Forum OpenGeneral

Witam, to moje drugie podejście do gry Panzer General 2 (po wielu, wielu latach)... Mniej więcej radzę sobie z samą rozgrywką, jednak mam parę pytań, na które mimo poszukiwań (być może nieskutecznych) nie znalazłem odpowiedzi. Zaznaczam, że przeczytałem zamieszczone tutaj poradniki oraz inne pomoce, gram w wersję PG 1.02 ściągniętą z internetu (waga coś ponad 50 mega) bez żadnych dodatkowych map, kampanii itp. Oto te pytania:
1 -  która z jednostek niemieckiej piechoty to tak właściwie spadochroniarze? na logikę wynikało by, że to Fallschrimm, jednak udało mi się załadować na swoim lotnisku w samolot pionierów
2 - dlaczego nieraz mimo, iż posiadam lotnisko nie mogę załadować piechociarzy na samolot, gdyż widnieje info "air transport available:0", od czego to zależy?
3 - obiło mi się o uszy, że inżynierowie posiadają kilka ciekawych funkcji takich jak budowa mostów, rozkładanie lotnisk polowych itp, jednak nie zauważyłem by można coś takiego w grze robić, więc jak to jest? być może te funkcje dotyczą innych wersji gry...
4 - gdy moja jednostka (obojętnie jaka) znajdzie się na polu z rzeką zamienia się w taki jak gdyby most (przynajmniej tak mi się wydaje), co to właściwie jest? i dlaczego każda jednostka ma taką funkcję?
5 - chyba już ostatnia wątpliwość: rugged defense, co to właściwie oznacza (tak z grubsza to mniej więcej się orientuję, jednak prosiłbym o szczegóły) i od czego zależy?

to chyba wszystko, proszę o wyrozumiałość i z góry dziękuję za odpowiedź...h

1.   Spadochroniarze to ci, którzy się tak nazywają. Załadować można także inne jednostki, ale nie da się ich zrzucić. Za to można wyładować je na innym lotnisku. I nie wszystkie jednostki da się załadować.
2.   Właśnie zależy to od wartości liczbowej. 0 oznacza, że nie da się nic załadować. Pewnie brak lotnictwa transportowego.
3.   Inżynierowie i jednostki posiadające odpowiedniego lidera automatycznie zamieniają się w most, gdy staną na rzece. I faktycznie pełnią wtedy funkcje mostu. Rozkładanie lotnisk mają tylko nieliczne jednostki.
4.   W zasadzie patrz punkt 3. Nie wszystkie jednostki zamieniają się w most.
5.   Z grubsza oznacza to zaciekłą obronę. Jest to cecha piechoty przeciwko innej piechocie. Zależy od szczęścia.
Generalnie bardzo duże znaczenie ma efil, który wykorzystujesz do grania. To od niego zależy, która jednostka ma jakie cechy.

Pozdrawiam, Czata

Zanim zaczniemy rozmawiać o szczegółach dwie uwagi:

1) Wersja 1.02, to jest wersja moooocno przestarzała, która zawierała mnóstwo błędów i bugów część z nich, z czasem, została poprawiona, stąd mogą wynikać różne dziwne zachowania, których nie jestem w stanie wyjaśnić. Dzis już gramy na wersji 2.20
wiec to jest zupełnie inna jakość

2) Nie piszesz na jakim (czyim) efilu grasz, a jednostki poszczególnych autorów mogą się różnić co do oznaczeń i możliwości.


Wiele jednostek (w tym większość piechoty) można załadować i przewieźć samolotem, ale tylko spadochroniarzy można zrzucać w dowolnym punkcie mapy. Rozładunek pozostałych musi odbywać się na lotnisku.


To zależy od autora scenariusza. jeśli uznał, że w danej bitwie nie będzie do dyspozycji transportu lotniczego, to tak ustawił.


Co do mostów, to zależy od efila, na którym grasz i od tego jak autor efila ustawił możliwości inżynierów. natomiast na pewno, póki co, inżynierowie NIE MOGĄ budować lotnisk.


Taką ikonę powinna posiadać TYLKO jednostka potrafiąca budować mosty. Ale być może to błąd starej wersji gry.


"Rugged defence" pojawia sie na skutek różnicy poziomu okopania i doświadczenia jednostek piechoty. Jak dotąd zjawisko nie zostało jakoś super dokładnie opisane, ale zachodzi wtedy gdy atakujący uderza "z marszu" na jednostkę stojącą w mieście/lesie/górach. Działa wyłącznie w relacji piechota-piechota i gdy atakujący nie są inżynierami (pionierami), lub inną jednostką z cechę Engineer.

To tyle, co mogłem wyjaśnić na podstawie ogólnych danych. Niestety wersja 1.02, na której grasz, może powodować mnóstwo innych, dziwnych zjawisk, o których dziś już nikt nie pamięta, bo zostały dawno zlikwidowane.

PS - czata - jak widzę pisaliśmy razem :)

Hm... co do tych mostów to może rzeczywiście jakiś błąd bo we właśnie zakończonym przeze mnie scenariuszu rolę takowego pełnił właśnie czołg  ::) Jeśli chodzi o efile (plik sprzętowy jeśli dobrze skumałem co to jest), to jest to chyba podstawowa wersja od SSI. Szczerze powiedziawszy przejrzałem właśnie ile jest dodatków, patchy, kampani, efilów do PG i dostałem zawrotu głowy, dlatego mam może trochę upierdliwą prośbę: jaka wg Was byłaby najlepsza wersja PG2 dla pojedynczego gracza nastawionego na kampanie, nie mam zamiaru grać przez internet, grę odpalam za pomocą tego programiku, który polecaliście na tutejszym forum (mam windows 7)? I jeszcze jedno: wyczytałem, że PG2 jest dostępny za darmo na stronie oficjalnej gry, jednak coś chyba ze mną jest nie tak, gdyż ja tej strony za Chiny Ludowe znaleźć nie mogę, a chciałbym mieć wersję "czystą". Zastanawiam się także nad ściągnieciem wersji Panzer General II Adlerkorps Edition v1.0, ma to sens czy może spróbować czegoś innego? Z góry dzięki za ewentualne rady, pozdrawiam.

Aktualnie wersja Panzer General II jest w zasadzie tylko jedna - 220.
"Czystą" grę można pobrać w kilku miejscach. Tylko nie wiem, czy jest sens pobierać tą wersję gry.
Nie wiem, co to jest  Panzer General II Adlerkorps Edition v1.0.

Najlepiej zrobisz, jak pobierzesz stąd: http://rapidshare.com/files/274436510/PGPolska.zip.
Do tej wersji trzeba tylko dograć najnowszy panzer.dat ze strony http://www.adlerkorps.com/equipment/equipment.html i wszystkie kampanie stoją przed Tobą otworem.
Tylko pamiętaj! W zależności, od tego jaką chcesz grać kampanię, taki musisz wgrać sobie efil i plik z flagami. Nie wolno też zapomnieć o plikach map.

Pozdrawiam, Czata

PS. Gra, do której podany jest link ma jeszcze jedną zaletę. Posiada już niezbędne pliki map, by zagrać w polską kampanię o nazwie "Znak Orła".

A ja Cie zapraszam, jeżeli zamierzasz grywać w kampanie- do Centrum Gustlikowego. Tam znajdziesz mnóstwo odpowiedzi na te i jeszcze inne- nie zadane- pytania. ;)

Auć! Sorki, ale właśnie zmieniłem plik na rapidzie. Teraz jest tam aktualny, a wszystkie dane do downloadu są tu::

http://www.forum.gildiageneralow.pl/gustlik-center/pg2-gustlik-efile-download/0/

Zmieniłem nazwę pliku, żeby było wiadomo, której aktualizacji dotyczy.

Chyba nie ma czegoś takiego jak "najlepsza wersja". To mniej więcej tak jakbyś zapytał o najlepszy samochód. Każdy lubi co innego i każdy ocenia inaczej tą "lepszość".

Pamiętaj, że kampanie pisze się na określony efil. Najwięcej kampanii napisane jest na efil Adlera, to nie ulega wątpliwości. Natomiast my tu gramy na moim efilu, na który też już trochę kampanii jest. Ale....

Nic nie przeszkadza, aby mieć kilka "Panzerów" w osobnych katalogach - każdy z innym efilem - i na każdym z nich grać kampanie dedykowane konkretnemu efilowi.


To jest po prostu PG2 z zainstalowanym efilem Adlera.

Witam na forum :welcome, myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie zacząć ponowną przygodę z PGII od efila Guistlika.
Na początek ściągaj PG2 z linku:
http://rapidshare.com/files/403024322/PGPolskaVI2010.zip , potem plik "panzer.dat" ze strony Adlera: http://www.adlerkorps.com/equipment/008dat24may10.exe
na koniec  wchodź na stronę: http://www.pg2.net.pl/ , ściągaj efil Gustlika i całą masę kampanii, :) jako pierwszą  polecam "Znak Orła".

Wczoraj aktualizowałem grę w paczce na rapidshare, teraz już jest tam wszystko zgodne ze stanem na czerwiec 2010, stąd nowe oznaczenie pliku zip. Tak, że od Adlera już nic nie trzeba dodawać. Tylko oczywiście paczki z dźwiękami trzeba ściągnąć według opisu w dziale Gustlik Center.

Heh, dzięki za rady i polecenia, na pewno skorzystam. Wczoraj ukończyłem swoją pierwszą kampanię PG - Blitzkrieg i nasunęło mi się kolejne pytanie. Otóż nie zdarzyło się tak, że moje niektóre z moich ciężkich czołgów miały po 2 lub nawet 3 strzały na turę! Szczerze powiedziawszy nie bardzo wiem z czego to wynika (tzn fakt, że np jeden Królewski Tygrys mógł ostrzelać wroga 2x a drugi już nie). Zaznaczam, że dotyczyło to też jednostek bez dowódców a co za tym idzie bez specjalnych umiejętności. Jakaś zawiłość gry czy bug tej nieszczęsnej wersji 1.02 (i efilu)?

Czołgi posiadają specjalną cechę, zwaną overunem. Polega ona na możliwości oddania kilku strzałów, pod warunkiem całkowitego niszczenia wcześniejszych jednostek.

Pozdrawiam, Czata

No i pod warunkiem, że pierwsza atakowana jednostka jest na tyle słaba, że czołg rozjedzie ją "overrunem". Wtedy może strzelać do następnej - jeśli i tu pojawi się overrun - to do następnej i.t.d.
Warunek jest jeden - "overrun" trzeba wykonać z sąsiedniego pola, nawet jesli czołg może strzelać z dystansu.

Do tego właśnie służą czołgi! Zasadniczo... :rollin Najpierw zmiękczamy, a potem rozjeżdżamy. :tiger

Kiedy uruchamiam wersję PG2 od Gustlika, właśnie tę z najnowszej paczki, w lewym dolnym rogu widnieje napis: "DATUP May 2007" Co on właściwie oznacza? To jest ta wersja panzer.dat czy może coś innego?

Nie przejmuj się - wszyscy tak mają. W sumie to trzeba by przerobić tę planszę, ale ciągle nie ma czasu.

Dla Ciebie najważniejsze jest to, co jest napisane w LEWYM GÓRNYM rogu: tam ma być numer wersji efila - obecnie 7.1. Będzie się zmieniał automatycznie, za każdym razem, kiedy będzie aktualizacja efila.

Natomiast datę pliku panzer2.dat (czyli to, co powinien pokazywać ten napis na dole) sprawdź po prostu w katalogu - ma być maj 2010. No, przynajmniej taki pakowałem :)

No cóż, pora na kolejne moje zapytania - mam nadzieję, że forumowa brać nie odczyta tego jako wyraz mojej upierdliwości. Po prostu zdaję się na Wasze doświadczenie i olbrzymią wiedzę na temat tej wspaniałej gry. Aż dziw bierze,  że jeśli się nie mylę PG2 nie został nigdy wydany na naszym rynku, a co za tym idzie nie ma dostępu albo jest on mocno utrudniony do dokumentacji w języku polskim. Ok, do rzeczy...
1. Pytanie do Gustlika: na stronie www.PG2.net.pl znajduje się spolszczenie do gry. Co ono właściwie spolszcza i czy warto je zainstalować (teoretycznie powinienem je zainstalować i sam sprawdzić, jednak boję się, że coś namieszam w plikach)?
2. Czy istnieje jakiś sposób na uruchomienie PG2 ze wszystkimi smaczkami (muzyka, filmiki) na windows 7 (64 bity)? Co prawda gram za pomocą DxWnd4PG jednak nie ma materiałów filmowych, a na D3DWindower gra się jakoś ciężko (szczególnie przewija ekran). Na forum adlera wyczytałem, że istnieje pewien sposób na cieszenie się pełnią PG pod w7 - trzeba tylko pozyskać wersję PG z www.gog.com (dostosowana do visty i chyba w7 także) . Dla mnie jest to nieosiągalne ze względu na to, iż nie mam odpowiedniej karty kredytowej (serwis gog przeznaczony jest głównie dla zachodnich graczy, płaci się w $). Może ktoś z Was posiada tę wersję?
3. Pytanie odnośnie rozgrywki, a konkretnie jednostek zwiadu: jak rozkładadają się punkty ruchu takiej jednostki? Tzn zauważyłem, że na krótszych dystansach mogę się nią poruszyć kilkakrotnie, natomiast jeśli przesunę ją za daleko nie ma już kolejnej możliwości ruchu. Czy jest na to jakiś wzór, schemat?

Z góry dzięki za kolejne odpowiedzi
PS. Wszelkie swoje wątpliwości - by nie siać zamętu na forum - postanowiłem sygnalizować w tym temacie...

Pytaj śmiało, jeszcze nie tak dawno sam borykałem się z podobnymi zagadkami :)
Odnośnie spolszczenia to ja czuję się w obowiązku odpowiedzieć:
Śmiało sobie je zainstaluj, spolszcza wszystko i jest niczym innym jak dwoma plikami tekstowymi z efila "gui97" i "misc" .

Więc kilka zasad:
1. Jest kompatybilne tylko z efilem Gustlika, czyli w efilach Adlera SSI lub innych mogą wystąpić niezgodności w tłumaczeniu
2. Najpierw instalujesz najnowszego efila Gustlika
3. Potem zastępujesz w PG2 dwa pliki (te rozpakowane ze GustlikEfilePL.zip)  wskazane powyżej
4. W przypadku, kiedy spolszczenie się znudzi lub z innego powodu będziesz chciał wersje oryginalną,  znowu  kopiujesz najnowszego efila zastępując wszystkie pliki.

Miłego grania po Polsku :)

(PS oczywiście jak pisałem o instalacji miałem na myśli zwykłe przekopiowanie plików - ja do tego używam Total Commander - najlepiej się nadaje.)


Tutaj zależy od danej kampanii, czy autor pisząc kapanie podpisał jakieś samcki i musy.
Dla kampanii napisanych pod GustlikEfile wszystkie musy i smacki są na stronie http://www.pg2.net.pl/
Adler do swoich kampanii też umieścił na swojej stronie.

Jednostka typu recon porusza się wielokrotnie, ale tylko w ramach określonej liczby pól swojego zasięgu. Aby mogła wykonać następny ruch, po pierwszym muszą jej zostać PRZYNAJMNIEJ dwa pola ruchu.
Czyli - jeśli zwiad ma zasięg = 8, to aby mógł wykonać drugi ruch - pierwszy nie może być dłuższy niż 6.
Oczywiście jest jeszcze kwestia rodzaju terenu, na którym ma sie odbyć ten drugi ruch i typu trakcji, którą posiada jednostka. Jeśli jest to jednostka kołowa, a przed nią są góry, to te dwa pola zapasu mogą nie wystarczyć. Wtedy nie będzie drugiego ruchu.

Witam,mam kilka pytań.  Od lat gram w PG2 kampanie szczególnie Adama Bolesty.  Kiedyś zagrałem Gustika  ''Żelazny krzyż'' jak mnie pamięć nie myli i pamiętam że ściąganie map itp. było jakieś trudne i czasochłonne...kompletnie nie znam się na kompach...ale jakoś się udało.....na szczęście miałem zapisaną na którejś z partycji więc ostatnio sobie pograłem na 50%.....jest bardzo łatwa ;)

I teraz pytanie do Ciebie Gustlik ,czy nie możesz wszystkich map,scenariuszy i kampanii+Twój efile nagrać na płytę i ją sprzedawać jak to jest z płytą A.Bolesty.....pamiętam że tylko wystarczyło mieć PG2 na dysku...wkładałem płytę od,Adama sama się rozpakowała i do boju....a gram od zawsze i myślę że wielu graczom ułatwiło by to życie :)

Dzisiaj rozmawiałem z Adamem i namawia mnie do gry w lidze......mógłbym spróbować ale kompletnie nie wiem co i jak i gdzie.....mi wszystko najlepiej tłumaczyć łopatologicznie :).......pomożecie? :)

I tak jeszcze myślę że najlepiej to grać na jednym efilu ...(Gustlka)....bo zakładam że to  na nim będę teraz grywał....bo się za bardzo mąci w głowie....moim zdaniem najlepiej wybrać sobie to co komu odpowiada....dlatego zawsze grałem kampanie Adama bo są najtrudniejsze.

Pozdrawiam.

1.Witaj. ;)
2. Liga gra na innym efilu, niż my tutaj kampanie. Dlaczego? Oczywiście można szukać przyczyn, a można grac na dwóch różnych. ;)
3. Żelazny Krzyż"- stara, ale b. grywalna kampania, ostatnie dwa , trzy scenariusze może słabsze, ale są tam perełki jak Banditen. ;)
4. Naprawdę jest tu parę osób, które na pewno Tobie pomoga, wystarczy przesledzic forum, ja tu swego czasu MNÓSTWO pytań zadałem, zatem w wolnym czasie przejrzyj je, skopiuj do Worda- ja tak zrobiłem i zawsze mam mały poradnik. Jak bedziesz zainteresowany- służę swym "skryptem".
5. Tak Adam chce na tym zarobić- Jego wybór, z tego co wiem, to Gustlik woli formę non- profit-(ja mu wiszę parę piw, co prawda, ale Bestia nie chce do Gniezna zawitać. ;) ) mnóstwo czasu i starań dokłada, by to działało, teraz jest jeszcze Parę Osób, co Go wspomagaja: Greg, Rozprza, Kowdar, Czata i wiele innych (przepraszam, jak kogoś pominąłem (WYEDYTUJĘ później!)- śmiało zatem uderzaj i pytaj.
6. W open nie masz problemu z mapami. ;)

Zsamot napisał mniej więcej o co chodzi, ja teraz dodam to "więcej":


To była kampania napisana WYŁĄCZNIE dla testowania efila. Miusiała być łatwa, żeby szybko sprawdzić mozliwości jednostek, a nie męczyć się ze scenariuszami jako takimi.


