Kampanie OpenGeneral Strona główna | Pomoc | Szukaj | Zaloguj się | Rejestracja
Kwiecień 24, 2024, 05:16:14 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
 
Ankieta
Pytanie: Czy chcesz limit czasowy w grze przez komunikator ? (argumentacje oraz swoją propozycje prosze umieszczać w postach)
Tak - 7 (70%)
Nie - 3 (30%)
Głosów w sumie: 5

Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: E-Mail czy Komunikator ?  (Przeczytany 27662 razy)
Kris_13
Gość
« : Sierpień 02, 2006, 04:56:32 »

Kończą sie eliminacje za chwilę zacznie się faza pucharowa. W związku z tym proponuję zdycypliniowac uczestników MP.

1. Niech gracze umawiaja się w ten sposób aby mieli czas zakończyc grę tego samego dnia lub nocy Grin ( gra KEMPCZOL-KONMAR
    zakończyła sie o 3 w nocy.
    W czasie elimincji byly przypadki rozgrywania na raty bitew bo zawodnik nagle musiał wyjechać na zakupy Angry
    Gry mozna rozegrac w czasie 3-6 godz. i proszę o rozerwowanie takiej ilości czasu na grę.
2. Proponuję równiez ustalić limit czasowy rozgrywania tur ( sugestia steelfoxa-moim zdaniem bardzo sensowna)
    Wynika z rozegranych pojedynków ze przecietny czas rozgrywania tury to 10-15 min. Jeżeli gracze bedą przygotowani do
    rozegrania danego scenariusza to ten czas ulegnie na pewno skróceniu.
   Gra nabierze tempa i na pewno emocji.
   Ci z którymi rozmawialem a grali pierwszy raz przez komunikator potwierdzają, ze gra w ten sposób dostarcza o wiele więcej
   emocji niz przez mail. Zachęcam równiez do rozgrywania pojedynków Ligowych w ten sposób.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:35:07 wysłane przez Depet » Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #1 : Sierpień 02, 2006, 07:23:31 »

Kris zgadzam sie z Toba...gra przez komunikator to cos wiecej niz przez e-mail....i nawet argumenty ze gra sie mniej uwaznie sa juz coraz bardziej słabe. Doswiadczenie niektórych graczy którzy grali przez skypa pokazuje ze można grac i sensownie i pięknie i nie popełniać błędów...kwestia przyzwyczajenia. Zachęcam wiec graczy którxzy jeszcze graja swoje gry przez e-mail na przerzucenie sie na skypa.
Rozsądna tez jest prośba Krisa zeby gracze umieli dostosowac swoj czas i kalendarz. Nie moze byc sytuacji gdy gracze graja 2 gry jednoczenise przez skypa, nie moze byc ze gracz sie umówił na gre i sie nie stawia a nastepnie wymaga od swojego przeciwnika zeby ten zgodzil sie na kolejny tym razem narzucony odgórnie przez niego termin. Nie dopuszczalne jest tez ze gracz nagle znika...sammam niestety taki charakter ze nie usiedze przed kompem wiecej niz 1-1,5 godziny...musze gdzies wyjsc...ale trzeba byc twardym i zrobic czasem wyjątki...3-6 godzin to moim skromnym zdaniem sa relane granice.

Nie zgadzam sie natomiast z czasem rozgrywania tur...10-15 minut to stanowczo za mało. Panowie to juz sa ćwiercfinaly...gramy juz na serio...trzeba 2 razy obejrzec replay, zastanowic sie - to zajmuje duzo czasu przy takich scenariuszach jak chocby omawiany przeze mnie nie dawno Caen...z doswiadczenia wiem ze pierwsze tury rozgrywa sie tez znacznie dluzej niz 10-15 minut czasem dochodzi do 30 albo nawet godzny. W koncowej fazie ten czas sie skraca...i faktycznie wynosi nawet 5 min (Depet-Saygon)...
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:41:53 wysłane przez Depet » Zapisane
ratig
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 03, 2006, 01:30:08 »

