Kampanie OpenGeneral Strona główna | Pomoc | Szukaj | Zaloguj się | Rejestracja
Kwiecień 26, 2024, 12:34:43 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
 
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ligi Panzer General 2 PBEM upadają !!!!  (Przeczytany 19863 razy)
Depet
Gość
« : Listopad 07, 2006, 10:13:33 »

Niestety - śledze ten wątek na forum TBG od niedawna - http://www.ggholiday.com/bg/FORUMS/topic.asp?TOPIC_ID=922. Battle Group prawdopodobnie zniknie z sceny internetowej  Shocked....przyczyną jest drastyczny spadek zainteresowania taka grą przez członków ligi i bardzo wysokie koszty utrzymania strony "przy życiu". Co ciekawe Battle Grouo to największe skupisko graczy na świecie - niestety od roku trwa bessa - 1-2 gry rejestrowane na miesiąc (dla porówniania w lidze General's Guild 31 !!! - dane z października). Informacja nie jest pewna ale treśc wątku jasno ukazuje do czego zmierza Gen h.c. Alsenor - tamtejszy Webmaster. "Wirus pasywnośc" jak to określił Rayydar dotyka tez ligi Raidersów. Czemu o tym pisze ? Nie dlatego żeby pokazać że nasza liga staje się przodującą ale po to żeby z naszą nie stało sie podobnie. Co prawda dzis daleko nam do podobnego stanu ale jeszcze rok temu wcale nie było tak kolorowo. Trzeba się rozwijać, napędzać lige, szukać, reklamować...a takie decyzje jakie podejmuje choćby Kris_13 (rezygnacja z funkcji mentora) wcale nie pomagają.......  Wink
Zapisane
Gustlik
Administrator
Marszałek (General of Army)
*
Offline Offline

Wiadomości: 6900


"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz..."


« Odpowiedz #1 : Listopad 08, 2006, 08:49:05 »

Tak sobie myślę.... Oglądałem tamtą stronę i niestety stwierdzam, że powiela ona wszystkie "grzechy główne" większości społeczności PG2. Myślę, że rzadko zadajemy sobie pytanie jak w tej chwili wygląda ta gra z punktu widzenia nowicjusza. A prawda jest taka, że zostaje on na "dzień dobry" zasypany całą masą upgrade'ów, download'ów - zanim w ogóle będzie miał szanse zobaczyć jak PG2 wygląda na ekranie. Jak ktoś nie wierzy - niech obejrzy sobie (właśnie tam na stronie Battlegroup) dział "Modifications". Przebrnięcie przez wszystkie downloady i strony, do których nowicjusz jest odsyłany może zniechęcić każdego. Do tego permanentne deprecjonowanie gry z komputerem, jako czegoś niegodnego gracza, też nie pomaga.

Niestety (niżej podpisany też się do tego przyznaje) jako zaawansowani użytkownicy PG2 zbyt rzadko wracamy do korzeni i podstaw zamykając się we własnych klanach i terminologiach. Jedni grają na takim efilu, inni na innym. ci używają pliku .exe w wersji "H", tamci wersji "G", jeszcze inni "I"....
Zapisane

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/
steelfox
Gość
« Odpowiedz #2 : Listopad 08, 2006, 12:25:46 »

   PG2 to gra archaiczna, zapominacie o tym, że świat gier poszedł daleko do przodu. W dniu publikacji PG2 zarzucono tej grze turowość, w sytuacji gdy większość gier była już RTS'ami to i tak dziwne, że miała tak duży odbiór. Kolejna wada PG2 to PBEM, które w ogóle nie jest w stanie konkurować z on-line. Ostatni element bardzo istotny to 3D, które stało się taką oczywistością, że grafika PG2 to porażka (próba 3D w PG okazała się jeszcze większą:) ).
Pozostały już tylko skanseny (jak ten Smiley), w których zapaleńcy grywają w PG2, ale to stała grupa oddanych fanów, ai na nowych graczy trudno liczyć. Starzy gracze, którzy cenią odwzorowanie strategiczne bardziej niż wartości wizualne będą powoli wykruszać się, alternatywą jest pojawienie się nowej gry, która zachowa zalety i poprawi wady gry, ale czy to nastąpi?
Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 08, 2006, 01:06:10 »

