem tak, bo lubię tą gre i daje mi odpoczynek po pracy. Lubie też grać z kimś innym niż AI.
Dlatego uważam ze oskarzenia sa - moim zdaniem - bezpodstawne.
Za błedy programistyczne gry nie powinienem ponosić odpowiedzialnosci.
Jedynym rozwiazaniem - aby nie powstawaly podejrzenia co do uczciwosci - byłoby przeprogramowanie panzera. Może np. jednorazowe hasla umoliwiajcae tylko jednokrotne odtwarcie gry uzdrowiloby ten problem? Albo wspomniany juz wyzej serwer - ale jak zmosic panzera aby pobieral plik z serwera?
Nie jestem informatykiem wiec nie wiem jak to zrobic. Ale kase na przeprogramowanie paznera gotow jestem dac.
pozdrawiam
Po pierwsze - nikt Cię nie oskarża - nie napisałem NIC o Tobie...napisałem tylko że dziwnie wygląda sprawa przegranych grishy bo TAK WIELE OSÓB TO WIDZI (nie chodzi o moje zdanie tylko o ogół). Tym bardziej nie rozumiem czemu się bronisz...sam o sobie napisałem że yazz podejrzewa mnie o gre nie fair ale nie wykorzystuje tego wątku do obrony swojej osoby....tak samo jest z Tobą. Podejrzenie to nie oskarżenie a twoja sprawę nie podałem po to żeby Cię/Was (z darkonza) oczernić tylko dałem jako przykład bezsensownych gier PBEM w których gracze sobie nie ufają.
SteelFox -> dziś będzie wszystko wiadomo. Jeśli moje obserwacje okażą się błędne osobiście ta osobę przeproszę na forum. Ta sprawa to tylko dolanie oliwy do ognia a ja nie chce na forum kolejnej bitwy (tą zostawmy sobie w Panzera).
Tak więc prszoe rozmawiać tutaj na temat: "jak rozwiązać problem oszustwa w lidze ?" a nie usprawiedliwiać swoje poczynania. Nic na to nie poradzisz Bayer że Twoje nagłe zwycięstwa są tak postrzegane, podobnie jak ja nic nie poradzę na to że yazz nie ufa mi w grze w Dunkierk. Takie życie....a raczej realia gry PBEM.
I jeszcze do KZ gdyby istniała możliwość gry ON-LINE z savem byłbym najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem ale to jest nie możliwe i raczej nie znajdzie się człowiek który mógłby to zmienić. Choć nie ukrywam że jeśli znacie jakichś programistów/informatyków i chcecie pomóc/popytać to każde info będzie bezcenne.
Cytat: Depet w Marzec 12, 2007, 01:32:15 PM
Po pierwsze - nikt Cię nie oskarża - nie napisałem NIC o Tobie...napisałem tylko że dziwnie wygląda sprawa przegranych grishy bo TAK WIELE OSÓB TO WIDZI (nie chodzi o moje zdanie tylko o ogół). Tym bardziej nie rozumiem czemu się bronisz...sam o sobie napisałem że yazz podejrzewa mnie o gre nie fair ale nie wykorzystuje tego wątku do obrony swojej osoby....tak samo jest z Tobą. Podejrzenie to nie oskarżenie a twoja sprawę nie podałem po to żeby Cię/Was (z darkonza) oczernić tylko dałem jako przykład bezsensownych gier PBEM w których gracze sobie nie ufają.
SteelFox -> dziś będzie wszystko wiadomo. Jeśli moje obserwacje okażą się błędne osobiście ta osobę przeproszę na forum. Ta sprawa to tylko dolanie oliwy do ognia a ja nie chce na forum kolejnej bitwy (tą zostawmy sobie w Panzera).
Tak więc prszoe rozmawiać tutaj na temat: "jak rozwiązać problem oszustwa w lidze ?" a nie usprawiedliwiać swoje poczynania. Nic na to nie poradzisz Bayer że Twoje nagłe zwycięstwa są tak postrzegane, podobnie jak ja nic nie poradzę na to że yazz nie ufa mi w grze w Dunkierk. Takie życie....a raczej realia gry PBEM.
Masz pewnie rację, a ja zareagowałem jak prawnik (którym zreszta jestem :-) ).
Przynajmniej moje ostatnie zdanie jest na temat...
Panowie,
wszystko już jest wyjaśnione sprawa oszustwa dotyczy mnie. Są dwie kwestie:
1. Reload - czyli ponowne wgrania tury, jak to się stało nie ma znaczenia fakt jest bezsporny po sprawdzeniu w pliku są ślady wskazyjące na takie zdarzenie, natomiast ja nie do końca czuję się winny.
2. Ruch, który postawił mojego przeciwnika w niezręcznej sytuacji został uznany za dowód oszustwa, dla mnie to absurd
Żałuję, że zanim nakręcono całą sprawę, nie porozmawiano ze mną, ale trudno.
W związku z powyższym wycofuję się z gry oraz ligi i uważam, że moim dotychczasowym przeciwnikom należy walkower.
Wszystkim pozostałym życzę udanych gier w MP i lidze.
Cytat: steelfox w Marzec 12, 2007, 02:17:57 PM
Żałuję, że zanim nakręcono całą sprawę, nie porozmawiano ze mną, ale trudno.
Na koniec tego przykrego (ale przewidywanego prze ze mnie) finału ustosunkuje się tyko z tą jedną kwestią. Otóż
SteelFox w tym momencie nie mówisz prawdy gdyż przez cały weekend byłem obecny przy kompie i co najmniej DWA razy próbowałem z Tobą pogadać na SKYPIE ale Ty zawsze znikałeś z niego nawet nie pisząc krótkiej sugestii: "nie mogę teraz gadać - będę później". Gdybym był bardziej porywczy powiedziałbym że uciekłeś ale należę w gruncie rzeczy do osób z dyplomatycznym usposobieniem i dziwię się czemu nie poczekałeś na werdykt Szarika który miał być kluczowy w całej sprawie.
Depet nieładnie:
1. jeżeli nie było odpowiedzi, inaczej, żadnej reakcji tzn. że nie rozmawiałeś,
2. jeżeli sądzisz, że nie podjąłem rozmowy bo bałem się czegoś to grubo się mylisz,( tak na marginesie próbowałeś podjąć rozmowę z moją żoną ;D) wystarczyło wysłać maila z propozycją rozmowy, gdybym wiedział podjąłbym ją od razu.
3. Skoro wynik był ci znany to o takie właśnie rozwiązanie chodziło, (chyba, że nie znam się na logice :)) i po to je sprowokowałeś.
4. Dla jasności, jestem informatykiem z kilkunastoletnim doświadczeniem (specjalność inżynieria programowania) i gwarantuję, że gdybym chciał oszukiwać to przenicowałbym PG na wylot (np. wciągałbym plik replay do bazy i wizualizował sobie wszystkie jednostki na mapie - gwarantuję 0% wykrywalności) tylko po co?