Rozumiem, że wielu graczą zlaży na szybkim rozstrzyganiu pojedynków. Ale pragnę zwrócić uwagę aby pamiętać że gramy dla przyjemności a nie dla obowiązku grania bo wtedy to już nie jest przyjemność. Każda gra wymaga głębokiej analizy, przemyślenie kilku wariantów taktycznych a nawet co bardziej doświadczeni gracze są w stanie przewidzieć wynik poszczególnych starć z uwzględnieniem takich czynników jak: okopanie, wsparcie artylerii, wpływ jednostek sąsiadujących, pogoda, teren, doświadczenie, zasięg jednostek itp. Jeśli chcecie grać szybko to proponuje grać z komputerem bo tam nie trzeba za dużo kombinować. Ja osobiście dużo pracuje, mam dom, rodzinę i mogę grać w PG2 w wolnym czasie, czyli zazwyczaj około pierwszej w nocy, wiięc szybka gra przez komunikator jest dla mnie pomyłką. Proszę przemyśleć sprawę czy gramy dla ilośći czy jakości pojedynków. 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:41:42 wysłane przez Depet » Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 03, 2006, 12:17:57 »

1. Ale pragnę zwrócić uwagę aby pamiętać że gramy dla przyjemności a nie dla obowiązku grania bo wtedy to już nie jest przyjemność.
 2. Każda gra wymaga głębokiej analizy, przemyślenie kilku wariantów taktycznych a nawet co bardziej doświadczeni gracze są w stanie przewidzieć wynik poszczególnych starć z uwzględnieniem takich czynników jak: okopanie, wsparcie artylerii, wpływ jednostek sąsiadujących, pogoda, teren, doświadczenie, zasięg jednostek itp.
3. Jeśli chcecie grać szybko to proponuje grać z komputerem bo tam nie trzeba za dużo kombinować.
4Ja osobiście dużo pracuje, mam dom, rodzinę i mogę grać w PG2 w wolnym czasie, czyli zazwyczaj około pierwszej w nocy, wiięc szybka gra przez komunikator jest dla mnie pomyłką. Proszę przemyśleć sprawę czy gramy dla ilośći czy jakości pojedynków. 

I tu Ratig ( jeden z kandydatów do scisłego finału) poruszyl kika waznych spraw i teraz
adn. 1 Oczywiscie że gramy dla przyjemności tylko moim zdaniem jezeli jestesmy członkami Ligi to jest to równiez pewnego rodzaju zobowiazanie 
sie do gry. Rozwiazaniem jest ( ta propozycja czeka do realizacji przez Szarika) aby była informacjia w lidze na osobistej stronie ze zaiwszam rozgryki na np.miesiąc, dwa itd. Wtedy wiadomo ze taki członek Ligi chwilowo nie może grać-nie dostaje wyzwań i ma spokój a pozostali chetni do gry wiedzą ze jest wyłączony z gry.

adn.2 Uważam , ze na analizy i przemyślenia jest czas przed grą szczególnie w MP kiedy scenariusze znane są od bardzo dawna. Oczywiście sytuacja zmiena sie w czasie bitwy. I gra przez komunikator ma wtedy swoje plusy i minusy. Plusy bo staje sie bardziej dynamiczna i emocjonująca a doswiadczeni gracze ( jak sie sami przyznają) popełniają błędy których by nie popelnili grajac przez mail. ale to z kolei wyrównuje szanse gry kiedy spotykają sie gracze o zdecydowanie dużych róznicach w umiejętnościach gry. Poprostu doświadczeni tez popełniają wtedy błedy ( i to jakie  Grin)
A sposob gry w lidze i tak jest ustalany miedzy przeciwnikami - czyli nie ma problemu.