Jeszcze o nowych graczach. jeśli któś zdecyduje się na grę w lidze to powinien otrzymać wsparcie na początku wprowadzające w arkana gry. Nowy gracz nie powinien się łudzić, że od razu będzie świetnym graczem, raczej powinien przygotować się na srogie lanie, ale powinien otrzymać komplet informacji dlaczego je otrzymuje. Z wiedzą dużo prościej przetrzymać trudny okres i zacząć swe doskonalenie na polu walki. Dla nowych graczy powinny być prowadzone 1-2 walki edukacyjne i dopiero po nich mógłby stać się pełnoprawnym graczem, który mógłby wyzywać na pojedynki dowolnego gracza.
Zapisane
Gustlik
Administrator
Marszałek (General of Army)
*
Offline Offline

Wiadomości: 6900


"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz..."


« Odpowiedz #4 : Listopad 08, 2006, 02:01:08 »

Cóz - turowość ma swoje zalety i RTS ma swoje - ale dyskusja o tym to jest dyskusja: "...o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia".

Co do grafiki, to tu mamy do czynienia z typowym "coś za coś" - dzięki temu, że grafika jest, jaka jest, mozna ja łatwo "modować" - czego najlepszym przykładem są nowe mapy i ikony. Łatwość modyfikowania gry może więc być jej sporą zaletą (i tak chyba w PG2 jest). Oczywiście zgadzam się ze steelfoxem, że to wszystko nie przekona ortodoksyjnych zwolenników nowoczesności - no ale w takim razie szachy też nie są dla nich.

Natomiast upierać się bedę przy twierdzeniu, że "wejście" w grę dla nowicjusza - na obecnym poziomie modyfikacji PG2 - jest bardzo utrudnione. Choćby ze względu na brak jasno określonych stopni trudności w scenariuszach i kampaniach. Mam wrażenie (chyba nie tylko ja), że obecnie powstające scenariusze i kampanie prześcigają się w stawianiu wyzwań i "haków" starym graczom, a nikt nie pamięta o tym, że trzeba napisać coś dla początkujących też. Ich twórcy postępują tak, jakby wszyscy reprezentowali taki sam poziom i doświadczenie w graniu.

Regulowanie stopnia trudności tylko przy pomocy punktów prestizu jest, jak na ironię, ułatwieniem tylko dla tych, którzy wiedzą jak z jednostek korzystać - a więc nowicjuszowi niewiele pomoże.

Apeluje gorąco o to, aby zaczęły powstawać scenariusze i kampanie, które nowicjusz będzie mógł - choćby na zachętę wygrać - inaczej liczba graczy bedzie spadać, bo żeby "dogodzić" starym wygom, powstają coraz wymyślniejsze scenariusze, które nowych na pewno nie zachęcą - błędne koło......
Zapisane

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/
Gustlik
Administrator
Marszałek (General of Army)
*
Offline Offline

Wiadomości: 6900


"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz..."


« Odpowiedz #5 : Listopad 09, 2006, 12:52:26 »

A ponadto chciałem dodać, że coś drgnęło między klanem PBEM, a graczami "kampanijnymi".  Wink Nawiązano dialog.... tutaj:
http://www.panzercentral.com/forum/viewtopic.php?t=36395
Zapisane

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #6 : Listopad 09, 2006, 11:49:55 »

