Fan Blitzkriegu gra testowa: Blitzkrieg by Gustlik. v.5.0 na 0%/500%

Zaczęty przez Fan Blitzkriegu, Listopad 20, 2014, 01:42:32 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PanzerIII

Im starszy się staję, tym mniej ufam powszechnej opinii, że wraz z wiekiem przychodzi mądrość.

Gustlik

No cóż - takiego właśnie opisu się spodziewałem. Znacznie wyżej ocenione scenariusze nowe i zrobione od nowa. W końcu Blitzkrieg, to kampania z 1997r.(!) 

Oczywiście - można by wszystkie zrobić od nowa tylko.......czy wtedy byłby to jeszcze ów słynny Blitzkrieg?
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Fan Blitzkriegu

#32
Stare scenariusze są oklepane i jako gracz wolałbym, aby zostały zmienione. Jest kilka scenów, które po prostu wieją nudą. Nowe scenariusze też są niedopracowane, zwłaszcza w kwestii rosyjskiego lotnictwa. Obserwując rozgrywki kilku graczy na forum, zauważam że większość ma spore zagony samolotów. Troszkę to dziwne, że pod koniec wojny to my panujemy w powietrzu. Więcej nowocześniejszego sprzętu ze strony przeciwnika. Jest też kilka plusów. Kupowane jednostki nie mają już tak skoksowanego doświadczenia. Bodajże w ostatnim scenie exp wynosił 166. Nagrody w postaci prototypów i jednostek, doświadczenia, prestiżu i dowódców. Szkoda ze tak mało z prestiżem, bo było kilka odległych flag, gdzie się czegoś takiego spodziewałem. Mimo wszystko podobały mi się ostatnie cztery sceny. Można by było częściej stosować takie zabiegi jeśli idzie o uzupełnienia. Dwie, trzy bitwy i spory zastrzyk prestiżu za wysiłek  ;D. Jeszcze zauważyłem, ze nie zawsze można było kupować z całego posiadanego arsenału, jaki jest dostępny.

Gustlik

CytatTroszkę to dziwne, że pod koniec wojny to my panujemy w powietrzu.

Skoro wygrywamy wojnę, to panujemy w powietrzu - prawda? W przeciwnym razie,
wszystkie bitwy, od Kurska wzwyż, musielibyśmy przegrywać, tylko kto wtedy grałby
w taką kampanię...?

To jest w ogóle generalna trudność w projektowaniu kampanii niemieckich,
"zmieniających historię". Sensownie napisane kampanie niemieckie powinny kończyć
się w 1943 roku - bo potem trzeba by zmusić gracza żeby już tylko przegrywał.

Podobnie jest z niemieckimi jednostkami. Wersje '44, '45 powinny być GORSZE od swoich
poprzedników - ale kto wtedy by je kupował?
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Mario

No nie wiem,
ja bym chętnie zagrał ;D
To by był wyzwanie (ograniczenie prestiżu, brak automatycznego uzupełniania, uratowanie niektórych jednostek/miejcowośći warunkiem tzw. ostatecznego zwycięstwa) :)
to też mogło by być ciekawe ( jak zaplanować kolejne bitwy żeby do końca kampanii przetrwała określona liczba jednostek core) ;D
Najjaśniejszy Panie, do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.

Hansen

Ja tez bym zagrał....po Prochorowce niemcy się bronią.
Po pierwsze brak uzupełnień po bitwie....chcesz mieć silne jednostki,to płać.
Po drugie trzeba utrzymać wybrane VH.

PanzerIII

Im starszy się staję, tym mniej ufam powszechnej opinii, że wraz z wiekiem przychodzi mądrość.