Nawet gdybym chciał, to nie mogę, bo moje kampanie korzystają z różnych map, nie tylko tych, które sam zrobiłem i byłoby to mocno nie fair gdybym usiłował sprzedawać nie swoją własność. Z 900 map jakie istnieją dla PG2 tylko 30 jest mojego autorstwa, zatem... sam sobie odpowiedz.

Teraz będzie szersze wyjaśnienie. Otóż społeczność PG2 od 13 lat opiera sie na twórczości dobrowolnej i OTWARTEJ dla wszystkich. Głównie dlatego, że jeden umie robić mapy, inny pracuje nad dźwiękami, ktoś inny robi efila, ktoś jeszcze inny robi do niego ikony, a kolejny buduje na nim kampanie - jak teraz wycenić wkład pracy....?

W gronie, w którym ja się obracam NIE STOSUJE się handlu elementami ani całością dodatków do PG2. Tak jest przyjęte na całym świecie i mimo NIELICZNYCH wyjątków nie zamierzam tego zmieniać. 

Nawet słynny "007", który był autorem poprawek do silnika gry - od wersji 1.02 do wersji 2.20 - (jakieś 8 lat) nigdy niczego nie robił za pieniądze.

Zresztą PG2 to już jest sprawa (dla mnie) prawie zamknięta - odkąd pojawił się Open General. Jest to następca PG2 stworzony przez Luisa Guzmana - człowieka, którego wkład w istnienie i rozwój PG2 jest nie do przecenienia. Luis stworzył grę od podstaw, pracując w ramach wolnego czasu i nigdy nie wspomniał o jakimkolwiek wynagrodzeniu.

Samo nazwanie gry słowem "Open" sugeruje, że jest to pomysł otwarty dla wszystkich, którzy chcą i mogą pomóc.

Jak zatem wyglądałby ktoś, kto zażyczyłby sobie pieniędzy za mapę czy kampanię, w sytuacji gdy inni (inny) poświęcając cały swój czas, budują grę, od podstaw, za darmo?

Dlatego zawsze chętnie pomogę ale jakiekolwiek propozycje finansowe mnie nie interesują, co więcej - jestem im skrajnie niechętny.


W tym, to akurat niespecjalnie się przydam bo jestem graczem typowo kampanijnym, w lidze nigdy nie grałem. Gra człowiek vs człowiek rządzi się jednak innymi prawami - organizacyjnymi i technicznymi.


O ile wiem - liga, a raczej to, co z niej zostało - gra na efilu RSF i raczej nie ma woli zmiany tej sytuacji, mimo przeprowadzonej kiedyś dyskusji na ten temat.

Zresztą - jak powiedziałem - teraz wszyscy już przenoszą się na OpenGenerala i klasyczny PG2 nie będzie już więcej rozwijany. To dotyczy także mojego efila. W tej chwili cały czas poświęcam na efila dla OG i niestety nie stać mnie na prace na "cztery ręce".

Open to przyszłość, a wersja ligowa to zamknięta droga... Ale, zachęcam do gry ligowej, bo dużo ciekawsza jest gra przeciw człowiekowi! Mam nadzieję, że kiedyś zagramy w lidze na Open, e-filu Gustlika i polskich scenach  :clap

 :offtopic

Sa próby stworzenia pod OpenGen mozliwosci grania kampanii w trybie dwuosobowym.  :box

Ok....zrozumiałem.    Kampania na dwie osoby to by była rewelacja.   Ja wolę :)   

Pomału pomaga mi   ''Zsamot''   już ściągnąłem OG i na razie mogę grać w polską kampanię....w poniedziałek pomału reszta.

Kiedyś pisałem jako Leggio.....zajmuję się wojskowością i historią,więc  mogę pomóc w tworzeniu kampanii ale tylko na papierze na kompach się nie znam.....mogę zrobić projekt i przesłać.

Lubię kampanie historyczne...zawsze można zmienić bieg historii ;)

Daj pomysł, materiały (jednostki, sprzęt, przebieg działań) i scen po scenie można robić (w miarę możliwości  ;D). Duża trudność to wybranie map. Ja odstawiłem kampanię GO "Piotrków" z powodu braku mapy Tomaszowa. Kiedyś wrócę do tego...

 :offtopic


Myślę, że przy pewnej dozie tolerancji, mapę Tomaszowa mogłaby zagrać mapa "Lokhvitsa"....

Już mam  ;D

Nie chcę zaczynać nowego wątku więc będę pisał tutaj.

Popatrzyłem jak grają Generałowie. Więc mój wniosek jest taki ;)....ja gram zawsze dywizjami. Napiszę kilka etatów:

Dyw.Panc.   Pułk Panc. 1xPanther,1xPzIV
                       Pułk Art. 1xhb105,1xhb150 lub Nebel
                       Bat. Rozpoznawczy  1 dowolny pojazd
                       Bat.plot. 1 dowolny ale nie 88(ta jest przeznaczona na korpus)
                       Bat StuG lub Niszczycieli czołgów,jeden do wyboru batalion i jeden pojazd ppanc.
                       Nie występuje bat.Pionierów bo jedna ikona to jeden pułk.....więc u mnie pierwszy to  pułk .gren.panc. a drugi to pionierzy.Oba przemieszczają się na SPW.

Do tego środki korpuśne:wiadomo ciężka hb,czołg ciężki,plot,niszczyciel czołgów ...ogólnie różnie ale bez przesady :)

Dyw.Gren.Panc.  1xStug
                                1xJagdpanzer IV
                                pułki przemieszczają się na ciężarówkach....brak Nebla a reszta jak w Dyw.Panc......oczywiście bez czołgów.

I teraz takie moje spostrzeżenie.Powiedzmy niech będzie to Operacja Barbarossa....Wehrmacht nie był wcale mobilniejszy od sowietów większość do dywizje piechoty które ''goniły'' czołgi.

Mój etat wygląda tak....wiadomo zmieniał się...
2xpułk piechoty
1xpionier(powiedzmy że robi za batalion fizylierów i batalion pionierów)......albo tylko dwa pułki,pierwszy to piechota a drugi to pionierzy.Ten uważam za lepszy bo za dużo piechoty to tez niezdrowo ;)
art. 1xhb105,1xLiG+zaprzęgi
plot 1x20 lub 37 +zaprzęg
ppanc...to jeden dowolny...od 37 ;)  do Mardera lub Hetzera
rozp. to rowerzyści

Wiadomo że w jednostkach Waffen-SS...zamiast piechoty będą Gren SS. a w dywizjach szybkich Gren.Panc.SS i to samo kawaleria.

Inne jednostki to Dyw.spadochronowe,Górskie i inne.  I pod te etaty powinno się dostosować etaty Sowietów i Aliantów.


Pograjcie w kampanie dywizjami i na 50% ....i proszę o komentarze.Grajcie tylko na etatach i pamiętajcie żeby dywizjami walczyć osobno(tak by dana wykonywała swoje zadanie) oczywiście że nieraz będzie potrzebować jakiegoś wsparcia(lotnictwa,środki korpuśne)

Moim zdaniem można by stworzyć kampanię obejmująca całą II wś. z max. ilością bitew,chyba 50 jak mnie pamięć nie myli.
Walcząc dyw.piechoty i przede wszystkim trzymając się etatów gwarantuję że nie będzie tak różowo(mimo że z czasem Niemcy będą coraz silniejsi) oczywiście trzeba by wydłużyć tury aby piechota mogła zaistnieć.

Trzeba też pamiętać że po bitwie pod Kurskiem dywizje pancerne walczyły do końca wojny w Kampfgrupach ;)  i czołgów było jak na lekarstwo.Więc wyobraźcie sobie że macie ich np.4-5+ppancki....a Rosjanie 20-30 podczas jednej bitwy........co wy na to???

A ja bym ten wpis przeniósł do Gustlik centrum=>wątek o kampaniach, ew. zbliżony tutaj.
Co do słów Hansen'a: zamysł ciekawy, tylko że kto będzie się męczył jakimiś ograniczeniami, skoro przy najbliższej okazji wymieni wszystko, bądź ulepszy??? Niemniej pewnym rozwiązaniem byłoby zablokowanie dużych zakupów=> w ramach danej kampanii oczywiście.

To jest akurat to załatwienia na dwa sposoby:
- po pierwsze - w opisach scenariusza - wielu twórców tak robi - podaje skład jaki na danym etapie masz mieć. Potem można to sprawdzić w raporcie.
- po drugie - OG pozwala dodawać grającemu jednostki "core" na kolejnych etapach gry. Zatem można mu "zorganizować" dywizję, a kasy dać minimalnie - tylko na naprawy.


Przyznam, że nie bardzo rozumiem tego "jedna ikona to pułk", bo w takim razie batalion StuG'ów nie powinien w ogóle zaistnieć, albo wyłącznie w formie przydzielonej o liczebnmości = 5. Podobnie - Tygrysy czy Jagdpanthery. Liczbę jednostek w efilu mozliwych do zakupu dla gracza powinniśmy, w takim razie, ograniczyć w zasadzie tylko do piechoty. A i to nie każdej. Nawet czołgi nie stanowiły przecież homogenicznego pułku pod względem typów - zwłaszcza w pierwszych latach wojny. Artyleria składała się z trzech batalionów 105mm i jednego 150mm - czyli co, 150-tki też nie do kupienia? Niestety nie da się kupować tylko niektórych jednostek o sile 5, a reszty po 10.

Co do liczebności Armii Cz., to juz to pisałem. Niemiecki pułk pancerny liczył 120-130 czołgów (dwa bataliony po ok 65 czołgów). Sowiecki pułk to...32 czołgi. Czyli - jesli ikona niemieckiego pułku ma 10 pkt siły, to radzieckiego ile, 2-3? Wtedy rzeczywiście może ich być 20. Tylko padną od pierwszych overrunów. Dopiero sowiecka brygada pancerna mogłaby mieć siłę 5, bo jej etat odpowiadał niemieckiemu batalionowi - czyli połowie pułku pancernego. No a 10 pkt., u Rosjan, miałoby - nie wiem co - korpus pancerny?
 
Zawsze podkreślam, że ten efil budowany był z myślą o skali BATALIONOWEJ. Tylko wtedy można kupić batalion Tygrysów, czy ciężkich haubic.

 
 

Moim zdaniem niczego nie trzeba blokować,ktoś kto będzie chciał grać na etacie zrobi to a inny nie (ale wtedy nie odczuje prawdziwej ''wojny'').  Jeden będzie grał na 50% a drugi na 300%.

A co do bat.StuG itp ........Gustlik to nie matematyka  (nie da się wszystkiego oddać,trzeba coś założyć)....po prostu taki etat dyw, i pod ten trzeba zrobić przeciwników......jeśli Niemcy mają 2 czołgi w dywizji  to Rosjanie 4 i tyle ;)

A co do Ikona-Batalion.....to można by tę kampanię potraktować inaczej to po prostu kosmetyka i nie ma o co kruszyć kopii....ja tam nie widzę żadnego problemu.  A 50 bitew na etacie to piękna sprawa.....u A.Bolesty zawsze trzymałem się etatu....Apel do Generałów...ot tak z marszu zagrajcie kampanię 1943 niekoniecznie do końca, tylko bitwy w Normandii...nieważny efile......potraktujcie to jak poligon....ja przeszedłem na 50%....zagrajcie od razu na 150% :)....domyślam się że wiele może się nie spodobać.  Ale tu chodzi o pokazanie trudnej kampanii która jest do przejścia.

A co do pomysłu  itd. ,to moim zdaniem najpierw trzeba by zrobić listę bitew,oczywiście tych najważniejszych.....to nie musi być 50....może być 49 :)

Dlatego zakładam, że ikona to batalion

Czyli pułk gren.panc. to będą 2 ikony x2=4....kilka takich dywizii (mam na myśli tez piechoty)....to jakaś hydra ;) się zrobi ,o waffen -ss to juz nawet nie wspomnę ..po 3 bat na pułk.

Proponuję - zagraj sobie kampanię 1 DP USA, albo 1 DP Marines, albo 7DPanc Rommla i zobacz jak to z tą "hydrą" jest.

A w pułkowej skali, to już była kampania SSI "Blitzkrieg" i tam ruskie wojska wyglądały jak od linijki:
3 x piechota 1 x artyleria
3 x piechota 1 x artyleria
3 x piechota 1 x artyleria
3 x piechota 1 x artyleria
3 x piechota 1 x artyleria
3 x piechota.....i.t.d.

No bo jak w takiej skali pokazać kompanię?


Akurat napisałem coś dokładnie odwrotnego...... Pomijając już to, że Sowieci nie mieli takiej formacji jak: "Dywizja Pancerna"
był pułk, potem brygada, potem korpus

Ale nie rozumiem w czym problem....albo chcesz zrobić taką kampanię , albo nie . A czy jedna ikona to pułk czy batalion to bez znaczenia....po prostu zakładamy ze niemieckie etaty są takie i do nich robimy ruskich i aliantów i tyle......reszta to Twoje chęci......a że rosyjski korpus pancerny to odpowiednik niemieckiej dywizji pancernej to wiem doskonale.....i zazwyczaj miał 2 razy więcej czołgów od niemieckiej dyw.panc.

No w tym problem, że jak robisz kampanię w skali pułkowej, to z definicji ogranicza Ci to możliwość stosowania w niej jednostek, które występowały w skali batalionu, a kompania jest już w ogóle niemożliwa do pokazania.

Skoro pułk (jedna ikona) = 10, to batalion = 5, to kompania......ile?

A jak sobie gracz kupi Tygrysa 10 punktowego, to znaczy że kupił pułk Tygrysów?

Powiedzmy....

Lipiec 1944

21st Panzer Division

1/,2/100th Panzer Regiment, each with

 3 Panzer Companies (22 PzMk III ea)

 1 Panzer Company (22 PzMk IV)

Czyli - 2 bat. po 4 komp. po 22 czołgi w każdym to jest: 8x22=176 wozów



W tym samym czasie Sowieci:

Russian XI Guard Armored Corps

40th Guard Armored Brigade

 1st Armored Battalion

 2nd Armored Battalion

 3rd Armored Battalion

44th Guard Armored Brigade

 1st Armored Battalion

 2nd Armored Battalion

 3rd Armored Battalion

45th Guard Armored Brigade

 1st Armored Battalion 

 2nd Armored Battalion

 3rd Armored Battalion


On 7/12/44 it had 48 T34/76, 70 T34/85, to równa się 118 czołgów w korpusie
Oczywiście to jest liczba niepełnego ale realnego etatu, gdyż brygada powinna liczyć jakieś 65 czołgów. Zatem trzy brygady w sowieckim Korpusie daje nam teoretycznie 195 wozów. Wcale nie taka wielka przewaga.

Reasumując - w strukturze batalionowej pokazujemy to tak, że Niemcy mają dwie ikony po 10p, a Rosjanie trzy ikony po (powiedzmy) 11. W strukturze pułkowej - Niemcy 1 ikona 10p, Sowieci 1 ikona 12p. Oczywiście mówimy o teoretycznych etatach.

Ja to wszystko wiem, od lat zajmuję się walkami na makietach ,posiadam dyw. panc. SS w skali 1:72 oczywiście w naszym klubowym przeliczniku i walczymy na swoich przepisach. Moim zdaniem szkoda tyle pisać...po prostu zrób jakiś scenariusz pod te etaty i zobaczymy jaka będzie grywalność.   A co do bat.Tygrysów...jak ktoś będzie chciał to w każdej kampanii może wyposażyć z czasem swoje dywizje w takie czołgi i rozjedzie wszystko.......ja tak nie gram bo to dla mnie bez sensu...wolę grać w ''realu''

A etaty etatami.....1 SS w Normandii miała....103x PzIV i 67x Panther czyli 170 wozów to jakieś 90% etatu. I już nigdy do końca wojny nie osiągnęła nawet takiego stanu ,w Ardenach 34xPzIV i 38xPanther i to był jedyny batalion tej dywizji i tak już zostało do końca wojny a przecież to była jednostka elitarna,po prostu przemysł już nie dawał rady (nie wspominam o bat.Kingtigerów bo ten był przydzielony z korpusu)....a na Węgrzech nie dostawali już uzupełnień (tylko to co naprawili sami) ....a teraz sprawdź etaty 6 Armii Pancernej Gwardii z tego okresu....w czołgach wyjdzie wtedy 2 do 4 dla sowietów.

Dlatego nie ma co się trzymać sztywnych przeliczników.Wiadomo że przeciwnicy Niemców mieli wszystkiego więcej.

A teraz jeżeli ikona to bat. to jak Twoim zdaniem będzie wyglądał pułk.gren panc.ss ...zakładam że 3 ikony gren.panc. a co kompaniami: Sig, pionier i plot??? a w niektórych dywizjach były jeszcze rozpoznawcze.

Dlatego uważam że taka kampanie powinna być zrobiona tylko dla zaawansowanych i znających historię a nie dla Tych którzy są sobie po prostu pograć....taki gość zawsze zamiast PzIV kupi Tigera II a zamiast hb105 (standardowej w armii niemieckiej) kupi 10xhb 150....i gdzie tu wtedy logika........ja się chętnie pomęczę ;)

No teraz, to się załamałem.....

Jeśli nie zauważyłeś, to zrobiłem przynajmniej trzy "etatowe" kampanie, o których już tu pisałem.... To jest jakieś 60 scenariuszy.

 

Zauważyłem.....ale zrób długą niemiecką ;)

A dlaczego "zrób" i dlaczego niemiecką?

Dobra zakończmy ten temat...Gustlik ma po prostu swoją wizję.   

Może kiedyś w przyszłości ogarnę LG Suita to coś pokombinuję.

Dlaczego wojska waffen-ss są droższe bo nie bardzo to rozumiem...czym się np. różniła Pantera WH od SS???

Pantera WH różni się tym od Pantery SS, że była częściej dostępna dla WH niż dla SS.
Inaczej mówiąc SS dostawało nowy sprzęt później i w mniejszej ilości niż WH dlatego dla SS jest droższy. Gustlik to wyjaśniał przy okazji wprowadzenia do efile'a kraju Waffen SS:
http://www.forum.gildiageneralow.pl/gustlik-center/gustlik-efile-wersja-5-0-!!!/0/ (http://www.forum.gildiageneralow.pl/gustlik-center/gustlik-efile-wersja-5-0-!!!/0/)

Pantera WH różni się tym od Pantery SS, że była częściej dostępna dla WH niż dla SS.

No nie do końca to prawda....sprawdź ile wyprodukowano Panter w wersji bojowej  i ile przydzielono przez całą wojnę do dywizji pancernych ss a ile do WH i zobacz jak to wychodzi procentowo.......ale pancerz i działo miały takie same ? czy może robotnicy którzy produkowali dla ss więcej zarabiali?  Więc dla mnie to bezsens kupować takie jednostki ;)

Jakie masz źródła informacji na temat zarobków?

