Kampanie OpenGeneral Strona główna | Pomoc | Szukaj | Zaloguj się | Rejestracja
Kwiecień 20, 2024, 06:58:19 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
 
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Najlepszy i najgorszy scenariusz w Panzer General II  (Przeczytany 44667 razy)
Depet
Gość
« : Czerwiec 01, 2006, 10:58:38 »

Convoy Battle - bitwa morska jakich mało - czasami trzeba pooddychac swiezym powietrzem a nie tylko spalinami czołgowymi ;-)


   No własnie....co myslicie o tym scenariuszu ? Grałem ten scenariusz raz z żywym przeciwnikiem, ale przestudiowałem go dogłębnie....i odkryłem 3 drogi do 100 % zwycęstwa grając Aliantami...wystarczy postąpić tak jak napisałem na dole (wybrać sonbie opcje Smiley ):

 1) Mozna kupic najtansze okrety i caly casz trzymac na zwycieskim hexie...jednostki dywersyjne przeciwnika maja 4 strzaly My ok 4 okrety - w sam raz zeby caly czas trzymac na hexie..Spadochroniarze nawet jak zajma wyspe.nie maja szans zlikwidowac okretow, ktore bedziemy jeden po drugim wymieniac z victory-hex..........

2) Bardziej perfidny - Mozna przeznaczyc 3 najlepsze jednostki desantowe do transportu na swoja wyspe.......(sa tam piechota z miotaczami......cos w rodzaju Sturmpionner, jakis czolg itd) przeciwnik wtedy nigdy nie zdobedzie tej wyspy swoimi 3 spadachroniarzami. Nie da sie.............

3) Najbardziej perfidny sposob...Spadochroniarzy dostaje sie dopiero w 6 turze.przez ten czas mozna nakupowac najtansza piechote.(w efilu Rayydersow kosztuje 36 )i porozstawiac na calej wyspie.......spadochroniarze nie maja gdzie "wylądować"........

2 sposob został na jakims forum zabroniony....ale oficjalnie w pliku README nie ma żadnych zakazów co do jego użycia . Po prostu gracze musza grać fair-play...ale chyba dobry scenariusz nie powinien być tak zrobiony żeby trzeba było ustalać jakieś "umowy niepisane" ?

Odpowiedź Grishy znam...przytocze:
 
"Ad .1/ Nie wolno blokowac hexow okrętami - to juz od dawa ustalona zasada
 
 Ad.2/Ustalono zasade, ze konwój ma plynac a nie robic desanty. Pozatym zauwaz ze allianci musza wygrac niemcy musza sie bronic - do
 zwyciestwa wystarczy, że obronia morskie hexy - zatem wysadzajac desant oslabiasz swoj konowy i zmiejszasz szanse na zwyceistwo
 
 Ad.3 po pierwsze lotnictwo i okresty mogą "zrobić miejsce" rozwalajc piechote a po 2 - tak jak w Ad.2 Niemcy nie musza atakowac
 wystarczy, że obronią hexy"

Moja odpowiedź: w readme nie ma mowy o tym ze nie wolno trzymac okretow......a wiec trzeba to utalic zawsze przez graczy przed gra.....bo akurat gralem i koles trzymal okrety......to raz; dwa..co do osłabiania desantu.gralem w ten scenariusz kilka razy (z kompem) i nigdy nie stracilem nawet jedengo okretu desantowego.......; 3.......nie da sie rozwalic piechoty 10/10 w ciagu jednej tury korzystajac z lotnictwa....bo o jakich okretach Ty mowisz to nie wiem (ale to inna sprawa); jedynym racjonalnym wytlumaczeniem jest ze Niemcy maja sie bronic !; to po co daja spdochroniarzy ? he?