Witam Generałów
Ja podnoisę wątek dla mnie i dla niektórych graczy równie ważny jak sama gra. Mam na myśli osobiste kontakty i wiezi miedzy graczami jakie sie zawiazuja w lidze. O takie relacje powien zadbac LadderMaster i Mentor.
Liga zrzesza graczy w PG2 ale jest to moim zdaniem umowne poniewaz PG2 jest jak na razie najlepiej odzwierciedlającą pole walki grą ( pierwsza w historii ludzkości byly szachy).
Moim zdaniem ci którzy teraz graja w PG2 i tak sie spotkają w bitwach w innej grze lepiej odwzorującej pole walki niz PG2 ( o ile taka sie ukarze). Wielu z nas grając w PG2 probowalo rozgrywek w innych grach ale okazalo sie ze to nie to czego oczekujemy.
Dla wielu z nas gra w PG2 jest poprostu kontynuacja zainteresowania II Wojna Światową.
Reasumująć starajmy sie podtrzymywac nawiązane więzi między graczami ( mimo konfliktow, podejrzeń o oszukiwanie itd).
Pg2 i II Wojna Światowo to jest to co nas łączy i będzie łączyc jeszcze przez wiele lat.
Zapisane
marder
Starszy chorąży (Warrant Officer 4)
*
Offline Offline

Wiadomości: 66


« Odpowiedz #7 : Listopad 12, 2006, 05:17:28 »

Witam,
po poście Gustlika dotyczącym trudności w rozpoczęciu gry oraz trudności w uzyskiwaniiu satysfakcji,
musze powiedzieć, że poczułem się lekko zaskoczony-oświecony.

Jak wiadomo ciągnę z różnych przyczyn własną nisza odmianę sprzętu, ikon i własne kampanie, ltóre większośc zna i uważa za za trudne.
I tu mnie Gustlik oświecił:
otóż o ile z ilości maili zorientowałem się że wiedz akkomouterowa u większości graczy jest bardzo niska, co zaowocowała budową intalatora i managera do gry, które uważam są bardzo przydatne w starym pg,
o tyle nigdy nie pomyślałem o zrobieniu łatwych kampanii.

Może coś postaram się w tym miejscu zmienić, choc niektóre moje kampanie są bardzo łatwe - przynajkniej moim zdaniem.

Co do  odpowiedzi na pytanie PBEM, czy kampanie?
Jedno i drugie ma sens.

Uważam, że kampanie - te bardzo trudne - są znakomitym przygotowaniem do gry PBEM.
Choćby dlatego, że ludzki przeciwnik jest ZAWSZE zancznie groźniejszy od SI, więc zwiększanie siły SI, utrudnianie gry daje większe szanse w grze z żywym przeciwnikiem.
Więc proponował bym graczom wieszającym psy na kampaniach i nie mającym zachwycających wyników w grach PBEM odpowiedzenie sobie ne pytanie,
czy nie za wcześnie zniechęcili się do gry w kampanie.

Bądź co bądź w wielu moich kampaniach występują elementy typowe dla sytuacji PBEM:

1. manewr wycofania sie w kontakcie z agresywnie nacierającym przeciwnikiem,
czyli bitwa obronna, np. kilka końcowych bitew kampanii węgierskiej, gdzie TY masz do dyspozycji PaK40 i nędzne czołgi,
a ruskie jadą na T34 i ISach-2 - to jest sztuka wytrzymać takie natarcie.
Jedną z nich pamiętam do dziś. Do dziś pamiętam, jak manewrowałem armatami Pak40 i jednym czołgiem Turan oraz artylerią, jak pracowałem aby nie dać się okrążyc i zniszczyć.


2. manerw ataku na rejon umocniony. Ilu z Was stało przez kilka tur przed umocnionym przez przeciwnika rejonem obronnym i nie umialo go pokonać?
Wielu, o ile nie większość.
Ktoś chce się sprawdzić w kampanie? Prosze bardzo: zróbcie brylantowe w Monte Cassino Amerykańskimi Chlopcami.
Tą bitwę też pamiętam szczególnie mocno.


Więc Panowie anty-kampanijni: w kampaniach jest łatwiej, bo sam dobierasz jednostki do swojej armii, w PBEM jest trudniej, bo jest dostajesz w scenie.
Skoro nie radzicie sobie w kampaniach, to jak macie sobie poradzić w PBEM?