CENA w efilu, to nie jest realna wartość jednostki w markach, czy dolarach. To jest wyznacznik DOSTEPNOŚCI jednostki w danym kraju.


Jeszcze raz - CENA nie ma 100% przełożenia na ekonomię i warunki produkcji. Ani nawet na wartość bojową. Odnosi się do DYSTRYBUCJI sprzętu i możliwosci jego odnawiania. W jednostkach SS, przez długi czas upychano sprzęt zdobyczny, przejęty i.t.p.


Nie musisz. Po prostu "sub-krajem" Waffen SS ma się grać trudniej. W zamian za to, niektóre jednostki, mają lepsze parametry - zwłaszcza inicjatywę.

Gustlik, skąd masz tyle cierpliwości? Zaczynam się zastanawiać, czy istniejesz naprawdę :huh? :dunno czy jesteś Tworem Wirtualnym :laff

Uszczypnąłem się - zabolało.... Jednak istnieję, choć też miałem pewne wątpliwości. ;D

Mam pytanie do Generałów ;)...ile pojazdów pancernych uczestniczyło w bitwie pod Prochorowką...z każdej ze stron???....

http://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Prokhorovka

Ok może być ;) bo różnie piszą w książkach.  Polecam 6 numer Technika Wojskowa Historia...prawie cała o bitwie pod Kurskiem..na szczęście piszą prawdę i artykuły ciekawe.

Czołem
Książkowe opracowania po polsku o bitwie pod Prochorowką to dno. Jedyne co można polecić to Prochorowkę J. Domańskiego z Militariów. Ale to taka mini-książka.

Najgorsze, ze nowsze opracowania to najczęściej bezmyślne przedruki- tym razem z zachodnie.. . Wspomniane czasopismo jest ciekawym wyłomem, ale trzeba pamiętać, ze nawet Niemcy mieli problem z opisem/ wyszczególnieniem strat. A co dopiero Rosjanie. :offtopic

Gustlik
wytłumacz koledze ,że pantera u ciebie jest droższa w Waffen SS, bo było ich więcej  niż w pułku wermachtu.
 Że SS było lepiej wyposarzone więc musi kosztować więcej, lub bo  ma lepsze parametry w pancerku.

bo to co piszecie o cenie wyprodukowania to jakieś bzdury :D i facet ma rację pisząc iż kosztowała tyle samo bo kupowana była przez państwo i w zasadzie nikt nie wiedział gdzie trafi czy do Waffen SS czy wermachtu.
 ;D
chym statystyki po co wam ta wiedza ?
co do ruskich opracowań dotyczących bitwy pod prochorowką był bym ostrożny
Niemcy też chyba nie mieli się czym chwalić.
warto by się oprzeć w tej materii na jakimś naukowym opracowaniu historycznym

Cześć. Jako iż tutaj nowicjusze mogą zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi to pytam. Pamiętam iż w podstawowym PG2 była możliwość saperami wysadzania mostów. Teraz w wersji pg2 w której pobrałem z portalu jak wczytuję niektóre mapy to ani razu nie mogłem go wysadzić. Czy to jest zależne od scenariusza a może wybierałem jednostkę saperów która tylko wydawała mi się saperami.

Z tego co pamiętam, to zależało od mapy, chyba te pierwotne z SSI- miały. Np. scenariusz Cytadela.

Dokładnie - czyli mapy o numerach od 00 do 31. pozostałe nie mają tej opcji ponieważ nie da sie zastosować odpowiedniej grafiki na mapach tworzonych przez userów. Czyli należy przyjąć, że na 80% map NIE BĘDZIE SIĘ DAŁO wysadzać.

Szkoda, bardzo lubiłem wysadzać ;D

W Open General możesz wysadzać do bólu - mosty, miasta, lotniska....  :D :D :D

W Open możesz więcej  ;D
Daj sobie spokój z PG2 i przesiadaj się na Open.
PS Witaj na forum. ;)

A skąd wziąć OG i czy więcej osób gra  w tą grę? Poza tym PG znam już troszkę ;)

Zajrzyj na stronę OpenGeneral, link w moim podpisie  :laff Jak poczytasz to ściągniesz (w kilka minut) samoinstalującą się wersję wraz z kampaniami.
Gra kilka osób  ;)
Zapomnij o PG2  :P

A czy istnieje jakaś liga dla OG? Bo o PG2 wiem bo sam zacząłem tam grać? A jak nie ma to raczej zostanę przy tej lidze.

Oczywiście liga jest jedna, na PG2, i zostań przy niej! Nic tak nie bawi jak gra przeciw człowiekowi.
Jeśli spróbujesz zagrać pod Open, to zobaczysz różnicę. Mimo, że to ta sama gra, to jednak możliwości Open są kolosalne. Obecnie, bardzo wiele osób na Świecie rozwija OpenGeneral, wszystkie nowinki, ulepszenia jednostek, ich możliwości zobaczysz tylko tu.
Czy kiedykolwiek spotkałeś się w PG2 z liderem "Forest camuflage" (pewnie tylko słyszałeś)? Nie! A w Open ten lider nie tylko się pojawił, ale ma dużo ciekawsze zdolności! I nie tylko ten lider...
Jeśli grywasz w kampanie (a jest ich mnóstwo i do tego dużo ciekawszych), to zauważysz, że komputer jest trudniejszym przeciwnikiem.
Zachwalałbym dalej, ale brakuje mi czasu  :(
Polecam przejrzeć forum dokładniej!!!

Liga, taki nasz ranking  dotyczy tylko grania w kampanie. Opart jest o nasze wzajemne zaufanie i po prostu frajdę z dzielenia się wrażeniami, sukcesami.
Co do Ligi PG2, wiesz, muszę parę rzeczy uzgodnić z ludźmi, którzy mają często przypływy entuzjazmu, zatem cierpliwości.

Takie mam pytanie nowicjusza:
jak się kurcze używa spadochroniarzy?
Gram sobie w kampanię i chce sobie zrzucić na tyły wroga desant spadochroniarzy. Domyślam się, że będą to jednostki oznaczone jako luftwaffen, gdyż na ikonce jest spadochron. Lotnisko ma możliwość jednego transportu, ale nie umiem zaprosić jednostki do samolotu. Teraz w jaki samolot można ich zapakować? Czy ma znaczenie rodzaj jednostki transportowej?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Edyta podpowiada, że nie powiedziałem, że chodzi o podstawową wersję PG2

Klikasz na jednostkę prawym, wyskoczy Ci takie mniejsze okienko z danymi jednostki i tam jest klawisz "emabark-disembark". Właśnie tym klawiszem pakuje się jednostkę w samolot. Po dotarciu do celu postępujesz tak samo, aby ich z samolotu wysadzić.

Aha, no i oczywiście załadować można tylko na lotnisku - to dotyczy wszystkich.

A co to jest za jednostka "Luftwaffen"? Sporo jednostek może latać samolotami, ale większość z nich może być wyładowana tylko na innym lotnisku. Tylko spadochroniarze i niektóre siły specjalne mogą wyskoczyć nad każdym terenem.

To jest różnica między "Airmobile" i "Airborne".

Z transportem bywa różnie, niektóre mogą być zabierane do samolotu, ale większość niestety przepada. Nie wimem na jakim efilu grasz, więc więcej napisać nie mogę.

Dzięki za odpowiedź. Na tym etapie gram bez dodatków tylko na czystej wersji.
Co znaczy, że część jednostek przepada? Wsiada i nie ma kto wysiąść?

Pytanie kolejne:
jakiego dodatku brakuje mi w przeglądarce? Na jednym komputerze Wasze Forum działa normalnie a na drugim jest jakby w wersji edytorskiej.

Nie - właśnie nie wsiada. Pytałeś czy ma znaczenie transport. Zatem odpowiadam. Większości transportów lądowych (ciężarówki, transportery) nie można zabrać do samolotów i zostaje on na ziemi (przepada). po opuszczeniu samolotu taka jednostka będzie miała tylko własne nogi do dyspozycji, a przed następnym scenariuszem trzeba jej będzie kupić nowy transport lądowy.

Niektóre rodzaje transportu - np: motocykle - można zabrać ze sobą do samolotu, ale to zależy od efila na jakim grasz - dlatego pytam.

Po raz wtóry dzięki.
Niejasno się wyraziłem i przez to trudno mnie zrozumieć. Ale nie ma tego złego. Ja pytałem bardziej jak  rozpoznać samolot czy samolot ma możliwość wzięcia autostopowiczów, ale dowiedziałem się równie cennej informacji.

Czasem możesz mieć jednostkę, która ma możliwość powtórzyć z sukcesem wyczyny Ikara, ale moment w historii nie pozwala na to  :laff
Ogólnie rzecz biorąc: jednostki z literką A mogą być transportowane z lotniska na lotnisko (z kilkoma ograniczeniami, min o jakich wspomniał Gustlik) i oznaczone literką P z lotniska do miejsca gdzie chcesz je zmusić do wyskoczenia z dużej wysokości na spadochronie kiepskiej jakości.

 No ale jak zrozumiałem kolega gra na (chyba) efilu SSI a tam nie ma tych oznaczeń. Dlatego pytam - jakiej wersji używa?

Dyskusja toczy się jeszcze o mojej niewiedzy? Gram na jakiejś wersji z 2005 roku, a przy instalacji załadował mi się patch 1.20, natomiast w menu głównym jest informacja DATAUP2005.

Co do latania, desantu i transportu udało mi się znaleźć kilka fajnych zastosowań. Chociaż przyznam, że utknąłem w Lillehamer bo brakuje mi jednej tury do brilliant victory.

Mam kolejny zestaw pytań:
- czy zajmując zielony Vpoint wroga mogę z niego korzystać?
- co bardziej jest prestigodawcze: czy zdobycie wszystkich miejscowości w innym niż brilliant victory czy jak najszybsze brilliant victory?

W PG2 zajmując wroga SH często mogłem wystawiać własne jednostki, ale reguły nie znałem, w OG jest jasno określone.
W Lillehammer proponuję lewą stroną puścić zestaw: czwóreczka D, SiG, dwie piętnastki, recon i piechota, całość wsparta samobieżną pelotka, a pomagać im będzie myśliwski oddział z rozpoznawczym, wsparci koniecznie Stukasem. Wtedy podjeżdżasz, tura na zmiękczenie, ostry atak, szarża i wychodzisz na lotnisko. Powodzenia.

Dzięki za podpowiedź ale chyba jestem graczem z tytułu forum, gdyż połowy określeń nie rozumiem. Nie myślałem o ataku samą lewą stroną. Tam jest wąskie gardło, które bez odpowiedniego wsparcia lotniczego ciężko przejść w jednej czy dwóch turach. Do tego w poprzedniej misji nie było zbyt wielu okazji do zdobycia punktów i dostaje same czołgi za brylianty.
Nie wiem czy to bug czy tak ma być, ale kiedyś miałem sytuację, że zajęcie Vpoint nie wystarczyło do zwycięstwa i od tamtej pory staram się nie opuszczać żadnego punktu na mapie.

Wal śmiało, każdy kiedyś zaczynał.
piętnastka-> działo 15cm
czwóreczka d- > PzKpfw IVD czołg
Tym wąskim gardłem masz kolejność: czołg,recon,pelotka, działa.

Wszystko zależy od ustawień autora w kampanii. Zasadniczo, nie da się korzystać z SHeksa przeciwnika.

Jeżeli nie grasz rankingowo, to nie próbuj wygrywać jak najszybciej. Więcej, staraj się zdobywać  BV w ostatniej turze, żeby grać jak najdłużej (często płaci się za tury)  i zdobyć jak najwięcej małych flag. Do tego dochodzi większe doświadczanie jednostek.
W OG widać, która flaga jest płatna. Wystarczy na nią najechać kursorem.

Ktoś na Forum napisał, że najlepszą nauką jest maglowanie jakiejś mapy do oporu. Kierując się niniejszą podpowiedzią próbuje znaleźć kilka rozwiązań do jednej mapy. Po iluś próbach udało mi się brylliantowo zakończyć Lillehamer. Teraz męczę, znaczy ćwiczę swoje umiejętności podczas misji w Sedanie. Na tą okoliczność mam znów małe pytanie: czy jednostki dosyłane podczas misji mają jakiś cel czy idą do moich wojsk? Konkretyzując, czy to wsparcie można jakoś odciągnąć od Vpoint położonego w południowo-zachodnim narożniku? Uderzenie w tamto miejsce zajmuje całą brilliant kampanię, więc nie ma czasu na zabawę podchody i trzeba zająć je w pierwszym ataku. Próbowałem już desantu, ale wtedy jest problem z utrzymaniem tego punktu. Po drugie misja jest dobra do nabicia prestigu, więc fajnie jest ją maksymalnie przeciągnąć. Nie szukam gotowego rozwiązania a podpowiedzi jak zaprosić wroga w inne miejsce do zabawy na moich warunkach.

Łatwo zwabisz myśliwce, gdy dasz na widok spakowaną artylerie, tylko musisz mieć dobre pelotki. ;) Do tego scenu warto mieć działa wsparcia- zasięg 8. Wtdy stajesz przy lotnisku i niszczysz po kolei po drugiej stronie oddziały przy VH-ie.

Jeżeli grasz na tak starej wersji (ostatnia to 2.20), to uważaj na pewien bug, który wtedy jeszcze istniał, a który nie pozwalał zajmować spadochroniarzami VHexa, jeśli był to ostatni VHeks w scenariuszu. Wywala grę i nic na to nie poradzisz.

Na mapie Sedanu nie ma dosyłanych jednostek. One są od samego początku. Większość idzie w kierunku południowo - zachodniego VHeksa, bo jest tam najbliżej i najprościej. Ale, uważaj! Cześć potrafi pójść na Twój punkt na lotnisku.

Najłatwiej to wygrać idąc górą mapy i zdobywając VHeksy od góry. Wtedy podejdziesz do ostatniego VHeksa od północy, gdzie nie ma cofających się wojsk francuskich.

Da się z tego wybrnąć. Wystarczy zająć dowolną małą flagę przeciwnika. To kończy scenariusz.

Ja w Sedanie walę przez środek, jakby coś źle poszło, posiłki maja krótszą trasę. A na dół wysyłam doświadczony czołg, działo, piechotę i recon wsparte pelotką  i dokupuję posiłki, które tam wchodzą- krótka trasa, jak się postarasz i belkę potrafią zarobić...

Powiem tak - dużo zależy od efila na jakim grasz. chodzi o to jaki zasięg mają samoloty transportowe dla spadochroniarzy. Jeśli do południowo zachodniego VHexa dolecą w dwie kolejki, to będzie on jeszcze pusty! Jeśli w trzy - to już nie.

No i działa - jeśli możesz sobie pozwolić i dysponujesz czymś co strzela na 7-8 heksów, to puszczasz to jak najszybciej dołem i nawet nie dojeżdżając do samego heksa, dajesz wsparcie z dystansu panując nad całym południowym brzegiem rzeki.

Trzecia sprawa - zdobycie środkowego lotniska - wtedy możesz wspierać broniących się spadochroniarzy samolotami, które mogą szybko się tam uzupełniać.

W ten sposób udawało mi się nie raz utrzymać ten heks mając tam tylko jedną jednostkę.

Trzeba jeszcze powiedzieć, że w różnych wersjach Blitzkriegu, różnie były przydzielane VHeksy. Czasem były dwa na południu - wtedy było gorzej.

Odpowiedź w ratach.
Co do tych spadochroniarzy w Vpoint to trochę późno się dowiaduje, bo jak pisałem w Lillehamer miałem problem ze zwycięstwem i okazuje się, że to ich wina.
Co do posiłków to pojawiają się w okolicach drugiej trzeciej tury. Przynajmniej takie mam wrażenie, bo w tym czasie obraz jest przekierowany na południową część mapy i czasami pojawia się tam działo dalekiego zasięgu. No i tak jak napisał kolega mniej więcej w trzeciej turze w okolicach Vpoint pojawiają się znikąd jednostki francuskie i zaczyna się sajgon. Nie wiem jak się ma scenariusz do kampanii, ale w scenariuszu w trzeciej turze pojawia się wsparcie na południu, dużo wsparcia.

Masz rację, posiłki pojawiają się w dwóch rzutach na Pd i dodatkowo komp dokupuje na Pn jednostki do ochrony VH.

W Norwegii stosowałem na lewej flance zestaw: piechota, 2 artylerie, czołg i całe lotnictwo (jeśli dobrze pamiętam to 2-3 bombowce plus osłona).
PS Daj sobie spokój z PG2, to strata czasu...

PG2- to nie strata czasu. ;)
W Sedanie trzeba pamiętać, że w zależności od efila kawaleria może mieć właściwość r, bądź... m i wtedy jest mało ciekawie... Tamte posiłki trzeba dorwać w trakcie podciągani dział, wtedy dobre byłoby zmiękczenie pierwszej linii i mamy overrun nawet na 8 jednostek. ;)

Druga rata odpowiedzi o której wczoraj zapomniałem.
Jak jeden z kolegów zauważył, że te posiłki czasem uderzają w Vpoint na lotnisku. I to mnie właśnie chodzi, żeby zaprosić je tam. Dlatego pytam czy one uderzają tam losowo czy jak mają jakąś przynętę czy może gdy widzą wolną drogę?
PG2 to nie jest strata czasu to jest trening, trening i jeszcze raz trening, a po czwarte gra z dalekiej młodości, kiedy serce chciało a rozum nie mógł. Po prostu gra była za trudna.
Dziś niedziela, więc czas na rodzinę i rodzinne wycieczki, ale jutro wykorzystam wiedzę do zdobycia Sedanu.

Rozprza a może u ciebie można by założyć jakąś ligę OG taką na wzór tej PG2. Widzę że masz swoją stronkę.

To nie posiłki uderzają na lotnisko. Część jednostek francuskich od początku jest ustawionych blisko lotniska. I to one próbują tam mieszać.
Reszta zaczyna przy południowo - wschodnich krawędziach mapy. Ci kierują się do swojego najbliższego VHeksa.
O ile mówimy o oryginalnym blitzkriegu (którego nie mam), a nie o jakieś jego rozwojowej wersji?

Zawsze można trochę oszukać. Wystarczy wejść do Suite i ustawić Al stance komputera na agresywne. Wtedy na pewno jego posiłki pójdą na Twoje lotnisko.


Rozprza ma jakąś stronę?

Do założenia ligi potrzebne są scenariusze, a tych nigdy nie robiliśmy. Trzeba by było korzystać ze scenariuszy napisanych na inne efile.
Nie wiadomo też, jak takie obce scenariusze zachowałyby się na OG.