Podsumowując, odchodzę bo absolutnie nie poczuwam się do winy, żeby tak było musiałbym zrobić coś świadomie i z premedytacją, a tak nie było. Nie potrafię zinterpretować wpisów w pliku (zauważ, że kolejne wpisy zaczynają się na polach na których kończyły się wcześniejsze, a nie na nowych). Jedyne rozwiązanie jakie mnie przychodzi do głowy to zrzucanie gry do paska na długi czas, to tak na przyszłość dla innych. Do zobaczenia na www.steelfox.pl :)
Steel nie chce być niegrzeczny ale trochę już przeginasz.....
1. Nie napisałem nigdzie że rozmawiałem z Tobą - przeinaczasz moje słowa....napisałem "co najmniej DWA razy próbowałem z Tobą pogadać na SKYPIE" - więc gdzie Ty znalazłeś kwestię że z Tobą rozmawiałem ?
2. Maila wysyłam dopiero wtedy gdy jestem już na 100% pewny WERDYKTU - w Twoim wypadku nie byłem więc nic nie wysyłałem. Wybacz ale gdybym miał jeszcze umawiać się z graczami żeby mogli wyjaśnić swoje poczynania to chyba nie oderwałbym się od kompa. A co do żony to guzik mnie to interesuje za przeproszeniem - to już nie można powiedzieć "Steel ktoś do Ciebie pisał" i sprawdzić archiwum ? To ja mam dbać żebyś znalazł się przy kompie ? Żartujesz sobie chyba....
3. Wynik nie był znany - miał zadecydować Szarik. Temat założyłem żeby przedyskutować sprawę bezsensu w grach PBEM a nie żeby na Ciebie zapolować lub oczernić publicznie.
4. Dla jasności na pewno nie posiadam takiej wiedzy jak Ty ale mogę Ci powiedzieć że aby dokonać oszustwa doskonałego wcale nie musisz się tak męczyć :)
To że odchodzisz rozumiem i szanuje. Co do interpretacji pliku - gdybyś przeanalizował tyle replayów ile ja doszedłbyś do takich wniosków że W KAŻDEJ GRZE gra w pole FromHex wpisuje to co ma ostatniego w pamięci o tej jednostce....więc Twoja teoria zupełnie traci sens. A Twoją uwagę bardziej bym skupił na kolumnie ToHex bo ta pokazuje dokładnie "oszustwo". Zrzucenie gry do paska nie powoduje ŻADNYCH adnotacji w replayu i dziwie się że bronisz się takimi bzdurami będąc tak światłym programistą. Jako dowód na to mogę powiedzieć że niemal w każdą swoją grę zrzucam do paska gdyż mam stos rozmów w skypie włączonych.
Na stronę którą projektujesz zajrzę i zdania o Tobie jako o świetnym graczu nie zmienię. Nie będę również bawił się w wyrocznię - nie wiem może nie oszukałeś ....wiem jedno - dowody wskazują na co innego - na coś co jest niezgodne z regulaminem.
PS. Za to wyjątkowo niewdzięczne uważam to że usunąłeś mnie z listy swoich kontaktów - kto tu jest niegrzeczny ? Grzeczne jest rejestrowanie się dla jednego postu i usuwanie konta ?
..i padly pierwsze strzaly.. Upadajac zdazyl tylko katem oka dostrzec wzbijajace sie w powietrze pyl. Pozniej.. zostalo mu juz tylko ostatnie spojrzenie w twarz Slonca.. W tym czasie szeryf chlodzil lufe swojego szesciostrzalowaca podmuchem powietrza.. po czym popatrzyl w niebo..
-co zobaczy? -co chcial zobaczyc?
Jedno jest pewne. Nie obejdzie sie bez ofiar jezeli ma sie cos zmienic.Rzadko zdarzaja sie wojny bez ofiar. A tu mamy doczynienia z wojna o uczciwosc.
Problem w tym czy powystrzelamy tych ktorzy zostali przylapani - odwaznie i bez skrupulow - co zaowocowalo by stratami w ludziach, oczyscilo by troche lige (tyle ze to chwilowo bo pojawia sie nowi ktorzy beda oszukiwac). A moze odbierzemy im bron wynajdujac technike, ktora unimozliwialo by oszustwo - wtedy sami mogliby sie wykruszyc szukajac mozliwosci ostzustwa w innych ligach a z ta dac sobie spokuj - nastapilo by uzdrowienie naturalne :) ( only skype czy online bez mozliwosci savovania tymsamym zmuszanie do rozgrywania calych potyczek z marszu to rowniez spisanie na straty sporej ilosci ludzi). Wspominaliscie o serwerze na ktory mozna bylo by sie logowac rozgrywac i itd. To byl by jakis zloty srodek.. tylko gdzie go szukac.. Jezeli jednak bylo by jakies swiatelko w tunelu, a potrzebne by byly pieniadze, to ja tez deklaruje wsparcie, bo warto.
I jezeli jakies debaty za kulisami trwaja miedzy generalostwem - to prosil bym o jakies oficjalne stanowisko.
Co do sprawy steela.. to z tego co piszecie wylania mi sie obraz kogos ,kto polegajac na swojej wiedzy informatycznej dlugo sie slizgal, ale powinela mu sie w koncu noga przez jakis prosty blad. Albo poprostu chcial sobie raz czy dwa oszukac dla urozmaicenia - mial pecha i od razu sie nadzial ;). Bo tak mozna tlumaczyc to, ze wczesniej nie wykryto nic co do ciebie (chyba ze po cichu od dawna to podejrzewano - a tego nie wiem) i to ze z tak rozlegla (jak piszez) wiedza informatyczna wykryto oszustwo (gdzie jak piszesz moglbyc majsersztykowac nie do wykrycia) , Nie analizowalem twoich tur - pisze na podstawie tego co widze - co upublicznil Depet. Bo jezeli oszustwo jest wykryte przez Depeta - kolesia ktory sie tym zajmuje (mozna powiedziec profesjonalnie ;)) i decyduje sie powiedziec na glos o postaci twojej rangi to cos w tym musi byc. No chyba, ze jest to uknuty spisek na ciebie przez wiecej niz jedna osobe - w co mniej wierze. Moze byc tez tak , ze to ty masz racje - jasne ze tak. Ale to wiesz tak naprawde tylko ty. Na ta chwile dla mnie wyglada to tak jak napisalem u gory.. Dziwi mnie tez fakt ze nie starasz sie bronic - nie zalezy ci? hmm, ok nie wnikam..
Sprawa jest powazniejsza niz wielu moze sie wydawac.. stoimy prrzed wielkim problemem.. to tak jak ustawianie meczy w pilce - przypominam wielka afere wloska .- czy nasza polska .- strasznie ciezko to wyplewic. I tak jak w zyciu kolesie okzuja sie konfidentami , tak i tu moze byc tak ze oszukuje osoba co po ktorej sie tego nie spodziewalismy. A moga byc tez takie co do ktorych ich pozycja, starz itd chroni je jak gruby plaszcz oficera KGB przed sniegiem.