adn.3 Nie jest i nie było moją intencją namawiac kogoś do jak najszybszej gry zreszta ma wybór jak napisalem wyżej.
         ALe jeszcze raz pokreślam że gra przez komunikator nie musi być i nie jest związana z brakiem planowania, przemyslania swoich posunięć mimo tego że jest szybsza. ( są gracze w Lidze ktorzy bardzo perfekcyjnie rozplanowują swoje bitwy i gra przez komunikator im nie przeszkadza)
Poza tym ja zawsze traktowalem panzera jako pewnego rodzaju symulacje pola walki. A na wojnie "czy sie ginie czy walczy dalej deyduje sie to w ułamku sekundy" (nie pamietam ktory z generałów alianckich to powiedział) Jestem zdecydownym zwolennikiem skracania czasu rozgrywania tury- co spowoduje :
a) urealnienie gry tzw. presja czasu koniecznośc podejmowania szybkich decyzji  (jak na froncie)- oczywiscie o ile komus na tym zalezy -mnie zalezy
b) powoduje popełnianie więcej błędów przez graczy
c) i moze najwazniejsza sprawa z tych wszystkich - ogranicza do minimum kombinowanie w grze ( co i jak mozna robić to wstrzymam sie od pisania). A jest to sprawa która mnie najbardziej wkurza w Lidze. Wiele bitew przegralem na poczatku bo nawwet nie weidzialem ze istniej cansel move którego nigdy nie używalem bo nigdy mi nie był potrzebny. Wszystkie błedne ruchy jakie robilem w grze traktowalem jako normalne ( duzo bitew w historii zostalo przegranych lub wygranych z powodu błędów różnego rodzaju.)

adn.4 Oczywiscie ja  i inni mniej doswiadczeni gracze chcieliby zamieniac ilośc rozgrywanych pojedynków w jakość. I dlatego wymyślilem Szkołę Generałów niestety żaden z Mistrzów nie podniósł paleczki .A tylko chyba ja wiem bedąc drugim obok Rommla Mentorem ile jest frustracji i żalu w nowych czlonkach naszej Ligi. Dostaja baty od Mistrzów i nie wiedzą dlaczego tego sami nie potrafią. Jedni ograniczaja swoja grę w lidze bo nie bardzo widzą mozliwość w jaki sposób mogą zblizyc sie umiejetościami do najlepszych a co dopiero z nimi toczyc wyrównane bitwy. Inni zaciskają zeby i próbują szukac wiedzy jak grac lepiej, lepiej i jeszcze lepiej. Niestety nie kazdy z nowych moze trafic tak jak ja na chetnych do podzielenia sie swoją wiedzą.
I tutaj chciałbym wyrazic szczególne podziękowania, za cierpliwość i poswiecenie swojego czasu na moją naukę w PG2. W kolejności alfabetycznej dziękuję

Bolesta Adam - MARDER
Mariusz         - DEPET
Janus Grzegorz - JANUS
Juszkiewicz Mieczysław - MIETEK
Rafał                         - STEELFOX vel Tanker ( nazwiska nie podaje bo nie znam)

I na koniec jest szansa, ze jeden z mistrzów będzie prowadził pojedynki treningowe z chetnymi do nauki. Ma to polegać na rozegraniu bitwy i pozniejszym wspólnym analizowaniu. Poniważ decyzja nie zapadła na 100% nic wiecej nie mogę napisać.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:41:19 wysłane przez Depet » Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 03, 2006, 01:10:18 »

Jak sądzę kwestię ograniczania czasu na odpowiedż, w ramach gry przez komunikator, Kris podjął m.in po rozmowie ze mną. Jestem głębokim zwolennikiem ustalenia czasu gry na odpowiedź przeciwnika, ponieważ:
1. pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie (i nie zgodzę się, że to one wymagają dużo czasu, bo na początku niewiele widać)
2. następne ruchy wymagają tylko reakcji na posunięcia przeciwnika, wtedy jest za późno na ustalanie strategii (jeśli mowa o szkole generałów, to zaczynając pojedynek już trzeba mieć strategię), można ją tylko korygować
3. Zastanawianie się nad posunięciami (głębokie) nie dotyczy całego planu gry, a jedynie jednostek, które znajdują się w kluczowym punkcie dla naszej strategii, jest to zwyle 30% wszyskich jednostek.
4. Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.
5. Osobiście uważam, że jedyną bezpieczną formą jest gra on-line (testy w trakcie), jeśli ktoś spróbuje zagrać w ten sposób to przekona się szybko, że nawet w najbardziej skomplikowanej sytuacji, rozegranie własnego ruchu zajmuje max 15.min bo:
1. nie można używać Cancel
2.. nie można stosować Relod
3. nie da się stosować dodatkowych elementów z listy ZAKAZANE, przecież partner wszystko widzi :-)
4. nie można stosować nagłego "wysypania" komputera, bo całą rozgrywkę trzeba rozpoczynać od początku
ostatnia uwaga sprowadza się do tego, że ograniczenie czasu odbiera możliwośc wykonywania dodatkowych operacji, które są nie fair, a mogą być zrealizowane bez pozostawienia śladu.

