Lipiec i czerwiec dla Panzer General

Zaczęty przez Szarik, Czerwiec 03, 2008, 12:02:46 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Nordwind

#15
Panzer General 2 jest efektem jakiegoś wysiłku. I to jest w sumie niezła gra. Może jestem subiektywny i stronniczy i trochę idealizuję PG1,  ale zobaczmy że przecież tak stara gra jest niezwykle dobrze zrobiona jak na tamte czasy. Ma w sobie to coś. Ma ten wewnętrzny urok. Same elementy interfaceu stylizowane jakby na okucia mebli z XIX wieku wprowadzają gracza w klimat historyczny niejako przybliżając go do dawnych czasów. Ta gra ma w sobie to coś. Być może uważa tak pięć osób na całą ligę ale ma w sobie to coś. Natomiast PG2 jak wspomniał jeden z przedmówców tego forum jest czymś zupełnie innym. Zgadzam się z tym. Porównania dokonuję no bo bez jedynki nie byłoby dwójki. Rozchodzi mi się jednak o to, że PG2 i skomercjalizowany PG3 jak jeszcze Gustlik wspomniał, to próby interpretacji pola walki z rozwiniętymi pomysłami zaczerpniętymi z gier RPG. To wszystko ma swój urok. Łącznie z systemem w PG3 gdzie podstawą oddziałów są dowódcy a nie prestiż. To wszystko jest ciekawe i ma swój urok. Sam przeszedłem kilkakrotnie bardzo wiele  kampanii w PG3 i PG2. Ale po tym wszystkim stwierdzam że stary dobry PG1 jest najlepszy. Ma w sobie to coś. Może się za mną zgodzą 3 osoby, ale po prostu tak jest w moim przypadku. Bardzo mile bym przywitał nowego Panzer Generala w oparciu o bazę w PG1 z rozsądną ilością jednostek z oparciem na dowódcach z tym ładnym oryginalnym panzernym interfacem.
     Przy okazji. Smuci mnie że niektórzy gracze potrafią grać jakby Panzer był RTSem nie patrząc na straty, nie patrząc na realia. Potrafią wysłać desant piechoty na tyły samolotami żeby tylko odciągnąć lotnictwo. Albo atakują bezsensownie bez cienia polotu i planu strategicznego wojska przeciwnika w celu wyczerpania jego amunicji nie licząc się z niczym. Tak ma wyglądać gra na poziomie? To ma być ciekawe i pasjonujące?  Przecież ta gra wyobraża historyczne bitwy. Trzeba się liczyć z takimi czynnikami jak oszczędzanie żołnierzy i pewne  oczywiste realia wojenne. W tej grze chyba jednak trochę chodzi o honor generała dowodzącego. Panzer to nie jest tępy RTS gdzie się nie patrzy na straty. Ale to już temat na inny wątek, który chętnie podejmę.

Gustlik

CytatSmuci mnie że niektórzy gracze potrafią grać jakby Panzer był RTSem nie patrząc na straty, nie patrząc na realia. Potrafią wysłać desant piechoty na tyły samolotami żeby tylko odciągnąć lotnictwo. Albo atakują bezsensownie bez cienia polotu i planu strategicznego wojska przeciwnika w celu wyczerpania jego amunicji nie licząc się z niczym. Tak ma wyglądać gra na poziomie? To ma być ciekawe i pasjonujące?  Przecież ta gra wyobraża historyczne bitwy.

Zgadzam sie z Tobą - ale niestety skoro komputer gra w sposób daleki od ideału (np: po stracie reconów, używa w ich charakterze dowolnych  jednostek - jak "kamikadze"), również i gracz musi czasem chwytać się "sposobów i sposobików".

Choć raczej staram się grać w stylu o jakim piszesz, to czasem po prostu trzeba odpowiedzieć na chwyt AI, jakimś równie "subtelnym" chwytem.

CytatTrzeba się liczyć z takimi czynnikami jak oszczędzanie żołnierzy

Gra "kampanijna" (a tylko w takie gram), wymusza taki sposób postępowania. Dlatego nie przekonują mnie pojedyncze scenariusze. Taki scenariusz - po urządzeniu rzezi - możesz wygrać ostatnią jednostką, która zajmie ostatni heks - i na tym koniec. W kampanii daleko tak nie zajedziesz.
"You'll take my life but I'll take yours too
You'll fire your musket but I'll run you through
So when you're waiting for the next attack
You'd better stand there's no turning back"

EFILE, KAMPANIE:
http://opengeneral.pl/

Zsamot

    Zgadzam się Nordwind, ale to już cecha każdej gry, z jednej strony będziesz miał zaciekłych tropicieli wszelkich niuansy (jak chociażby data pojawienia się poszczególnych typów Shermanów- ahoj Gustlik- nadal podtrzymujesz decyzję znacznego "opóźnienia" firefly;a u Polaków na Zachodzie? ) z drugiej, reszta nawet nie zastanowi się, jak i dlaczego nie ma samych Panter (wszak lepiej się nimi gra), patrząc wyłącznie na statystyki sprzętu.
    Dlatego super, że po prostu są ludzie, jak Ty, czy (nieskromnie- ja), którzy postrzegają, to jako zabawę, ale z KLIMATEM. A ten jest- i tu się w pełni zgadzam z Gustlikiem- najłatwiej osiągalny w kampaniach, gdy to np. nie przekroczę rzeki wcześniej, z obawy o recona, bądź odpuszczę zdobycie poszczególnych VH-ów z obawy o kontratak. A jeżeli ktoś gra inaczej- jego strata, sam sobie zubaża zabawę.
    W każdym razie Gustlik czekam z niecierpliwością na finalizację Twego bieżącego przedsięwzięcia, testów całości, no i może chociaż retuszy, o których wcześniej wspomniałeś, bo o nową kampanię nie będę chyba musiał Cię nagabywać.
Pozdrawiam wszystkich, już po urlopie niestety, Z.
http://opengeneral.pl/
Allah jest wielki ale B-52 też jest duży.
Jesteśmy na FB:
https://www.facebook.com/groups/140111696051369

Szarik

Zakończył się konkurs "Lipiec i czerwiec dla Panzer General". W tym konkursie trzeba było rozegrać i zarejestrować wyniki jak największej ilości gier PG1, przy czym trzeba było grać z różnymi przeciwnikami.
Czas na podsumowanie. W konkursie zwycięża martin1980, który uzbierał 6 punktów (jeden punkt był naliczany za grę single, 2 za grę duel lub mirrored).
Martin1980 otrzymuje w nagrodę dwie gry wydane przez Nicolasgames, ufundowane przez sklep The Generals? Guild, oraz klubową płytę wraz z abonamentem GG.
Drugie miejsce z 4 punktami zajął Nordwind. Na trzecim miejscu exequo są: apacz, RufusTFirefl, Loewenherz. W nagrodę dla całej czwórki został aktywowany abonament GG.

Wszystkim laureatom gratuluję!!!

To nie koniec promocji Panzer General 1, na jesieni planuję turniej PG1 online. Zachęcam do grania PG1, które można pobrać za darmo (linki są na forum). Od niedawna mamy nowego mentora PG1: Nordwinda, który bardzo ostro wziął się do pracy aby pomagać graczom.