I na koniec dlaczego wchodze w temat mimo ze estem w tym miescie´od niedawna? A dlatego ze podoba mi sie tutaj i mam zamiar tu zostac.. I dla tych ktorzy oszukuja - ubierajcie kamizelki bo teraz ja tez chodze z kalachem i z checia powystrzelania was wszystkich >:D
Dobrze napisałeś Revolutionary_pilot - zwłaszcza porównanie naszej sytuacji z polskim footbolem - jest identycznie - kilku wpadło ale reszta wiedząc jak oszukiwać - oszukuje nadal. Osobę SteelFoxa dałem do tego tematu nie przypadkowo - jeśli człowiek który w tylu tematach na forum pisał o "czystości gry" nagle okazuje się być również w te sprawy zamieszany to jest chyba coś nie tak ? Zresztą to tylko wierzchołek góry lodowej.....bo jakby nie patrzeć straciliśmy właśnie jednego z lepszych graczy !!! a inni nadal oszukują....walka z wiatrakami. Po to więc założyłem ten temat żeby wzniecić dyskusję nad samą kwestia OSZUKIWANIA a nie Pana X z Panem Y. Rezultaty ? Na razie żadne. Moja propozycja odrzucona.....serwer to raczej "sen nocy letniej".....właśnie odszedł jeden gracz.....
Prosisz o to co ustaliła generalicja ? :) Hehe Generalicją jesteście Wy - rada jako taka już nie istnieje. Po rozmowie z Szarikiem doszliśmy do takich wniosków (na dzień dzisiejszy)
- Gry PBEM dla chętnych ale NIE BĘDZIE możliwości wniesienia oskarżenia - pomoc w takiej sytuacji jaką miałeś RP tak....ale tur pod kątem oszustw sprawdzać nie będę. Wasze ryzyko które w przypadku takich gier musicie wliczyć w koszta.
- Gry Skype - wzrośnie ich rola pewnie poprzez podwyższenia ilości punktów za takie gry względem ich odpowiedników w PBEM. Pamiętajmy że w Skype - można robić save !! Skype będzie częściej używany w turniejach ! W grach tego typu można wnieść sprawę o oszustwo i liczyć na wymierną korzyść.
- Gry ON-LINE dla chętnych - pracuje właśnie nad wersja umożliwiającą grę na scenariuszach Rayydersów. Gdy się pojawi zrobię samouczek a także w regulaminie znajdzie się szczegółowa adnotacja jak takie gry będą punktowane i jakie będą typy (bo tu się nie gra duela)
Kwestie przeprogramowania gry w celu zrobienia savów w grze ON-LINE, zdalnych serwerów pozostawiam Wam. Ja nie mam już na to ani czasu ani pomysłu a na pewno nie posiadam wiedzy jak takie coś zrobić. Przykro mi.
Panowie w końcu zabraliście się za poważne rozważania na temacik wstydliwy acz niestety mający miejsce .Co do zabezpieczenia gry sam zastanawiam się jak to uczynić wydaje sie że jedyny sposób to wprowadzenie licznika odpalenia tury (ale czy jest to możliwe) i regulaminowy przymus odpalam 1 raz gram i wysyłam.Mam jeszcze jedno pytanie do Depeta czy przy grze przez @ istnieje mozliwość uzyskania informacji o czasie zapisu pliku w grze i czasie jej rozegrania -odpalenia na kompie? Jesil tak to wprowadzić obowiazek rozegrania w okresilonym czasie po zapisaniu tury (np 15 do 20 min).
Pozostaje jeszcze zwykła ludzka utrzciwość przecież gramy dla przyjemności nie z obowiązku
i nie każdy grający lepiej- jest oszustem .Grałem z wieloma graczami to nie wstyd przegrać ale zdaje się że co niekturzy z nas traktują grę zbyt poważnie .Co do wprowadzenia limitu czasu w grze przez skaypa to jestem przeciwnikem tego typu rozwiazań - M P 2006r grałem o 1/8 z Griszą termin gry w zasadzie umówiony w ostatniej chwili o 16 00 w trakcie gry mam zrobić obiad dzieciakom (pomijam fakt że jadły przypalone ziemniaki) spowodowało to przerwę w grze i czy wtedy kolega nie nabrał podejrzeń?? z tego co wiem miał.A ile jest takich sytuacji że ktoś w domu przerywa nam gierkę i co w tedy????
PO PROSTU PRZESTRZEGAJMY REGULAMINU !!!! Innaczej ta gra nie ma sensu.
i nie bójmy się pisać przeciwnikom o potknięciach czasem zdarza się wyłączenie prądu lub inne zdarzenie losowe.
;D Chciałbym żeby Twój apel coś zdziałał ale chyba zapominasz w jakim kraju żyjesz :) ....sekcja PG 2 w Generalsach w naszym skromnym składzie istnieje 1,5 roku i już kilka afer było - zagraniczne kluby nie maja z tym problemu...wniosek jest prosty - tak jak Polak nikt kombinować nie potrafi albo tam olali sprawę i teraz gra u nich wygląda tak że po planszy jeżdżą same overwatche :)
Nie da sie ustalić na podstawie tury ile czasu zajęło graczowi jej rozegranie a tym bardziej czy jeśli została zagrana ponownie to ile czasu minęło od poprzedniego rozdania :). Przerwy w grze skype jak najbardziej można robić - warunek jest taki że i Ty i Twój przeciwnik muszą posiadać wtedy turę o tym samym nominale - czyli jeśli robisz przerwę po turze 8 to robisz to po jej rozegraniu, przesyłasz przeciwnikowi a sam odbierasz tą co On przesyła (również 8 ).
Limit czasowy - to temat do dyskusji - ja to widzę tak: ufasz przeciwnikowi to gracie bez limitu ale w razie problemu TRUDNO. Z tego co pamiętam najdłuższe tury jakie rozgrywałem przez Skype (to była gra z Krisem w Prok) trwały max. 40 minut. Temat ile powinien limit wynosić jest tematem do dyskusji - moim zdaniem 30-35 minut styka. Ważne jest co innego - każda gra Skype z włączonym arbitrem !!!
Reszta jak napisałem 2 posty wcześniej.....co Wy na to ?
Nie dajmy się zwariować przypomnij sobie ile czasu Marder rozgrywał 1 turę w czasie mistrzostw w grze o finał .A czy grał nieutrzciwie ,nie on po prostu potrzebuje tyle czasu by zagrać czyli pomyśleć przeanalizować i nie musi powtarzać tur by zagrać lepiej .Ja też grając z Krisem mysilałem dłużej .Moim zdaniem limity czasowe to nie najlepsze rozwiązanie.
Może wprowadzić rotę przyżeczenia że gramy utrzciwie i tyle .Jak ktoś ma własne słowo za nic to jego moralny problem ,po za tym częstrze zloty z pewnością zweryfikują umiejętności niekturych graczy.
pozdrawiam GJ.