pozdrawiam
Steelfox
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:41:05 wysłane przez Depet » Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #5 : Sierpień 03, 2006, 02:49:11 »

Ciekawie sie forum rozwinęło.... Smiley

Cytat: steelfox
Jak sądzę kwestię ograniczania czasu na odpowiedż, w ramach gry przez komunikator, Kris podjął m.in po rozmowie ze mną. Jestem głębokim zwolennikiem ustalenia czasu gry na odpowiedź przeciwnika, ponieważ:
1. pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie (i nie zgodzę się, że to one wymagają dużo czasu, bo na początku niewiele widać)

Pierwsze ruchy można rozgrywać błyskawicznie? A na jakiej podstwaie tak sądzisz? Na swojej grze z Marderem w Sedan...to tylko uwierdza moja opinie że wszystko zależy od scenariusza. Sedan to scenariusz mały...a właściwie bardzo mały. A spróbuj grać w Monte Cassino Alantami...albo Prokhovke...jak na początku każda ze stron ma po 100 jednostek....

Cytat: steelfox
2. następne ruchy wymagają tylko reakcji na posunięcia przeciwnika, wtedy jest za późno na ustalanie strategii (jeśli mowa o szkole generałów, to zaczynając pojedynek już trzeba mieć strategię), można ją tylko korygować

Zgadzam sie ale tylko i wyłącznie w przypadku strony broniącej - tam nasza startegia uzależniona jest od tego jak gra przeciwnik. I to faktycznie zajmuje 10-15 minut. Wiem bo takim przykładem jest Monte Cassino gdzie Niemacmi wyrabiam sie w 5-10 minut a alinatami ślęcze przed monitorem z dobre pół godziny czasem dłużej a i tak dostaje baty.... Smiley

Cytat: steelfox
3. Zastanawianie się nad posunięciami (głębokie) nie dotyczy całego planu gry, a jedynie jednostek, które znajdują się w kluczowym punkcie dla naszej strategii, jest to zwyle 30% wszyskich jednostek.

Jakie 30 % ? Nieraz trzeba rzucić do walki wszystkie dywizje nie zostawiając nic w odwodzie...Nie raz już widziałem gry w których jeden z graczy rztem na taśme w ostatnich turach zwyciężał bo nie bał sie rzucić na szale wszystko co miał - czyli dajmy na to 90 % to 90 jednostek (duży scenariusz)...żeby dobrze grać tzreba przeiwdzić łączność,współprace, przemyślec własne doktryny taktyczne, obsadzić kolejne pozycje....nie Panowie po tym co zobaczyłem u Bolesty moje nastawienie zmeiniło sie z "fun" na coś głębszego. Płytka gra kończy sie zawsze przegraną - wiem co mówie bo pisze relacje.

Cytat: steelfox
4. Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.

Tutaj nie będe polemizować...bo po prostu zgadzam sie z Tobą pod każdym aspektem. I jest top w sumie jedyny argument który przemawia do mnie wyższościa gier skype nad e-mail.