Jakie jest Wasze zdanie na temat tego scenariusza. Ja jestem za tym żeby nie włączać go do puli MP..(.bo teraz juz wszyscy znaja taktykę do zwycięstwa zreszta Smiley )

pozdr
Depet


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2007, 05:53:14 wysłane przez Depet » Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 07, 2006, 01:26:49 »

Moim zdaniem gramy w Panzer Generl a nie w Pacific General. Zamieszczanie tego scenariusz w MP oraz w turnieju CC jest bez sensu.
Wszystkie dyskusje na temat co wolno a czego nie wolno w danym scenariuszu sa również bez sensu TO JEST GRA WOJENNA a na wojnie wszystkie chwyty sa dozwolone. Jedynym ograniczniem jest Regulamin  i zawarte w nim zasady uczciwej gry NIE OSZUKIWANIE - czyli nie oszukiwanie poza polem walki (różnego rodzaju kombinacje). Pole walki jest natomiast miejscem dla twórczej taktyki i strategii ( tu mozna pogratulowac DEPETOWI pomysłu). Jezeli ktos wymyślił taki badziewny scenariusz to nalezy w niego porostu nie grać a LIDERMASTR powinien go usunąć z listy gier w Lidze.
Ci którzy lizneli trochę historii to wiedzą, że dowódcy armii i dywizji zmieniali się często i dowodzili tym co zastali na miejscu. Tylko od ich osobistych zdolnosci zależało czy wykorzystali srodki aby odnieść błyskotliwe zwycięstwo (Mainatein pod Stalingradem) czy poprostu je zmarnotrawili. ( to dygreasja do dyskusji dlaczego sa takie armie w scenariuszu a nie inne itd)

ACHTUNG PANZER
Polecam lekturę wspomnienia Heinza Guderiana "Wspomnienia Żołnierza" oraz Ericha von Mansteina -chyba najwybitniejszego stratega niemieckiego " Stracone Zwycięstwa"
Zapisane
kempczol
Porucznik (First Lieutenant)
*
Offline Offline

Wiadomości: 93



WWW
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 16, 2006, 10:24:01 »

Jest to ciekawy scenariusz. Służę na okręcie i podoba mi się taka odmina.
Co do mistrzostw i tego scenariusza...
Dla mnie PG2, to kawałek historii i moje hobby.
Jestem zwolennikiem trzymania się idei tej gry.
ACHTUNG PANZER !  Cool
Zapisane

Historia nie jest miejscem dobroczynnych gestów, lecz bezlitosnej rywalizacji.
Depet
Gość
« Odpowiedz #3 : Lipiec 13, 2006, 04:44:10 »

No i kolejney nieprzemyślany scenariusz........D-Day II Rayydera (Convoy Battle tez byl Rayydera......... Huh)...błąd jest dość poważny...wychwycenie go zawdzięczamy Lejsikowi który nie tylko go wychwycil ale także poinformawał i zagrał fair za co go podziwiam.... :-). Na czym błąd polega? Otóż D-Day jest fikcyjną próba przeniesienia na potrzeby gry lądowania w Normandii....jak wiemy była to istna masakra dla Amerykanów - najpierw wylądowali marines...później lekkie czołgi (też pływające amfibie itd.) Na samym końcu zaś ciężkie czołgi (w grze jest to Sherman FireFly...strzelający na 2 pola z siłą 21 majacy pole ruchu 6). No i fajnie...tyle że w grze to my decydujemy czym chemy wpierw wylądowąć.....PIERWSZA BZDURA....ale nie o tym chciałem. Ważne jest że posiadamy tego SHERMANA - bo to klucz do zwycięstwa.....Sytuacja wygląda następująco:

1. Tura 1a: Atakujemy bunkier na plaży (tak żeby zostało mu 1 lub 2/5 wartości bojowej)....w tej samej turze kiedy bombardujemy ten bunkier podpływamy do niego barką z załadowanym Shermanem.....wszystkie hexy przed bunkrem to CLEAR....