No to i ja sie wypowiem:
Po 1 od razu po przegraniu oskarzam kazdego o oszustwo..ale po jakims dniu mi przechodzi - wybaczcie te slabosc starego paranoika :)
Po 2 Co do nowych Bay i Dark...hmm zlekcewazylem ich i przegralem....ale moj paranoiczny umysl krzyczał do mnie "oszukuja...oszukują" no ale już mi przeszło :) chlopaki sa dobzi co potwierdzaja na innych scenariach a darko to wogole doktores jest i siedzi nad tura jak Janus 30 minut...wiec jak ja do cholery mam wygrac jak ja siedze 5-10 :)
Po 3 Co do likwidacji PBM nie zgadzam sie po 100kroć nie mam czasu na inne gry jestem mezczyzna pracujacym proponuje ustalenie zasady "open" jak chcesz to powtarzaj do bolu byleby sie replay nie rwal - testujemy to z feldfeblem i idzie nam znakomicie peeelny lus...i o dziwo pelne fair play...no
Po 4 co do Steela...glosmy amnestie czy cos... facet jest tak zaanagazowany, ze szkoda go... co prawda klamie jak rasowy polityk..no ale juz taki jego urok...ja moge z nim grac z pelna swiadomoscia ze moze kantuje...Steel wróc do nas tylko please nie opowiadaj juz o uczciwosc :)
Witam Panowie,
1. Otóż cały problem polega na tym, że ja nie kwestionuję tego, że stwierdzono Reload, absolutnie, otóż kwestionuję ocenę tego zdarzenia. Możliwe, nawet pewne że drugi raz wczytałem turę, ale dlatego że byłem pewien że jej nie rozegrałem, a nie dlatego że kombinowałem jak rozegrać ją lepiej. Najgorsze w tym jest to (ponieważ rozgrywałem turę w pracy), że w ogóle tego nie pamiętam jak do tego mogło dojść.
2. Druga kwestia, czyli sposób w jaki problem jest rozwiązywany. Zanim ja cokolwiek dowiedziałem się na temat sprawy, to wyrok i ocena już została wydana i to w sposób w jaki wg mnie nie postępuje się. Jeżeli ja kwestionuję czyjeś zagranie to pytam przeciwnika, a po niewyraźnej odpowiedzi informuję go że przesyłam turę do oceny i robię tak (chociażby dlatego, że może zdarzyć się pomyłka). Tu mamy doczynienia z publiczną dyskusją oprócz zainteresewanego. Zauważcie, że po poście Krisa, kiedy uznałem, że pisze o mnie podjąłem temat i absolutnie nie zamierzałem go chować pod dywan, wręcz przeciwnie. Nie zmieniam jednak podstawowej kwestii, tak jak wcześniej pisałem nie poczuwam się do winy, ponieważ nie zrobiłem tego z wyrachowania i przemyślanie. Pewnie gdyby Mietek zwrócił mi uwagę przyznałbym mu rację i uznał jego wygraną - bezdyskusyjnie.
3. Depet - jeżeli Ty nie widzisz pewnego braku elegancji w tym co robisz to ja już na to nie poradzę. Żeby nie było wątpliwości, źle pewne rzeczy odbierasz, ale naprawdę nie jesteś centrum całej sprawy i jeśli posądzasz mnie o tak niskie pobudki to tym bardziej mnie zawodzisz. Z kontaktów usunąłem Ciebie, ale także wszystkie pozostałe osoby związane z ligą, ponieważ wycofuję się nie tylko z GG, ale w ogóle z grania w PG i nie mam do Was pretensji, a raczej żal ponieważ histeria zabiła w Was racjonalność myślenia (Przykład dotyczący oszukiwania podałem specjalnie wyrafinowany, wolałbyś żebym podał taki z którego wszyscy zaczęliby korzystać?). Grzeczne jest kontynuowanie dyskusji o kimś wiedząc, że drugiej strony już nie ma, to się nazywa "Dorabianie Gęby"?.
4. Ostatnia kwestia, spójrzcie R_Pilot mimo że nigdy nie grał ze mną już wie wszystko na mój temat (faktycznie jesteś za krótko aby móc się w taki sposób wypowiadać), Grisha uważa, że kłamię i oszukuję, czy uważacie, że jakikolwiek rozegrany przeze mnie pojedynek nie miałby swojego długiego cienia, mało tego wszystkie rozegrane wcześniej pojedynki zostały wygrane tylko oszustwem. Zwróćcie uwagę na wypowiedź Krisa, który mimo wcześniejszych doświadczeń błyskawicznie dokonał oceny.
Podsumowując, jest to mój ostatni post, więc zanim rozwiniecie temat, trochę umiaru, ale to już tylko od Was zależy, bo nieobecni nie mają racji.
Zdegradowany do stopnia szeregowego Steelfox :D
Dajmy spokuj Stelfoksowi .
twoja propozycja Grisza jest ciekawa .
a może stworzymy 2 ligi
jedna grajaca zgodnie z regulaminem (co akurat mi odpowiada)
a drugą gdzie pewne formy oszukiwania będą dozwolone
co o tym sadzicie?????
Witam Steel - dalej widzę praktykujesz sposób "napisz-uciekaj" - nie rozumiem tego ale domyślając się tego wczoraj nie zamknąłem jeszcze tematu choć już powienienem....
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
1. Otóż cały problem polega na tym, że ja nie kwestionuję tego, że stwierdzono Reload, absolutnie, otóż kwestionuję ocenę tego zdarzenia. Możliwe, nawet pewne że drugi raz wczytałem turę, ale dlatego że byłem pewien że jej nie rozegrałem, a nie dlatego że kombinowałem jak rozegrać ją lepiej. Najgorsze w tym jest to (ponieważ rozgrywałem turę w pracy), że w ogóle tego nie pamiętam jak do tego mogło dojść.
Wiem że nie kwestionujesz - jak już powiedziałem ośmieszyłbyś się jako informatyk i "rycerz bez skazy" gdybyś to kwestionował....piszesz dalej że możliwe że rozegrałeś turę ponownie....stary to teraz Cię nie kumam najpierw piszesz że nie kwestionujesz
Reload a później że możliwe że drugi raz włączyłeś ? Nie możliwe -
A PEWNE - zbyt długo w tym siedzę żebym się mylił.....inna sprawa to
OKOLICZNOŚCI a te mnie nie interesują. Postępuje według regulaminu - wiesz ile graczy mówiło to samo co Ty ? "A że w pracy...a że dziecko włączyło" - ja już różne historie słyszałem - i najlepsze w tym wszystkim jest to że mówi to
KTOŚ kto jak pamiętam sam wskazywał mi najmniejsze anomalie w turze na SKYPIE - chcesz dowód ? Mam archiwum :P
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
2. Druga kwestia, czyli sposób w jaki problem jest rozwiązywany. Zanim ja cokolwiek dowiedziałem się na temat sprawy, to wyrok i ocena już została wydana i to w sposób w jaki wg mnie nie postępuje się. Jeżeli ja kwestionuję czyjeś zagranie to pytam przeciwnika, a po niewyraźnej odpowiedzi informuję go że przesyłam turę do oceny i robię tak (chociażby dlatego, że może zdarzyć się pomyłka). Tu mamy doczynienia z publiczną dyskusją oprócz zainteresewanego. Zauważcie, że po poście Krisa, kiedy uznałem, że pisze o mnie podjąłem temat i absolutnie nie zamierzałem go chować pod dywan, wręcz przeciwnie. Nie zmieniam jednak podstawowej kwestii, tak jak wcześniej pisałem nie poczuwam się do winy, ponieważ nie zrobiłem tego z wyrachowania i przemyślanie. Pewnie gdyby Mietek zwrócił mi uwagę przyznałbym mu rację i uznał jego wygraną - bezdyskusyjnie.