Cytat: steelfox
5. Osobiście uważam, że jedyną bezpieczną formą jest gra on-line (testy w trakcie), jeśli ktoś spróbuje zagrać w ten sposób to przekona się szybko, że nawet w najbardziej skomplikowanej sytuacji, rozegranie własnego ruchu zajmuje max 15.min bo:

Mam nadzieje że cos z tego wyjdzie. Jednak nawet jesli gra online sie uda (w co wątpie jako informatyk) to i tak nie ma większych szans na akceptacje graczy LIGOWYCH. Jedynie turnieje można by rozgrywac tym sposobem. Dlaczego ? Prosze przeczytać post Ratiga...
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:40:53 wysłane przez Depet » Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #6 : Sierpień 03, 2006, 07:21:16 »

Moje opinie opieram na wielu wielu grach z przeciwnikami :)Sedan akurat jest złym przykładem i dobranym przez Ciebie tendencyjnie Undecided (ze złośliwości powiem, że MC wymaga jeszcze mniej czasu na decyzje Wink). Reakcja na ruchy przeciwnika nie dotyczy tylko obrony, bowiem decyzję o ataku też podejmujesz w oparciu o ustawienie jednostek. Może dostajesz baty dlatego, że za długo ślęczysz nad ustawieniem jednostek zamiast czytać strategię przeciwnika z jego ruchów? Jeśli wątpisz jako informatyk w to, że uda się gra on line to ja jestem jako informatyk z innej szkoły Grin, ale poza tym OK
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:40:38 wysłane przez Depet » Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #7 : Sierpień 03, 2006, 07:29:39 »

No Sedan faktycznie był użyty prze ze mnie specjalnie..co do Monte Cassino to dostaje baty bo jestem słaby i nie myśle tak jak pownienem... Smiley (ale samokrytyka)...w kazdym badz razie limitu mim zdaniem stworzyc sie nie da co nie znaczy ze wolno rozgrywac ture ile sie chce; jak przeciwnik siedzi nad tura 45 minut to juz jest lekka przesada. Co do informatyka...hehehehe...tak naprawde to ja dopiero studiuje (Wydzial Elekt. Telek. i Infor.) Smiley wiec wiedza Tobie nie dorównuje i tyle. Czemu nie wierze? Bo jestem informatykiem-pesymista - kiedys próbowałem przekonwertować PG 2 na wyższa rozdzielczosc tak jak w People's General przy zachowaniu reguł gry z PG 2 - nie udalo sie. Stąd mój stepcytyzm do tej gry....Ale trzymam kciuki....


Dopisek moderatora: Postranowiłem wydziielić kilka wiadomości..bo juz robił sie bałagan. Spekulacje co jest lepsze i dlaczego w wątku o Mistrzostwach ?... Smiley Temat jest głębszy i wydaje mi sie że należy się mu osobny topic. Zapraszam do dyskusji.
[/b]
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2006, 07:40:26 wysłane przez Depet » Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 04, 2006, 12:31:28 »

Wg mnie najważniejszy argument, im mniej zwłoki w odpowiedzi przeciwnika, tym mniej podejrzeń o kombinacje, zwłaszcza w sytuacji gdy przeciwnik odpowiada "cudownymi" posunięciami rozbijającymi naszą strategię.