Jedyne scenariusze, z których od biedy można byłoby korzystać, to pierwsze scenariusze naszych kampanii.

OSTROŻNIE z takim myśleniem!

OpenGen ma znacznie poprawioną sztuczną inteligencję gry. Grając w PG2 można nabrać złych nawyków, których pozbycie się będzie potem dłuuuugo trwało.

Popieram, OG mniej "wybacza"! ;) To inna gra.

No dobra Panowie, skoro wykluczyliście trzy pierwsze powody grania, to przyznam się, że gram z powodu wspomnień i wrażenia jakie ta gra robiła na mnie dawno temu. "Gra dla dużych chłopców"
Pozdrawiam

I bardzo dobrze, miłego grania na PG2. ;)

Kafar, pewnie przeszedłeś już Sedan, ale co tam, zapodam moją taktykę...

(http://img855.imageshack.us/img855/8130/97338502.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/855/97338502.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

A, B i C to 3 ugrupowania. Ich skład jest różny, zależnie od nagród i ustawień prestiżu, ale generalnie wygląda to tak:
A:       przynajmniej jeden p-panc (bo na zachodzie są 2 francuskie czołgi, dośc mocne), 1 czołg (każde ugrupowanie powinno mieć czołg - overruny i powstrzymywanie wrogich sił pancernych), może być rozpoznanie, żeby zdobyć szybko hex na pólnocy, ale nie ma konieczności i jakąś piechotę, bo te siły mają pokonać bunkier. P-loty wg uznania i posiadanych myśliwców. A i artyleria (jedna wystarczy) koniecznie na maksymalnie południowym heksie, żeby w 1 turze ostrzelała siły (artylerię) stojące naprzeciw zgrupowania B.
B: trzon armii - KONIECZNIE 2 piechoty (najlepiej pionierzy) do rozwalenia bunkrów i artyleria do bicia w artę nieprzyjaciela. Jak masz to Ju-87 męczy drugą artylerię i piechotę. Oczywiście tu też jeden czołg i ROZPOZNANIE!
C: tu dobrze postawić 1 albo nawet 2 arty (jeśli mamy) żeby szybko się przedrzeć czołgiem (przy wsparciu lotniczym 3-4 overruny i na tym odcinku wrogowi zostanie 1-2 piechoty bez wsparcia). Reasumując - tu wystarczy 1 czołg, jakaś piechota i artyleria lub dwie.

Teraz tak - zgrupowanie "C" po przedarciu się przez rzekę, rozdziela się na 2 części - piechotę (+ew. 1 artyleria, o ile mamy tu dwie) i czołg + artyleria. Czołg ze wsparciem idzie ścieżką maksymalnie południową, aż do punktu "1". Tam samotnie stawia czoło falom piechoty - poradzi sobie (o ile to PzIV, w oryginalnym e-filu to chyba jedyny niemiecki czołg stworzony z myślą o niszczeniu piechoty), bo artyleria w oryginalnym efilu jest nieruchoma, a jak coś wysyłamy wsparcie lotnicze. Koniecznie trzeba kontrolować ilość amunicji w czołgu - żeby po kilku overrunach i 2 belkach doświadczenia nie rozpłakać się, że straciliśmy czołg ;) .
Piechota w punkcie 2 (lotnisko) łączy się z rozpoznawczakiem, który pozajmował  centralne hexy. Razem ze wsparciem lotniczym (wystarczą myśliwce, do tej pory niebo powinno być już niemieckie ;) ) zajmują miasto na maxa na pd. W ten sposób nie tylko zdobywasz kolejne punkty prestiżu, ale blokujesz wrogom drogę przemarszu - w moim przypadku na 99% zawsze łażą tą drogą aż do ostatniego VH, więc jak coś się przedrze przez blokadę czołgu i artylerii, to tu nie ma szans wygrać.

Zgrupowanie A dąży do punktu "4" gdzie przy wsparciu p-panców niszczy francuskie czołgi (powinny być dwa) i spokojnie zdobywa dwa VH (czasem bywa gorąco, więc można podesłać tu siły ze zgrupowania "B").

WAŻNE - nie należy się spieszyć z atakiem na pd. Wróg i tak ma tam masę wojska (z 5 oddziałów piechoty, 2 czołgi bodaj, w tym jeden ciężki i ze 2 artylerie jak nie więcej) więc nie ma co podchodzić pod lufy - ostrożnie, zdejmujemy mu rozpozanie (w wersji Gustlikowej rozpoznanie ZAWSZE pojeżdża pod flagę w połowie drogi) i dalej łupiemy p-pancami i artylerią, aż sam do zwycięstwa ;).

Obie strony w moim podpisie tylko polecam!
Stworzyć pojedynczy scenariusz to łatwe, ale stworzyć grywalny scenariusz wymaga testowania przez różne osoby, nie tylko autora przeciw komputerowi.
Stworzenie ligi to też nie problem. Wystarczy tylko wzajemne zaufanie graczy i miejsce skąd można pobrać grę i scenariusze oraz publikowanie wyników. Gdyby ktoś się jeszcze tym interesował, to mogę zrobić 5-6 scenariuszy (zgodnych z historią, bo takie sprawiają mi przyjemność), ale nie gwarantuję grywalności.

E tam z czasem na pewno w OG liga się rozkręci. Dla mnie wystarczy  że nie ma cancela i przez to wiem że nie będzie lewych zagrań tak jak teraz w PG2. Kibicuję ci w twojej działalności - powodzenia.  ;)

Chętni do sprawdzenia grywalności się znajdą.
A, na początek, powinny wystarczyć pierwsze scenariusze z kampanii.

 ;D
zapraszam do gry w sedan
ustwienia prestiżu 175 lub 170 na warzone dla aliantów 50 lub 75 dla niemców
możemy zagrać na warzone
zmienicie zdanie co do możliwości niemieckiego blitza

chcecie nową ligę tworzyć ?
po co .
wystarczy zająć się tym co jest bo jak będziecie robić w nowej tak jak w starej  ;Dto wam wyjdzie to samo co w starej >:D

Lepiej wybrać z wersji ligowej najciekawsze sceny i zrobić konwersję. To nie zajmie dużo czasu.

Bo lubimy Open General i nie gramy wPG2.  :D

To może być raczej miejsce do grania w OG człowieka z człowiekiem niż liga.

Jeden pomysł drugiego nie wyklucza.

Nieprawda, w tej lidze powinno nie być oszustw tak jak ma to miejsce teraz. Tak dla przykładu mogę powiedzieć jako świeży gracz iż jak przeczytałem że w PG istnieje możliwość sprawdzania oszustw aż się podpaliłem i grałem. Ale jak przyszło co do czego i trzeba sprawdzać turki to nie jest to takie proste jak się opisuje na portalu. Tak więc jestem za tym aby grać w grę gdzie nie można oszukiwać czytaj cancelować od początku.

Nekro- przykra sprawa, ale wiesz, zawsze można kantować, jak grasz z dupkiem, który kantuje, to piętnuj, ale się nie zniechęcaj. ;)

Przykro, że Cię rozczaruję ale mając nawet średnie pojęcie o edytorze LG Suite można robić takie cuda, że nikt się nie zorientuje. Nie będziesz wiedział dlaczego jego piechota jest nie do pobicia, a tymczasem, Twój przeciwnik, przed rozegraniem tury po prostu podbił, u siebie, jej GD do wartości (na przyklad) 15 - po czym spokojnie odesłał Ci mailem....

Ta gra jest oparta na ZAUFANIU i przyjemności. Dlatego ja w żadne ligowe scenariusze konsekwentnie się nie bawię.

Osoba, która oszukuje zachowuje się jak małe dziecko.
Granie w takie gry to przyjemność, pasja - nie rywalizacja o "złote góry"
Ale nawet gdyby była to gra o dużą stawkę - to zasady honoru zobowiązują do nieoszukiwania.

Honor to za duże słowo, to nakazuje zwykła przyzwoitość. ;)
Ja uważam, że chamem trzeba być kantując przeciwnika...

Chamem - Dokładnie Zsamot. Jak to mówił pewien filozof: "jest tak i nie inaczej"  :)

No dobra to powiedzcie skoro wszędzie mozna oszukać to co mam dalej robić tzn. mam grac z kimś takim dalej i aż mnie ręka swierzbi zeby napisać że sam mam oszukiwać czy też sobie odpuscić ale gra cały czas bedzie wisieć na portalu.  :(

Nie wiem czy można by dodać opcję po zakończonej grze jakiegoś komentarza pozytywnego, neutralnego i negatywnego. Dana osoba zbierała by sobie opinie i wiadomo z kim mamy do czynienia z góry przed wyborem gry.

nekro - jezeli uwazasz, ze gosc oszukuje to nie graj z nim wiecej i tyle (owszem, gra bedzie wisiec ale olej to szerokim strumieniem  :) )
Wczesniej napisz do niego maila o swoich spostrzezeniach ale bez niepotrzebnych oskarzen - moze jest proste wytlumaczenie.. a jak nie ma to tez na to nasikaj  :)

PG2, to jest gra sprzed 14 lat! Opcja grania z przeciwnikiem byłą tam dodana bardziej na zasadzie eksperymentu niż realnej opcji. Możliwość oszustwa, to tylko jeden z mankamentów trybu on line - jest ich znacznie więcej. Od braku realnej punktacji, aż po bugi mechaniczne.

Na jakiej zasadzie można grać przez komunikator? Mógłby to ktoś objaśnić?

Skype/GG
1. Instalujesz/ uruchamiasz
2. Znajdujesz adwersarza,
3. w okno rozmowy wrzucasz metodą ""chwyć i upuść" pliczek z save'm tury, sam pobierasz i wrzucasz do katalogu save'ów plik od gracza, wczytujesz,
4. UWAGA: PG2 nie lubi programów w tle, lepiej na czas gry zrobić się niedostępnym, wtedy dajcie "głuchacza na komórkę, ew. bądźcie "niewidoczni", czy "nie przeszkadzać".

Jak zrobić print screna aby nie wychodził "czarny" po wklejeniu do painta czy innego programu graficznego? Proszę o w miarę możliwości zrozumiałe wytłumaczenie.  ;D

Użyj jakiegoś programu, np. Ashampoo , są darmowe i skuteczne. ;)

Tych ashampo jest wiele rodzajów. O jaki konkretnie chodzi?

Ashampoo Snap... Wszak nie burning studio. :D

Pytanie nowicjusza ciąg dalszy ciągu dalszego:
Jak długo, znaczy ile misji, można przejść nie posługując się lotnictwem?

Mówiąc wprost nie posiadam i nie stać mnie na zakup jednostek latających, a do tego nie umiem się nimi posługiwać i tracę przy pierwszej lepszej akcji. Sprawnie jedynie mi idzie tylko desant i unikanie wrogów.

Ale lotnictwo to nie gwarant sukcesu. Jak zagrasz kampanię Waffen SS, to nie będziesz miał nawet możliwości zakupu. ;0
Grunt to mieć dobra, kombinowana obronę pelot. Ja stawiam na samobieżne pelotki, wsparte potężnymi działami. Czasem flak.

No dzięki. Po prostu mam problem w pierwszym Windsorze. Strasznie mnie wkurzają RAFy. Dużo ich tam, a do tego nie da się szybko zająć punktów zaopatrzenia. Wystarczy jeden atak lotnictwa i jestem dwie tury w plecy. A tam liczy się szybki atak w trzech kierunkach jednocześnie.

Winsdor powiadasz, zatem me rady:
- kupujesz pelotki o zasięgu 4, najlepiej, obok nich jednostkę z liderem combat support, której podwyższasz maksymalnie stany, do tego parę samodzielnych,
- poruszasz się skokami, tzn. niszczysz działam pelotki, artylerie =>podjeżdżasz i znów skok, na wabia dajesz spakowane działa, które widzi przeciwnik, a które nie są w pierwszej linii,
- nie wystawiaj bombowców, tylko najlepsze myśliwskie, te wybijają uszkodzone jednostki.
Powodzenia!

Czy to bug?
Kupuję jednostkę taką na J (15 hard atak, 8 zwykły, czy jakoś tak) zaopatruje w środek transportu, wysyłam na front a oni po cztery pola na piechotę. Zanim dotrą do pierwszego wroga to tury się kończą. Jednostka fajna i stać mnie na nią i potrzebna w misji a żadnego pożytku.

Jaka jednostka, jaki transport? Jakie ma ona oznaczenia? Czy desantujesz ich przypadkiem i wtedy tracą ten transport? A może zabrakło paliwa i wybrałeś niechcący porzuceni transportu? ;)

Jevur#&? Jevbu?><
Jakaś kurcze piechota co dopiero w Windsor się pojawia.
Też tak myślałem, ale wybierałem transport ciężarówką, potem transporterem a nawet konno i zawsze już za pierwszym ruchem mają ruch o cztery pola.

Kur..na... :o Jagdverbande, czy tak ciężko poczytać cechy jednostki- oni mają ruch na 4 pola... Sprawdź czy na pewno im kupujesz transport, ew. jakiś błąd gry. ;)

Jeżeli piechota ma ruch własny większy (lub równy) od ruchu transportu - to wówczas będzie chodzić na nogach i transport się nie pojawi na ekranie. Jagdvehrbande mają ruch na cztery pola - ciężarówka ma na 8, ale tylko po drogach. Jeżeli zatem nie było drogi na mapie, to ma 8:2=4 czyli tyle samo ile piechota jako taka. W tej sytuacji oddział będzie chodził na piechotę. Nie mówiąc już o konnym transporcie, który w ogóle ma 4.

Na upartego - to bardzo długo. Nawet cała kampanię.  ;D


Mając przeciwnika o większym doświadczeniu nie należy od razu wystawiać swoich samolotów. Trzymasz je schowane w panelu HQ i czekasz na samoloty wroga. Jak przylecą (a w Windsorze robią to od razu), to z braku innych celów zajmą się jednostkami naziemnymi. Po takim ataku część zostanie postrzępiona przez pelotki - które trzeba mieć. No i kiedy przychodzi Twoja tura, okładasz je drugi raz z pelotek, a potem dopiero wypuszczasz własne samoloty. Wtedy jest szansa, że sobie poradzą. Ważne jest też aby na tym etapie Twoje lotnictwo miało już jakie takie doświadczenie. Bo wypuszczanie na Windsor świeżo kupionych samolotów rzeczywiście nie ma sensu.

O tyle ciężko, że grę mam na PC a internet i dostęp na laptopie. Dodam, że oddalone od siebie o 5 km 300 m :) Nie wdając się w szczegóły dlaczego i jak.
@ ALL drogi są dostępne od samej bazy wypadowej, więc powinny przemieszczać się po nich. Inne jednostki korzystają z dróg i pojazdów a tylko te z piechoty. Jak będę miał możliwość to sprawdzę czy da się na siłę przemianować transport. Znaczy przyciskiem.
Edyta podpowiada, że czytać cechy jednostki umiem i wiem, że bez względu na wybrany transport tam będzie 4 ale i fizycznie w co ich bym nie wsadził to oni swoje i na piechotę i front docierają jako ostatni a przeca to jednostka szturmowa.

To, czy są drogi - czy nie, widać dopiero po wczytaniu mapy pod LG Suite, albo grając na Open Gen. W PG2 nie ma możliwości sprawdzenia czy gdzieś jest droga na heksie, czy nie.


Że co proszę ???????

Że tę proszę :) Problem polegał na tym, że jednostki nie zmieniają się automatycznie. Żeby użyły do transportu ciężarówką należy kliknąć przycisk zmiany środka transportu (pierwszy z lewej w panelu jednostki). Wtedy nie ma problemu i jeżdżą po osiem pól jak na ciężarówkę przystało.

A tego "detalu" nie podałeś... ;)

Hm, hm, wydaje się mi, że od początku pytałem na czym polega problem :) Widocznie przeoczyłem fakt, iż nie wszystkie jednostki automatycznie dobierają transport :) A wydawało mi się, że w instrukcjach wszelkich opisane było, że nie trzeba używać tego przycisku :)

Witam!
Mam pytanie odnośnie niemieckiej piechoty w efilach. Występuje tam zwykła infantry, schutzen i jagers . Czy ktoś wie, jakie róznice w wyposażeniu/przeszkoleniu miały w rzeczywistości te formacje? W jaki sposób można je zobrazować w efilu? Czym się różniły? pozdr

Schutzen - to była piechota w dywizjach pancernych - późniejsi "Panzergrenadiere". Od "zwykłej" piechoty powinien różnić ją większy dostęp do środków transportu - halftracki i ciężarówki, oraz większe inicjatywa i atak przeciwpancerny. Ale nie za dużo - tak z 1 punkt.

Jaeger - to raczej nazwa tradycyjna. Nie spotkałem opisu istotnych różnic w czasie II WW, bo w czasie pierwszej wojny, pełnili rolę lekkiej piechoty i wtedy jeszcze jakieś różnice można zbudować.

Dzięki Gustlik ;) A jakbys tak jeszcze potrafił wskazać różnice dla landwehr, Freikorps , Grenzwacht i Sicherheitspolizei to bym Cię ozłocił ;D  Dla mnie to w zasadzie podobne funkcje i wartość (minimalna) ale w efilu który wziąłem na tapetę (Og_wx) każda pierdułka jest wyszczególniona ;)
pozdr

Wiesz co, ja te jednostki zrobiłem trochę "na czuja"
- Friekorps jako jednostka paramilitarna (podobnie jak w innych krajach "militia"
- Landwehr, podobnie jak Freikorps tylko bardziej "zmilitaryzowani" - oni mieli więcej wspólnego z wojskiem
- Grenzwacht - to już jednostka zupełnie regularna, na poziomie słabszej piechoty - za to widzą na 3.
- Sipo, to zupełnie inna bajka. Tajna policja, która ma "Combat Support" - ze względu na szczególny rodzaj "motywowania", podobnie jak NKWD czy Kempeitai. Choć militarnie - niewiele znaczy. No i jest nie do kupienia dla gracza.

 

Dzięki Gustlik.  A teraz kolejne pytanie. Czy jest sposób podczas tworzenia jednostki na szybkie znalezienie dla niej fajnej ikonki, zamiast mozolnego przeszukiwania "po jednej"? Czy jest jakiś panel, który pokazuje większą ilość jednostek, abym mógł znaleźć "tę jedyną" ?

Jedynym wyjściem jest wpisywanie w wewnętrznej wyszukiwarce LG Suite, w widoku "Show Panzer 2 Icons", w linii "On Icons Descriptions" - słów: "tank", "infantry" itp. To zawsze zawęzi wynik.

Albo konkretnego modelu np: Pz IV.  Z tym że to jest połowiczne wyjście, bo czasem się zdarzy, że akurat ikona jest źle opisana przez twórcę

Wesz co - taka generalna zasada przy tworzeniu efila - otóż są dwa sposoby na jego budowę:

1) Wsadzić historyczne dane do Excela i na podstawie zadanych wartości, kazać mu przeliczać wartości jakie pojawią się w grze - patrz - Adler.