Powolny spadek liczby aktywnych graczy w ligach jest niestety symptomatyczny: ot zwyczajny konflikt pomiędzy życiem realnym, a grą.
Sam tego doświadczam. Wolny weekend? Jak wpadnie jeden w miesiącu to święto.

Takie życie, wydaje mi się że dyscyplinowanie graczy przez degradowanie ich itp jest nieporozumieniem - gra to przyjemność a nie obowiązek.
Warto o tym pamiętać. Nie utrudniajmy sobie dodatkowo życia i bez tego bywa "ciekawe".

pozdrawiam
Marder
http://www.bolesta.home.pl/pg2/main.html

ps.
zgadzam sie z Krisem, że tworzenie sppołeczności graczy jest bardzo ważne.
Zapisane
Gustlik
Administrator
Marszałek (General of Army)
*
Offline Offline

Wiadomości: 6900


"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz..."


« Odpowiedz #8 : Listopad 13, 2006, 03:46:06 »

Panowie (ups: "Panie i panowie" - o ile pamiętam) - za kazdym razem, kiedy nachodzi mnie ochota napisania tu jakiegoś kontrowersyjnego postu, zastanawiam się czy mam prawo - jako osoba oficjalnie go Ligi nie należąca. Zgodnie z tym co napisał Marder - jeszcze nie przeszedłem wszystkich najważniejszych kampanii i zbyt często dostaję "bęcki" od komputera, aby z Waszmościami na szable sie mierzyć...

No, ale z drugiej strony wszystkim nam leży na sercu przede wszystkim dalsze istnienie społecznosci PG2 i gry jako takiej - więc pozwalam sobie....

Otóz śledziłem ostatnio dość rozpaczliwy wątek na FFWC - poniekąd odnoszący się do tego o czym pisze Depet w pierwszym poście w tym temacie. Brak zainteresowania, brak systematycznych poprawek błędów gry sieciowej... e.t.c. W pewnym momencie do wątku przyłaczył się, znany skądinąd, von Adler, który napisał wprost - kolejne poprawki silnika nie uwzględniały korygowania błędów gry PBEM, bo.... nikt z klanów sieciowych nie kontaktował się z ludźmi pracującymi nad poprawkami i nie zgłaszał takowych potrzeb!!! Może trudno w to uwierzyć, ale nie mam powodów nie wierzyć von Adlerowi akurat. Problem polega na tym, że ludzie związani z budową nowych wersji silnika (poprawki znane jako "G", "H", "I"), sa związani ze środowiskiem JP's Panzers, a nie z jakimś klanem sieciowym - no i jak widać - takie są skutki. Brak wymiany informacji - nie wiem, może rywalizacja, może nawet ukryta niechęć tych co przez email do tych, co z komputerem w kampanie...

Nieważne zresztą jakie są powody: fakt jest jeden - brak obiegu informacji nikomu nie służy.

Dlatego polecam: dyskusja o nowym silniku do gry znajduje sie tu:
http://panzercentral.com/forum/viewtopic.php?t=35756

a lista postulatów nowych poprawek do gry tutaj (wiem, że niektóre wyglądają na sci-fi):
http://www.panzercentral.com/forum/viewtopic.php?t=36425]
Zapisane

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/
Depet
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 14, 2006, 02:10:00 »