Jak do tej pory nie rozpisywalem sie na powyzszy temat na forum ale wydaje mi się, że czas wreszcie o tym szczerze porozmawiać.
Przyjmijmy wreszcie w Lidzę jedną ZASADĘ - nie robimy zakazanych posunięć w grze. Jezali cos takiego się zdarzy należy BEZWZGLĘDNIE poinformowac przeciwnika i wtedy to nasz przeciwnik podejmuje decyzję czy gra dalej czy rejestruje swoje zwycięstwo.
Natomiast jeżeli zakazany ruch zostanie odkryty (przeciwnik nie powiadomił o takim ruchu) automatyczny walkower i kara regulaminowa - tutaj do Szarika czy przewiduje jakies zmiany w tym temacie.
Ja jestem juz mocno zmeczony sprawdzaniem save moich przeciwników i poprostu szkoda na to czasu bo przy duzej ilości gier jest to bardzo czasochłonne a Szarik zamiast reformowac Ligę marnotrawi czas na sprawdzanie tur.
Jestem poprostu za rejestrowaniem wygranej w przypadku jakichkolwiek zakazanych ruchów przeciwnika. Niech gracze którym to sie zdarza wreszcie dopilnuja czystości gry.
W dalszym ciągo zdarzają się w moich bitwach cansele, powtarzanie tur, reapley się zrywa itd.
Czas wreszcie z tym skonczyć, niby regulamin jest, niby wszyscy go przestrzegają a w bitwach cuda sie zdarzają (co prawda nie zawsze są związane z kombinowaniem)
Czas najwyzszy aby Szarik wypowiedzial sie na ten temat - ostatnio jeden z graczy miał podrasowny e-file, zostalo to udowodnione i co i cisza nikt nic nie wie - czeski film.
Jestem zdecydowanie za grą przez komunikator (pierwszy pojedynek grałem ze steelfoxem od razu przez komunikator i to na raty bo trudno skonczyc gre w czasie jednej sesji.)
I na koniec - w lidze nawiazywane są osobiste kontakty, sympatie rozpoczynaja sie wspólne projekty zwiazane z PG2, gra on line , nowe scenariusze itd. Tworzy sie grono zaufanych graczy którzy sobie wierzą i grają ze sobą nie sprawdzając swoich tur. Apeluje do wszystkich aby w imię zwycięstwa w jakieś bitwie nie poszli na łatwiznę ( kombinowanie) bo nie ma moim zdniem nic gorszego jak zawieśc czyjeś zaufanie.
Jak dla mnie zwycięstwa OSZUKANE nie mają dla mnie żadnej wartości ale natura ludzka jest ułomna i może innych takie zyciestwa satysfakcjonują.
Zapisane
marder
Starszy chorąży (Warrant Officer 4)
*
Offline Offline

Wiadomości: 66


« Odpowiedz #9 : Sierpień 04, 2006, 03:05:11 »

Witam Panów,
tu mnie jeszcze nie było, ale skoro kol. Depet wymienił mnie z nazwiska w kontekście zepsucia mu nastawienia 'fun'  Wink, to pozwolę sobie zabrać głos:
1. ograniczenie czasu:
pomysł dobry, ale ma jedną wadę: nie sposób określić ile czasu jest potrzebne na rozegranie tury. Sam nawet w małych scenariuszach czasem siedzę godzinkę i myślę co i jak. Kombinuję, usiłuję znaleźć najlepsze zastosowanie dla posiadanych jednostek.
Gram teraz Crusadera z Krisem na zasadzie "gry dla przyjemności" i przyznam się, że to nie jest to co lubię. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem pomysłu ograniczenia czasu - uważam, że nawet w małym scenariuszu może powstać sytuacja wymagająca bardzo głębokiego zastanowienia.
2. czy e-mail, czy komunikator
oczywiście, że skype, ewentualnie technika mieszana, ale to tylko w szczególnych przypadkach, czy w grach ligowych. turnieje powinny byc bezwzględnie rozgrywane przez Komunikator.
Uważam również, że gracze, co do których powstało podejrzenie (kiedykolwiek) że troszkę starali się "poprawić" rzeczywistość powinni mieć bezwzględny nakaz grania przez skype i być może (jako karę, sankcję czasową czy jak to zwał) powinni mieć narzucone ograniczenie czasowe, ale z sensem w stosunku do rozgrywanego scenariusza.
Pomijam fakt, że powtarzanie tur w grze, gdzie spotyka się dobry dowódca z przeciętnym temu przeciętnemu raczej nie pomoże.
3. gra on-line
jestem jednak przeciwnikiem narzucania gry on-line, ponieważ wiąże się to z rekonfiguracja zabezpieczeń komputera, więc uważam że skórka niewarta wyprawki.
4. cancele itp
uważam, że powinien być limit operacji cancel (np. 3) do wykonania w grze. Jeżeli przeciwnik go przekroczy wtedy można myśleć o sankcjach. Czasem wykonujemy mało przemyślany ruch, ponieważ np. żona weszła do pokoju cos tam na 'miłego' powiedziała a my po 5 minutach wracamy do gry w stanie wskazującym na furię i bach... nie to co trzeba. (tu można wpisać zammiast żony dzieci, telefon od klienta, podwykonawcy znajomego, udział w czacie - wszystko co powoduje, że oderwaliśmy się na chwilę od gry - doświadczam tego bardzo często.)
Inna sprawa, to może wprowadzić dwie klasy pojedynków: czystą, gdzie brak możliwości jakiejkolwiek korekty i tę drugą 'wolną amerykankę' gdzie wszystkie chwyty dozwolone... Nie oszukujmy się, część graczy ZAWSZE będzie prenendowała do gry w tej drugiej grupie...
Inną sprawą związaną z purystycznym nastawieniem: jak coś nie działa, to pewno oszustwo, czyli rejestruje wygraną, są zwyczajne błędy gry. Idealnym przykładem jest tura SteelFoxa z Sedanu, w której replayu jest co innego niz widać po jego zakończeniu, a jednak uznaliśmy wszyscy że to nie było nic z winy SteelFoxa (jeszcze raz Stary przepraszam za moje ówczesne zachowanie) i co? W warunkach proponowanych przez Krisa przerwałbym grę, zarejestrowal wygraną, a SteelFoxa odsądzilibyśmy od czci i wiary. Tak nie można.