2) Oprzeć się na danych wyjściowych efila SSI i modyfikować je, albo dodawać nowe intuicyjnie, sprawdzając jednocześnie ich efekt w grze - tak robię ja.

Oba sposoby mają swoje zady i walety.
Ten pierwszy czasem prowadzi do śmiesznych wyników, bo nie każdy współczynnik typu: kaliber, grubość pancerza, czy szybkostrzelność da się tak wprost przełożyć na liczby bezwzględne. Poza tym nie do każdej jednostki da się te dane znaleźć.
Wadą drugiego sposobu jest możliwość popełnienia niekonsekwencji, lub błędu formalnego - ale przynajmniej jednostki nie będą "czystą teorią", a jeden punkt w tę czy w tamtą - zawsze można poprawić.

Bo można zrobić od razu 30 modeli czołgów z wyliczeń Excelowych i wprowadzić je na sztywno - będzie szybko, konkretnie i konsekwentnie, tylko co jeśli okaże się, że jeden z współczynników obliczono z błędnych założeń?

Można zrobić 2-3 czołgi, zobaczyć jak ze sobą walczą i - jeśli się sprawdzą - potem stosować je jako punkty odniesienia.

Dlatego budowa efila powinna iść w parze z budową kampanii i scenariuszy na niego. Pamiętaj - efil bez kampanii jest sztuką dla sztuki. Nie przejmuj się, że nie masz wszystkich jednostek w tym czy innym kraju. To nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest - mieć podstawowe jednostki sprawdzone - jako stabilną platformę odniesienia do budowy nowych.

Nie przypuszczałem, że tyle ciekawych informacji można zdobyć studiując same tylko nazwy formacji . :D
Jako, że znam trochę niemiecki do tej pory te nazwy kojarzyły mi się z dosłownym tłumaczeniem na język polski. czyli
Freikorps - wolny korpus (wolni strzelcy), Landwehr- wojska terytorialne, Grenzwacht- straz graniczna itp.

Teraz zachęcony tym co napisał Gustlik zajrzałem se do netu żeby dowiedzieć się czegoś więcej. I takie oto ciekawostki znalazłem.

Freikorps (niem. wolny korpus) ? ochotnicze, skrajnie prawicowe formacje paramilitarne działające w Niemczech w latach 1918-1922, założone przez zdemobilizowanych żołnierzy.

Landwehra (niem.: Landwehr, tłum.: od Land - ziemia, kraj i Wehr - obrona = obrona krajowa, staropol.: landwerzysta) ? kategoria obowiązku wojskowego drugiej kolejności i jednostki wojskowe tzw. drugiej kolejności, formowane w Prusach, Niemczech, Austro-Węgrach i Szwajcarii w XIX i XX wieku.
W Niemczech hitlerowskich w jednostkach Landwehry służyli rezerwiści podlegający obowiązkowi służby w wieku 35-45 lat.


W związku z powyzszym byc może warto by aby w celu urealistycznienia np:
Grenzwacht - miał nieco większy zasięg widzenia niż jednostki zwykłej piechoty, ale był słabiej uzbrojony
Landwwhra- jako że tam "emeryci" występują mogłaby mieć mniejszą mobilność i zdolności bojowe (obrona, atak)
Freikorps- fanatycy-ochotnicy (brak karności) - zmniejszone możliwości obronne.

I tak też to mniej więcej ująłem w swoim efilu.

Z tym, że Freikorpsy formalnie przetrwały do lat 30-tych, kiedy zostały wchłonięte przez SA i SS

Aaaa... i jeszcze jedne gagatki - tzw "Selbstschutz", który najpierw "wsławił" się zwalczaniem Powstań Śląskich, a potem tworzył tzw V Kolumnę w czasie kampanii wrześniowej. W dużej mierze można ich traktować jako spadkobierców Freikorpsów

Wysłany przez: Gustlik
Też wolę metodę drugą. Ta pierwsza to jakoś kosmicznie brzmi...

Wysłany przez: derwiszx
To zależy w jakis sposób chcesz definiować siłę i możliwości jednostki. Np. zasięg rozpoznania to dla mnie przede wszystkim posiadanie oddziałów rozpoznawczych w strukturze jednostki, a nie "widzenie". Taki grenzwacht może dobrze znać okoliczny teren, ale czy potrafi na bierząco go monitorować? Czy w swojej strukturze posiadał oddziały rozpoznawcze ( i to nalepiej szybkie, jak samochody rozpoznawcze) w ilości większej niż pułk piechoty? A jak z wyposażeniem radiowym? Tego właśnie nie wiem..
To samo z Landwehrą - zmniejszyć im ruch, bo to "dziadki"? a z drugiej strony nie zapominajmy, że w składzie zwykłej "młodej" piechoty jest za to sporo sprzętu ciężkiego (działka piechoty, k-my, pepance, moździerze itp.), które spowalniają ruch tych "młodzików".  Natomaist Landwehra, przypuszczam że była wypsażona w tego typu broń bardzo skąpo... więc powinna być mobliniejsza :) Trudno to pogodzić z sobą...
pozdr

I tu kłania się jeszcze jedna rzecz - mianowicie "grywalność". Otóż - tworząc jakąś jednostkę myśl nie tylko o jej historycznych uwarunkowaniach, ale także o tym CZEMU ON MA SŁUŻYĆ W GRZE.

Bo tworzenie (mnożenie) jednostek tylko dlatego, że były - ma niewielki sens. Pamiętaj, że drabinka cenowa nie jest nieskończona i można na niej umieścić tylko określoną ilość jednostek, a minimalny skok ceny o 12pp też zadania nie ułatwia.

Dlatego zawsze trzeba się zastanowić co taki twór ma wnieść do gry i w jaki sposób może być użyteczny dla gracza.

Na przykład - wiadomo, że tania piechota będzie mu służyć jako "zapychacz dziur". Tylko, że on nie potrzebuje mieć czterech rodzajów takich zapychaczy - równie dobrze posłuży mu jeden, a reszta będzie wirtualnie martwa.

Dlatego ja wolałem dać tym Grenzwachtom 3 punkty zasięgu widzenia, nawet jeśli to naciąganie rzeczywistości, ale przynajmniej jest szansa, że w ten sposób będą użyteczni do roli w jakiej historycznie służyli.

Landwehra chodząca na 2 pola stanie się faktycznie jednostką tyłową, a nie tanim mięsem armatnim do "rozpoznania bojem"

i tak dalej....

Dobrze to Gustlik ująłeś.
Większy zasięg widzenia u Grenzwacht można tez uzasadnic tym, że pogranicznicy sa wyposażeni w lornetki , psy czy inne detektory
pozwalające im na skuteczniejsze wykrywanie  wroga  (bo to ich główne zadanie jest).
Przy okazji może pasowałaby im cecha "nigdy nie da się zaskoczyć" ew.  widzialność w kazdym terenie taka sama jak na CLEAR.

Co do Landwehry, to nie zdziwiłoby mnie gdyby ruch pieszy mieli ograniczony nawet do tylko jednego pola.

Ale najważniejsza kwestia poruszona przez Gustlika to grywalność.

W Kampaniach w ogóle nie biorę pod uwagę zakupu słabszych jednostek piechoty, zapchajdziurami wszak mogą byc jednostki AUX (o ile są dostępne) a jeśli ich nie ma to i tak zazwyczaj nie opłaca się inwestowanie w słabe jednostki bo kasy nigdy za dużo się nie ma by wyrzucać ją w błoto (czyt. bez długoterminowej perspektywy).

Inaczej mogą się mieć sprawy w rozgrywce człowiek .vs. człowiek albo przy graniu pojedynczych scenariuszy, tam zakup zapchajdziury częściej może być strategicznie uzasadnionym posunięciem.

Oczywiście - dlatego ja strasznie nie lubię pojedynczych scenariuszy, gdzie praktycznie można poświęcić wszystko, pójść na całkowitą "młóckę" - a ostatni heks zająć jednopunktowym ocalałym reconem. A spróbuj tak grać w kampanii....

Zwłaszcza gdy masz wyłączone uzupełnianie między scenariuszami...
ps. odnośnie tego efila, jeżeli mogę coś rzec, to nie polecam mocne ingerowanie w lotnictwo, może to zaowocować jak było w People General, że lotnictwo stało się misjami, co dla mnie mocno zniszczyło cały urok grania.

Wysłany przez: derwiszx
No bez przesady, lornetki to nie tylko w straży granicznej mają ;) Psami też bym się chwalił, bo nie tropisz przemytnika tylko kilkutysięczny odział, albo stado czołgów. Do tego piesek nie jest potrzebny, już nie mówiąc o tajemniczych "detektorach" ;)
A te ekstra cechy to chyba w grze nie występują (chyba dowódcy mogą coś takiego mieć, ale to losowa szansa).
Wysłany przez: Zsamot
Ale dlaczego? Proszę o uzasadnienie. Jeden heks to jakieś 2- 3 kilometry. Zresztą byle lekka pepanca porusza się na 2 heksy. Sądzę, że nawet "dziadki" mogłyby ją wyprzedzić. Choć z drugiej strony, jeśli przyjmujemy skalę batalionową, to rzeczywiście normalna piechota powinna być troszkę szybsza... ale aż o 1/3? Sprawdziłem Gustlikowy efile dołączony do opengenerala - tam Grenzwacht ma tylko 2 ruchu i 2 spottingu. Tyle samo Landwehra i Bahnschutz. Chyba, że to jakaś stara wersja efila.
No dobra, a moja opcja - ponieważ Grenzwacht to straż graniczna, to dałbym jej ruch mountain - w końcu w górach też trzymają posterunki, a do tego są pozbawieni sprzętu ciężkiego, opóźniajacego ruch. landwehrze dałbym "all terrain", z podobnego powodu, choć tylko na 2 heksy. Niestety, jak to się zrobi, to nie mozna im przydzielić transportu  :-\ 
Wysłany przez: Zsamot
Nie grałem w People Generala, więc nie wiem co to za misje. U siebie planuję zrobić ruch na całą mapę, ale dodać paliwo, by nie szaleć zbyt długo w powietrzu. Póki co robię testy i wychodzi naprawde ciekawie.. Jedyny minus, to że w grze nie można dać więcej niż 255 paliwa. To taka ostateczna wartość chyba we wszystkich cechach, komputer nie przyjmuje wyższych. I nie jestem jeszcze pewny, czy komputer pamiętałby o uzupełnianiu paliwa na lotniskach, a nie latałby az do ostatniej kropli i rozbijał się...
Pozdr

Nie tylko po górach się wałęsają, są również morskie granice i co tam mieliby robić oprócz spacerów wzdłuż plaży? Moze gapić się w morze i liczyć bałwany ?  ;)
Te pieski  mogły  powodować, że Grenzwacht nie wpadałby w zasadzki i  na miny  ;P . A te  inne "detektory" to mogły być np. radary (wiem, wiem w tamtych czasach były one raczej na wyposażeniu tylko elitarnych jednostek).  A z lornetek nie ma co się podśmiewać, mozna sobie wyobrazić, ze taki pogranicznik w pracy z lornetką się nie rozstaje i wie do czego służy ten przyrząd a jak nie ma w pobliżu wieży obserwacyjnej to i na drzewo potrafi się wdrapać :D :D :D .

A trochę poważniej, to właśnie ze względu na specyfikę ich służby większe pole widzenia i mniejsza siła ognia mogłoby odróżniać tę formację od  regularnej piechoty. A od zwiadu odróżniałby ich brak ruchu fazowego.

Napisalem, że nie zdziwiłbym się gdyby "dziadkowie " mieli ruch ograniczony do 1 heksa właśnie z powodów o których napisałeś, czyli że z racji wieku to oni raczej stacjonarnym wojskiem być powinni, nie w głowie im dłuższe przemarsze no i oczywiście rezerwiści czymś  muszą się różnić od regularnej piechoty.

Cóż, każdy może mieć swoją wizję. Jak dla mnie straż graniczna nie dysponuje niczym specjalnym, czego nie znalazłbyś na wyposażeniu wojska (piesków nie liczę ;P ). Nie widzę więc powodu by dawać im spotting na 3. Jedyna różnica to znajomość terenu i brak cieżkiego sprzetu. I dlatego dałbym im mountain movment.

Oj, nie wiem czemu się tak uwzięliście na tych "dziadków". Jak jest rozkaz, to maszerują i tyle. Owszem, przy całodniowych marszach na przełaj zostaliby z tyłu, ale przejście kilku kilometrów to chyba nie jest tak trudne? Do tego mają mało (albo wcale, tego nie wiem) ciężkiego sprzętu, co też pozwala utrzymać znośne tempo. I na koniec - landwera to nie "dziadki". Według tego co przytoczyłeś z wikipedii, srednia wieku to 35 - 45 lat. To ludzie wciaż w pełni sił (sam mam niewiele mniej, więc nie pozwolę się dyskryminować! ;) ). Sądzę, że do volkssturmu brali starszych.

Zasięg wzroku masz jako ułatwienie do gry, cechę, nie do końca realną cechę...

To samo ruch Landwehry...

Gustlik to klarownie wypisał.

I tu znów się kłania mechanika gry - w ten sposób otrzymamy tanią górską piechotę, podczas gdy prawidziwi "górale" są na ogół drodzy. Czy zrobimy coś, czym Grenzwacht być nie powinien.

No widzisz - sam nie pamiętałem :) Rzeczywiście Grenzwacht widział na 3 - kiedy recony widziały na 4. Odkąd jednak zdecydowaliśmy się ograniczyć widzenie reconów do 3, pozostałe jednostki zostały też proporcjonalnie ograniczone.


Ja ruchu własnego dział nie traktuję jako "przepychania ręcznego"!! To też jest ruch w transporcie, tylko rozumiany jako zmiana stanowiska, a nie formowanie kolumny marszowej. Tura odzwierciedla jakieś 6-12 godzin, więc chodzi o to, że takie działko nie potrzebuje kilkugodzinnego przygotowania stanowiska strzeleckiego. Ale - jeszcze raz powtarzam - nie rozumiem tego jako przepychanie ręczne.

88-mki też mają ruch własny, ale broń Boże nie znaczy to, że obsługa pchała takiego kolosa! Oni po prostu strzelali nie demontując podwozia (co było absolutnie nieregulaminowe, ale piekielnie skuteczne).

Zresztą cały problem ruchu własnego to jest jeszcze pokłosie PG2, który był na tyle głupi, że jak działo nie miało takiego ruchu, to się nim w ogóle nie ruszał. Żeby więc zdynamizować grę stosowało się taki zabieg. Dziś można z powodzeniem użyć funkcji "Dismount After Move" i działo będzie gotowe do strzału po ruchu.

Jak jednak zostawiam ten ruch własny, gdyż przy użyciu "D.After Move", takie działo holowane przestaje się różnić czymkolwiek od działa samobieżnego. A jednak czymś powinno....

No dobrze, ale prawdziwa piechota górska ma sensowne współczynniki, a grnzwacht to leszcze, które byle czym zniszczysz. Niemniej w ten sposób mieliby jakiś "bonus", i to raczej zgodny z realiami (wg mnie).  A spotting 3 ( a u Ciebie i tak jest 2  ;P ) , którego nie wesprzeż argumentami jest równie dobry jak spotting 5 i 100, bo i tak wydumany.

Dla mnie to trochę niejasne. Tak naprawdę przez 6 - 12 godzin, to mogliby te kilka kilometrów "przepchnąć " te działka (wychodzi z kilometr na godzinę). A dla pepancy zajęcie pozycji i przygotowanie do strzału to ... no sam nie wiem, ale max. kilka minut, a pewnie mniej.

Jeszcze jedno. Z przykrością stwierdzam, że paliwo dla samolotów jes niedopracowane. Komputer jak idiota pozwala swoim myśliwcom na rozbicie się, byle zaatakować jeszcze raz. Będę musiał z tego zrezygnować...

Nie ki9lka minut,bo ten ruch ma też 7,5 niemiecka, zatem to - konieczne z racji podstawowego argumentu: grywalność- to zasadne uproszczenie. Pewnie, najlepiej byłoby, gdyby był inny ruch, np. do 45mm=> 2 heksy, 7,5 cm =>1. Ale niestety nie wszystko da się wiernie oddać.

Samoloty nie powinny mieć paliwa, za mała skala mapy. Zresztą, wtedy by trzeba pododawać więcej lądowisk, itp.

Podejrzewam, że to raczej inteligencja AI nie bierze tego aspektu pod uwagę.

A grasz na najnowszym silniku OG?
Może w przyszłości rozwiązą ten problem z paliwem tak jak w najnowszej wersji udoskonalilili inteligencję AI w stosunku do lotnictwa pokładowego.

Version 0.80.5 (17-Mar-2012)
AI was moving sometimes a carrier after a plane had flew over to resupply, making it crashing!

Nie wiem, o którym efilu mówisz, ale u Gustlika już tak jest, więc nie widzę problemu.


Skala nie jest problemem. Owszem, jak coś ma zasięg kilku tysięcy kilometrów, to przelecenie mapy kilka razy w tą i z powrotem to nie kłopot, ale już dla samolotów z początku wojny ( o zasięgu około 600 km - np me 109, I - 16)  ma to już znczenie. Tym bardziej, że przy obliczaniu zasięgu nie stosowałem przelicznika 1:1, ale 1 : 7, co miało uwzględnić straty paliwa związane ze wnoszeniem, ew. walką, manewrami, rozpoznaniem itp) I tak w moim efilu me 109 z początku wojny miałby jakieś 80 paliwa, co wystarcza na max . 2 tury w powietrzu. A lądowisk jest raczej wystarczająca ilość, chyba, że tworzysz całe armie lotnicze, ale to wbrew logice.

Tak, na najnowszym silniku Opengernerala. Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni. Z drugiej strony zoobserwowałem inne zjawisko, związane z paliwem. Przy ustawieniu puntów ruchu o wartości wcześniejszej ( np. 18 itp) samoloty spalały mniej paliwa na "wiszenie w powietrzu" oraz częściej wracały na lotnisko , aby je uzupełnić. Gdy zwiększyłem zasięg do 99, zapominały o uzupełnianiu paliwa i latały aż do rozbicia. Miały wtedy również dużo wyższe  zużycie paliwa na "wiszenie w powietrzu". W obu wypadkach ignorowały uzupełnianie paliwa, jeśli miały możliwość ataku na atrakcyjny cel, jak artyleria, choć w  wypadku piechoty już nie zawsze byly tak zdeterminowane, by rezygnować z uzupełnień.
Jestem skłonny założyć, że o ile nie zmieni się zasiegu samolotów na duzo większy, błąd z uzupełnianiem paliwa jest marginalny ( raz, że zużywajągo mniej, dwa - są bardziej skłonne do uzupełnień...)