Coś w tym jest co Panowie Gustlik i Marder piszecie....dobre kampanie to najlepszy wstęp do gier PBEM - pod pojęciem "dobre" rozumiem takie które jak pisze Marder wymuszają na graczu zastosowanie pewnych podstawowych manewró - m.in. manewr spokojnego wycofywania obrony ku lepszym pozycje - to sie chyba fachowo nazywa "wycofanie taktyczne" a czego Hitler całkowicie nie rozumiał Smiley. Dobra kampania wcale nie musi być trudna ma być przejrzysta i dobrze zbudowana - tzn. nie polega na tym żebyśmy przebiljali się przez tabuny wroga lecz żebyśmy stosowali proste (bo tylko na takie gra pozwala) zagrania - atak skrzydłami, blitzkrieg, wycofania taktyczne, wykorzystanie wojsk powietrznodesantowcyh i do walki w trudnym terenie. Wybaczcie ale scenariusze takie jak Zitadelle, Volokolamsk, Savannah grać z komuterem jest bez sensu - wygramy w 4-5 turze nie mówiąc juz o tym że komputer gra zupełnie inaczej niż żywy przeciwnik. Ale są też scenariusze dzięki którym nauczyłem się bardzo wiele i zaliczam je do tych które każdy gracz PBEM powienien przećwiczyć sobie z komputerem - są to np. Sedan, Dunkierka. Komputer gra w nich rozważnie a my MUSIMY zastosować odpowiendie operacje taktyczne: w Sedan blitzkireg i gre na skrzydle, w Dunkierce okrążenia i i ustalenie priorytetowych celów.

Teraz ustosunkuje się do tego co powiedział Gustlik bo faktycznie zwrócił uwagę na ważną rzecz - od czasu gdy powstają nowe patche żaden nie wyeliminował niegdności gry PBEM !!! Co więcej...to co patche wproadzały w niewielkim stopniu naruszało prawa gry PBEM !!! Czy spowodował to brak informacji ? Hmmm.....trudno powiedzieć forum FFWC jest potężne i wielu członków tamtego klubu udziela się również na JP's Panzer...może faktycznie brakuje zgrania...prawda jest taka że nawet kluby PBEM dziś są mało ze sobą zintegrowane - General's Guild jest już chyba nie znaną domeną. Battle Group upada, na Rayydersach więcej osób tworzy mapy i sceny (wystarczy spojrzeć ile osób siedzi w sztabie) niż gra w lidze Smiley, FFWC jest całkowicie obok wszystkiego - świadczy o tym osobny, WŁASNY e-file do gry w lidze i scenariusze....zanm jeszcze pare innych klubów ale co z tego ? Jedyny tuniej zrzeszający graczy wszystkich klubów nagle zniknął - a Panzer General Portal tłumacyz to faktem że tureniej był zbyt często organizowany przez co sie znudził....wiele też winy leży u nas samych: skupiamy się na polskich graczach przez co GG jest juz chyba nikomu z zewnątrz nie znane (od pół roku zalediwe 1 gracz z zagranicy), gry międzyligowe chyba tez stanęly w miejscu bo od pół roku nie widze żeby cokolwiek się w tej zakładce zmieniło....Szarik nie organizuje nowych gier....nie udziela się na innych, zagraniczynych forach...zresztą ja też - przeszkodą jest moja słaba znajomość angielskiego (wytsraczy żeby zrozumieć co do mnie piszą Smiley ) jak i brak czasu żeby udzielać sie jeszcze na JP's Panze. Co jeszcze ? Brak zrozumienia - gdy wybuchła afera z Maxem i Szarik zawiadmoił Battle Group Ci z rozbrajającą szczerością podziękowali i powiedzieli że nic nie mogą zrobić bo to się zdarzyło a nus nie u nich :/

Wiele nadziei wiąże z nowym Panzer General...a raczej nowym patchem bo wątpie żeby zmienili CAŁY silnik...i pilnie śledze ten wątek (może nawet się włącze do niego). Trzeba tez sie rozreklamować przypomnieć o naszym istnieniu - turniej międzyligowy GG - WW3 musi ruszyć z miejsca, Portal PG 2 musi wznowić kolejną edycje turnieju dla graczy z całego świata, trzeba zacząć udzielać sie na zagranicznych forach...trzeba wziąć sie do pracy ...ale przede wszystkim trzeba zmienić wiele błędów gier PBEM w silniku gry. A najlepiej stworzyć nowe oblicze gry Smiley.
Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #10 : Listopad 15, 2006, 08:58:22 »


 Jedyny tuniej zrzeszający graczy wszystkich klubów nagle zniknął - a Panzer General Portal tłumacyz to faktem że tureniej był zbyt często organizowany przez co sie znudził....wiele też winy leży u nas samych: skupiamy się na polskich graczach przez co GG jest juz chyba nikomu z zewnątrz nie znane (od pół roku zalediwe 1 gracz z zagranicy), gry międzyligowe chyba tez stanęly w miejscu bo od pół roku nie widze żeby cokolwiek się w tej zakładce zmieniło....Szarik nie organizuje nowych gier....nie udziela się na innych, zagraniczynych forach...