Tak tu masz trochę racji - żałuje że zacząłem temat nie skończywszy sprawy z Tobą...problem w tym że to chyba by nic nie zmieniło - bo skoro wynik jest tai jaki jest i tak podałbym to do wiadomości publicznej i ten temat rozwinął by sie tak samo...tylko zamiast 20 postów z CZŁOWIEKIEM-ZAGADKĄ byłoby równie tyle z
SteelFox. Miałem wybór albo przemilczeć i dalej uważam że gra PBEM jest spoko...albo wzniecić dyskusję - stało się. Chcę jednak zwrócić Twoją uwagę na to że zanim temat powstał chciałem Cię o sytuacji poinformować - to że nikt z rodziny Ci nie przekazał że ktoś do Ciebie pisał lub to że nie zajrzałeś do archiwum to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Z drugiej strony - masz jednak racje - zrobiłem głupio; nie przemyślałem dobrze sprawy - grzeczność wymaga żebyś wpierw się dowiedział....tylko jeśli ja widzę Cie aktywnego na Skypie a Ty nie odbierasz....to w czym pomoże mail ? Teraz wiem - żona.....Teraz co do samej dyskusji - dysksja ma co innego na celu a to że się w niej bronisz od swoich zarzutów to Twoja sprawa - to Ty nakierowywujesz rozmowę na inny tor - ja chciałem rozmawiać na temat samych oszustw i jak wyeliminować je z gry ligowej i do tego dążyłem. To że Mietek nie zwrócił się do Ciebie to nie ma znaczenia - regulamin jest jasny - nie musiał tego robić i debatować nad tym czy zrobił dobrze czy źle nie zamierzam.
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
3. Depet - jeżeli Ty nie widzisz pewnego braku elegancji w tym co robisz to ja już na to nie poradzę. Żeby nie było wątpliwości, źle pewne rzeczy odbierasz, ale naprawdę nie jesteś centrum całej sprawy i jeśli posądzasz mnie o tak niskie pobudki to tym bardziej mnie zawodzisz. Z kontaktów usunąłem Ciebie, ale także wszystkie pozostałe osoby związane z ligą, ponieważ wycofuję się nie tylko z GG, ale w ogóle z grania w PG i nie mam do Was pretensji, a raczej żal ponieważ histeria zabiła w Was racjonalność myślenia (Przykład dotyczący oszukiwania podałem specjalnie wyrafinowany, wolałbyś żebym podał taki z którego wszyscy zaczęliby korzystać?). Grzeczne jest kontynuowanie dyskusji o kimś wiedząc, że drugiej strony już nie ma, to się nazywa "Dorabianie Gęby"?.
Póki co to najwięcej rzeczy przeinaczasz Ty a nie ja - ja odbieram wszystko dobrze. Przyznaję się nie zachowałem się dobrze ale nawet gdybym zachował się jak Ty chcesz wynik byłby ten sam - ten sam werdykt, ta sama dyskusja, Twoje odejście. Jakie ma to więc znaczenie ? To że usunąłeś nas z kontaktów bo kończysz z GG i PG nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem bo od kiedy dzierżę stery analizatora :) - żaden z graczy którzy "wpadli" nie wycofał się ani z GG a tym bardziej z PG. Twoja sprawa - ale niegrzeczne wydaje mi się odcięcie drogi rozmowy bezpośredniej wciąż używając formy pośredniej rejestrując się i kasując konto. Co do sposobu - możesz podać tylko że wtedy jeszcze bardziej stracisz w oczach graczy to po pierwsze, po drugie temat ten założyłem po to żeby skończyć z grami PBEM więc będzie to tylko dodatkowy argument....Ostatnie zdanie jest najlepsze - Twoja sprawa że Cię nie ma....jak uciekłeś to co ? Znaczy to że nie mozna juz o tej sprawie mówić tak ? Chciałbyś.....nie jesteś "pępkiem świata" - pamiętaj o tym. To że odwrócisz się plecami nie znaczy że nagle wszystko ucichnie.
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
4. Ostatnia kwestia, spójrzcie R_Pilot mimo że nigdy nie grał ze mną już wie wszystko na mój temat (faktycznie jesteś za krótko aby móc się w taki sposób wypowiadać), Grisha uważa, że kłamię i oszukuję, czy uważacie, że jakikolwiek rozegrany przeze mnie pojedynek nie miałby swojego długiego cienia, mało tego wszystkie rozegrane wcześniej pojedynki zostały wygrane tylko oszustwem. Zwróćcie uwagę na wypowiedź Krisa, który mimo wcześniejszych doświadczeń błyskawicznie dokonał oceny.
Znów masz racje - przykre ale niestety jesteś zbyt "medialną" osobą żeby takie zjawisko nie wystąpiło.
Grisha napisał że "kłamiesz jak polityk" - sens tego zwrotu jest znacznie uboższy od kwestii "kłamiesz !" i stosuje się go żeby zażartować z całej sytuacji.
Na koniec - powiem Ci tyle
Mietek też kiedyś wpadł za oszustwo (haha) - dostał mase punktów ujemnych, przegrane i co ? Zrezygnował, nikt z nim nie gra ? Zaznaczam po raz kolejny - nikt z nas (a szczególnie ja) nie stwierdził że OSZUKAŁEŚ - stwierdziłem tylko że ponownie rozegrałeś turę a to jest niezgodne z regulaminem nic więcej.....
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
Podsumowując, jest to mój ostatni post, więc zanim rozwiniecie temat, trochę umiaru, ale to już tylko od Was zależy, bo nieobecni nie mają racji.
Zdegradowany do stopnia szeregowego Steelfox :D
Umiar w odpowiedziach będzie wprost proporcjonalny do zarzutów Steel a to że nieobecni są nieobecnymi to już tylko ich sprawa.
I nikt Cię nie zdegradował - to Ty wybrałeś...........dezercje.
Cytat: Janus w Marzec 13, 2007, 12:47:11 PM
Dajmy spokuj Stelfoksowi .
twoja propozycja Grisza jest ciekawa .
a może stworzymy 2 ligi
jedna grajaca zgodnie z regulaminem (co akurat mi odpowiada)
a drugą gdzie pewne formy oszukiwania będą dozwolone
co o tym sadzicie?????