2. Tura 1b: Gracz grajacy Niemcami widząc że przeciwnik jest totalnie rozbity (w sensie nie przegrupowany) chce namieszać mu jescze bardziej w szykach i choć troche podobijać piechote na wschodzie mapy...więc co robi ustawia swoje czołgi, artylerie...i Panzergrenadierów...wzystko po tym 1 szarpanym ataku wróci żeby bronić Caen...

3. Tura 2a: Znów Alianci...i teraz ważna kwestia: gra jest tak zaprogramowana że każda jednostka bezpośrednio po desancie NIE MOŻE SIE RUSZYĆ...MOŻE TYLKO ODDAĆ STRZAŁ...No i tak widzimy dzieje sie kiedy desantujemy swoja piechote....ale dochodzimy do tego Shermana...desantujemy go i atakujemy od razu stojący bunkier (1/5) Co się dzieje? Niszczymy go OVERRUN ATTACKIEM !!!  Roll Eyes Więc mamy pełna możliwość ruchu wgłąb lądu cięzkim czołgiem i możemy atakować kolejne jednostki! Traf chciał że czołg akurat dojezdż a do tej naszej linni obrony któraprzed chwilą śpiesznie skonstruowaliśmy....jako że Niemcy nie mają żadnego lotnictwa - bombardujemy kolejno jedna jednostkę za drugą...straty niewielkie.....ALE !!! Dojeżdżmy czołgiem który akurat może jechać do nas po drodze!!! i rozjeżdża wszystkie jednostki po kolei..........DRUGA BZDURA

Konkludując pierszy błąd polega na złym skonstruowaniu scenariusza dlaczego dostajemy czołg cięzki już w pierszej turze? i możemy sobie go postawić jako pierwsza jednostka ? Gdzie sa kolce przeciwpanc., miny, zasieki które były w rzeczywistości ?
Drugi błąd bardziej techniczny odnoszący się do gry...dlaczego gra interpretuje atak po desancie jako możliwy OVERRUN ATTACK ? Przecież gdyby tak było w rzeczywistości....Alianci mogliby normalnie wylądować bez strat........2:0 w starciu Depet - Rayydar Smiley. A i tak ma szcęście bo jak by zobaczył to Bolesta to by chyba nie wytrzymał..... :-)
Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #4 : Lipiec 19, 2006, 07:59:04 »

Dyskusja na ten temat prowadzi do nikąd. To jest po prostu gra, aby odkryć takie możliwości walki trzeba dużo grać z różnymi przeciwnikami bądź samemu, na tym polega przewaga dobrego gracza. Nie jest możliwe historyczne odwzorowanie bitem, gdyby to robić gra nie miałaby sensu bo wiadomo jak powinna się zakończyć. Można dyskutować co do realizmu w grze, która jest fikcją?
Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #5 : Lipiec 19, 2006, 12:31:28 »

Steelfox masz racje.......ALE ja tutaj pisze nie o genialnych strategiach ale o ewidentnych BŁĘDACH scenariusza czasami dochodzi do sytuacji w której moża wygrać scenariusz na 100 % wykorzystująć błąd gry...a NIE BŁĄD przeciwnika.....chyba tak nie powinno być?
Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #6 : Lipiec 19, 2006, 03:34:15 »

ale to właśnie chciałem wyjaśnić, że jeśli w grze jest taka możliwośc to trzeba zdobyć doświadczenie w boju aby o niej wiedzieć i ją wykorzystać. Nie grałem tego scena ale wiedząc o tym można inaczej organizować obronę.
Zapisane
marder
Starszy chorąży (Warrant Officer 4)
*
Offline Offline

Wiadomości: 66


« Odpowiedz #7 : Wrzesień 02, 2006, 03:57:55 »

D-Day II
własnie zostałem zmuszony przez LOS do zagrania tego s.... w MP. Angry
Któś, kto wybrał ten s..... jest mmi winien pół butelki jasia wędrowniczka, bo tej gry - jak mawiają rosjanie - biez poł litra nie rozbieriosz.