W momencie kiedy zarejestrowalem sie w Lidze było tylko  kilku aktywnych graczy.
Dzieki Dpetowi udalo się doprowadzić naszą Lige do chyba mozna uzyc takiego okreslenia ROZKWITU.
Niestety uważam ze najbardziej hamującą dalszy rozwój Ligi osobą jest nasz LaderMaster.
Wielokrotnie razem z Depetem dyskutowalismy z Szarikiem co powinny być, jak powinno być w Lidze, co uważamy za najważniejsze do zrobienia. Nietety dyskusje te zawsze były jednostronne powiedziałbym polegające na molestowaniu Szarika, zrób to , zróba tamto. Długie okresy zupelnego milczenia na forum nawet do 2 miesiecy naszego LaderMastera oraz długie okresy nie interesowania sie tym co my robimy w Lidze, co mówią gracze (niestety nie wszyscy chcą się wypowaidać na forum) świadczą moim zdaniem że tak gwałtowny rozwój Ligi przerósł Szarika.
Jeżeli w najbliższym czasie Szarik nie powoła grupy zainteresownych rozwojem Ligi graczy i nie nastapi podział obowiązków, pracy (nie kazdy tak jak Depet czy Steelfox z własnej inicjatywy spontanicznie wykonują prace dla Ligi) to w dłuższy okresie czasu nasza Liga sie rozleci.
Moją ambicja było wspólnie z Depetem i Szarikiem doprowadzic do tego aby nasza Liga była najbardziej Liczącą się Ligą na świecie.
Z tąd były moje pomysły aby z poziomu naszej Ligi mozna bylo wyzwać dowolnego gracza z innego klubu. Jak również doprowadzenie do rozgrywek ligowych ( gra z klubem włoskim, scen Stalingrad monitorowana przez Szarika ciągnie sie jak flaki z olejem i nikt nic nie wie)
Prosze spojrzec na angielskojęzyczna strone naszej strony. Kilka postów. Żeby ściągnąc zagranicznych graczy do nas trzeba zagraniczne forum profesjonalnie poprowadzić ale do tego potrzebna jest inicjatywa Szarika. Bo jak do tej pory wszystkie dzialania sa na nim WYMUSZANE.
Moim pomysłem były też Międzynarodowe Mistrzostwa Polski ( tak jak w tenisie) To by wypromowało naszą Lige na świecie. Niestety Szarik to zablokował bo MP maja obejmować tylko tych co mówia po polsku.

Jeszcze raz powtórze to co mówie od tygodni Szarikowi. Jeżeli nasz LaderMaster nie może, nie umie , nie chce to niech sceduje poszczególne zadania na chetnych graczy. Ale żeby to zrobic to trzeba z nimi rozmawiac a nie czekac aż ktos sie zgłosi.
I na koniec za chwile jest Zlot a ja w programie zlotu nie dopatrzyłem się punktu dotyczącego dyskusji na temat Ligi. Wyjasnienie Depeta ze i tak to będzie poruszane na Zlocie jest dla mnie nieporozumieniem bo jest kilku graczy zaangażowanych i zainteresowanych tym jak bedzie wyglądała dalej Liga a nie będa na Zlocie (np. steelfox, grisha, STR, saygon i inni - kolejnośc nicków przypadkowa) Moim zdaniem powinna byc na Zlocie o okreslonej godzinie aby mozna bylo w Skype dołączyc innych chetnych do dyskusji - debata na temat Legi. Szarik obudż się i weż się za organizację i zarządzanie nasza społecznością. Jak dla mnie dopóki jednoosobowo decydujesz co jest dobre a co złe dla Ligi - to jest to TWOJA liga. Ponieważ nie zgadzam sie z tym co TY robisz wycofalem sie z działalności w Lidze.