Jasne - jak dla mnie temat "ponownego rozegrania tury" przez Steela nie był nigdy myślą przewodnią tego tematu. Co do dwóch lig - OK tylko ja wtedy mówię cześć :)
Ok,
depet żeby Cię usatysfakcjonwać zakładam konto i je zostawię, chociaż nie bardzo rozumiem o co Tobie chodzi.
Pozostałe rzeczy, to już tak jak elementarz:
1. Wątek "Oszukiwanie" wg Ciebie oznacza wątek o klockach lego ???
Cytat: Depet w Marzec 10, 2007, 04:59:19 PM
... i nie zajmowałem się sprawami o oszustwo. ...i na koniec sprawa pewnej osoby która uchodziła dotychczas za symbol uczciwości....50 % graczy wie jak oszukiwać ....
Depet jeszcze raz przeczytaj swój tekst, i upewnij się o czym piszesz...
Wnioski są szybsze od światła...
Cytat: Kris_13 w Marzec 11, 2007, 05:39:09 PM
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że oszukiwał w MP "Rycerz bez skazy". Który zawsze pietnował oszukiwanie ...
Ja czekam na werdykt SZARIKA i dalsze decyzje w tej na 100% udowodnionej sprawie.
zwłaszcza, że jestem graczem, który non stop dostarcza dowodów na takie stwierdzenia
2. umieszczając przypadek mojego reloada chciałeś zasygnalizować, że wiosna jest piękna :o
3. Jestem graczem, co do którego za każdym razem zgłaszają wątpliwości co do rozgrywek, więc z pewnością zasługuję na taką ocenę.
4. Reload oznacza ponowne wczytanie i rozegranie tury :)
5. czuję się urażony, że ktoś uważa iż posunąłbym się do tak prymitywnej formy kantu, dlatego wspominam o tym, że mógłbym to robić na kilka różnych sposobów i bardziej wyrafinowanych bez żadnych śladów. Natomiast nie bardzo wiem po co miałbym to robić? Jeśli mówimy o MP wyjście z grupy miałem więcej niż pewne (wygrana z conmarem, właśnie w kolejnej turze dobijałbym Erwin'a), tura o której jest dyskusja nie wnosiła niczego do sytuacji na planszy (nie wiem jak to po stronie Mietka, ale ja oceniałem to i tak jako mój przegrany pojedynek)
7. W przeciwieństwie do Ciebie ja potrafię się przyznać, że zrobiłem źle (nie poczuwam się do oszukiwania bo tak jak powiedziałem trzeba robić to świadomie i z premedytacją), ale co do niepoprawności tury nawet nie zamierzam dyskutować, natomiast czy jest to dowód na oszustwo to tak.
8. Jako "Rycerz bez skazy", chociaż za takiego nie uważam się, robię to co uważam, że powinien zrobić każdy w takiej sytuacji.
9. Robienie mi zarzutu z tego, że usunąłem Cię z kontaktów :o , dziękuję i cieszę się, że jest to dla Ciebie ważne, w każdej chwili jeśli chcesz mogę to przywrócić tylko po co?
10. bardzo proszę nie pakuj mnie do wora z innymi graczami, bo to oznacza, że może nie mieliśmy racji będąc tak bezwzględni wobec nich, za co ja dzisiaj muszę ich przeprosić.
11. Ciągle nic nie rozumiesz, dyskusja jest jak najbardziej na miejscu, ale nie dorabiaj dodatkowych faktów, jak ten że unikałem rozmów z Tobą na Skypi'e - to jest po prostu nie fair. Niby dlaczego miałbym tak robić skoro dowiedziałem się o sprawie na końcu? ;D ;D ;D Kolejny raz robisz to samo, dlaczego z człowiekiem zagadką, wszystkie posty są sygnowane przeze mnie, nie przez kogoś innego. Za każdym razem zamykam konto bo nie zamierzam już nic pisać, ale Twoje posty wywołują we mnie odruch sprzeciwu i niestety popuszczam :-\.
12. Nigdy nie twierdziłem, że Mietek nie miał prawa przesłać tury do Ciebie, ale tylko tyle, że można takie sprawy załatwiać w obrębie 2 graczy i dopiero, jeżeli jeden z nich zaprzecza oczywistym faktom jest miejsce na arbitraż.
12. Co do odejścia, to też jesteś nie fair, wiesz że zapowiadałem to odejście jeszcze przed MP, decyzja została tylko przyspieszona, a po tej histerii rozciągnięta generalnie na granie w PG - jeśli tego nie rozumiesz to dlatego, że nie jesteś na moim miejscu. Twoje komentarze świadczą tylko o Tym, że jeśzcze nie rozumiesz, że nie da się zjeść ciastka nie ruszając z niego kremu.
Bardzo proszę, żebyś nie zarzucał mi kłamstwa nie wskazując w którym miejscu to robię, zapędzasz się.
Cały czas powtarzam, że zgadzam się z oceną tury, nieprawdaż?, powtarzam że zgadzam się iż za to należą się konsekwencje, natomiast nie zgadzam się na stworzenie wobec tego otoczki oszustwa. Jeżeli usiłujesz udowodnić że obraziłem się bo stwierdzono u mnie reloada to nic z tej dyskusji, ale to kompletnie nic nie rozumiesz. Na koniec robię coś co uważam, że każdy powinien zrobić w takiej sytuacji, zwłaszcza skoro uważano mnie za "Rycerza bez skazy" :D.
Panowie, prosze nie łapcie sie za słówka, bo to sprawę zaognia.
Dążmy do kompromisu, do ugody, ja się w tych wszystkich argumentach i argumencikach pogubilem.
Z jednej strony rozumiem Steela, że mógł mimo woli wgrać ponownie plik, wiadomo, że każdy z nas ma swoje życie, Rodzinę, pracę i to jest najważniejsze a ta gra to ma być miłe hobby, relax. Czasem coś człowieka wnerwi, i faktycznie można coś bezmyślnie zrobić, ponownie wgrać itp. i ja to rozumiem bo i mnie sie czasem zdarzy np. cofnąć ruch. I jak to jest cos kompletnie bez wpływu na grę (tak sobie to sam oceniam) to po prostu pisze w emailu ale czasem zapomnę, bo to różnie bywa i czy ja w tym momencie jestem oszustem? Nie poczuwam sie i nie chce też wtedy innych posądzać. Ale rozumiem też Depeta który jak w soczewce widzi te sprawy na codzień i go to wkurza.
Musze konczyć, Steelfoxie, jest Post, czas pokutny, posypać głowę popiołem, obiecać poprawę i dołożyć starań by było lepiej i podać sobie grabe.
szkoda by było gdybys odszedł :-(
Cytat: KZ_gda w Marzec 13, 2007, 04:08:00 PM
szkoda by było gdybys odszedł :-(
Jasne że szkoda....jeśli chodzi o osobę
SteelFoxa - temat zamknięty. Jestem po rozmowie z nim, wyjaśniliśmy sobie to i owo i na tym starczy. Za 24 godziny usunę wszystkie posty dotyczące tej kłótni która nie powinna mieć tu miejsca. Jeszcze raz proszę skupić się na temacie:
"Jak zmienić schemat rozgrywek w lidze żeby WYELIMINOWAĆ możliwość tak przypadkową jak i świadomą ponownego rozegrania tury ?"Ja już podałem swoja propozycję więc teraz ja tylko przypomnę:
- Gry PBEM dla chętnych ale NIE BĘDZIE możliwości wniesienia oskarżenia - pomoc w takiej sytuacji jaką miałeś RP tak....ale tur pod kątem oszustw sprawdzać nie będę. Wasze ryzyko które w przypadku takich gier musicie wliczyć w koszta.