Postuluję wywalenie tego scena i pochowanie go tak głęboko, co by nikt go nigdy nie odkopał. Angry

6/06/44 miała miejsce największa operacja desantowa w Historii. Alianci dysponowali kolosalną przewagą materiałową i liczbową. Na każdym odcinku lądowania wysadzono pełną specjalnie wyszkoloną dywizje piechoty wspartą licznymi oddziałami wydzielonymi - najczęściej czołgami i specjalizowanymi oddziałami szturmowymi.
W powietrzu były tysiące samolotów aliantów - to one (wraz z artylerią okrętową) w pierwszych godzinach stanowiły o powodzeniu inwazji. Wspierały jednostki zarówno na lini walk, jak i znakomicie izolowały pole bitwy. Kto chce przeczytać jak to było, to polecam "D-Day" Stephena E. Ambrose'a.

Tymczasem tutaj Wehrmacht zamiast gonić resztką sił i obsadzać sławetny wał atlantycki stacjonarnymi dywizjami złożonymi w dużej mierze z żołnierzy narodowości innych niz niemiecka, dysponuje gigantycznymi zapasami pkt, które umożliwiają wystawienie kilku DPanc w pierwszych turach - nie patrzyłem dokładnie po ile pkt jest na turę, ale jak napiszę 1000 to raczej będzie niedoszacowanie niż nadszacowanie.
Robi się absurdalna sytuacja, w której Alianci nie mogą liczyć na żadne posiłki, a niemcy dysponują niewyczerpanym źródłem zapasów... Huh
Wygląda to tak, jakby Churchuil w napadzie pijackiego szału wysłał resztki wojsk alianckich do samobójczego szturmu na Europę. Angry Huh

Innymi ciekawostkami są miny morskie. Zapewne chodzi o amerykański typ Captor zbudowany gdzieś w latach 80-tych, którego technologie wykradli Agenci Abwery a następnie cofneli się w czasie do 43 i uruchommili produkcję w III Rzeszy.
Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć ich zdolności do samodzielnego atakowania okrętów.
TO JEST KOMPLETNA BZDURA.
Miny morskie w tamtym okresie nie były bronią iteligentną. Owszem istniały już wtedy miny magnetyczne i ciśnieniowe - więc nie przypominające klasycznego skrzyżowania piłki z jeżem. Ale nie były to miny inteligentne.
Były tak samo groźne dla okrętów Kriegsmarine, jak i ich przeciwników.
Ale te miny z D-Day II (czyli e-file RSF) potrafią same atakować - kto nie
 wierzy niech podprowadzi aliancki okręt do pola minowego i w niemieckiej turze sprawdzi jak to wygląda...
Ciekawe jest ich rozbrajanie - należy np. ostrzelać z lotniskowca.
Uprzejmie informuję, że znam jeden przypadek używania artylerii okrętowej przez lotniskowce do celów innych niz samoloty.
Bitwa pod Leyte - starcie pod wyspą Samar, gdzie japońskie ciężkie okręty dopadły zespól lotniskowców eskortowych. Nawet wtedy priorytetem walki lotniskowców było startowanie własnych samolotów.

Inna bzdura, to tankowanie i uzupełnianie maszyn na lotniskowcach - zwłaszcza na. B-24 czy B-26 - PIĘKNE.

Również nie zauważyłem alianckich spadochroniarzy, na oko to alianci wg. autorów wysadzili dwie kompanie amerykańskie i trzy kompanie brytyjskie + moździerze.
fajne jest również położenie jednostki Pio.Batl 716/716.ID na hexie 29/10 - most na rzece Orne. TO JEST TO DIABŁA MOST PEGASUS! Angry Angry Angry
Opanowany o godz. 0.26 desantem szybowców pod dowództwem mjr. Howarda - gdzieś mi go wcieło z jego kompanią... pewnie zginął biedaczek i pewno jego sobowtór uczestniczył we wszystkich uroczystościach rocznicowych związanych z DDay przez ostatnie kilkadziesiąt lat.


