Kampanie OpenGeneral Strona główna | Pomoc | Szukaj | Zaloguj się | Rejestracja
Marzec 29, 2024, 11:39:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zabawne sytuacje w PG 2  (Przeczytany 9761 razy)
Janus
Generał (General)
*
Offline Offline

Wiadomości: 732


« : Kwiecień 14, 2007, 12:21:21 »

jest taka gra Smiley
łączy elemnty strategii, taktyki, ekonomii, rozwoju przemysłu, nauki i polityki (tu nędznie)
seria europa uniwersalis - II wojna światowa
tylko w tej grze można przełamać obronę, okrążyć 100 dywizji przeciwnika i poczekać aż im się zaopatrzenie skończy, a wtedy znikają po prostu bez walki Smiley
w PG2 blitzkrieg, okrążenie nie daje takich efektów Smiley

moim zdaniem kolega sie myli wojska okrążone w pancerze są pozbawione możliwości manewru a
jak sięgam pamięciom do gry z Lejsikiem to miał on kilka jednostek otoczonych bez amunicji
ja natomiast jednostki tak osłabione iż doszło do przezabawnej sytuacji "trzymał turek tatarzyna a tatarzyn za łeb trzyma"ani ja ani on nic nie mogliśmy zrobić on nie mógł mi zniszczyć jednostek o wartości 1 lub 2 pkt a ja np. tygrysa o wartosci 8 pkt . Grin
poza tym jednostki okrążone nawet jeśli możesz uzupełnić to i tak nie w pełni i tacisz przy tym więcej pkt. prestiżu.
 gracz który zapomina o logistyce może szybko nauczyć sie pamietać o niej w scenarjuszach na pustyni - gdzie w piaskach pierwsze uzupełnienie to 1 sztuka amunicji po tem nastepne to połowa i zeby uzupełnic jednostkę tracisz 3 tury , a jak musisz odeprzeć w tym momencie atak to dopiero robi sie problem Grin
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2007, 12:10:04 wysłane przez Depet » Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 14, 2007, 12:06:47 »

Hehe to faktycznie zabawna sytuacja - ja miałem coś innego a mianowicie: w grze międzyklubowej w Tunis zauważyłem że mój przeciwnik oddał mi spory kawał drogi do victory hexa i chcąc to wykorzystać wyjechałem tam swoim Tigerkiem - ani się spotrzegłem jak przejechałem połowę mapy Smiley, skończyło się paliwo i jak powiedział Janus miałem "doskonały bunkier na gąsienicach" Smiley ....ostrzegam więc graczy pustynnych strzeżcie się ! bo jak wysiądzie Wam sprzęcior na "desert" to będziecie mieli nie lada problem z zaopatrzeniem....

Przeniosę te kilka postów do osobnego działu pt. "Zabawne sytuacje w PG 2" Smiley
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2007, 12:08:41 wysłane przez Depet » Zapisane
Gustlik
Administrator
Marszałek (General of Army)
*
Offline Offline

Wiadomości: 6900


"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz..."


« Odpowiedz #2 : Kwiecień 14, 2007, 12:33:57 »

To było w czasach kiedy do pisania scenariuszy używałem jeszcze edytora Lasse Jensena. Dobra maszynka, tyle że całkowicie DOS'owa, więc wszystko odbywało się poprzez wpisywanie odpowiednich cyferek w odpowiednią linię, żadnych obrazków, ani ikon (nie to, co LG Suite). Dopiero po odpaleniu scenariusza okazywało się, co tak naprawdę wyszło...

No i gram ja sobie w kampanię - walnąlem z ppanca w bunkier - bunkier trochę oberwał, poważnie się "zestresował" po czym..... zapakował się na ciężarówkę i pojechał precz  Cheesy Cheesy Cheesy Cheesy

Do dziś jak sobie ten widok przypomnę leżę pod stołem ze śmiechu... Grin
Zapisane

"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/
Janus
Generał (General)
*
Offline Offline

Wiadomości: 732


« Odpowiedz #3 : Kwiecień 15, 2007, 12:10:46 »

podoba mi sie ten temat to jest naprawde fajny pomysł panie Depet.
Więc kolejna sytuacja .
Gram z Kz scena windsor w pewnym momencie gdy przymierzałem sie do zajęcia vcheksa niemieckiego odkryłem ,ze w poprzedniej turze moje wojska lotnicze opuściły stanowiska bojowe przy bodajrze ostatnim tygrysie niemieckim (z gwiazdką dającą możliwość podwójnego strzału) a pozbawionym paliwa niestety zdałem sobie sprawę com uczynił ,po tym jak przez niecierpliwość rzuciłem samoloty do ataku na inne jednosti wroga.I przestało być zabawnie w nastepnej turze wojsko zniesione w puch i tylko dzieki błędom przeciwnika gra zakoniczyła sie wygraną miałem więcej miast zdobytych .
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2007, 12:12:22 wysłane przez Janus » Zapisane
Depet
Gość
« Odpowiedz #4 : Kwiecień 15, 2007, 04:17:19 »

Hehe...

A więc Windsor 1943 - grałem swoją pierwszą grę PBEM w lidze z MAXHAUSENEM...początek szedł mi nieźle, Niemcami grałem szybciej od przeciwnika i byłem dobrej myśli ....aż do tury 4. Patrze jak głupi a nagle jak spod ziemi wyłoniła sie angielska dywizja akurat przy moich jedynych VH (tych na południowym-wschodzie). Przyjrzałem się uważniej i dostrzegam że wiele jednostek jest jakby.....poza mapą tzn. wystaje tylko połowa ikonki  Grin tak jakby wlazły jako posiłki  Tongue. Dopiero rok później dostrzegłem że mapa Windsor jest specyficzna Smiley można zupełnie niezauważonym podkraść się poza mapą i nagle wyskoczyć....

Z cyklu sytuacji zabawnych zahaczających o głupotę - 2 gra w lidze z m_wasylem w Convoy Battle - najgłupszy scen jaki grałem ale fajna odskocznia od żelastwa na gąsienicach do bitew morskich....Mapa jak morze - max. rozmiar, wszędzie woda tylko na południowym wschodzie wysepka z lotniskiem....alianci dysponują całkiem pokaźną flotą z LOTNISKOWCEM (dziś to już wiem  Grin )...  no i znów wygrywałem; swoim bombowcem rozwalałem niszczyciel po niszczycielu szukając przy tym u-bootów przeciwnika ale ani się spotrzegłem kiedy skończyła się amunicja (chyba 3 pociski) i naiwny  zacząłem wracać do tej wysepki !!! ale to nie wszystko....odległość była dość spora i potrzebowałem na samo dolecenie do lotniska z trzy tury (z powrotem drugie tyle Smiley ) lece sobie lece....aż nagle gdy jestem już na końcu drogi dostrzegłem że jeden okręt nie przypomina reszty co więcej nie nadaje się specjalnie do walki...jakie było moje zdziwienie gdy utożsamiłem sobie że to coś jest LOTNISKOWCEM...żeby było śmieszniej lotniskowiec właśnie dopłynął do przeciwnego końca mapy dokładnie naprzeciw mojej wysepki....wtedy klnąłem na czym świat stoi dziś się z tego śmieje....
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Kampanie Open General | Grupa Open General na Facebooku
Powered by SMF 1.1.4 | SMF © 2006-2007, Simple Machines LLC
Strona wygenerowana w 0.071 sekund z 23 zapytaniami. (Pretty URLs adds 0.004s, 1q)