Być może bierze się to stąd, że chyba w żadnym efilu nie ma samolotów, których ruch przekraczałby zakres 10-30 heksów i dla takich wartości AI była testowana i optymalizowana. Po prostu odkryłeś zjawisko, którym nikt się nie zajmował, bo nie było potrzeby.

Owszem - mogliby. Dlatego podkreślam - nie jest dla mnie istotna masa działa (czy można pchać je ręcznie - czy ma być rozumiane jako transport), tylko czas potrzebny na zajęcie stanowiska, dowóz amunicji i.t.d.

Poza tym tu nie chodzi o przesunięcie jednego działa, które faktycznie można pchać do us.... śmierci, a całego batalionu (dywizjonu) z zaopatrzeniem i resztą gadżetów bojowych.

Ale jak powiedziałem - tego w zasadzie mogłoby nie być, jednak jest - głównie po to, żeby działa nie zrobiły się zbyt "samobieżne" z użyciem opcji "D.After Move".

Sądzę, że masz rację.
Rozumiem twój punkt widzenia, choć ja podchodzę do tego trochę inaczej ( czyli "pchajcie do usr... śmierci ;) ") Ale tak czy inaczej nie robi to jakiejś dramatycznej różnicy.

Wydaje mi się , że problemy z ruchem (a także ze zużyciem amunicji) wynikają ze zbyt długiego czasu tury. Stąd te nielogicznie krótkie ruchy i dyskusje w stylu - "przeszliby więcej/mniej". To samo ze zużyciem amunicji. Kto grał w różne rts ten wie, że tam amunicja była zużywana dużo intensywniej niz w PG (nieraz pod koniec bitwy brakowało pocisków, podczas gdy tutaj zwykły czołg posiada 5-8 pocisków i okazuje się, że nawet po kilku dniach walk, może mieć jakiś skromny zapas).

Mam trochę inne wrażenie jeśli chodzi o OG.  NP. taka Pantera ma 11 szt amunicji i tej amunicji bardzo czesto nie starcza na dwie kolejki. Juz w połowie drugiej kolejki jestem zmuszony za sprawą overrunów uzupełniać amunicję.

Ha ha ha, jak stosujesz overruny, to rzeczywiście ubywa w oczach, ale to raczej specyficzny rodzaj "walki", a nie standardowy. 

Rzeczywiście specyficzny, ale moim zdaniem korzystanie z overruna dla czołgu  to powinien być standard :D.  Inne zastosowanie czołgów jest mało efektywne.

Podobny deficyt amunicji (może nawet jeszcze większy niż w przypadku czołgów)  można zaobserwować w przypadku artylerii wspierającej.  Pod tym względem w OG jest zdecydowanie lepiej niż w PG.  Dokładnie nie pamiętam ale np. lotnictwo ma tu chyba mniejszy zapas amunicji niż miało w PG.

No to Cię może zdziwię, ale 3/4 graczy stosuje ten sposób jako standard. Tyle, że akurat w przypadku overruna można uzupełniać w tej samej kolejce, więc tu z kolei mamy bonus.


No niestety - artyleria wspierająca traci amunicję dlatego własnie, że wspiera - innymi słowy - strzela także w kolejce przeciwnika.

A co do różnic OG/PG to nie zależy od gry - a od zastosowanego efila. Jeśli o mój chodzi, to po przejściu z PG2 na OG - ilości amunicji dla jednostek nie zmieniałem.

Może i tak, ale tylko dlatego, że jest taki "bonusiasty". No dobra, weź powiedźmy pzkw I i spróbuj tych overrunów ;D Zobaczymy jak Ci pójdzie .
I bardzo dobrze, bo i tak jest za mocna ( te wspieranie za każdym razem to bonus nie gorszy od tego overruna)

Oj tam, oj tam :D
Wszystko zależy od tego jak skutecznie osłabisz i stłumisz atakowane jednostki. Nawet pzkw może ładnie zaszarżować przy odpowiednim wsparciu. Dobrze stłumiony KV   bez możliwości ucieczki,  może być rozjechany przez pzkw 1 ;)

A przy okazji, policzyłem sobie, że Panther G może teoretycznie w jednej kolejce zniszczyć aż 22 jednostki :P

Niech zgadnę, z liderem "fire disciplined'? I to wszystko z zapasem amunicji 79 pocisków na działo i 4200 na kmy... Snajperzy tam pewnie celują  :D ;)

Wystarczy sam lider.
daje on o połowę mniejsze zuzycie amunicji i +1 do ruchu.

Masz więc do dyspozycji 22 strzały i 8 punktów ruchu.

Zakładam, że jednostki wroga ustawią się tak że po kazdym ruchu panterą będziesz miał 3 jednostki w zasięgu szarży.

Tygrysami taka akcja jest niemozliwa :D. Za mały zasięg ruchu mają.


P.S.
Przy najlepszym układzie zdążysz jeszcze na koniec uzupełnic amunicję i paliwo :D

Wunderwaffe  ;D

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że Wittmann w 15 minut rozjechał 30 pojazdów Brytyjskich z czego połowę stanowiły czołgi.
A miał tylko dwóch bocznych ze sobą...

Stosunek bramek - 30:3 dla Niemiec. (nie chodzi o to, że trzech stracili, tylko że we trzech rozjechali trzydziestu).

Teraz powiedzmy, że mamy 10 pkt Tygrysa w grze, to powinien móc rozjechać 100 pkt przeciwnika bez większego zdziwienia.
Czyli 10 pełnowartościowych jednostek, albo 20 uprzednio zbitych na 5.

Tak, wiem - teoretyzuję... Jest jeszcze wiele innych czynników - to tylko liczby bezwzględne.

To była piękna akcja chyba najsłynniesza w II WŚ. Stary lis fantastycznie wykorzystał warunki terenowe (most i brak mozliwości ucieczki z linii ognia)  i niedoświadczenie aliantów. :D :D :D

Angole po prostu mieli lunch time ;D

No może nie było to na moście ale idea podobna :D

http://www.sztab.com/postacie-historyczne,Michael-Wittmann---As-Pancerny,3925.html (http://www.sztab.com/postacie-historyczne,Michael-Wittmann---As-Pancerny,3925.html)

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f0/Bundesarchiv_Bild_101I-299-1802-08%2C_Nordfrankreich%2C_Michael_Wittmann_auf_Panzer_VI_(Tiger_I).jpg/384px-Bundesarchiv_Bild_101I-299-1802-08%2C_Nordfrankreich%2C_Michael_Wittmann_auf_Panzer_VI_(Tiger_I).jpg)

Prześledziłem Twe wypowiedzi- w czym widzisz problem "szarż/ overrunów"- wszak ten aspekt czołgów był ciekawą modyfikacja dwójeczki właśnie w stosunku do jedynkowej żetonówki...
W jedyneczce niemieckiej widzę inny problem- HA na wartość większej niż 0. Tam były tylko dwa km-y.
ps. czyniłem po 4-6 szarż FT17. ;) Zatem kwestia ustawienia i dobrego zmiękczenia przeciwnika...

j.w. pisałem...

No tak, ale to był atak z zasadzki (jak "surprise" w PGII) a nie zwykły szturm.
NIE  widzę żadnego problemu, jest w porządku, chociaż jak dla mnie to bardzo potężna cecha czołgów. I tak, wiem, że zmiękczona jednostka padnie pod byle czym, choć akurat jakiś leszczowy ft 17 czy pzkw I nie będzie siał takiego spustoszenia jak wspomniana pantera.  Odnosiłem się do zużycia amunicji, nie overrunów. Chodzi o to że z overrunami tracisz jej więcej niż w zwykłym boju ( co wszyscy wiedzą). Mi nie bardzo pasuje duża ilość amunicji w czołgach. Wspomniana pantera ma 11 sztuk , podczas gdy w rzeczywistości miała ich 79. Co daje 7,1 pocisku na "strzał". To bardzo mało, zważywszy na czynione efekty (choć i te zależą od mnóstwa czynnków - np. okopania). Proponuję zagrać jakąś bitwę w close combat albo combat mission i sprawdzić ile tam idzie amunicji na bitwę ( zapewniam, że więcej).

w pancerze nie walczysz pojedyńczymi czołgami czyli więcej czołgów strzela do nieokreślonej liczby celów
poza tym podałeś 75 szt amunicji
ale podziel ją
na odłamkową przeciwpancerną być może też zapalającą i pociski dymne
to liczba amunicji strzelająca do tanków zmiejszy się  ;D
co do Witmana
to zrobił to jednym czołgiem i wykożystał perfekcyjnie sprzyjające warunki terenowe
a co powiesz na wyjście na tyły ugrupowania obronnego grupy czołgów po przez tzw martwą strefę ostrzału
lub atak z zaskoczenia o co nie jest trudno na wojnie?
dla tego jak grasz w pancera to czołgi są głównym celem bo robią to co inne wojo nie potrafi.

Ale dana jednostka Panter to nie jest suma danej liczebności! To że masz np. oddział Panther G 5/10, nie oznacza, ze tam jest 5 czołgów, ale że połowa danego zespołu bojowego. Więc liczenie amunicji nic tu nie daje. No bo co taki SiG miał tylko 4 pociski? A Katiusza woziła 3 salwy? Gdzie?
Zważ, że często tutaj jedna tura to JEDEN dzień...

To prawda, ale to gra NIE na poziomie plutonu, więc trudno oczekiwać takiej szczegółowości.
Nikt nie twierdzi, że był kiepskim czołgistą, ale trochę przesadziłeś. Tu masz bardzo ciekawy wątek o nim i stratach jakie zadał:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=4595 (http://www.historycy.org/index.php?showtopic=4595)
Tak czy inaczej jak dla mnie to było "surprise"  z PG (kolumna pojazdów wjeżdża mu pod lufę, nieświadma zagrożenia).


Kłóci się to więc z rozpisywaniem amunicji na poszczególne "jednostki ogniowe". Tak naprawdę po dniu walk niemal zawsze wszyscy cofali się od lini frontu po uzupełnia (albo robili to jeszcze wcześniej, jeśli brakło amunicji), by następnego dnia kontynuować z pełną pulą.

Nic się nie kłóci, gra jest uproszczeniem. To nie symulator, ale widzę, że masz jakąś tezę do przekazania - no chyba że krytykujesz dla samego negowania..., zatem bądź uprzejmy i ją przekaż.

Moja "teza" jest taka, że pewne "uproszczenia"( np. amunicja) idą za daleko i niewspółgrają do ogólnych założeń (np. długość jednej tury, intensywność starcia).

Mało konkretna, co dalej?

Mało konkretna? Jak dla mnie wystarczy. A nie zgodzisz się z tym co napisałem?

Nie, nie zgodzę się. To takie zwykłe krytykanctwo, bez podania rozsądnego rozwiązania.

Może i krytykanctwo, ale u Ciebie to zwykły upór. Jestem pewien, że dostrzegasz naiwność niektórych rozwiązań PG, ale nie przyznasz mi racji "bo nie". Pytasz o rozwiązanie? Tu tylko Luis mógłby pomóc, grzebiąc w kodzie gry. Przy aktualnych rozwiązaniach, niewiele się da zrobić (choć akurat tej panterze wypadałoby zmniejszyć zapas amunicji o powiedzmy 1/3, choć to i tak tylko prowizorka). Ale tylko dlatego, że aktualnie nie można temu zaradzić, mam stwierdzić że jest OK? Nie jest. Nie ma odniesienia do rzeczywistości. Gdyby wszyscy zakładali że "jest okej, nic nie trzeba zmieniać", nie powstałby Opengeneral, nie wspominajac o całej masie efile.

Gdyż:
1. pozwoliłem się nie zgodzić się z Tobą,
2. dostrzegam w PG2/ OG grę na szczeblu taktyczno- strategicznym, nie zaś symulacją danego uzbrojenia, dodajmy, że nie przeszkadza Tobie np. awaryjność Panter, tylko ich amunicja... Ciekawa wybiórczość... W takim scenie jak np. Cytadela Ferdinand byłby bezbronny, Pantery też, zresztą one w większości nie powinny dojechać...

Zatem powtórzę się, masz kreatywny pomysł- działaj... ja mogę tu wysmażyć elaborat, że pod koniec wojny pancerz i amunicja niemiecka była gorsza, więc tniemy statystyki o połowę. ;)

Poza tym polecam poczytać pewne wątki, tam np. Gustlik tłumaczy, że dana jednostka to w dużym uproszczeniu jednostka danego uzbrojenia... W uproszczeniu...

Żyjemy w wolnym kraju i masz do tego prawo ;)
Wspomiałem o amunicji, ale rzeczy "mało wiarygodnych" jest duuużo więcej. Tylko po co mam wysmażać elaborat o każdej z nich? Więc żadna to wybiórczość. Akurat w dyskusji wyszedł ten temat i tyle. A co do Łuku Kurskiego to można by tak efile zrobić, który by to uwzględnił  ;) (np. u Adlera, on ma mnóstwo frontów i do tego jeszcze frakcji, jedna więcej by nie zaszkodziła ;) )

j.w Zresztą częśc efili już to uwzględniła ( ale raczej nie tak drastycznie, jak proponujesz).
Ja to świetnie rozumiem. Ale dlaczego "uproszczona pantera" ma 11 sztuk ammo, a "uproszczony Pz Ib" ma ich 6? Czyżby te uproszczenia jednak brały się z prawdziwego zasobu ammo? Tak mi się wydaje... Poza tym przy batalionowej skali wojska jednak aż tak dużych "mixów" w jednostkach nie było (w sensie że wiele różnych typów pojazdów). Ale w porządku, nie czepiam się efila Gustlika czy kogokolwiek innego (jeśli juz to nie w tym wątku), tylko kiepskeigo odwzorowania zasobów amunicji w grze.
dobra, ide spać...

Dziękuję za pozwolenie na wyrażenie zdania. :P
Tymczasem nadal żadnych konkretów... Gdzieś coś u Adlera, coś u Gustlika...

By dać Tobie wreszcie konkrety, których Ty szczędzisz...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Panzerkampfwagen_V_Panther
armata 7,5 cm KwK 42 L/70 kalibru 75 mm, prędkość wylotowa pocisku 935 m/s dla wolframowych podkalibrowych pocisków PzGrW 35, pod koniec wojny stosowano pociski o prędkości wylotowej zwiększonej nawet do 1260 m/s, zapas amunicji wynosił 79 sztuk.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Panzerkampfwagen_I
Amunicja typu Patr SmK[4] umieszczona była w magazynkach o pojemności 25 szt. Te zaś w 6 pojemnikach (jeden z 8 magazynkami w wieży, pozostałe w kadłubie). Całkowity zapas amunicji wynosił 2250 nabojów.

Zaiste, ilość amunicji z d... wzięta... Ech.

Chciałem przy okazji poruszyć troszeczkę inny aspekt jednak w pewien sposób związany ze sporem jaki prowadzicie.

Mam takie wrażenie, że w realiach OG (instytucja Overruna, limitowane liczba tur warunki odniesienia zwycięstwa itp) i efila na którym gramy trochę zachwiana została faktyczna relacja pomiędzy siłą i przydatnoscia Panthery G i Królewskiego Tygrysa.

W tej grze to Panther G jest królewskim czołgiem.
Moim zdaniem parametry Królewskiego Tygrysa nie oddaja właściwie potęgi tego czołgu a zwłaszcza potęgi jego armaty.
Dla porównania:      
                                     HA     SA
Tygrys królewski :  23      14
Panther G               :   20      13

Do tych parametrów nie mam zastrzeżeń, ale:
jeśli wziąc pod uwagę instytucję "overunna" to nie siła armaty w grze jest najważniejsza tylko mobilność i ilość amunicji a w dalszej perspektywie inicjatywa. Grubaść pancerza ma znaczenie drugorzędne.  Ilośc amunicji oba czołgi maja taka samą (11 szt) ale już mobilność Panther G jest zdecydowanie lepsza odpowiednio:
                   Paliwo    Zasięg ruchu
Tygrys            32          5
Panther G      42          7
I własnie ta cecha decyduje o przewadze Panthery nad Tygrysem.

Dopełnieniem tej przewagi jest dużo niższa cena Panthera 564, Tygrys 708 i wreszcie przewaga inicjatywy Panthera 12, Tygrys zaledwie 9 i już mamy odpowiedź dlaczego, żaden rozumny gracz nie będzie w tej grze inwestował w Tygrysy.

Czy można by temu jakoś zaradzić?
Zapewne tak. Autorzy efilów z pewnością znaleźliby dużo sposobów.

Mnie osobiście boli np. pewna bolesna dla Tygrysa konfrontacja virtualu z reality.

W celu ilustracji problemu posłuże się cytatem który wpadł mi w oko przy okazji zaczytwania się w historii Wittmana:


Zwracam uwagę na wytłuszczony fragment.

Zgoda, tygrys nigdy nie dorówna lżejszym czołgom pod względem mobilności a tym samym nie będzie takim wygodnym narzędziem do robienia overrunów jak Panther G czy nawet Cromwelle. Ale jak w takim razie oddać przewagę jaką miał on nad innymi czołgami za sprawą swojej wspaniałej armaty?  
W grze tej przewagi pod żadnym istotnym względem nie widać. (niewielka przewaga siły ognia i możliwości obronnych jest w tym wypadku nieistotna)

W efilu armata Tygrysa królewskiego ma zasięg 2 heksów czyli tyle samo co Panthery i Shermana a tymczasem w cytowanym fragmencie widzimy że taki Sherman czy Cromwel zanim sie zbliżył na odległośc skutecznego strzału (400-500m) mógł juz byc kilka razy rozbity przez Tygrysa.  Gdyby armata tygrysa miała zasięg 3 heksów to może by to w jakiś sposób odwzorowało realia, mozna se pogdybać.  
Druga sprawa to inicjatywa.  Tygrys ma inicjatywę o 3 mniejszą od Panthery. W zwarciu kiedy oba czołgi są w zasięgu swoich dział, być może za sprawą ruchliwości i szybkostrzelności (akurat nie wiem jak dokładnie z tym było w rzeczywistości) taka różnica w inicjatywie jest uzasadniona, ale jeśli wziąć pod uwagę to kiedy który czołg może włączyć się do skutecznej walki w pojedynku 1 na 1 to tak jak z tymi Shermanami. Zanim się Panthera zblizy do naszego tygrysa to Tygrys zdąży ja kilka razy zamienić we wrak.