I jeszcze mała dygresja ten post nie jest dla Szarika zbyt sympatyczny ale kiedyś zmęczony moimi i Depeta pomysłami powiedzial że życzy sobie aby wszystkie sprawy dotyczące Ligi poruszane były na forum.
Jeżeli go uraziłem tym co napisałem to przepraszam ale takie jest moje zdanie.
Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 15, 2006, 09:30:06 »

Kris,
z tego samego powodu chciałem już kiedyś zarzucić udział w lidze, ale wróciłem dlatego apeluję abyś pozostał aktywnym członkiem. Mogę tylko poprzeć wszystko o czym wspomniałeś, do tego dołożyłbym parę rzeczy od siebie, ale polecam wcześniejsze posty.
Niestety uruchomienie portalu to za mało, portal musi żyć i odpowiadać na oczekiwania użytkowników, a tego nie robi ponieważ ciągle używany jest argument, żę "to wymaga prac programistycznych, tamto nie pasuje do innych rozdiałów itd."Fakty są takie, żę odzew przerósł inicjatora i jeśli nie nastapi zmiana, to tak jak w innych ligach portal zacznie umierać. Najwyższa pora aby inicjator wyspowiadał się z celu jaki nim kierował i jaki chce osiągnąć bo być może niepotrzebnie ścieramy się, a LMowi zależy na zupełnie czymś innym.
Zapisane
Kris_13
Gość
« Odpowiedz #12 : Listopad 15, 2006, 03:28:01 »

Kris,
z tego samego powodu chciałem już kiedyś zarzucić udział w lidze, ale wróciłem dlatego apeluję abyś pozostał aktywnym członkiem. Mogę tylko poprzeć wszystko o czym wspomniałeś, do tego dołożyłbym parę rzeczy od siebie, ale polecam wcześniejsze posty.

Dziękuje za poparcie i zgadzam sie ale dopiero jak WŁADZA trafi w ręce RAD ŻOŁNIERSKICH ( bo nie robotniczych) a raczej GENERALSKICH.
Na jednoosbowe decyzje Szarika sie nie zgadzam - szczególnie ze on nie gra w PG2.
Zapisane
steelfox
Gość
« Odpowiedz #13 : Listopad 15, 2006, 07:10:42 »


Na jednoosbowe decyzje Szarika sie nie zgadzam - szczególnie ze on nie gra w PG2.
Obawiam się, że jeśli nie będzie na to odzewu, to jedynym rozwiązaniem będzie powołanie nowego serwisu, a to już rozłam Sad, dlatego wróciłem bo im więcej nas w jednym miejscu tym bardziej jesteśmy skuteczni i tworzenie nowego serwisu niekoniecznie będzie najlepszym rozwiązaniem.
Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #14 : Listopad 15, 2006, 07:52:25 »

Dobra czas troche ostudzić Wasze zapały.....powiem wprost nie jest dobrze....ale sytuacja jaka tu przedstawiacie wydaje się być tragiczna a tak wcale nie jest Smiley. Nie mnie jest oceniać ludzi i mysle że to do Was też nie należy - z tego co udało mi sie się zauważyć - Szarik sangwinikiem raczej nie jest Smiley, jest też raczej typem samouka i człowiekiem który najlepiej sobie radzi gdy sam trzyma wszystko w garści. I z tym musimy się pogodzić. Nie jest jednak różowo i ręce nie składaja mi sie wcale do oklasków. Zgadzam sie z tym co napisał Kris - dziś aby sprostać konkurencji i szukać a raczej zachęcić do pozostania w lidze ludzi trzeba czegoś więcej niż schematyczne rozgrywki ligowe....ale po kolei

Po pierwsze - nie szerzcie defetyzmu - liga się rozwija w mozolnym tempie ale sie rozwija....nie ma też żadnego kryzysu - nie będe tutaj znów przytaczał listy z tym co udało sie dokonac przez ubiegły rok ale jes tego całkiem sporo. Od tego zacznijmy - wiem że idzie to wolno ale idzie !!!

