Fair czy nie Fair?

Zaczęty przez grisha, Listopad 18, 2006, 02:57:08 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

grisha

W tym watku chce zadawać trudne pytania :)
Pytanie nr 1: Czy wolno, czy powinniśmy atakować jednostki, które pojawiają się jako posiłki w tej samej turze, w której się pojawiaja? Oczywiscie chodzi o sytuacje kiedy to my jako 1wsi widzimy, ze posoli sie pojawiaja a gracz nr 2 nawet jeszcze nie mial mozliwosci ich dotknąc?
wino, kobiety i PG2

steelfox

Grisha,
zapewne odnosisz to do naszego pojedynku, ale generalnie oczekujesz, że jeżeli pojawiają się posiłki przeciwnika to należy udać, że ich nie ma?A przez ile tur należy udawać?Przez jedną, a jak przez jedną to dlaczego nie 2 albo 3? To rozumowanie niezasadne, jeżeli do gry wkraczają posiłki, a są w zasięgu moich jednostek to mam pełne prawo zaatakować je.
Zauważ, że w naszym pojedynku jednostki wkraczają w 6 turze i na tyle daleko, że trzeba się napracować aby były w Twoim zasięgu.

grisha

Steel, ale zauwaz ze ewidetnie w tym momencie wykrozystujesz znajomośc scenariusza czyli "znajmość przyszłości.
I moje pytanie brzmi po prostu czy jest to  fair...
wino, kobiety i PG2

steelfox

O tym w której turze i skąd nadchodzą posiłki wie jedna i druga strona

Janus

Moim zdaniem jest to kwestia umówienia sie przed grą .Jesili sie nie umówilisicie w tej sprawie, to można bo obaj macie taka sama mozliwosic obrony tej jednostki jak i przeprowadzenia ataku na nią. Ale rozumiem Griszę sam to przeżylem. ;D

marder

Grzesiu - sorki za Plunderka - chyba to źle wspominasz...
marder

steelfox

Ja też rozumiem Grishę, ale uważam, że jest to fair (sutuacja, która spotkała Grishę w pojedynku ze mną nie do końca jest taka jak ją opisał), ponieważ, żeby podjąć walkę z nadchodzącymi posiłkami, trzeba dotrzeć do punktu rozstawienia posiłków i zaangażować (wyłączyć z walki w innej części mapy) część jednostek w walkę z posiłkami. Podstawowy problem polega na tym, że Grisha zapomniał o momencie pojawiania się posiłków, zanim otrzyma komunikat "Reinforcements have arrived" to atakujący (w PBEM) widzi je w turzę przed broniącym się oznacza to także, że włączane są do walki wcześniej bez udziału grającego.
Przykład: jeżeli pole rozstawienia znajduje się na dojściu di Victory hex'a np. czołg to stanie on zablokować drogę już w fazie ruchu atakującego i dopiero po przesłaniu tury (PBEM) obrońca otrzyma komunikat i zobaczy swoje nowe jednostki. Czy atakujący ma zaczekać, a jeśli tak to dlaczego broniący też nie zaczeka tej pierwszej fazy ruchu (tuż po rozstawieniu jednostek) i dopiero w następnej turze wykona manewry?
Najlepsze rozwiązania to rozwiązania najprostsze, jeżeli widzę jednostkę na mapie to mogę ją atakować i mogę nią operować.
Przewrotnie zadam pytanie, jeśli mój supply hex jest okrążony przez piechotę ale mam prestiż i dokupuję czołg, który rozstawiam, to atak tym czołgiem jest fair czy nie fair, amoże powinienem zaczekać do następnej tury?

Kris_13

Grisha a czy Twój atak na samoloty Depeta w Oak Ridge na lotnisku to bylo fair czy nie ????. Przeciez nie wiedziałes że tam sa, nie mailes rozpoznania. tylko znajomośc scena i wiedza na ktorych sa heksach pozwolily ci na atak.

Franek Dolas

moim skromnym zdaniem, udawanie że się czegoś nie wie to tworzenie sztucznych ograniczeń. Gra ma tę niedoskonałość, że każdy ma wiedze, której mieć nie powinien a ponieważ z reguły gramy duel więc każdy ma równe szanse. Nie ma co kombinować. Jak to się komuś nie podoba (np mi się nie podoba) to może lobbować za wprowadzeniem zmian w nowym enginie (jak to juz opisałem w watku "Czy(m) będzie Panzer General IV ?")