Byłoby , ładnie pięknie, ale
1 cena" Pantery to nie jej wartość, a dostępność,
2.potęga Konigtigera grzęzła dosłownie... na papierze ładnie... a jak oddasz jego awaryjność?
3. szarża, to walka de facto w zwarciu, zatem potęga działa (zasięg!) nie jest aż tak ważna, bo "walisz" do osłabionego przeciwnika, rozjeżdżasz go...
4. Pantery też zdejmowały z 2,5 km T-34...
5. Wielu - najwyraźniej bezrozumnych graczy- inwestuje w Królewskie Tygrysy, proponuje przejrzeć zapisy walk paru graczy... , bo to już banialuki, że nikt ich nie kupuje/ wybiera... Poza tym po co mi wyłącznie ciężki czołg, który ma mało paliwa i jest wolny??? I tak najpierw używam artylerii, niemal nigdy nie mam walk czysto pancernych...
6. zamiast wytłuszczać rzędy cyfr, zwróć uwagę- przebicia są dla płyt czołowych, wiele Panter padło od przebić bocznych części pancerza... I co z tego, ze czołowy był super...
7. Rozumiem, że ta samobójcza najwyraźniej Pantera będzie jeździć w stepie szerokim? Zaś Tygrys będzie w jarze ukryty? No i jadą po linii prostej, żadnych manewrów...

Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś.
Ja nie inwestuje w Tygrysy bo uważam,  że w tej grze Panther G to póki co najlepszy czołg niemiecki.
Chciałem tylko zwrócić uwagę na pewien dysonans z historyczną rzeczywistością.


I tak i nie. W realu to była być może dostępność,  powiedzmy że ktoś kto wtedy zamawiał sprzęt miał kasę na  większa ilość tygrysów niż mogła fabryka wyprodukować ale siła rzeczy mógł dostać tylko tyle ile ich było wyprodukowanych. O koszta produkcji nie będę się spierał bo nie wiem jakie w rzeczywistości były. W grze nie ma problemów z podażą, są problemy z kasą a nawet gdyby nie było problemów z kasą (prestiżem) to i tak obawiam się, że za sprawą niewielkiej  w porównaniu z Panterą przydatności popyt na Koenig Tigery byłby prawie zerowy .

W czasie wojny, mimo całej swej awaryjności to Tygrys był najpotężniejszym czołgiem i to do tygrysów dawano najlepsze załogi, bo to tygrysy miały przesądzać o losach bitew.  W realiach OG Tygrys w porównaniu z Panther G wydaje się nieprzydatnym gratem i w żadnym momencie nie widać jego dużej przewagi nad alianckimi czołgami z których wiele jest bardziej przydatnych w grze  i tylko to chciałem zasygnalizować.

Wiemy z historii, ze Wittman zniszczył prawie tyle samo dział ppanc co czołgów, w grze jeśłi ktokolwiek zechce bawic sie Tygrysem królewski to i tak w pojedynku 1 na 1 z działem ppanc ma niewielkie szanse.

Jeszcze odnośnie awaryjności, Tygrysy były bardziej awaryjne od Panther ale Pantherom też było daleko do doskonałości porównanie z rosyjskimi czołgami pod tym wzgledem było również dla Panther druzgocące.


Przyznam że nie rozumiem jaka idea Ci przyświecała podczas tworzenia cytowanego punktu  ??? .


A jak się ma ta uwaga do mojego postu? Mnie chodziło o zachwianie proporcji między Tygrysem a Panterą na rzecz tej ostatniej.  W realiach gry, podczas bezpośredniego starcia tygrysa i Pantery w pierwszej kolejności liczyć się będzie inicjatywa, to Pantera odda pierwszy strzał nawet jeśli będzie atakował Tygrys, a to co najmniej wyrównuje przewagę uzbrojenia i  grubości pancerza u Tygrysa. Śmiem wątpić czy w rzeczywistości rezultat takiego starcia byłby podobny


No nie do końca tak to sobie wyobrażam.

Ale, zakładam  że w chwili nawiązania kontaktu wzrokowego (bojowego) to raczej Pantera musiałaby manewrować w celu zbliżenia się do Tygrysa a nie na odwrót.  Jak by nie patrzeć Tygrys nawet stojąc w bezruchu miałby szansę kilka razy przymierzyć i strzelić zanim sam by się musiał martwić jak uniknąć ostrzału.  A w grze jest dokładnie na odwrót, to Pantera odda zawsze pierwsze  strzały.

Moim subiektywnym zdaniem Tygrys ma w tej grze zbyt niską przydatność dla gracza, czy tez jak kto woli pozycję w hierarchii swojej klasy. Moim zdaniem ta pozycja nie licuje z jego legendą i  udokumentowanymi historycznie wspaniałymi możliwościami.  Tej opinii nie zmienia jego awaryjność, której próba odwzorowania miała zapewne duży wpływ na taki a nie inny profil tej maszyny w efilu.  Ot i całe sedno mojego wywodu.


 P.S.
Niby mamy tego Królewskiego Tygrysa, a w praktyce jest to martwy gadżet, uważam że  cena danego sprzętu powinna być wykładnikiem jego przydatności w grze i pozycji jaka zajmuje w danej klasie a nie  tylko prostym odwzorowaniem historycznych realiów związanych z dostępnością. Tyczy to zarówno tego nieszczęsnego Tygrysa jak i wszelakich "nieudanych"  prototypów z których większość zaistnieje w tej grze nie tylko gwoli wierności historycznym faktom (co jest godne pochwały) ale również po to żeby stać się źródłem niespodziewanej gotówki (co jest chyba sprzeczne z realiami i założeniami twórców) bo ich cena zazwyczaj jest w rażącej dysproporcji w stos do ich możliwości i  gracze zamiast ich używać wymieniają je na prestiż, by zakupić tańszy i dużo lepszy sprzęt. Dla przykładu mozna by wziąc taki czołg niemiecki "Maus A" warty tyle co dwa Konig Tigery lub trzy Pantery G, a  nadający się tylko do wymiany na prestiż. ;(

Nawet gdyby ten Maus A kosztował tyle co zwykła Pantera to i tak zapewne nikt by go nie kupował, właśnie ze względu na niewielką przydatność więc nie rozumiem dlaczego jest on wyceniony tak astronomicznie, jego historycznie mała dostępność i w związku z tym sporadyczne występowanie na arenach walk w sposób wystarczający symulowałaby mała przydatność i  pojawienie się w grze zgodnie z historyczna chronologią co zapobiegłoby kupowaniu tego sprzętu we wcześniejszych okresach kiedy jego przydatność może nie byłaby aż tak problematyczna a jednocześnie ukróciłoby proceder zamieniania tego prototypu na niczym nieuzasadniony ekstra prestiż. Pomijam już to, ze wydaje mi się sporym nieporozumieniem, ze mechanizm gry udostępnia opcję wymiany prototypów ( jednostek zakupionych również) na prestiż.

Skoro wg Ciebie Tygrys jest jakoby taki bezużyteczny, drogi, to spójrz zatem najpierw na statystyki, bowiem tej drogi i jakoby niekupowany czołg, w tym odmiana królewska- jest często nabywana. Więc sobie przeczysz.

Nie ma w OG Tygrys przewagi nad Panterą??? To ciekawe... Jakoś w obronie samotna jednostka Tygrysów wielokrotnie mi wytrzymała wielokrotne ataki, Pantery zaś nie zdzierżyły...

A w grze jest dokładnie na odwrót, to Pantera odda zawsze pierwsze  strzały.
Bo to po masz INICJATYWĘ, by oddać m.in. MOBILNOŚĆ, zdolność do reakcji...


Sam sobie zaprzeczasz...  niewielką przydatność ma się nijak do tego, że jest wyceniony tak astronomicznie, to jak sam zauważyłeś:  jego historycznie mała dostępność...
???? Czytasz Swe posty po napisaniu? A kiedy Maus miałby sobie hasać, skoro- realnie w ogóle tego nie czynił- a w grze masz późny okres, by oddać hipotetyczny czas ukończenia nad nim prac.

Z tego co się orientuje, to można ustawić zakaz sprzedawania prototypu, a skoro grasz tak hiper historycznie, to nie sprzedawaj, nie wystawiaj w ogóle prototypu, bo przecież go REALNIE nie było wówczas, jak otrzymałeś go... A poza tym pogadaj z Hansenem, on gra na etatach, pograj tak, skoro nadal masz za mało wierności...

A dlaczego nagle miałby być wielki? Masz misję tworzenia armii pancernych z tych kolosów? Właśnie sporadyczne występowanie byłoby idealnym oddaniem historyczności... więc jak to już jest z Twymi racjami- amunicja ma być wierna, występowanie nie?

A że Pantera G to najlepszy czołg, a dlaczego nie? To właściwie dopiero pierwsza w pełni dopracowana wersja tego niemieckiego CIĘŻKIEGO czołgu- różnica wagowa między nim a IS-em- to ok 2 tony! Błędem jest ciągłe klasyfikowanie jego jako średniego...
PZKpfW V ausf G łączył dynamikę z dobrym czołowym opancerzeniem ze świetnym działem, zatem cóż dziwnego, by w grze to oddać?

Ostatnie 4-6 numerów Poligonu i Techniki wojskowej masz omówienie tych ?rewelacyjnych? Panter i boskich Tygrysów. Poczytaj sobie ich testy, uzasadnienie sensowności zastosowania ich, może wtedy takie rewelacje niemieckiej strony nieco zrzedną. Wiesz Rudel też niby zatopił Marata, ale Rosjanie go zezłomowali dopiero w latach 50-tych, wcześniej dzielnie służył jako ruchoma bateria...

Strasznie dużo piszecie i nie nadążam z czytaniem  ;) ale odniosę się do powyższego fragmentu
Zdecydowanie przy Szarży grubość panceża (chyba chodzi o punkty obrony naziemnej) ma znaczenie i to olbrzymie, bo jak byś chciał rozjechać np ruskiego IS skoro on się nie chce dać rozjechać bo ma dużo punktów obrony. A z drugiej strony ma również sporo punktów ataku pancernego (HA) więc im więcej punktów obrony ma twój czołg (jednostka) tym łatwiej rozjechać przeciwnika, bo przewidywany wynik starcia będzie np 5:0 a nie 5:1 (gdzie szarży nie zrobisz)
Tak na marginesie to ja uwielbiam Tygrysy (szczególnie SS Elite  ;D), choć Pantera ze swoim zasięgiem ruchu ma sporo zalet

Tak, czytam swoje posty, i zastanawiam sie czy Ty równiez to robisz, a przynajmniej czy czytasz moje posty, bo część Twojej odpowiedzi to chyba nie dotyczy mojego postu  >:D.



Ja tam wolę w obronie duzo tańszą samotną jednostkę AT, a za cenę tygrysa mogę se sprawic super obronę z innych jednostek.

Odnosnie Mausa A to widocznie nie zrozumiałeś mojego wywodu, bo w żadnym fragmencie swojej wypowiedzi nie przeczę sobie.


Przeczytaj jeszcze raz co napisałem i nie powtarzaj bezzasadnie niczym mantry pytania, czy czytam swoje wypowiedzi. Cena Mausa nijak się ma do jego wartości bojowej. A za sprawą możliwości zamiany go na prestiż psuje rozgrywkę. Nawet gdyby Maus był 3 krotnie tańszy, to występując w sprzedaży w takim a nie innym okresie historycznym nie byłby kupowany przez graczy, a to by wystarczająco dobrze odzwierciedlało praktyczny brak jego występowania na arenach  walk II wojny św.


A czy ja mówię, ze nie może tak być? Ja powiedziałem tylko, że to trochę nie pasuje do legendy jaka jest przypisana Tygrysowi i że  korelacja cen Panter i Tygrysów nie odzwierciedla ich faktycznej wartości w OG

Skoro Panther G ma byc najlepszym czołgiem to niech kosztuje najwięcej i tym samym zrobi się miejsce dla funkcjonowania w grze Tygrysów.

Wittman swoja najgłośniejszą akcję przeprowadził na Tygrysie, to Tygrysy były największym postrachem przeciwników a nie Pantery.  Gram od pewnego czasu kampanię Hitlerjugend i tam dostałem Wittmana na samym początku gry w tygrysiej jednostce Panzer Elite (5/5), która w grze jest droższa od Panter G .  Rozegrałem kilkanaście scenów, i mój Wittman nijak nie może zabłysnąć na miarę prawdziwego Wittmana. Kupione kilka scenariuszy później Pantery maja kilkukrotnie lepsze osiągnięcia.  Gdyby Wittmana posadzić ma Panterę to by można odzwierciedlić jakoś jego geniusz i oddać mu tym samym to co królewskie, ale niestety Wittman pracował na Tygrysie więc Pantera mu nie pasuje :(.  

P.S.

Rzeczywiście muszę poprzeglądać staty  i  spróbować zrozumieć intencje i kalkulacje tych graczy, którzy decydują się na inwestycje w Tygrysa zamiast w Panterę. Jak na tę chwilę ja nigdy bym nie zamienił Pantery na Tygrysa.

CENA to dostępność, nie wartość bojowa...

Ja też wybieram Panterę, jednak na czołg przełamania warto mieć Tygrysa, zwłaszcza jak ma jeszcze dobrego lidera, a w obronie to wolę czołg, bo łatwo mi łata każdą lukę.

Scenariusz St. Lo z kampanii Hitlejugend grany jako 3 w kolejności (po 2 BV) udało mi się wygrać jako BV tylko dzięki temu, że we właściwym momencie wstawiłem do St.Lo mój corowy  samobieżny antytank  JagdPanzIV oczywiście wspierany artylerią. Na tym etapie gry nie było mnie jeszcze stać na nic lepszego. Testowałem ten scen 3 razy. W żaden inny sposób nie szło utrzymać St.Lo. Piechota nawet najlepsza wymiękała pod ostrzałem wrogiej artylerii i zmasowanym atakiem lotnictwa i jednostek lądowych, a do ostrzeliwującej artylerii dobrać sie w tym scenie jest sporą sztuką i nie da się tego zrobić w kilka tur.

Być może, zadziałałalaby jeszcze opcja oddania tego miasta i odbicia go w późniejszym czasie, tego nie zdążyłem przerobić, może w następnej kampanii to przećwiczę.

Ale chyba źle wkleiłeś tego posta poniżej?

To ja bym prosił o przykłady kampanii na efilu Adlera z mnóstwem frontów i do tego frakcji.

Nie jest sztuką narobienie frontów i frakcji w efilu. Sztuką jest to potem wykorzystać.

Tak na marginesie, to wcale Adler nie ma jakoś mocno rozbudowanego efila pod tym względem.
Sześć krajów ma u niego fronty i frakcje. 6 jest u Gustlika, 9 u Kaisera, 9 u Santiago (DWS). A rekordzistą jest MG43 -  31 (sic!) krajów z frontami i frakcjami.

Sorry,  Zsamolot, ale to chyba Ty nie czytasz co było napisane. Ilość amunicji do pantery podałem wcześniej 2 razy.  Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro jakoby jest ona podawana w sposób "uproszczony"? Do czego zmierzam? Do tego, że to "uproszczenie" jest raczej niezauważalne, gdyż liczba amunicji bazuje na jej rzeczywistej ilości, a skoro tak, to uproszczenia nie ma. Gdyby było, to oba czołgi miałaby po równo, albo z niewielką różnicą. A skoro ammo jest odwzorowane w miarę realnie, to czemu nie zużycie tejże ammo?

Racja, ta część dotyczyła mnie, ale że w tym czasie smacznie spałem, to dostało się Tobie  ;D

Jedno drugiemu nie szkodzi. A poza tym tam było "przymrużone oko", więc nie każ mi bronić swojej wypowiedzi.
A tego to nie wiedziałem. Z chęcią któryś przetestuję :) Niemniej Adler jeszcze swojego nie skończył, a na jego stronie - http://www.panzercentral.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=39526 (http://www.panzercentral.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=39526) jest już trochę, a w planach jeszcze więcej...

Żaden Autor efila jeszcze go nie skończył. I raczej nigdy nie skończy. Zmiany efila z jednej strony wymusza ciągle rozwijająca się gra, a z drugiej strony - twórcy kampanii.

Ale PRL już zaimplementował. W ogóle zaskoczony jestem ilością  "poloniców" na jego stronie, no i jeszcze ten cytat w podpisie.
Czy on aby na pewno jest Szwedem? A może tylko tam mieszka?  To już drugi znany mi przypadek Szwedzkiej sympatii dla naszej przeszłości. Ostatnio np.  głośno było o teledyskach szwedzkiej grupy Sabaton o Powstaniu Warszawskim, Bitwie pod Wizną i innych.

A mógłbyś sprecyzować, co rozumiesz przez pojęcie "Ale PRL już zaimplementował"?

Bo ja nie znalazłem żadnej polskiej jednostki w jego efilu, która by weszła po maju 1945 roku.

Skoro przeglądałeś jego efil to może masz jednak lepszy przegląd sytuacji, ja tego nie robiłem.
Swoje spostrzeżenia oparłem na tym co dało się zauważyć na pierwszy rzut oka na forum Adlera w wątku poświęconym dyskusji o OpenAK.

A tam wśród Nations (fronts) obok kraju Poland pojawia się również kraj PRL (Peoples Republic of Poland) :D. Jest  też dosyć gorąca dyskusja na  temat armi PRL pomiędzy Blitzstoperem i Adlerem i w zakładce poświęconej PRL są wymienione poniższe frakcje:

Armia Ludowa
Soviet-equipped Poles 
Post-war Polish regular army  ( LWP)
Mechanised
Cavalry

Być może to dopiero w fazie projektu jest, skoro nie widziałeś kraju PRL  wśród krajów dostępnych w jego efilu.

Kraj 16 Polska/Republic of Poland w efilu Adlera ma następujące fronty:
#Homeland
#Warsaw
#Great Britain
#Western Europe
#Libya
#Italy
#Atlantic Ocean
#Baltic Sea
#Scandinavia
#Middle East

I frakcje:
@Regular Army
@Navy
@Light ships
@Submatines
@Cruisers
@Air force
@Fighters
@Bombers
@Recon planes
@Corps and Army units
@Infantry division
@Cavalry brigade
@Mechanised/Armoured
@Mountain
@Militia
@AK
@Narodowe Sily Zbrojne
@Airborne
@French-equipped
@British-equipped
@Successful

PS. Wiesz, kto się kryje pod nickiem Blitzstoper?

Więc jednak jest PRL w tym efilu??


Nie wiem, na 100 % nie ja :P

To może lepiej dla Ciebie, że nie wiesz  ;D.


W którym miejscu widzisz PRL?

Ajć, pomylilem się  wyszczególniłeś kraj Polska a nie PRL. Więc PRL-u tam jednak nie ma?

P.S.
A ty wiesz kto?

Wiem.

Pełna nazwa kraju pod numerem 16 brzmi: Polska/Republic of Poland.
Jednostek nowszych, niż z 1945 roku nie ma.