- Gry Skype - wzrośnie ich rola pewnie poprzez podwyższenia ilości punktów za takie gry względem ich odpowiedników w PBEM. Pamiętajmy że w Skype - można robić save !! Skype będzie częściej używany w turniejach ! W grach tego typu można wnieść sprawę o oszustwo i liczyć na wymierną korzyść.
- Gry ON-LINE dla chętnych - pracuje właśnie nad wersja umożliwiającą grę na scenariuszach Rayydersów. Gdy się pojawi zrobię samouczek a także w regulaminie znajdzie się szczegółowa adnotacja jak takie gry będą punktowane i jakie będą typy (bo tu się nie gra duela)
No dobra to teraz ja..
CytatR_Pilot mimo że nigdy nie grał ze mną już wie wszystko na mój temat
wiem wszystko na twoj temat? czyz nie napisalem
Cytatpisze na podstawie tego co widze - co upublicznil Depet
? no wiec.. :-\
A czy jestem za krutko? wystarczajaco dlugo zeby zdazyc cos zobaczyc, zebrac mysl i przelac ja na klawiature. Pisalem o plaszczu oficera KGB? no to teraz widze tego przyklad. Prubujesz odbic pileczke swoa pozycja bo moja wypowiedz byla dla ciebie nie wygodna. I odbijaj.. aletaka glupota jak w cytacie narazasz sie na naturalna´scine´..
Wkladasz mi nie moje slowa do ust a ja tego poprostu nie lubie. Zreszta uz nie wiem czy jestes czy cie nie ma.. Bo kazdy twoj post jest ostatnio ostatni. :). Widac ze na twoje slowa trzeba brac poprawke , bo zmienny jestes jak... cii.. To tyle. Aha, co do odbijania pileczki , to w pingla zawsze jakos dawalem rady i nawet lubie ten sport.Wiec jestem do dyspozycji.
Idac dale , to mam pytania w kierunku gry PBE
1 Czy mozna uruchomic sava.. obejrzec sytuacje - ukolysac swoja ciekawosc (nie dokonujac ruchu) wylaczyc gre. I zaluzmy po dwuch godzinach wlaczyc by dokonac wlasciwego ruchu?
2 Czy mozna minimalizowac do paska.
I jeszcze co do limitu na tury - 30m to troche malo.. Mi tura zajmuje zwykle wiecej.. Nie wiem moze taki glupi jestem.. Albo tak bardzo sie wczowam i wyobrazam sobie kazde posuniecie
Cytat: Revolutionary_pilot w Marzec 13, 2007, 06:36:34 PM
To tyle. Aha, co do odbijania pileczki , to w pingla zawsze jakos dawalem rady i nawet lubie ten sport.Wiec jestem do dyspozycji.
ja chętnie zagram w pingla tylko gdzie i kiedy?! :)
a teraz poważniejsza sprawa
Cytat: Revolutionary_pilot w Marzec 13, 2007, 06:36:34 PM
Idac dale , to mam pytania w kierunku gry PBE
1 Czy mozna uruchomic sava.. obejrzec sytuacje - ukolysac swoja ciekawosc (nie dokonujac ruchu) wylaczyc gre. I zaluzmy po dwuch godzinach wlaczyc by dokonac wlasciwego ruchu?
no cóż, ja tak robię z prawie każdą turą
więc jeśli to jest zabronione wolę się przyznać zanim ktoś mnie na tym przyłapie
choć doprawdy nie wiem co by w tym złego miało być
niech ktoś rozwieje nasze wątpliwości
Darko - no niby nic w tym zlego...skoro 1 tura reprezentuje ruch wojsk na przestrzeni 1-2 dni...mozemy przyjac z cala pewnoscia, ze sztab nie zastanawial sie nad rozkazami 15-30 minut....ale duzo dluzej, tylko pozostaje kwestie techniczna, że sie chyba reply wtedy rwą a to juz utrudnia gre przeciwnikowi (no nie mi bo ja zadko je ogladam...stresuje mnie jak mi wojska biją...)
Co do "uzdrowienia" calej sytuacji proponuje pozostanmy przy grze PBEM bez zmian ewentualnie wprowadzajac wlasnie opcje "open".
Ja nie mam czasu i zdrowia na skype i warzone...moze od wielkiego swieta... a gra o pietruszke troche mnie jednak nie kreci...nie chce dramatyzowac, ale jezeli zrezygnujemy z punktowanych gier przez poczte ...ide sobie z GG tam gdzie gra sie przez maila
o tym że to może rwać replaya to nie pomyślałem...tak logicznie myśląc musiałoby rwać tego replaya od razu na początku
a nikt mi takiej reklamacji nie zgłosił
no chyba że się zdarzało a po prostu się nie dowiedziałem
Ty grisha to nie oglądasz nawet replaya (ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego sobie tak grę utrudniasz :) ) więc zakładam że Ty tego problemu nie miałeś....
ale jeśli ktoś grając ze mną taki problem miał, to prosze o informację
Otóż dementować teraz będę:
Revolutionary_pilot - 1. W mojej ocenie można odpalić turę, zobaczyć co się stało, wyłączyć i wrócić do niej później - sam tak kiedyś robiłem - po prostu gdyby jeszcze tego zabronić to byłby to śmiech na sali :) - ludzie - TO TYLKO ZABAWA !; 2. Możesz spokojnie minimalizować grę do paska - na 100% nic się nie stanie.
grisha - zapewniam Cię że możliwość gry PBEM o punkty stąd nie zniknie :). Ochłonąłem nieco i rozumiem że byłby to strzał w kolano. Jednak kilka rzeczy się zmieni - do OFICJALNYCH możliwości gry w naszym klubie dojdzie ON-LINE a Skype znacznie zyska na znaczeniu...tzn. wartość punktowa wygranej przez skype będzie wyższa od zwykłej gry PBEM; z kolei wartość wygranej gry w ON-LINE nawet 2:1 (to na razie tylko moja propozycja !). Zmieni się również to że NIE będę sprawdzał tur z gier PBEM - gracie na własne ryzyko. Skoro tyle osób wie jak oszukiwać nie widzę sensu w tym żeby łapać niedobitki.
darkonza - z moich obserwacji wynika że replay sie NIE ZERWIE ale pod warunkiem że nie ruszysz się żadną jednostką ::) - normalnie bym odradzał taki sposób ale dziś kiedy gracie na własne ryzyko jestem bardziej liberalny :)
Luz Depet.. To daje wiesksze pole manewru. Zastanawialem sie poprostu, czy po ponownym odpaleniu (bez wykonanych posuniec) plik i tak bedzie mial w zapisie to, ze byl kilka razy uruchamiany - a to przeciez walek. Wogole , to wszystko takie dlikatne jak platki sniegu. Dlatego wolalem zapytac.