Kris_13

Cytat: Franek Dolas w Listopad 21, 2006, 11:09:48 PM
moim skromnym zdaniem, udawanie że się czegoś nie wie to tworzenie sztucznych ograniczeń. Gra ma tę niedoskonałość, że każdy ma wiedze, której mieć nie powinien a ponieważ z reguły gramy duel więc każdy ma równe szanse. Nie ma co kombinować. Jak to się komuś nie podoba (np mi się nie podoba) to może lobbować za wprowadzeniem zmian w nowym enginie (jak to juz opisałem w watku "Czy(m) będzie Panzer General IV ?")

Wydaje mi sie Generale Brzęczyszczykiewicz ze trafiliście w sedno sprawy

Janus

Nie chodzi o plunderka tylko o panzer lehrdivision.Utracilem tam sztukasa niestety :-[

grisha

no dobra dobra, ale chyba warto to jasno uregulować nawet wpisem do regulaminu
wino, kobiety i PG2

Depet

Cytat: grisha w Listopad 18, 2006, 02:57:08 PM
W tym watku chce zadawać trudne pytania :)
Pytanie nr 1: Czy wolno, czy powinniśmy atakować jednostki, które pojawiają się jako posiłki w tej samej turze, w której się pojawiaja? Oczywiscie chodzi o sytuacje kiedy to my jako 1wsi widzimy, ze posoli sie pojawiaja a gracz nr 2 nawet jeszcze nie mial mozliwosci ich dotknąc?

Grisha normalnie bym Cie popaał ale od razu staje mi przed oczyma Twoja pierwsza tura w Oak Ridge ze mną :)....pamiętasz co zrobiłeś lotnictwem ? Przeleciałes swoimi mysliwcami na drugi koniec mapy i zaatakowałeś moje - JUŻ W PIERWSZEJ TURZE !!!....choć ich de facto nie widziałeś....ale znałeś ich położenie początkowe....wybacz ale to jest podobna sytuacja....

kapitanowa

kol. Grisza po prostu robi raz tak raz tak, w zaleznosci co mu lepiej. Sprzedaz min w PLehr byla wg niego przestepstwem (nie byl ten zakaz wpisany do regulaminu) i skrzetnie to wykorzystal by sobie wpisac zwyciestwo na konto mimo, ze gra nie byla rozstrzygnieta. A atak na pozycje startowe jest OK. Nie lubie tego rodzaju zagrywek.

Franek Dolas

Cytat: Depet w Grudzień 02, 2006, 03:37:02 PM

Grisha normalnie bym Cie popaał ale od razu staje mi przed oczyma Twoja pierwsza tura w Oak Ridge ze mną :)....pamiętasz co zrobiłeś lotnictwem ? Przeleciałes swoimi mysliwcami na drugi koniec mapy i zaatakowałeś moje - JUŻ W PIERWSZEJ TURZE !!!....choć ich de facto nie widziałeś....ale znałeś ich położenie początkowe....wybacz ale to jest podobna sytuacja....

ba, a cóż tego ze nawet ich nie zaatakujesz skoro wiesz, że tam są? Wszyscy znają pozycje początkowe i jak ktoś chce powinien móc to wykorzystać (jak juz pisałem, z reguły gramy duel więc szanse są równe). Nawet jak czegoś nie zaatakujesz to wiesz, że tam jest i nie narazisz swoich jednostek tylko ustawisz je do ataku czy tam cokolwiek innego. Każdy wie, gdzie są samoloty, jaki jest zasięg artylerii, więc niech każdy z tego korzysta najlepiej jak potrafi i jak chce.
Ja nie wiem, w ogóle o co ten spór, nazwijcie to sobie "niepewnymi danymi wywiadowczymi", inaczej nie wiem jak to rozwiązać. W końcu nawet nie widząc można zakładać, że samoloty są na lotnisku, lecimy tam i sprawdzamy czy są, podlatujemy hex dalej i okazuje się, że są więc atakujemy. Szybki atak na lotnictwo wroga to chyba nie jest coś niezwykłego (blietzkrieg!)? I za co karać kogoś kto gra tak bardzo agresywnie (może nie do końca ostrożnie), w końcu jest to sytuacja hipotetyczna ale możliwa.