Może autorzy tego kuriozum chcieli nam udowodnić, że Europa nadal jest pod panowaniem niemieckim, a zwyczajnie może wypili o jednego sznapsa za dużo.
Nieważne.
Wywalmy ten smieć.

pozdrawiam
marder

ps.
Opisany przez Depeta rajd pancerny Shermanem jest również aktualnym zarzutem

ps2.
Depet - masz rację - nie wytrzymałem - uwierzcie mi, że BARDZO STARAŁEM SIĘ WYELIMINOWAC Z TEGO POSTA SLOWNICTWO POWSZECHNIE UWAŻANE ZA OBRAŹLIWE.
NIE JESTEM PEWIEN TYLKO CZY MI SIE TO UDAŁO ORAZ CZY POWINIENEM PODEJMOWAĆ TAKĄ PRÓBĘ.

ps3.
Stawiam formalny wniosek o usunięcie tego scenariusza

ps4.
argumenty, że to jest tylko gra nie przemawiają do mnie  - to jest gra o podłożu historycznym, a nie SF
Zapisane
kapitanowa
Gość
« Odpowiedz #8 : Październik 28, 2006, 11:00:56 »

gram sobie w PanzerLehr. W 2 turze Niemcy maja posiłki, konkretnie 4 miny do rozlokowania. Po namysle postanawiam zmienic zakup i sprzedaje miny kupuje cos tam z czołgów. Kolega Generał gra i w pewnym momencie stwierdza, że gram nieuczciwie i powinno nastąpić moje "honorowe poddanie" bo min nie powinno sie sprzedac.
PYTANIE: jesli jest opcja pozwalająca sprzedać zasilenie to nie wolno skorzystać z niej? Czy w nowym regulaminie jest taki zapis?
Ile jest takich różnych "knifów" pozwalajacych starym wygom w niekorzystnej dla nich sytuacji do zarzucenia NIEUCZCIWOŚCI?
Za chwile dowiem sie, że niehonorowe jest w tym scenariuszu bombardowanie artylerię albo, że Spadochroniarze nie moga startowac z lotniska jak cos tasm cos tam....
Trace chęć do gry po takim wymuszeniu "honorowego" zachowania.
Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #9 : Październik 29, 2006, 12:45:53 »

Po pierwsze Witam na forum i w lidze !!! Dzięki że poruszyłąs tą sprawe - oszczędziłaś mi kilkanaście minut pisania odpowiedźi na Twojego maila Smiley. Wczoraj konsultowałem się w tej sprawie z Szarikiem....Otóż NIE WOLNO w tym scenariuszu min sprzedawać i kupować czolgi. Przyznaje sie "mea culpa" że też kiedys tak robiłem. Jeśli sie nie da taka gra nie ma sensu bo Niemcy nie mają żadnych szans na obrone. Dlaczego nie wolno tych min sprzedawać ? Uffff....dlatego że gra sie zawiesza - tzn replay będzie na 100 % spaczony !!! To jest sprawdzona informacja która właśnie zadecydowała o wczorajszej rozmowie. Jestem pewien na 100 % że jeśli sprzedamy jednostki które dostajemy na starcie za darmo (wystarczy sprzedać jedną) tura sie rypnie. Tyle jeśli chodzi o sprawy techniczne. Teraz troche o konstrukcji - jak myślisz czy autor scena dał CI te miny tak po prostu żebyś mogła je sprzedać ? Smiley Oczywiście że NIE - masz je wykorzystac a nie zmieniac prawa Smiley. Wiem że to idiotyczne i zniechęca ale tak właśnie jest...chociaż w pliku README nie ma nawet wzmianki o tym że sprzedawać nie wolno. Pozostaje się chyba spytać samego konstruktora czyli Raya bodajże....