Skoro wg Ciebie Tygrys jest jakoby taki bezużyteczny, drogi, to spójrz zatem najpierw na statystyki, bowiem tej drogi i jakoby niekupowany czołg, w tym odmiana królewska- jest często nabywana. Więc sobie przeczysz.

Nie ma w OG Tygrys przewagi nad Panterą??? To ciekawe... Jakoś w obronie samotna jednostka Tygrysów wielokrotnie mi wytrzymała wielokrotne ataki, Pantery zaś nie zdzierżyły...


Rzadko czytam forum PG2.
Ja uważam że ''Tiger I'' jest dobrym czołgiem,umiejętnie dowodzony jest zabójczą bronią+dowódca....mamy więcej ruchu i jeszcze do tego np.''overwatch''  i staje się niezniszczalną jednostką.
Zsamot ma rację,jest o wiele lepszy w obronie od Pantery.....napiszę tak...jest czołgiem wolniejszym ale ogólnie MOCNIEJSZYM a ''Tiger II'' to już POTĘGA.
Ważne jest też z jakim przeciwnikiem walczymy i czy jest on nam potrzebny......ja gram na etatach,więc używam Tigery zawsze i nigdy mnie nie zawiodły.

Kwestia taktyki. Jednak dla mnie czołg to przede wszystkim overruny a tu o skuteczności nie decyduje pancerz. Najwazniejsza jest mobilność która pozwoli nie tylko pozamiatać jednostki pancerne i piechotę na pierwszej linii i artylerię na tyłach wroga ale i wycofać się w bezpieczne miejsce pod ochronę własnych pelotek i pepanców.
Moim zdaniem w obronie lepsze i tańsze od tygrysów są Jagtpantery i Jagttigery.

Nie chcę się powtarzać. Polecam lekturę tego postu:

http://www.forum.gildiageneralow.pl/ranking-generalow/derwiszx-w07-grupa-armii-srodek-v-2-2-100percent/msg21786/#msg21786 (http://www.forum.gildiageneralow.pl/ranking-generalow/derwiszx-w07-grupa-armii-srodek-v-2-2-100percent/msg21786/#msg21786)

I znamienną odpowiedź Gustlika.

A nie odczytałeś tego, że po prostu tygrys to nie jest czołg do wszystkiego? Jeżeli ktoś myli czołg ciężki z szybkim to potem może być zawiedziony. Co prawda Pantera to też de facto czołg ciężki, ale rozpatruje się go jako średni i ma nieco inne charakterystyki, choćby z uwagi na uzbrojenie i mobilność.

Właśnie Gustlik świetnie oddał te dwa czołgi- Tygrys to forteca, Pantera- swoisty "drapieżnik".
Proszę sprawdź, ile kosztuje Jagdtiger, ok? Porównaj. Poza tym porównujesz klasę AT do czołgów, moim zdaniem mylnie- czołgiem - po nieudanym ataku- możesz szarżować na nieprzyjaciela, a klasa AT może się jedynie "odgryźć", nie zaś czynić spustoszenie.

Cięzkie jednostki typu Tygrys, JagtTiger dobrze spełniają się w scenariuszach obronnych. Zwłaszcza w takich w których gracz ma za zadanie utrzymać jakąś ilość VH i nie ma żadnych zadań ofensywnych.
Szczególnie przydatne mogą być tam gdzie trzeba utrzymać pozycję, ostrzeliwaną przez wrogą artylerie dalekiego zasięgu do której nie ma prostego dostępu i zwykle sporo czasu upływa zanim uda się ją zneutralizować. Pancerze tych jednostek znakomicie wytrzymują ostrzał każdej artylerii wspierającej i całkiem nieźle sobie radzą z artylerią bombardującą,
Tym niemniej nawet w takim scenariuszu potrzebne są mobilne pantery, bo tylko dzięki nim szybko można wyrąbać sobie drogę do wrogiej artylerii i zniszczyć ją.

Z Królewskiego Tygrysa i JT mały pożytek jest w kampaniach, w których jest wiele scenariuszy ofensywnych.  Te jednostki zupełnie nie nadają się do blitzkriegu, gdyż nie są w stanie nadążyć za linią frontu która po przełamaniu bardzo szybko ucieka do przodu. Nawet w fazie przełamania pożytek z tych jednostek jest dosyć problematyczny.  W fazie przełamania moim zdaniem najważniejsze są możliwości penetracyjne czołgu. Liczy się każdy punkcik mobilności. Bez mobilności czołgowi trudno jest wyłuskać położone na zapleczu wroga jednostki artylerii wspierającej, a bez zlikwidowania tej artylerii trudno o szybkie przełamanie linii frontu przy pomocy overrunów. Tygrysy ze swoja małą mobilnością oferują co najwyżej rozwiązania siłowe w pojedynkach 1 na 1 chociaż nieliczne overruny na pierwszej linii frontu również w ich wypadku są możliwe

Największa wada tych jednostek to mała mobilność. W wojnie błyskawicznej zawsze wolę mieć do dyspozycji jedna Panterę przez wszystkie tury scenariusza  niż nawet dwie czy trzy szt. Tygrysów Królewskich z których pożytek będę miał tylko w pierwszych  dwóch turach, albo jeśli będę zmuszony na nie poczekać skończę scenariusz o 4 tury później.

No ale do tego przełamania właśnie Tygrys nada się idealnie, a że nie ma on możliwości tego kontynuować? No to potem w powstałą lukę wchodzą lżejsze, zwinniejsze jednostki, coś na wzór klina pancernego, choć czasem technika dzwonu jest też ciekawa. ;) Moim zdaniem nie powinno się stawiać na jeden typ czołgu.

No właśnie nie wiem czy Tygrys idealnie nadaje się do przełamania. Zależy w jakiej konfiguracji.
Przy pomocy tygrysa nie spenetrujesz zaplecza i nie zniszczysz wrogiej artylerii. Możesz co najwyżej niszczyc jednostki z pierwszej linii frontu. Mała mobilność 5 pól (z liderem raptem 6) nie dają tez zbyt duzej ilosci overrunów na kolejkę, więc przełamanie linii frontu trwa długo.

Pantera to przede wszystkim overruny. Dla skuteczności overruna pancerz nie jest potrzebny, gdyż atakujemy jednostkę stłumioną, a siła działa Pantery wystarcza na każda jednostkę w grze. Duża mobilność (z liderem jest to 8 pól ruchu) pozwala zniszczyć duzo większą ilość celów w ciągu kolejki i pozwala również na głęboką penetrację tyłów, a przy przełamaniu zniszczenie artylerii jest moim zdaniem najważniejsze,

Moim zdaniem, pancerz ma do odegrania bardzo ważną rolę gdy jesteś w obronie, gdy atakujesz liczy się ruchliwość a stosowanie czołgów do pojedynków jeden na jeden to czyste marnotrawstwo. Bardzo często rezygnuję ze zwykłego strzału czołgiem, po prostu bardziej kalkuluje się wycofać pod osłonę własnych ppanców lub uzupełnić zapasy i w następnej kolejce zniszczyć dany cel przy pomocy szarży niż strzelać do niego od razu (ryzykując przy okazji jakieś straty własne, zawsze może się jakaś niewidoczna artyleria wspierająca pokazać )  a w następnej kolejce cierpieć na zbyt mała ilość amunicji czy też paliwa,

To już kwestia głębokości przełamania i techniki dalszego natarcia. Tygrys "wyrąbie" pierwsze szeregi, potem do dział i czwórka starczy. ;) O ile je stłumisz.

Tylko, że czwórka w czasach tygrysów i panther to przeżytek. W sumie domyślam się dlaczego użyłes akurat takiego przykładu.

Łączny koszt czwórki i tygrysa lub tygrysa królewskiego równy jest łącznemu kosztowi dwóch lub trzech Panter G. Ale różnica w funkcjonalności moim zdaniem zdecydowanie na korzyść tej drugiej kombinacji jednostek. Tak wydane punkty prestiżu przyniosą większe zyski zarówno krótko jak i długoterminowe.

Pewnie. Pantera to czołg uniwersalny. ;)

No nie wiem czy PzIV to przeżytek,ja zawsze je używam i jakoś nie mam problemu z biciem wroga ;)
Zagraj jakąś kampanię na moich etatach,ot tak dla testu i zobaczymy jak wtedy sobie poradzisz bez kilku Panter i ciężkich haubic....wtedy sam będziesz wiedział jak dobrym jesteś generałem,czy tylko ''Montgomerym'' który zwyciężał tylko dzięki przewadze liczebnej ;)

Eh Hansen mylisz intencje.  My tu nie dyskutujemy kto jakim jest generałem. Myślę, że każdy gra tak jak lubi ja lubię tak ,Ty tak, Zsamot inaczej, a Gustlik preferuje jeszcze inny styl, W każdym stylu co innego może być ważne. Ja lubię wojnę błyskawiczną i pod nią dobieram armię. Czwórka w epoce tygrysów i panter to jednak przeżytek, ale jeśli ktoś lubi to i z czwóreczką może robić overruny na IS i ISU. Ja potrafiłem robić overruny na tych jednostkach przy pomocy 747(r) czyli trofiejnej T-34, która ma słabsze uzbrojenie od najlepszych czwórek. Niestety na dłuższą metę gra tym czołgiem o jednopolowym zasięgu ognia przeciwko rosyjskim jednostkom mającym zasięg ognia 2 pola była zbyt uciążliwa. Nie idzie mi tu o atak bo overruny nadal fajnie się robiło, ale o obronę. Iwan w swojej turze mógł prawie bezkarnie atakować moje czołgi wykorzystując przewagę zasięgu ognia. Oczywiście można bawić się dając różne fory niezbyt inteligentnemu AI. Ty stosujesz takie a ja inne. Na przykład  jeżeli jakiś scenariusz mnie zaciekawi to bywa, że próbuję go rozegrać bez wystawiania jednostek corowych. W tej kampanii którą obecnie gram Grupa Armii Środek jest kilka scenariuszy które da się wygrać bez wystawiania jednostek corowych :D. Oczywiście rzadko będą to brylanty ale spokojnie daje się je wygrywać samymi siłami AUX. I nieraz taka gra jest dożo ciekawsza niz normalna bo trzyma w napięciu przez 8 tur a nie tak jak zazwyczaj przez 2-3.

A co do tego jakim kto jest generałem to mozna się przekonać tylko grając h2h przeciwko sobie. Na takie gry nie jestem jeszcze gotowy, prawdopodobnie przegrywałbym każdy pojedynek bo to zupełnie inna gra. Tam nie wykorzystasz znanych nam wszystkim słabości  AI.

A co do tego jakim kto jest generałem to mozna się przekonać tylko grając h2h przeciwko sobie. Na takie gry nie jestem jeszcze gotowy, prawdopodobnie przegrywałbym każdy pojedynek bo to zupełnie inna gra. Tam nie wykorzystasz znanych nam wszystkim słabości  AI.

dobrze pisze ;D

co do waszych dyskusji to wnoszę ,że niemcy w czasie wojny mieli tylko tygrysy  ;D(ok 1000n szt)i pantery  ;D(ok 20 000 szt, a panzer 4 ok 60 000)
ciekawe w co uzbrajali resztę woja ::)
chym 
osobiście zawsze tworzyłem różne rodzaje formacji
czyli dywizje szybkie
oraz ciężkie
tak jak to robili niemcy nigdy się nie zawiodłem przy grze z kompem

Hansen gra na etatach.
Poza tym dobrze zbilansowana kampania na 100% uniemożliwia takie fikcje jak czysto elitarne oddziały.

Czy może mi ktoś zdradzić co to jest ten worzone, co trzeba zrobić aby tam grać PG2 (czy jest to płatne?). Ewentualnie jakiś adresik. Czy jak mam wersję PG2 ściągniętą z portalu to mogę tam grać?

To granie w PG2 online. Minusem jest stary sprzęt, plusem-dużo graczy no i niemal brak możliwości kantu. Granie jest bezpłatne.
Specjalista jest Giees. Wal do niego. Powie Tobie na pewno wszystko.

warzone
jest to platforma do grania onlain czyli obaj siadamy przy kompie  w tym samym czasie i gramy jedną planszę
niestety gry nie można przerwać do roztrzygnięcia to jedyny minus
no może jest jeszcze jeden minus przeciwnik co zbyt długo myśli nad najprostrzymi ruchami oraz trzeba znać angielski

gra się tam na najstarszej wersji pancera 2 gdzie czołgi po oweranie mogą odskoczyć na pełen zakres ruchu
i tu co przyznaję trzeba opanować pewną specyficzną technikę gry ???

plusem zupełny brak możliwości kantu bo wszelkie zmiany efila powodują wywalenie gry
jedyny błąd gry to możliwość jazdy rekonami ale to widać w czasie gry (zdaje się wystąpił w czasie gry giess yazz)

adres http://www.e-warzone.com/support/
poszukaj tam downobalt z pg2 trzeba to jedynie na dysku c i koniecznie w innym katalogu niż pozostałe pg2
warto sobie go odznaczyć by można było w nim wgrywać nowe sceny

Znowu mam pytanie odnośnie Army Cap.

Może mi ktoś to wyjasnić.

Po zakończeniu scenariusza Arras  mialem następujące wyniki:

 Army cost+Current prestige=2052+3862=5914 < cap =7000  czyli wszystko się zgadza

Na początku następnego scenariusza La Manche sprzedałem dwie corowe jednostki piechoty w sumie do kasy wplynęło 504 pp

Czyli Current prestige = 3862+504=4366

Po wygraniu na BV kolejnego scenariusza w raporcie AAR czytamy:


Czyli army cost+Current prestige= 2052+6206=8258 > 7000 czyli przekroczyłem limit  Jenson Cap o 1258 pkt, a więc powinno mi obciąć premię za BV. 

Jednak po podliczeniu wszystkich zdobytych punktów okazało się że nic nie obcieło,

prestiż początkowy:  4366, prestiż za zdobyte heksy=440, premia za BV=1000 i   za rozegrane kolejki o ile dobrze liczę to po 50 punktów za kolejkę 8x(500/10)=400
4366+440+400+1000=6206  co daje liczbę zgodną z liczbą pp na moim koncie.
czyli wszystko się zgadza, nie obcięło mi ani jednego punktu.

Może mi to ktoś wytłumaczyć?  :help  :imwaiting


P.S.

Przy okazji wykryłem buga w AAR.

Na starcie i w trakcie scenariusza AAR pokazywał zgodną ze stanem faktycznym liczbę punktów do zdobycia:


a w raporcie końcowym jest błąd:


Bląd jest drobny nie ma wpływu na wynik ale  zgubienie premii za jednego zwykłego heksa w końcowym raporcie  lekko dezinformuje.  :dunno

Czy możecie potwierdzić ten błąd. Używam wersji  0.80.7.7 * (3 Jun 2012)

Nie wiem co jest grane.
Czy błąd z raportem AAR jest powodowany przez błędną konwersję czy jest bug w silniku gry.
Przeanalizowałem raporty właśnie testowanej kampanii Waffen SS. I znalazłem jeszcze jeden kwiatek.

Oto raport AAR z poczatku scenariusza Arras:

A to raport końcowy z tego samego scenariusza:


W pierwszym wytłuszczona linia jest zgodna ze stanem faktycznym w drugim są dane z księżyca.

Porównałem początkowe i końcowe AAR wszystkich dotychczas rozegranych  rozegranych scenariuszy kampanii Waffen SS.
Błędy wystąpiły tylko w dwóch ostatnich 08 Arras i 09 Kanał La Manche (przykłady niezgodności ze stanem faktycznym końcowego AAR podałem w poprzednich dwóch postach)

Nie znam się na strukturze kampanii i nie wiem skąd program bierze te błędne dane dlatego proszę tych co się na tym znają o wyjaśnienie dlaczego tak się może dziać.

Ponieważ nie wszystkie AAR posiadają błąd bardziej prawdopodobne jest, że przyczyna może tkwić raczej gdzieś w scenariuszu  a nie w silniku gry.

Czekaj, czekaj, ale w drugim raporcie wyraźnie stoi: "Current scenario: Arras" - podczas gdy na liście "Arras" widnieje już jako zakończony! Może więc te punkty są już dla następnego scenariusza, a błąd tkwi w nazwie/ tytule bitwy?

Nie ,nie
Ten drugi raport to jest raport końcowy po zakończeniu scenariusza ARRAS jeszcze przed rozpoczęciem następnego scenariusza,


Ta linia informuje o tym że raport powstał  z chwilą zakończenia scenariusza w wyniku zajęcia ostatniego VH, 7 kolejka

 a ten pierwszy AAR jest z   początku scenariusza dlatego nie ma w nim tej linii.



EDIT

Poza tym i tak wytłuszczone dane są wzięte z Księzyca nie pasują do następnego scenariusza również.

Umieściłem w załączniku te dwa felerne scenariusze (save)   kto chce moze je zagrać i porówć AAR z początku  scenariusza z AAR który powstaje na zakończenie.


w37_wss_007  ---- save zakończonego BV scenariusza przed scenariuszem ARRAS. Mozna z tego save,a od razu zagrać scenariusz 008 Arras

w37_wss_008 - a to save zakończonego BV scenariusza ARRAS. Tutaj mozna zobaczyc raport końcowy (widoczne w nim sa  są błędy opisane wcześniej) . Z tego savea, można od razu grać następny scenariusz kanał La Manche który kończy się błednym AAR.

w37_wss_w009- save zakończonego BV scenariusza Kanał La Manche

Przed chwila rozegrałem następny scenariusz i tam AAR był w porządku.





[załącznik usunięty przez administratora]

Jednak błędne dane nie biorą się z Księzyca :P

pojawiający się w raporcie koncowym scenariusza 8 Arras niezgodny ze stanem faktycznym zapis 160/240 pasowałby do scenariusza 6 Norwegia.  Z kolei błędny zapis z raportu końcowego scenariusza  9 Kanał La manche 240/400 pasowałby do scenariusza Arras. Więc może gdzieś w plikach konfiguracyjnych kampanii  te dane są pomylone???

Mam kolejny przykład występowania tego samego błedu (z tej samej kampanii)

W raporcie końcowym mamy fikcyjne (wytłuszczone) dane
W rzeczywistości było  VH prestige is 320 ,  All map prestige is: 520 i takie dane pokazywały AAR na początku tego scenariusza i w trakcie.

Może ścieżka kampanii ma jakieś znaczenie? Jeśli po scenariuszu następuje rozwidlenie drogi, tzn. możliwy jest więcej niż jeden - następny?

A ja Cie zapraszam, jeżeli zamierzasz grywać w kampanie- do Centrum Gustlikowego. Tam znajdziesz mnóstwo odpowiedzi na te i jeszcze inne- nie zadane- pytania.

____________________
Gafas De Sol Baratas (http://www.gafasdessol.com)