Dla mnie gra Skype nie jest warta tyle ile gra, w krtorej ture rozgrywa sie (zaluzmy) w odstepie dnia (np.PBE). Ba.. jest warta mniej punktow. Grajac w ten drugi sposob przeciwnik ma wiecej czasu na przemyslenia - czyli istnieje wieksze prawdopodobienstwo ze wymysli cos niekonwencjonalnego i pozniom trudnosci jest wiekszy. Ale w tej sytuacji.. rozumiem - to ma byc zacheta ;) do gry i nagroda za rezygnacje z potencjalnego polaa na ktorym mozna dokonac oszustwa - iok - iegal - ja i tak nie mam na to czasu..
Masz racje - to ma być zachęta...a uzasadnienie wyższej gratyfikacji punktowej może być też inne (hehe) - grasz Skype gdzie masz mało czasu na podjęcie decyzji, grasz w stresie itd. jeśli wygrasz to znaczy że byłeś dobry i należy Ci się bonus. Tak ja to widzę.
W zapisie pliku pozostaje tylko adnotacja jeśli WYKONAŁO SIĘ już ruch; jeśli włączyłeś turę i obejrzałeś replay - nic się nie stanie.
Revolutionary_pilot:
Szczerze przyznam ze dziwi mnie ten tok rozumowania , poniewaz bez watpienia najtrudniej podejmuje sie decyzje gdy masz malo czasu na myslenie , proponuje zagrac ten sam scenariusz ktoremu poswiecasz godzine na ture w 7 minut na ture.
Gdy zegar pokaze Ci 40 sekund a bedziesz mial jeszcze 10 ruchow do wykonania poczujesz co to stres... wtedy wlasnie wyjdzie z ciebie doswiadczenie ktore tyle czasu nabywales.
Z drugiej strony , widze ze mnustwo osob traktuje ta gre jako szachy i pewnie stad taki poglad. Osobiscie naleze do grona tych ludzi wg ktorych dajac sobie nieograniczony czas na myslenie , zabijasz probe odzwierciedlenia prawdziwej bitwy.
A co do rozwiazania problemu poruszanego w watku... Najgorsze jest to ze zadne rozwiazanie nie jest nawet w 70% zadowalajace. Ostatnia propozycja bylo zwiekszenei punktacji dla tych ktorzy rozegraja scenariusz za pomoca skype badz online.
Moze i na online jest trudniej ale jesli ktos dzis nie ma czasu na 4h (nie mowie juz o 2v2 , dla sredniej wielkosci sceny i ilosci jednostek 6 , 7h) ciaglej gry to po zmianie punktacji podejzewam ze w jego zyciu nic sie nie zmieni i nadal nie bedzie mial na to czasu.
Moze czas na zmiane podejscia do gry. Gra jest niestety tak zrobiona ze kazdy jesli tylko zechce moze rozegrac sobie ture ile razy zechce i nikt sie o tym nie dowie. Zycie pokazalo ze walczyc z tym niema najmniejszego sensu. Wiecznie nagonki i oskarzenia. Jesli ktos chce oszukiwac to niech sobie oszukuje , predzej czy pozniej dojdzie do tego ze nikt z nim nie bedzie chcial grac.
Co do punktacji za online to dalbym normalna punktacje by nie pokrzywdzic tych ktorzy nie moga (badz tych ktorzy uwazaja ze powinna byc zupelnie inna) ale co jakis czas dla chcacych moznaby zorganizowac turniej za ktory bylyby dodatkowe punkty.
Pozdrawiam giees
giees, gdyby zegar pokazal mi 40 seund do konca przy jeszcze 10 nie ruszanych dywizjach ..to bym go wyrzucil przez okno :D ;)
wlasnie dlatego nie mam zamiaru grac z takimi limitami - przegiecie. Jak dla mnie - za duzo z gry ucieklo by mi w natloku , bo jak ty jestes "z tych" tak jak jestem "z tamtych" czyli z tych ktorzy wyobrazaja sobie kazde posuniecie na polu bitwy i w ich umysle rozgrywa sie caly scenariusz z duza iloscia szczegolow. Napisales o zabijaniu realistyki - nie wspomnialem o nieograniczonym czasie na myslenie - ale mysle takim w jakim (przecietnie) generalowie podejmowiali decyzje - czyli z dnia na dzien - wydawali rozkazy w stosunku do sytuacji na polu bitwy - gdzie tu realistyka jezeli cala bitwe - kktora trwala zaluzmy kilka tygodni rozegrasz w 1 dzien..
Panie i Panowie !
Chciałbym delikatnie zwrócić uwagę, że od paru postów dyskusja odbiega od tematu.
Ponieważ nie jestem moderatorem, to apeluje o rozsądek i przeniesienie tej dyskusji do oddzielnego wątku.
Pozdrawiam.
To sa tu jakies panie?.. ^-^ ;)
Revolutionary_pilot: nie musisz mnie odrazu atakowac ani wyciagac poszczegolnych zwrotow z mojej wypowiedzi. Poprostu wyrazilem swoje zdanie na temat twojej wypowiedzi ktorej glowny sens brzmial "im wiecej czasu tym trudniejsza gra" - czy Ci sie to podoba czy nie , jest wg mnie nielogiczna . Zarazem chcialem zakonczyc ta rozmowe zanim sie naprawde zacznie.
kempczol: rozumiem i koncze temat
Pozdrawiam
Temat zamykam bo widzę że z jednej kłótni przechodzimy w drugą. Do tematu zmian w strukturze gier ligowych wrócimy już z konkretnym pomysłem wkrótce.
Jeszcze tylko mała odpowiedź:
Cytat: Revolutionary_pilot w Marzec 14, 2007, 09:03:42 PM
To sa tu jakies panie?.. ^-^ ;)
Np.
kapitanowa
Cytat: steelfox w Marzec 13, 2007, 09:30:20 AM
Zwróćcie uwagę na wypowiedź Krisa, który mimo wcześniejszych doświadczeń błyskawicznie dokonał oceny.
Steelfox
Mój wątek pojawił sie dopiero po zapewnieniu przez Depeta, że na 100% zostało stwierdzone oszukiwanie oraz , ze nie ma cienia watpliwości w tej sprawie. Informacja była bez podawania nicka i mogła dotyczyc kiku graczy a nie tylko Cibie.
Sprawa tym bardziej dla mnie bolesna ze uważałem cię za "Rycerza bez skazy"
I jeszcze jedno na co nikt nie zwrócił uwagi.
Człowiek tak biegły w informatyce jak Ty i o tak nieposzlakowanej opinii uczciwego gracza powinien dołożyć szczególnych starań aby jego TURY były bez zarzutu.