Teraz sprawy związane z ligą - absolutnie nie rozumiem reakcji Twojego przeciwnika kimkolwiek On jest. Może nie wytłumaczyłaś mu w sposób jasny tej sytuacji. Potwierdzam więc - to nie jest wina graczy tylko idiotycznego scenariusza który nadaje się do wątku "scen D jak do D***" (za określenie dziękuje koledze Marderowi Smiley )...na pewno to że tak zagrałas NIE ŚWIADCZY o TWOJEJ NIEUCZCIWOŚCI i niech wstydzi sie ten kto to powiedział...nie należy nigdy wyciągac pochopnych wniosków Panowie.

Teraz troche prywaty - nie zniechęcaj sie...tylko postaraj sie sytuacje załatwić - jeśli chcesz służe pomocą - kontakt pg2cheating@generalsguild.com i pogadam z graczem ale musze wiedzieć kim jest Smiley. Pomoca słuzy tez na pewno Szarik - choć Jego akurat ostatnio ciężko zastać...nie zrażaj sie jednak zbyt prędko bo jesteśnowa i możesz wiele stracić Smiley

Co do naszej gry w Panzer Lehr - tury nie odsyłam właśnie z tego powodu...myśle że nie ma sensu grać w scenariusz bezsensowny...no chyba że dalej chcesz zagrać - oczywiście z możliwością sprzedaży min Smiley. Czekam na info.
Zapisane
Ervin von Rommel
Generał dywizji (General Major)
*
Offline Offline

Wiadomości: 323


Achtung Panzer!


« Odpowiedz #10 : Październik 29, 2006, 12:59:53 »

witam

Ja nie gram narazie w lidze i jestem "bezstronny". Uważam że jeśli nie ma w regulaminie wyrażnie napisane że nie można sprzedawać min czy czegokolwiek to można to robić !!! Jeżeli nie jest napisane że nie można czegoś robić to można to robić !!!

PS. Mój mały przekład na potwierdzenie tej zasady... Jestem sobie w irlandzkim banku. Gorąco parno i wogule niefajnie. Jestem zje***y. Zakładam konto żeby mi mogli wpłacać wypłatę. Widzę że jest stolik na którym leża kolałki (puszki coca-coli). Wypijam jedną, dwie, trzy i jest OK. Wychodziąc z banku podchodzę i biorę jeszcze 6 sztuk (do kieszeni bo nie miełem więcej kieszeni). Jaki z tego morał Huh To że się nie powinno czegoś robić nie znaczy że nie można tak robić  Tongue

PS2. To zrobił mój kolega a ja mu mówiłem że tego nie powinien robić... ale piszę w pierwszej osobie bo lepiej brzmi...

POZDRAWIAM!!!

Ervin von Rommel
Zapisane
grisha
Kapitan (Captain)
*
Offline Offline

Wiadomości: 136


kurde bolek


« Odpowiedz #11 : Październik 29, 2006, 06:57:24 »

To ja jestem tym "złym Generałem", Kapitanowa zapomniala dodać, że źle ustawila tez prestiz...
Poniżej - nasza korespondencja do do momentu kiedy zaczelismy sobie "wciskać":

06-10-28, grzech <mithnar@interia.pl> napisał(a):
i tak bym wygral - możemy dokonczyc te gre nie ma problemu
lubie czyste zasady a nie "jakos mi sie prestiz zle ustawil", " oj sprzedalam miny a to tak nie wolno?"
itp itd
nie marudz tylko slij ruchy - jak wygrasz zapiszemy wynik jeszcze raz
 
g,
 
----- Original Message -----
From: Kapitan Owa
To: grzech
Sent: Saturday, October 28, 2006 12:46 PM
Subject: Re: Panzer General 2 wyzwanie do gry od 'kapitanowa'

 
wygląda na to, że należysz do ludzi którzy musza wygrywac...
Nie ważne jakimi metodami ale ważne żeby wygrac.
Właśnie pokazałeś poziom swego "honoru" ja w to nie wchodze Sad
kap.