Po drugie - Kris piszesz że "Na jednoosbowe decyzje Szarika sie nie zgadzam - szczególnie ze on nie gra w PG2."....przecież niedawno sam należałęs do kręgu WŁADZY - byłeś mentorem a z dnia na dzień Twoje kompetencje rosły - to Ty wybierasz poziomy dla graczy, decydujesz kto ma być zakwalifikowany do jakiego turnieju (3 w 1) a także brałeś czynny udział w kreowaniu ligi. Wiem wiem co Was boli....że to Wy musicie się zwracać do Szarika z nowym pomysłem itd. Wiem że piszecie na forum a Szarik nawet tego nie czyta - rozumiem - i tutaj punkt dla Was - ale podkreślam raz jeszcze - rezygnacja z funkcji mentora nie była rozwiązaniem a tylko probelmem bo teraz Szarik zamiast zająć sie zmianami w lidze musi na siłe szukać nowego mentora i po takiej aferze nie będzie to łatwe.

Po trzecie - duże zmiany to dużo roboty - Cytuje: "to wymaga prac programistycznych, tamto nie pasuje do innych rozdiałów itd." ten argument Steel jednak trafny - jesteś informatykiem powienienś wiedzieć ze troche roboty z tym jest tym bardziej że zajmuje się tym jedna osoba...Wiem co powiesz - przecież właśnie dążymy do tej przysłowiowej Rady Ligi która ma podzielić między siebie takie obowiązki - i tu sie zgadzam. Ale nie pisz że to błaha i szybka robota bo o nieprawda.

Tyle na obrone ligi nie Szarika - bo z Waszych postów wynika straszna apokalipsa.......

Teraz pora na konkrety czyli na zgrupowanie propozycji. Moje są następujące:
  • Utworzenie Rady Ligi - trudno Szarik skoro jest taka potrzeba trzeba ją utworzyć - pro ponuje dwie możliwości: pierwsza - w tym wąskim kręgu ludzie będą ODPOWIADAĆ za funkcje jakie im się powierzy (czyli będą wykonywac jakąs określoną prace); druga - w tym wąskim kręgu ludzie będą TYLKO i WYŁĄCZNIE forma doradczą ALE w obu przypadkach powiedzmy co 4 tygodnie będzie tworzona konferencja przez SKYPE (zaznaczam w tym miejscu że INICJATOREM tej konferencji będzie LadderMaster i Webmaster czyli Szarik) na której będą omawiane bieżące spray, problemy, będą rodzielane kolejne "prace" (w przypadku opcji nr. 1)  itd.
  • Reklama - w dniu dzisiejszym zrobiłem pierwszy krok w tym kierunku - zacząłem sie udzielać na zagranicznych forach dotyczących PG 2; skoro mamy być "ligą światową" jak nazwał to Kris to trzeba sie udzielać na świecie Smiley
  • Zmiana nastawienia Szarika - czyli więcej udzielania się na forum - a nie jak jest dziś tylko w sprawach infomacyjnych; szukanie nowych "sojuszów" z innymi ligami i czynny udział w tworzeniu turnieju GG - inne ligi Smiley
  • Wystawienie licznej (albo najlepiej bardzo) ekipy do zbliżającej sie 10 edycji Międzyklubowego Turnieju organizowanego przez Portal Panzer General 2

Na razie tyle - proponuje przedyskutować tą sprawe na zlocie dokładnie po godz. 23-24 bo wtedy chyba wszyscy będą mieli skończone pojedynki tak ligowe jak i półfinałowe Smiley
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Kampanie Open General | Grupa Open General na Facebooku
Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC
Strona wygenerowana w 0.077 sekund z 23 zapytaniami. (Pretty URLs adds 0.006s, 1q)