pozdrawiam Marder
Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #10 : Sierpień 04, 2006, 05:08:40 »

4. cancele itp
uważam, że powinien być limit operacji cancel (np. 3) do wykonania w grze. Jeżeli przeciwnik go przekroczy wtedy można myśleć o sankcjach. Czasem wykonujemy mało przemyślany ruch, ponieważ np. żona weszła do pokoju cos tam na 'miłego' powiedziała a my po 5 minutach wracamy do gry w stanie wskazującym na furię i bach... nie to co trzeba. (tu można wpisać zammiast żony dzieci, telefon od klienta, podwykonawcy znajomego, udział w czacie - wszystko co powoduje, że oderwaliśmy się na chwilę od gry - doświadczam tego bardzo często.)

I tu mnie kolega Marder zaskoczył - dla mniet o jest przezrzucanie odpowiedzialnosci za swoje nieprzemysalne ruchy na przeciwnika. To powinien byc problem tego któremu sie to zadaża. a chodzi przecież o to aby sie NIGDY nie zdazało. A jak ktos zrobi cansel to przeciwnik decyduje o dalszej grze. Idąc dalej tokiem rozumowania Mardera- przydalby sie takie 3 cansele w Volokolamsk (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) albo mnie by sie przydaly 3 cansele aby wygrac w ostaniej turze z Lejsikiem albo ze steelfozem bo była taka mozliwość
No i Marder zapomniał że mozna wstrzymać grę i dac tury do analizy do Szarika - nie ma potzrzeby od razu rejestrowac zwycięstwa. Wszystko zależy od rodzaju PRZEWINIENIA. ( nie mozna od razu scinac głowy za kradzież cukierka
Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #11 : Sierpień 04, 2006, 05:21:59 »

Hehehe...nie no Marder to jakis zart chyba....nasze państwo jest państwem "Prawa i Sprawiedliwości"... Smiley Nie ma mowy o żadnej możliwości używania canceli - zreszta od pół roku sa juz to zachowania czysto spontaniczne...ja ostatnio w ogóle takich nie widuje...problemem stały sie zrywane replay-e....Część z nich to błąd scenariusz (ok 80 %) ale reszta to świadome oszustwa (ponowne wgranie tury). Nie zmieni tego nawet wporwadzenie możliwośći uzywania Canceli - to co napisał Kris mówi samo za siebie. Ja do tego podchodze inaczej: źle sie ruszyłem trudno - gram w nocy kiedy wszyscy w rodzinie śpią i nie ma sytuacji że ktos mi wejdzie do pokoju itp. Kwesita przyzwyczajenia - moim zdaniem nie ma pobłażania - ale jak już trafi sie oszustwo nie należy karać zbyt bardzo..żeby nie zniechęcić..or cała filozofia. "Łatwo wpaść - łatwo wyjść". Co do gry e-mail i przez komunikator do którch odnosi sie moja polemika nad oszukiwaniem - gram podobnie jak Bolesta, czyli wiele czasu spędzam nad zastanowieniem sie...i nic tego nie zmieni. Więc limit czasowy jak już wcześniej powiedziałem jest nie do ustalenia.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 04, 2006, 05:28:05 wysłane przez Depet » Zapisane
marder
Starszy chorąży (Warrant Officer 4)
*
Offline Offline