 
06-10-28, grzech <mithnar@interia.pl> napisał(a):
zqlezy - to zglaszam - jakis rewanzyk?
 
g
 
----- Original Message -----
From: Kapitan Owa
To: grzech
Sent: Saturday, October 28, 2006 11:56 AM
Subject: Re: Panzer General 2 wyzwanie do gry od 'kapitanowa'

 
od zawsze? Ja pierwszy raz o tym słysze. Zależy Ci bardzo na zwycięstwie to możesz zgłosić wygrana Smiley
kap.

 
06-10-28, grzech <mithnar@interia.pl> napisał(a):
od zawsze nie wolno sprzedawac sprzetow ktore sa do rozstawienia - po to sa - zeby je rozstawic a nie sprzedac Smiley
ok gramy dalej, ale honiorowo byloby przynac mi zwyciestwo Cheesy
 
g,
 
----- Original Message -----
From: Kapitan Owa
To: grzech
Sent: Saturday, October 28, 2006 11:38 AM
Subject: Re: Panzer General 2 wyzwanie do gry od 'kapitanowa'

 
zabronione? Nic mi o tym nie wiadomo Sad
Jakby Twórcy nie pozwalali na sprzedaż min to by ta opcja była chyba zablokowana, to nie jest problem. Dzisiaj Szarik przysłał jakies info na ten temat ale dzisiaj.
kap.

 
06-10-28, grzech <mithnar@interia.pl> napisał(a):
a czy przypadkiem nie sprzedalas min?
co ejst zabronione Smiley
g,


Ten temat juz wałkowalem u Raydersow - nie wolno sprzedac jednostek - dlaczego? bo sa one integralna czescia scenariusza. Gdyby autor chcial abysmy dowolnie rozdysponowali  jednostkami to dalby nam prestiz a nie gotowe jednostki.
 
« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2006, 06:59:17 wysłane przez grisha » Zapisane

wino, kobiety i PG2
steelfox
Gość
« Odpowiedz #12 : Październik 29, 2006, 10:54:12 »

Potwierdzam,
absolutnie nie wolno sprzedawać jednostek, które zostały w scenariuszu przygotowane do rozstawienia. Jest to temat, który wielokrotnie wałkowano i takie jest oficjalne stanowisko. Co do przyznawania zwycięstwa z góry - kapitanowa mogła o tym nie wiedzieć, więc należało całość rozegrać ponownie
Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #13 : Październik 29, 2006, 11:53:58 »

Potwierdzam,
absolutnie nie wolno sprzedawać jednostek, które zostały w scenariuszu przygotowane do rozstawienia. Jest to temat, który wielokrotnie wałkowano i takie jest oficjalne stanowisko. Co do przyznawania zwycięstwa z góry - kapitanowa mogła o tym nie wiedzieć, więc należało całość rozegrać ponownie

Panownie zapędziliście sie...co nas interesuje ze ten temat wałkowano na Rayydersach - ja nigdy nie czytałem tamtego forum...pokażcie prosze w pliku readme gdzie jest napisane zę sprzedawac jednostek nie wolno ? Oczywsicie ze tez uważam ze nie po to autor dal miny zamiast prestizu zeby je sprzedawac...ale jesli ustala sie dodatkowe reguły to trzeba o nich poinformowac w pliku README. Nie sądzicie ?
Zapisane
kapitanowa
Gość
« Odpowiedz #14 : Październik 29, 2006, 12:39:26 »

gdyby nie można było ich sprzedawać to opcja SPRZEDAŻ powinna byc zablokowana!.
Są scenariusze gdzie jest zasilenie bez żadnej możliwości wymiany i wtedy nie ma problemu.
Takie obwarowanie powinno byc wpisane do regulaminu obok Cancel Move, itp. 
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Kampanie Open General | Grupa Open General na Facebooku
Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC
Strona wygenerowana w 0.068 sekund z 22 zapytaniami. (Pretty URLs adds 0.007s, 1q)