Wiadomości: 66


« Odpowiedz #12 : Sierpień 05, 2006, 01:52:58 »

Panowie,
wsadziłek kijek w mrowisko....
I najdelikatniej mówiąc: "Sound to retreat!"
Rzeczywiście chciałem Was koledzy troszkę podpuścić, ale cancele czasem są używane i uważam, że w pojedynku między dwoma uczciwymi graczami jest również miejsce na anulowanie błędnego ruchu, ale tylko wtedy kiedy nie jest to oszustwem czyli mamy na to zgodę przeciwnika.
I jedna dygresja:
Co do oszustwa i wojny, to oszustwo jest jedną z najsilniejszych bronii w historii wojen, niedowiarkom polecam kilka książek, np. "W służbie kłamstwa" lub "Deception in the Desert", zwłaszca ta ostatnia robi niesamowite wrażenie. Fotografie zgrupowań bronii pancernej na pustynie, które w rzeczywistości są zgrupowaniami gumowych makiet, itp...
Oczywiście warto rozzważyć wprowadzenie tego rodzaju "bronii" do panzera...

pozdrawiam i przepraszam wszystkich, których niechcący uraziłem
jednoczesnie zapewniając że jestem zwwolennikiem czystych gier bez dodatków psujących nastrój.
marder
Zapisane
kempczol
Porucznik (First Lieutenant)
*
Offline Offline

Wiadomości: 93



WWW
« Odpowiedz #13 : Sierpień 05, 2006, 02:48:00 »

W krzyżu mnie łupie jak cholera  Angry ach ten wiek  Roll Eyes
Moje krótkie przemyślenia po krótkim pobycie w lidze i 3 porażkach podczas MP  :'(.

1. Najlepiej to zagrać na 2 kompy u kogoś w chacie. Jeszcze raz dzieki za gościnę Conmar  Smiley
    Ale to jest trudne do wykonania.
    Mamy pracę, rodziny i inne sprawy na głowie.
2. Dla mających mniej czasu PBM jest jak najbardziej idealnym rozwiązaniem.
3. Jak masz duzo czasu to graj przez Skypa.
4. Jeżeli chodzi o MP, to niepoważne jest zachowanie graczy, którzy grają i nagle...  Huh
    np. żonka na zakupy delikwenta wysyła  Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin Grin
5. Są oczywiście przypadki losowe. MP powinny być rozgrywane przez komunikator,
    lecz w uzasadnionych przypadkach można rozegrać PBM lecz musi to być w miarę szybko.
    MP muszą być rozegrane sprawnie ! Jak nie masz czasu to nie graj i innym dupy nie zawracaj.
6. Jesteśmy dorosłymi facetami a czasami zachowujemy się jak chłopcy w piaskownicy.  Wink
7. Co do oszukiwania... Czasami pomylić się, to ludzka rzecz. Trzeba umieć się tylko zachować.

Pozdrawiam.
Zapisane

Historia nie jest miejscem dobroczynnych gestów, lecz bezlitosnej rywalizacji.
grisha
Kapitan (Captain)
*
Offline Offline

Wiadomości: 136


kurde bolek


« Odpowiedz #14 : Sierpień 05, 2006, 03:58:11 »

Kempczol święte słowa - nic dodac nic ując
Zapisane

wino, kobiety i PG2
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Kampanie Open General | Grupa Open General na Facebooku
Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC
Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 24 zapytaniami. (Pretty URLs adds 0.011s, 1q)